miska19
Wyjadacz
- Dołączył
- 26 Grudzień 2009
- Posty
- 6 439
- Punkty reakcji
- 484
- Wiek
- 32
no paradoks i to wielki, nie znam kobiety ktora brzydko ubrana czuje sie dobrze :]jesteś pierwszą.
I wcale nie mowie ze trzeba chodzic odpicowanym i Bog wie za jaką kase sie ubierać, bo wiemy że z kasą jest jak jest i rzadko kogo stać na drogie ubrania, a po za tym tak jak mowisz w wiekszosci tych drogich znanych marek to raz że brzydkie dwa że wcale nie dobre jakości, ale są markowe dobrze skrojone ciuchy, które są ładne i nie jedna kobieta dała by sie za nie pociać
jak Ci to pasuje, to nic mi do tego, ważne że Ty czujesz sie z tym dobrze, jakby każdy ubierał sie tak samo to byłoby nudno :]
Katja hehe może rzeczywiscie ten strój był specjalnie projektowany z myślą o rozdawaniu orzeszków i piwa :]
a co do Greega i Zary..to popieram, czasem maja fajne meskie koszule, ale tak to raczej styl "it's ok to be a gey". Biedni faceci juz samo wejscie do sklepu ich stresuje, mysl ze musza łazic miedzy tymi regałami i wieszakami, a tu jeszcze dodatkowy stres czy aby na pewno nie oglądają damskich ciuchów
No wiem wiem ^^ U faceta tez raczej tak nie zwracam bardzo uwagi na ubior, co nie znaczy, ze chcialabym miec takiego ze starym , oblesnym swterkiem, ale nigdy nie mialam wiekszych wymogow
Masz racje, jakby kazdy ubieral sie tak samo i byl taki sam, to byloby z pewnoscia nudno :]
Tak sa fajne markowe, ale jak zdazylo mi sie takie kupic w lumpeksie, to super, po co przeplacac A ta jedna sukienke co mam w szafie, to kupilam kiedys w C&A Akurtat mi sie spodobala i akurat to nie bylo drogie, wiec wiadomo, ze mozna cos fajnego spotkac.