Wyjście na dwór to sprawa bliższa niż myślisz. Bo to zależy od osoby palącej, gościa to czy będzie palić w domu czy na dworze.
Nie wiem w jakim interesie może leżeć to aby gość czuł by się komfortowo, ale wiem że jak gospodarz domu przyjmuje gościa to należy go odpowiednio ugościć. Jednakże czy palenie w czyimś domu nazwać komfortem...
Gość palący przychodząc do kogoś też powinien odpowiednio się zachować bo wie że nie jest u siebie, a wymagany komfort zastąpić skromnością.
Ja nie lubię zapachu papierosów ale żadnego gościa z domu nie wyproszę ani nie powiem że mi coś przeszkadza, po prostu przemilczę. To już sprawa gościa co z tym nałogiem zrobi.
Inna sprawa w samochodzie, kiedy dużo jeżdżę z palaczem to narzekam na ten jego nałóg, on sam stara się najmniej przy mnie palić i rozumie mnie. Wszakże nie strzeli focha, nie obrazi się, ani nie zdenerwuje jak mu powiem coś odnośnie papierosów, bo wie co o tym myślę, i wie że to szkodliwy nałóg.
Czuba.
Dajmy na to że nie lubisz zapachu piwa, aż czasami źle się przez to czujesz, aż mdli Cie przez piwo. Co wtedy zrobisz? Wychodzisz z imprezy? Opuszczasz gromadkę znajomych przez piwo? Jak Ty będziesz się czuł w towarzystwie kiedy piwo Ci przeszkadza a nie możesz nic z tym zrobić. Wiesz że piwo Ci szkodzi, wiesz że to szkodliwy nałóg w szczególności dla Ciebie, i wiesz że nie wyprosisz znajomych z domu kiedy przyjdą ze skrzynką piwa.