Wygląd niszczy mi życie.

[Kenko]

Tak, to prawda chodzę do siłowni.

Co już zrobiłem. Byłem 2 razy u prostytutki. Ogólnie spodobało mi się to i myślę, że częściej będę odwiedzał. Generalnie złożyłem sobie, że na 2 takie wizyty w miesiącu mnie stać, a zatem będę sobie na takie pozwalał.
Z resztą zaoszczędziłem, na kilku "sprawach", dotyczących poszukiwania dziewczyny czy też seksu. Rzadziej wychodzę do klubów, nie płacę za konta na portalach randkowych. Są to jednak spore oszczędności, które tym bardziej pozwalają mi na korzystanie z tego typu usług.
Ogólnie jestem teraz zadowolony i żyje mi się lepiej. Żałuję jedynie, że tak późno zdecydowałem się na taki krok. Ale grunt, że kłopoty już za mną

 

[Gressil]

Czy zbyt pewnego siebie, bogatego - lubiącego towarzystwo kobiet.

Ciekawy przykład wybrałaś, nie wiem czy celowo wybrałaś tego człowieka oraz czy wiesz o tym, że jedną z jego kobiet była Brigitte Bardot. Charakter wiele potrafi zmienić jeżeli chodzi o wizerunek w oczach drugiej osoby. Problemem jest jedynie możliwość pokazania tego charakteru.

 

[MacaN]

Problemem jest jedynie możliwość pokazania tego charakteru.

Poruszyłeś ważną sprawę Często ludzie nieśmiali mają problem z tym, że mogą być dowcipni, inteligentni, mogą mieć super charakter, ale... właśnie - nigdy nie pokażą go dziewczynie, ponieważ trafią na równie nieśmiałą


@ Kenko, chcesz tak do końca życia ?

 

[Primawera]

Ciekawy przykład wybrałaś, nie wiem czy celowo wybrałaś tego człowieka oraz czy wiesz o tym, że jedną z jego kobiet była Brigitte Bardot. Charakter wiele potrafi zmienić jeżeli chodzi o wizerunek w oczach drugiej osoby. Problemem jest jedynie możliwość pokazania tego charakteru.

Nie znałam tego męzczyzny, ale poszukiwane hasło było przemyślane - "dobry brzydal" i pojawiła sie ta fotka, pózniej wyczytałam ze był to brzydal, którego uwielbiały kobiety i o to mi chodziło.

Byłem 2 razy u prostytutki. Ogólnie spodobało mi się to i myślę, że częściej będę odwiedzał. Generalnie złożyłem sobie, że na 2 takie wizyty w miesiącu mnie stać, a zatem będę sobie na takie pozwalał.

Jak będziesz stałym klientem, to może o rabacie pomyślą, bo miesiąc jest długi.

 

[Kenko]

@ Kenko, chcesz tak do końca życia ?

Nie wybiegam w przyszłość, aż tak daleko. Trudno mi jest w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Na dzień dzisiejszy jest mi dobrze i jestem zadowolony. Oczywiście, że mogłoby być lepiej, gdybym miał szansę wszytko to robić, w normalnych okolicznościach, ale lepsze to niż nic. Generalnie staram się cieszyć małymi sukcesami.

 

[MacaN]

Myślałeś kiedyś o dziewczynie w innych kategoriach, niż narzędzie do spuszczania z siebie emocji ? Sadzę, że w związku chodzi o coś innego, niż uczucie ulgi ( choć mogę się mylić - nie wiem. )

 

[Gressil]

Najważniejsze jest to abyś o siebie dbał i akceptował. Kiedy będziesz się akceptował zwiększy się twoja pewność siebie. Kiedy to osiągniesz będzie Ci o wiele łatwiej.

 

[Kenko]

Myślałeś kiedyś o dziewczynie w innych kategoriach, niż narzędzie do spuszczania z siebie emocji ? Sadzę, że w związku chodzi o coś innego, niż uczucie ulgi ( choć mogę się mylić - nie wiem. )

Tak. Myślałem w innych kategoriach o dziewczynach, ale tak jak już wspomniałem, związek z kobietą jest rzeczą nieosiągalną dla mnie, a zatem mam takie substytuty.

 

[annawes]

@ Kenko, chcesz tak do końca życia ?

Czy chce ?-pewnie tak będzie skoro:

. Rzadziej wychodzę do klubów, nie płacę za konta na portalach randkowych.

Obecnie jedynymi kobietami,które spotyka są prostytutki.

 

[Kenko]

Obecnie jedynymi kobietami,które spotyka są prostytutki.

Nie rozumiem tego zdania...
Wcześniej też nie spotykałem, żadnych kobiet (nawet prostytutek). To, że miałem konto na portalu randkowym czy wychodziłem do klubów, to nie oznacza, że spotykałem kobiety. Owszem byłem tam i ja i różne kobiety, ale na tym cała "zawbawa" się kończyła.
Nigdy żadna z nich nie dała mi szansy, czy nie okazała zainteresowania, a zatem efekt finalny był taki sam.
Być może do końca życia będę korzystał z usług prostytutek. Nie twierdzę, że nie. Z resztą jest to dość prawdopodobne, skoro do tej pory przez tyle lat nie udało mi się nikogo poznać, to nie widzę szans, na to aby sytuacja miała nagle się zmienić.

 

[annawes]

. Z resztą jest to dość prawdopodobne, skoro do tej pory przez tyle lat nie udało mi się nikogo poznać, to nie widzę szans, na to aby sytuacja miała nagle się zmienić.

Faktycznie "staruszku"-Popracuj nad chrakterem bo wiidzisz-ja nie wiedząc jak wyglądasz po twoich wypowiedziach faktycznie jestem totalnie zniechęcona-tylko marudzisz,użalasz się i ględzisz jaki z ciebie brzydal-czyli niczym nie pociągasz rozmówcy.Ciekawa jestem jak wyglądały twoje dialogi na tych portalach?przecież to idealne miejsce w którym możesz najpierw zachwycić osobowością-prawda?

 

[Kenko]

Ciekawa jestem jak wyglądały twoje dialogi na tych portalach?przecież to idealne miejsce w którym możesz najpierw zachwycić osobowością-prawda?

To idealne miejsce aby zaprezentować siebie na podstawie zdjęcia, i odrzucić kogoś lub zaakceptować na podstawie tego co widzimy na załączonej fotografii. I żeby była jasność to nie jest mój wymysł, bo wiele kobiet właśnie odradzało mi zakładanie konta na portalach randkowych, gdyż jak same twierdziły "odrzucają kolesi w pierwszej kolejności po zdjęciach".
Aha. I to nie były dialogi tylko monologi, bo w 97% przypadków, nie było odpowiedzi po pierwszej wiadomości.

 

[annawes]

Nikt Ci nie karze od razu wstawiać zdjęcia-byłam na takich portalach i prowadziałm fajne rozmowy bez żadnych zdjęc.Więc to co piszesz jest bzdurą i tylko potwierdza fakt,że mało ciekawy z ciebie facet.

Zamiast tracić na prostytutki odkładaj na Chirurga plastycznego -chociaż nowa twarz wcale nie zagwarantuje sukcesu -może się bardzo zawiedziesz...

 

[Kenko]

Nikt Ci nie karze od razu wstawiać zdjęcia-byłam na takich portalach i prowadziałm fajne rozmowy bez żadnych zdjęc.Więc to co piszesz jest bzdurą i tylko potwierdza fakt,że mało ciekawy z ciebie facet.

Nie znasz mnie, więc proszę daruj sobie takie odważne wnioski, bo możesz się bardzo pomylić.
Owszem nie muszę wstawiać od razu zdjęcia. Miałem z resztą konta bez zdjęć przez jakiś czas, i zawsze w pewnym momencie, występowało pytanie o zdjęcia, a po okazaniu fotografii kontakt się urywał...
Poznawałem też dziewczyny na czatach i najdłużej udało mi się utrzymać kontakt, bez okazania zdjęcia przez 2 miesiące. Potem dziewczyna nalegała już na wymianę fotografii, zgodziłem się, a 2 dni później już kontaktu nie było , a zatem nic to nie zmienia...
A tak nawiasem mówiąc.. To, że Tobie udało się prowadzić rozmowy bez zdjęć, nie oznacza od razu, że każdemu musi się to udawać... Odnosisz swój przykład do portali na, których konta ma miliony ludzi... Nie każdy może mieć tyle szczęścia.
Ode mnie tyle. Z mojego punktu widzenia ta dyskusja nie ma sensu, a zatem kończę. Cześć.

 

[annawes]

Z mojego punktu widzenia ta dyskusja nie ma sensu, a zatem kończę.

Trzeba więc było nie zakładać temau-tylko zawracanie głowy.

 

[Primawera]

Owszem nie muszę wstawiać od razu zdjęcia. Miałem z resztą konta bez zdjęć przez jakiś czas, i zawsze w pewnym momencie, występowało pytanie o zdjęcia, a po okazaniu fotografii kontakt się urywał...

Robisz poważny bład, szukajac dziewczyny na portalach randkowych. Tracisz czas na wirtualne znajomości i nigdy nie masz pewności czy te "najpiekniejsze" nie maja po 60 lat. Kiedy widzą, że zaczynasz sie angażować, wymyslaja bajkę że nie jesteś wystarczająco piękny i szukają nowej ofiary, wpędzając ciebie w depresję.
Wyjdź do ludzi, poznawaj nowe dziewczyny, baw się i nie traktuj każdej nowej znajomej jako potencjalnej narzeczonej. Nabieraj pewności siebie, a Twój ideał sam sie odnajdzie.

 

[Kenko]

Trzeba więc było nie zakładać temau-tylko zawracanie głowy.

Trzeba było więc nie wypowiadać się, jeśli to dla ciebie taka krzywda...

Robisz poważny bład, szukajac dziewczyny na portalach randkowych. Tracisz czas na wirtualne znajomości i nigdy nie masz pewności czy te "najpiekniejsze" nie maja po 60 lat. Kiedy widzą, że zaczynasz sie angażować, wymyslaja bajkę że nie jesteś wystarczająco piękny i szukają nowej ofiary, wpędzając ciebie w depresję.

Wyjdź do ludzi, poznawaj nowe dziewczyny, baw się i nie traktuj każdej nowej znajomej jako potencjalnej narzeczonej. Nabieraj pewności siebie, a Twój ideał sam sie odnajdzie.

Nie ograniczałem się tylko do poszukiwań internetowych. Działałem również w realu, a może przede wszytkim w życiu realnym. Internet był tylko dodatkiem.
Znalazłem już "coś" dla siebie, i nie zamierzam dalej szukać, zbyt dużo mnie to kosztowało.

 

[MacaN]

Kenko, mam dla Ciebie taką anegdotkę, spróbuj wyciągnąć z niej wniosek

Znałem kilka dziewczyn, które tak jak Ty ( oczywiście analogicznie do Ciebie, nie mam na myśli płci ) zadowoliłyby się każdym facetem, który by je mógł.... przytulić. Nie były to może jakieś miss polonia, ale nie były też strasznie brzydkie ( sądzę, że jeśli nie wyglądasz jak facet kwalifikujący się do przeszczepu twarzy, to także nie jest tragicznie, a ponieważ chodzisz na siłownię, a one były obdarzone fajną sylwetką, to widzę tutaj podobieństwo ). Problem z nimi był taki, że tak bardzo chciały sobie kogoś znaleźć ( pewnie nadal chcą ), że ubierały się jak się ubierały, robiły sobie tzw. sweet fotki, a ich ogólne zachowanie wskazywało na totalną desperację. Nie wiem, czy były jakieś głupie, ale sprawiały wrażenie pustaków, jakich jest mało na świecie.

Różnica między kobietami a facetami jest taka, że jak kobieta ubierze miniówkę i zamruga oczami, to w końcu złapie jakiegoś byczka na jedną noc ( jak byczek napalony, to na 2, ale nie dłużej ). Facet tego nie zrobi, bo kobiety mają nad sobą większą samokontrolę i nie są tak zdesperowane ( kiedyś ekipa whatever zrobiła eksperyment, w którym kobieta pytała mężczyzn, czy chcą z nią uprawiać sex - kilku odpowiedziało twierdząco, gdy role się zamieniły, żadna kobieta się nie zgodziła. Badali po 100 osób. ).

Do czego dążę ? Ano do tego, że mężczyźni, którzy nie złapali tej okazji na jedną noc są na tym samym poziomie rozbicia emocjonalnego, co kobiety, którym się to udało.

Wyciągnij z tego jakieś wnioski, bo kiedy patrzę na niektóre wpisy, to sądzę, że powinieneś to zrobić.

 

[Kenko]

Nie kwalifikuję się do przeszczepu twarzy, to prawda.
Ale tylko i wyłącznie dlatego, że moja brzydota nie wynika z przyczyn chorobowych (gdybyś zobaczył moje zdjęcie, to na pewno przyznałbyś mi rację).
Naprawdę nie zachowuję się jak desperat. Po prostu zawsze starałem się nawiązać normalną relację z kobietą, umówić się na kawę, drinka, randkę...
Niestety moja fizyczność jest na tyle odrażająca, że żadna z dziewczyn nie była w stanie mnie zaakceptować.
Dobrze, że prostytutki nie wybrzydzają. Z resztą będąc u prostytutki, zapytałem jej wprost o ocenę mojego wyglądu. Odpowiedziała, że rzeczywiście mogę mieć kłopoty ze znalezieniem kobiety, szczególnie w tym wieku, gdyż jednak wygląd liczy się dość mocno. Powiedziała, że po 30- stce moje szanse się zwiększą, bo wtedy kobiety szukają "czegoś innego", tyle tylko że ja już teraz nie chcę..

 

[Yellow Jester]

Obawiam się, że jesteś trollem i nie byłeś u żadnej prostytutki, bo tam są kolejki jak na NFZ i tak szybko byś się nie dostał, dobre pół roku się czeka.