pod tekstem o wandalach jest mój komentarz z ubiegłego roku:
wiele emocji, ale jaka była ta etnogeneza?
Wiele emocji, wiedzy naukowej brak (tekst będzie długi, ale zachęcam do nauki) Ten tekst to poza, powołuje się na prof. Kokowskiego, skądinąd inteligentnego i miłego człowieka, niestety, otumanionego niemieckimi pieniędzmi (fundacja Humbolta (kiedyś) teraz Adenaera, + drobiazgi), jak również prof. Parczewskiego (przy czym, bardziej ekspansywny i głośny jest ten pierwszy). Zacznijmy więc od tak zwanego początku, co wiemy z całą pewnością o ludach zamieszkujących teren dzisiejszej Polski w okresie 1,5 tys. pne do przełomu wieku 5/6 – kiedy pojawia się na tym terenie ekspansja kultury praskiej – bezdyskusyjnie związanej ze Słowiańszczyzną. Odpowiedź może być jedna: nic pewnego, są to li i jedynie przypuszczenia, o raz mniejszej, innym razem większej dozie prawdopodobieństwa. Jakie dane są pewne, lub prawie pewne o Słowianach (tym bardziej Polakach) nie wiadomo nic przed naszą erą, pojawiają się nagle jako olbrzymia masa ludzka, o raczej prymitywnej niż zaawansowanej kulturze materialnej (kultura praska) W archeologii polskiej panują 2 zwalczające się obozy allo i autochtoni stów, jedni dowodzą, że Słowianie wyroili się od okolic środkowego Dniepru aż po jezioro Aralskie (zależnie od inwencji danego profesora) autochton iści jak sama nazwa wskazuje typują pochodzenie Słowiańszczyzny na terenach polskich. Odkrycia archeologiczne (związane z kulturą praską) sugerują jednoznacznie przybycie ze wschodu w okresie IV-VI wiek ludności (tejże kultury materialnej) na tereny dzisiejszej polski. Czy istnieje ścisła koniunkcja umożliwiająca łączenie kultury materialnej z etnosem? Niestety mnie i przykłady na to można mnożyć, podobnie jak przykłady na potwierdzenie, czy coś z tego wynika? Tyle, że czasami związek kultury materialnej z etnosem istnieje, a czasami nie… Stąd dalsza konstatacja muszą istnieć inne czynniki potwierdzające zgodność kultury materialnej z etnosem, w innym przypadku będzie to jedynie spekulacja…, można więc będzie ją nazywać hipotezą… Idealnym przykładem może być tzw.” grupa masłomęcka” – apriorycznie nazwana przez Kokowskiego „gocką”, a na ile ona była gocką etnicznie? Wszak w osadzie (osadach precyzyjniej) mamy pozostałości które są komparatywne z tymi jakie możemy uznać za pozostałości Gotów, ale są również takie, które możemy uznać za pozostałości Sarmatów i innego ludu (samych Słowian chyba). Żeby było jeszcze zabawniej prof. Kokowski potrafi nazwać pochówki sarmackie gockimi. Znowu badania antropologiczne szczątków ludzkich wiążą te ze szczątkami pozostawionymi przez kulturę wielbarską, kolejną „gocką”, tyle że kultura wielbarska różni się od „przedgockiej”: oksywskiej bardzo niewiele.. Świetnym przykładem na bezmyślne? Powtarzanie farmazonów przez osoby z tytułami profesorskimi mamy na przykład tutaj http://www.pan-ol.lublin.pl/biul_5/art_505.htm. W tymże tekście wiele jest domniemań opatrzonych przez autora pewnością. Ale najzabawniejsze jest co innego: „Stały się one niezwykle istotnym elementem dla badania wędrówki innego germańskiego ludu – Bastarnów”. Kokowski w tym miejscu akurat o tym nie pisze, ale wzoruje się na zdaniu napisanym kiedyś przez Malcolma Todd-a (skądinąd znanego historyka i archeologa), który przypisał apriorycznie Bastarnom bycie raz, że Germanami (tutaj można znaleźć uzsadanienie, gdyż niektórzy starożytni kronikarze, pisali o nich jako o Germanach, inni znowu jako o Celtach, inni jeszcze jako o Scytach lub Sarmatach, dodam, że Todd napisał również, że mogą to być Protosłowianie, związani z Wenedami, lecz „uczciwy metodologicznie” Kokowski, nie ”zawracał” sobie głowy takimi drobiazgami…), to genezę ichnią w dorzeczu Wisły (brak jakichkolwiek zabytków archeologicznych na poparcie takiej tezy, jak również brak takowych w starożytnym piśmiennictwie, w badaniach antropologicznych, etc.., żeby było jeszcze zabawniej to przypisuje Bastarnom kulturę materialną (zarubiniecką), której znane nam pozostałości w niczym, ale to niczym, nie przypominają germańskich, co więcej brak jest w tej dosyć archaicznej kulturze nawet importowanych artefaktów o pochodzeniu germańskim (chociaż, są o pochodzeniu, bałtyjskim, greckim, sarmackim itd.) tak tworzy się historię na nowo, nie mającą nic wspólnego z realnymi dziejami…. Ten mało w sumie znaczący przykład (Bastarnów) dałem po to aby unaocznić, jak pisze się historię na nowo, tak aby pasowała do apriorycznie założonej teorii… Powrócę jeszcze do innego zdania Kokowskiego: Na zachodniej Lubelszczyźnie, pomiędzy Wieprzem i Wisłą rozwijała się wtedy kultura przeworska, zaliczana do szeroko rozumianych "Wandalów", widać tutaj gigantyczną wprost zmianę, w porównaniu z tym, jak kiedyś raczył Pan Profesor pisać. Kiedyś pisał o Germańskich Wandalach, którzy utworzyli kulturę przeworską na terenach polskich (co widać w pracach jego autorstwa, wcześniejszych, a wskazanych w linkach). Bo czego dowodzą materiały archeologiczne? Antropologiczne etc..? Tego , że najprawdopodobniej Wandale byli uczestnikiem (nie jedynym) czegoś co nazywamy kulturą przeworską, kultura materialna pozostawiona przez ludzi tworzących kulturę przeworską, była też germańska, a nie tak jak jeszcze do niedawna pisał sam Kokowski po prostu germańska… Na koniec zdań kilka o genetyce, mitochondrialne (kobiece DNA) mimo lepszej trwałości nie może być brane pod uwagę, z prostego względu, że kobiety posiadały dzieci nie tylko swych mężów, ale i te pochodzące w niespokojnych czasach z gwałtów, etc…, stąd dla takich celów bada się y-DNA (męskie). Analizy yDNA, te są jednoznaczne, a to z powodu odkrytej przed rokiem mutacji R1a1a7. Bliźniacze mutacje R1a1a1 oraz R1a1a7 oznaczają mówiąc w dużym uproszczeniu osoby o pochodzeniu Słowiańskim (dla doprecyzowania dodam, iż moim prywatnym zdaniem, mutacja R1a1a1 to efekt wniknięcia substratu Sarmackiego w Słowian Wschodnich), mutacja R1a1a7 jest jednoznaczna, czy to jeżeli chodzi o występowanie, pochodzenie i swą historię. W grupie R1a1a7 wyodrębiono submutacje a oraz b, co niezmiernie ciekawe, submutacja a występuje na terenie Ukrainy w dużej reprezentacji w sposób trwały, widać również jej systematyczne rozprzestrzenianie się na północ (Moskwa? Nowogród?) oraz obecną w IV, V i VI wieku akcję migracyjną na zachód. Natomiast submutacja typu B, jest przez cały czas obecna na terenie Polski, Czech, Słowacji oraz po zachodniej stronie Odry. Interpretując posiadane dane genetyczne, znane kultury materialne, oraz posiadając wiedzę o migracjach (pewnych) ludów w pierwszych wiekach naszej ery, jak również wiedzę o zależnościach językowych oraz toponimach, możemy dojść do konstatacji: To co rozumiemy jako Słowianie Zachodni, jest wynikiem styku kilku substratów etnicznych, Grupy Słowiańskiej (R1a1a7b osiadłej od przynajmniej 1,5 tys. lat, chociaż prawdopodobny jest okres dłuższy, R1a1a7a, która przywędrowała (jako kultura praska) w wiekach V i VI ze wschodu, czynnika Germańskiego i jakże często pomijanego Sarmackiego, a to właśnie Sarmaci byli najprawdopodobniej władającymi ziemiami terenów Polski (w imieniu Hunów) przynajmniej południowej, oraz zapewne innymi mniej znaczącymi… Te ostatnie zdanie jest oczywiście hipotezą, nie mam tyle w sobie bezczelności aby stawiać tezy mające czynić je bezdyskusyjnymi, jak czynią to auto i allochtoniści rodzimego chowu….
Brave 07.10.2010, 10:56
a tekst na eiobie słabiutki merytorycznie, cos na zasadzie kopiuj wklej
a to: Z badań wynika,że Goci nie byli germańskimi plemionami a wschodnimi Celtami, których część bawarska została zgermanizowana przez Germanów z Północy Niemiec. curiosum - nie słyszałem o takich badaniach, a trochę w temacie siedzę (chociaż może to moja niewiedza)
a tekst na eiobie słabiutki merytorycznie, cos na zasadzie kopiuj wklej
a to: Z badań wynika,że Goci nie byli germańskimi plemionami a wschodnimi Celtami, których część bawarska została zgermanizowana przez Germanów z Północy Niemiec. curiosum - nie słyszałem o takich badaniach, a trochę w temacie siedzę (chociaż może to moja niewiedza)