Wygląd niszczy mi życie.

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Wybacz,ale nie bardzo wierzę w to,że jedynym Twoim problemem jest brak urody.Nie wiem jakie kobiety(dziewczyny)spotykasz,ale wiem jedno "ładna buzia" facetowi nie jest do niczego potrzebna.Mądre kobiety cenią znacznie bardziej inne wartości -facet musi być oparciem,przyjacielem,dawać poczucie bezpieczeństwa,dobrze gdy jest zabawny itd...itd...musi kochać i być oddany itd.itd..Wygląd-trochę ładniejszy od diabła i wystarczy-co ważne zadbany i pachnący-skoro podobno o siebie dbasz to nie masz żadnego problemu poza tym co siedzi w Twojej głowie.Zmień sposób myślenia-dlaczego nie "startujesz" do pięknych kobiet?-masz coś do stracenia?-raczej nie.Piękne kobiety bardzo często wybieraja "brzydali "na partnerów-widać muszą jednak mieć w sobie coś -myślę,że jedną z tych rzeczy jest akceptacja własnej osoby .

http://film.onet.pl/brzydale-i-ich-piekne-partnerki/ze0wz
 
M

MacaN

Guest
Sewanno, przykład aktorów nie jest chyba najlepszy, choć pokrywa się z moją propozycją - kup sobie fajną brykę, jako powiększenie... pewności siebie :)
 
Y

Yellow Jester

Guest
sewanna napisał:
Wybacz,ale nie bardzo wierzę w to,że jedynym Twoim problemem jest brak urody.Nie wiem jakie kobiety(dziewczyny)spotykasz,ale wiem jedno "ładna buzia" facetowi nie jest do niczego potrzebna.Mądre kobiety cenią znacznie bardziej inne wartości -facet musi być oparciem,przyjacielem,dawać poczucie bezpieczeństwa,dobrze gdy jest zabawny itd...itd...musi kochać i być oddany itd.itd..
Piękne słowa, ale nie mogę się z nimi zgodzić. Wszyscy ludzie są tacy sami - można zapomnieć o udanym związku dusz, jeśli obie strony nie emitują przynajmniej jednego miligrama dzikiego pożądania.
 

Kenko

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2014
Posty
40
Punkty reakcji
0
Czarny Lokaj napisał:
Na chwilę obecną widzę ból d*py, ból d*py i jeszcze raz ból d*py. (ocenzuruje mi te zdanie, czy nie ^_^ ?).

Słuchej Ty mnie trochę no - wiesz, że ja Ci uwierzyłam? Co gorsze - jako, że skupiłeś się na tym najbardziej na tym swoim wyglądzie, tracisz w oczach, bo nic żeś nie napisał o reszcie, wszystko takie "zewnętrzne".
Znaczy, teraz doczytałam, jest jedno zdanie o czym innym.
To czy się elegancko ubierasz skonsultuj z lekarzem, stylistą lub koleżanką :p i tu - to też chyba zależy od tego, jaki jest Twój "target" jeśli chodzi o kobiety, jakie Cię właściwie interesują.
W zasadzie myślę, że część Pań(nie oburzajcie mi się kobiety forumowe) po odpowiednim zakręceniu, byciem natrętem (tak, tak, znam dziewczyny na które to działa), ale też z odpowiednią dozą pewności siebie z Twojej strony - powinno Ci pomóc, ale to zależy tak właściwie od tego czego wymagasz od dziewczyny, oprócz jako takiego wyglądu.
Jedne oczarujesz opakowaniem, inne zdecydowaniem/namotaniem, inne inteligencją i takie tam. No, ale jak będziesz sobie cały czas wkręcał, żeś taki a nie taki, to kariery Ci nie wróżę.
Konsultowałem ubiór z siostrą i kilkoma koleżankami, mówiły że jest super. Z resztą siostrę zawsze biorę na zakupy.
Od dziewczyny oczekuję aby była inteligentna, ciepła i nie miała zdecydowanej nadwagi. To są jedyne moje wymagania.
Dziś w pracy na przykładzie wieczoru walentynkowego, widziałem właśnie, że liczy się przede wszystkim "opakowanie", sami przystojniacy, przy których wyglądam jak ofiara.

Czart napisał:
(obiektywnie, nie zbyt ładną, która nie miała chłopaka i powodzenia)

Ja lubię brunetów o ciemnych oczach i ładnych rysach, a on to brzydal

Ja właśnie o takich piszę.



Z resztą jak się interesowałem ładniejszymi dziewczynami, to zaraz zarzucili mi, że za wysoko mierzę i taka dziewczyna to na pewno się ze mną nie umówi,

I co Cię to obchodzi? niech sobie zarzucają. Jeśli nie masz wyglądu, musisz nadrabiać charakterem, a tego jak widzę również Ci brakuje.


"tyle tylko że gdy interesuję się tymi brzydszymi, to efekt jest taki sam."

Więc czas spróbować z tymi, które podobają Ci się.

"Nie mogę mieć wymagań w stosunku do kobiet, bo osoba taka jak ja, która nie reprezentuje swoim wyglądem niczego interesującego, nie może wymagać czegokolwiek od innych.."

Pierwsza, która się mną zainteresuje? Znam kilku podobnie myślących. Z wyglądu są oni przeciętni, lecz głównym ich problemem jest desperacja.


"Większość kobiet, uważa że prawiczek 20+ to dziwny facet i pewnie z nim coś nie tak...

to zaraz zarzucili mi"

tego nie ma


"Ubieram się elegancko tzn. Koszule (fason elegancki), spodnie (dżinsy lub chino), buty (fason elegancki, np marki Lasocki), do tego marynarki lub sweterki. Wszystko oczywiście w odpowiednich rozmiarach dopasowanych.

Jestem zawsze uśmiechnięty, towarzyski, wygadany...

siłownia, zainteresowania"


na tym się skup

Tyle ode mnie. Zrobisz jak uważasz, a zapewne zrobisz po swojemu, więc i desperatem pozostaniesz długo.

Powodzenia.




Dlaczego uważacie mnie za desperata? Tylko dlatego, że chciałbym być szczęśliwy? Przecież każdy chce być.
Takie dziewczyny jakie mi się naprawdę podobają, są poza moim zasięgiem. Jeśli dziewczyna jest ładna, to chce mieć przystojnego faceta, ja taki nie jestem. Nigdy nie byłbym dla niej równorzędnym partnerem.
Tak już jest ułożony świat, że ludzie dobierają się na zasadzie podobieństw pod względem wyglądu.
Dlaczego jakaś dziewczyna miałaby się związać ze mną skoro, ma pod ręką przystojniaka o podobnych cechach do moich? Woli mieć wszystko, a nie tylko część.
sewanna napisał:
Wybacz,ale nie bardzo wierzę w to,że jedynym Twoim problemem jest brak urody.Nie wiem jakie kobiety(dziewczyny)spotykasz,ale wiem jedno "ładna buzia" facetowi nie jest do niczego potrzebna.Mądre kobiety cenią znacznie bardziej inne wartości -facet musi być oparciem,przyjacielem,dawać poczucie bezpieczeństwa,dobrze gdy jest zabawny itd...itd...musi kochać i być oddany itd.itd..Wygląd-trochę ładniejszy od diabła i wystarczy-co ważne zadbany i pachnący-skoro podobno o siebie dbasz to nie masz żadnego problemu poza tym co siedzi w Twojej głowie.Zmień sposób myślenia-dlaczego nie "startujesz" do pięknych kobiet?-masz coś do stracenia?-raczej nie.Piękne kobiety bardzo często wybieraja "brzydali "na partnerów-widać muszą jednak mieć w sobie coś -myślę,że jedną z tych rzeczy jest akceptacja własnej osoby .
Codziennie w pracy widzę, z jakimi "ciachami" przychodzą dziewczyny. Naprawdę nie mam przy nich żadnych szans. W relacjach damsko- męskich charakter ma niewielkie znaczenie. Może w późniejszej fazie. Najważniejszy jest pociąg fizyczny, tak jak już wiele dziewczyn mi to powiedziało, że fajny ze mnie gość, ale przy tej mojej "fizyczności" nigdy by nie zaiskrzyło... I taka jest prawda.
Porównywanie mnie do aktorów, jest bezsensowne.
Piękne dziewczyny zarezerwowane są dla przystojnych facetów. Mam bardzo wiele do stracenia startując do takich, kolejne kosze i upokorzenia, które by na mnie wywierały wpływ.
Yellow Jester napisał:
Wybacz,ale nie bardzo wierzę w to,że jedynym Twoim problemem jest brak urody.Nie wiem jakie kobiety(dziewczyny)spotykasz,ale wiem jedno "ładna buzia" facetowi nie jest do niczego potrzebna.Mądre kobiety cenią znacznie bardziej inne wartości -facet musi być oparciem,przyjacielem,dawać poczucie bezpieczeństwa,dobrze gdy jest zabawny itd...itd...musi kochać i być oddany itd.itd..
Piękne słowa, ale nie mogę się z nimi zgodzić. Wszyscy ludzie są tacy sami - można zapomnieć o udanym związku, jeśli obie strony nie emitują przynajmniej jednego miligrama dzikiego pożądania...
Zgadzam się w 100% Nikt nie będzie się ze mną męczył..
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
9macan5 napisał:
Sewanno, przykład aktorów nie jest chyba najlepszy, choć pokrywa się z moją propozycją - kup sobie fajną brykę, jako powiększenie... pewności siebie
To był tylko przykład-wiem,że mają oni inne "atuty" przyciągające płeć piękną-jednak z drugiej strony nie urodzili się znanymi aktorami a mimo braku urody osiągnęli sukces-czyli jednak można.
Jesli mam podać inny przykład byłam zakochana w kimś mało atrakcyjnym ,ale o bardzo pociągającej osobowości-czasami kobiece postrzeganie jest bardziej skomplikowane i nie jest przesdadą gdy piszę o wszystkich innych wartościach ,które powodują,że się zakochujemy.




Yellow Jester napisał:
przynajmniej jednego miligrama dzikiego pożądania.
Widzisz prawda,ale u większości kobiet pożądanie pojawia się wraz z zakochaniem-jesli zakocham się w "brzydalu"-będzie dla mnie cholernie atrakcyjny.Chyba kiedyś napisałam na tym forum taki temat-seksowny umysł-cały czas myślę,że to prawda-piękny męski umysł może pociągać bardziej niż buzia jak z okładki.


http://www.forumowisko.pl/topic/203886-seksowny-umysł/?hl=%2Bseksowny
 
C

Czart

Guest
"trochę ładniejszy od diabła"
Dlaczego uważasz, że diabeł jest brzydki? :diabel:


"Piękne kobiety bardzo często wybieraja "brzydali "na partnerów-widać muszą jednak mieć w sobie coś."
Kobiety mają tendencję do przypisywania przystojnym facetom cech, których bardzo wielu z nich nie posiada. Fajnie się patrzy, marzy, lecz życie z kimś takim może być skomplikowane. Piękne kobiety bardzo często wybierają "brzydali", ponieważ za czasów szkolnych, studenckich, miały okazję przejechać się na przystojnych. Charakter ważniejszy jest od wyglądu, i nieraz słyszałem od pań, że ich obecny partner pod względem wizualnym jest przeciwieństwem wymarzonego ideału. Kobiety mniej urodziwe, dalej szukają księcia z bajki, ponieważ nie miały okazji zapoznać się z rzeczywistością.
To żadna reguła, lecz tylko jedno z wielu tłumaczeń takiego postępowania.

"Tylko dlatego, że chciałbym być szczęśliwy?"
Co według Ciebie znaczy "być szczęśliwym"?
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Czart napisał:
Dlaczego uważasz, że diabeł jest brzydki?
Będzie offtop. To mi przypomniało, że w sumie taką żywą wersję Wolanda fajnie by było poznać :crazy:

Dobra, jeszcze coś machnę - nie wiem czy to widzisz autorze, jak siebie czytasz, ale Ty już sobie poukładałeś wszystko. Sposób w jaki to wszystko opisujesz, sprawia, że skreślasz siebie tuż przed startem.
Zajmij się czymś kreatywnym, bo te rozmyślania to jakieś Twe błędne koło jednego kompleksu, którego być może nie ma, a to Twe wyobrażenie. Można się nawet pokusić, że te kobieciny, które poznałeś miały zupełnie co innego na myśli, ale określiły to tak, a nie inaczej dla świętego spokoju. Nie wiem, ale zdecydowanie za bardzo to przeżywasz.




Kenko napisał:
Dlaczego jakaś dziewczyna miałaby się związać ze mną skoro, ma pod ręką przystojniaka o podobnych cechach do moich? Woli mieć wszystko, a nie tylko część.
Wiesz co, nie mam pojęcia.... potencjalne zakochanie się wystarcza ^_^ ?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Czart napisał:
Dlaczego uważasz, że diabeł jest brzydki?
Ja tak nie uważam-to tylko takie powiedzenie.Jak dla mnie lepszy diabeł niż nudny wymuskany piękniś.

Autor tematu ma poważny problem i nadal będę się upierać,że nie jest to wyłacznie wygląd-może się mylę,ale musiałby wstawić fotkę i wtedy można oceniać.




Czarny Lokaj napisał:
Dobra, jeszcze coś machnę - nie wiem czy to widzisz autorze, jak siebie czytasz, ale Ty już sobie poukładałeś wszystko. Sposób w jaki to wszystko opisujesz, sprawia, że skreślasz siebie tuż przed startem.
Zgadza się i możemu tutaj sobie pisać i pisać -on i tak wie,że skoro jest brzydki to jest skreślony przez wszystkie kobiety.Szczerze nie wiem jak to w miarę łagodnie napisać,ale chyba trochę koloryzuje-jest fajny,zabawny,zadbany,dobrze się ubiera -robi biedaczek wszystko co może a i tak wredne dziewczyny mówią- nie dziękuję...Problem jest głębszy i wizyta u psychologa by się przydała.
Jest powiedzenie,że każda potwora znajdzie swojego amatora i jest to prawda pod warunkiem,że ta "potwora"ma coś do zaoferowania,skoro nie masz urody-zrób wszystko,aby pokazać inne swoje atuty-możesz mieć ciekawe pasje,poglądy,robić coś interesującego w życiu,impomować inteligencją,chyba mało prawdopodobne,że jesteś autorze "głupim brzydalem",który nie ma nic czym może zauroczyć kobietę-jesli tak to faktycznie zostaje tylko prostytutka.
 

Kenko

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2014
Posty
40
Punkty reakcji
0
Ja też słyszałem tą legendę, że umysł jest najbardziej seksowny, ale moim zdaniem to tylko legenda. Uważam tak dlatego, że w życiu codziennym, wyraźnie i często przekonuję się, że jest to tylko bajka.
Mam kilku kolegów, którzy są bardzo przystojni, ale intelektualnie nie mają zbyt wiele do zaintersowania, no i są nudni, to co piszę to jest obiektywna opinia, nie tylko moja. Mają oni jednak bardzo duże powodzenie wśród wszytkich dziewczyn, tych ładniejszych, brzydszych, itd...Jeśli dziewczyny zwracają uwagę na takich jak oni, no to ja siłą rzeczy nie mam szans, gdyż po prostu wyglądam przy nich jak osoba upośledzona.

Teraz właśnie mam okres "studencki" i rzeczywiście dla dziewczyn liczą się tylko przystojniacy, choć wiem, że wiele z nich już się na nich przejechało. Być może, kiedyś przerzucą się na ludzi takich jak ja, czyli kogoś kto jest zerem w relacjach z kobietami i nigdy nie zdradzi itd, no bo zwyczajnie nie ma ku temu warunków.
Tyle tylko, że ja nie chcę tyle czekać, a po drugie taka sytuacja jeszcze pogłębia u mnie poczucie niższości.
Muszę czekać, aż ktoś zrobi mi łaskę, bo inni lepsi, nie spełnili oczekiwań.
To wygląda tak, że jestem w tym przypadku człowiekiem drugiej kategorii. A pod względem wyglądu, na pewno takim jestem.

Rzeczywiście, mam poukładane poglądy na ten temat. Wynika to z tego, że przez kilka lat przekonałem się, iż nie jestem w stanie poznać kogoś, kto zaakceptowałby mnie, po prostu przy takim wyglądzie jak mój nie jest to możliwe.
Zgadzam się też, z tym że nie powinienem się przejmować. Szkoda na to wszystko moich nerwów i rozczarowań.

Podjąłem w związku z tym wszystkim dwie decyzje. Po pierwsze odwiedzę prostytutkę. Postaram się wytypować odpowiednią kandydatkę i z nią przeżyję swój pierwszy raz.
Po drugie spróbuję poszukać sobie kogoś wśród dziewczyn niepełnosprawnych. Jest to chyba jedyna grupa, z którą jeszcze nie próbowałem. Myślę, że takie osoby mogą mieć mniejsze wymagania co do mężczyzn.
Wiem, że gdybym ja był niepełnosprawny to tym bardziej nie miałbym szans u kobiet, ale ja nie jestem tak zepsuty, jak kobiety i nie mam takich astronomicznych wymagań. Właściwie to sam jestem w pewnym sensie osobą niepełnosprawną. Wyglą twarzy utrudnia mi życie niemniej niż schody i wysokie krawężniki, osobom na wózkach.
 
M

MacaN

Guest
Kenko napisał:
Po drugie spróbuję poszukać sobie kogoś wśród dziewczyn niepełnosprawnych. Jest to chyba jedyna grupa, z którą jeszcze nie próbowałem.
Jeśli Cię pociągają... Jak Ci nie wyjdzie, możesz spróbować u sparaliżowanych :)



Kenko napisał:
Rzeczywiście, mam poukładane poglądy na ten temat.
Więc po co ten temat ? Równie dobrze możesz sobie rozrysować krótki algorytm, który opierać się będzie jedynie na Twoich odczuciach i poglądach.
W powyższych wypowiedziach zabrały głos kobiety w różnym wieku i z różnym doświadczeniem. Każda z nich dysponuje takim czymś, jak gust i napisały Ci one, że wygląd to nie wszystko. To przesłanie nie płynęło ze strony mężczyzn, którzy poklepywali Cię po ramieniu, tylko ze strony tej płci, o którą walczysz :)



Kenko napisał:
Zgadzam się też, z tym że nie powinienem się przejmować.
Jednak się przejmujesz.
Kenko napisał:
Muszę czekać, aż ktoś zrobi mi łaskę, bo inni lepsi, nie spełnili oczekiwań.
Aż ktoś Ci zrobi ŁASKĘ ? Jak Ty to sobie wyobrażasz ? Myślisz, że jesteś jedynym mężczyzną, alternatywą w zasięgu JAKIEJKOLWIEK kobiety, która zawiodła się na kimś innym ?
 

Kenko

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2014
Posty
40
Punkty reakcji
0
Szczerze mówiąc nie pociągają mnie w żadnym stopniu, ale skoro ja nie pociągam nikogo, to muszę się zadowolić tym kto jest w moim zasięgu.
Owszem dziewczyny mówią, że wygląd to nie wszystko, ale po pierwsze jest ro zdanie dwóch czy trzech dziewczyn z forum, po drugie, mówić można różne rzeczy, i wcale nie musi być to zgodne z prawdą. A po trzecie, obserwuję otoczenie i widzę jaka jest rzeczywistość. Wygląd w relacjach damsko- męskich to podstawa. Takie są fakty.
Tak, przejmuję się, ale myślę, że kilka wizyt u prostytutki zmniejszy te rozterki.
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Tak dużo mówisz o swojej brzydocie, że to już zaczyna być irytujące.
Nie masz trądziku, dbasz o siebie, więc co?
Wielki nos, zajęcza warga, brak zębów, szramy, blizny?
Jeśli aż tak źle się widzisz - wpadnij do dr Szczyta.
Nie żartuję, mimo że nie jestem zwolenniczką skalpela, w Twoim przypadku - jestem za.
Może, rozmowa i rada specjalisty Ci pomoże.
W tej drugiej sferze - uważam, że mądrzej będzie poczekać, bo prostytutka to nie lekarz.
Tak na marginesie - 21 lat to wcale nie tak wiele, a z mojej perspektywy - to bardzo niewiele.
Powodzenia:)
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Ja powiem tak - wygląd ma znaczenie (szczególnie przy pierwszym wrażeniu) i można się oszukiwać, że nie ma, ale jest się wtedy po prostu głupcem. Nawet jeśli nieświadomie to podświadomie. Ty natomiast przywiązujesz do tego aspektu ogromną uwagę i to Cię gubi. Jeśli Twój wygląd jest minusem to szukaj plusów i rozwijaj je a być może jakaś dziewczyna, która będzie znała Cię dłużej zakocha się. Nie musi być wcale niepełnosprawna albo brzydka. XXI wiek to kult piękna niestety.



Kenko napisał:
Tak, przejmuję się, ale myślę, że kilka wizyt u prostytutki zmniejszy te rozterki.
Nie sądzę. Oszukujesz sam siebie, ale zrobisz jak zechcesz. Seks bez uczuć i ryzyko zarażenia jakimś świństwem? Odpada.
 

Kenko

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2014
Posty
40
Punkty reakcji
0
Nie mam trądziku, co nie znaczy, że nie jestem brzydki. Mam bardzo duży nos, do tego krzywy. Duże odstające uszy. Dziwny kształt twarzy, trochę przypomina osoby upośledzone (z całym do nich szacunkiem), mimo że jestem osobą szczupłą, to twarz jest "papuśna". Ogólnie bardzo źle to wygląda.
Bardzo chciałbym zrobić sobie operację plastyczną, i to bardzo kompleksową, ale na chwilę obecną, jest to dla mnie zbyt duży wydatek.
Tak, prostytutka to nie lekarz. Ale w pewnym sensie mi pomoże. Po pierwsze zasmakuję seksu i bliskości kobiety, i nie będę już prawiczkiem. Czekanie w moim przypadku może być zbyt długie, a kto wie czy nie do końca życia. Szkoda mi młodości.
Zgadzam się. XXI wiek, to kult piękna. Ja nie spełniam wymogów, które teraz panują, nigdy z resztą im nie sprostam.
Zatem prostytutka to właśnie rozwiązanie dla osób takich jak ja, nieszczęśliwych, zepchniętych na margines, z racji odmnienności.
 

velvet1978

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2012
Posty
16
Punkty reakcji
0
Osobiście uważam, że najważniejsze są cechy charakteru. No ale żeby zadbać o niego warto być silnym. Wypuszczanie się na biegi i siłkę w niczym nie przeszkadza ;) aby popracować nad charakterem.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
velvet1978 napisał:
Osobiście uważam, że najważniejsze są cechy charakteru
Tak ? To którego byś wybrała ?

Dobrego, opiekuńczego, uczciwego - biednego.

EN_00129728_0001.jpg


Czy zbyt pewnego siebie, bogatego - lubiącego towarzystwo kobiet.

przystojniak-80358513.jpg
 
M

MacaN

Guest
velvet1978 napisał:
Wypuszczanie się na biegi i siłkę w niczym nie przeszkadza aby popracować nad charakterem.
Autor napisał, że chodzi na siłownię :p

Autorze : osobiście myślę, że powinieneś się wzorować na braciach - http://www.youtube.com/watch?v=WVu23_Tu81A

Swoją drogą, ciekaw jestem co już zrobiłeś.

Ps. Primawero, nie musisz tutaj moich zdjęć wstawiać :D

A tak na serio, to myślę, że jakby ten pierwszy miał fajnie gadane, to poszłybyście za nim ;)
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
9macan5 napisał:
A tak na serio, to myślę, że jakby ten pierwszy miał fajnie gadane, to poszłybyście za nim
Szczerze-drugi to koszmar-pierwsze co przychodzi na myśl -zadufany w sobie,narcystyczny dup..
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
9macan5 napisał:
A tak na serio, to myślę, że jakby ten pierwszy miał fajnie gadane, to poszłybyście za nim ;)
I masz rację :) lalkom typu druga fotka nie ufam.
 
Do góry