Rasizm, napływ imigrantów i inne podobne kwestie

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
Nie mam nic do imigrantów
Ja także, ale pod warunkiem, że do Polski będzie ich przybywać niewielu i pod kontrolą, będą to Słowianie chcący się zasymilować (i to w jakiś sposób udowodnią), a sytuacja naszego kraju będzie wymagała dodatkowych rąk pracy (i polityka prorodzinna nie wystarczy). Po spełnieniu tych warunków, nie mam nic przeciwko imigrantom.
a jesli chodzi o kolor skóry to tym bardziej. W środku wszyscy mamy tą samą barwe.
Różnimy się genetycznie.
Chyba, że ktoś jest chory na łeb i tego nie kuma to szczeże współczuję.
Widzę, że jak ktoś się z tobą nie zgadza to wg ciebie jest chory na łeb i ,,tego nie kuma". Poza tym szczerze irytują mnie błędy ortograficzne.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Ja także, ale pod warunkiem, że do Polski będzie ich przybywać niewielu i pod kontrolą, będą to Słowianie chcący się zasymilować (i to w jakiś sposób udowodnią), a sytuacja naszego kraju będzie wymagała dodatkowych rąk pracy (i polityka prorodzinna nie wystarczy). Po spełnieniu tych warunków, nie mam nic przeciwko imigrantom.
No,ale gdyby od Mieszka I takich standardów się trzymać, to Polska byłaby troche innym krajem. Polacy pochądzą od Słowian, ale i od Litwinów, Tatarów, Niemców, Holendrów, Ormian i Żydów. Dlaczego nie-Słowianie mieliby się gorzej asymlować. Z wymienionych narodów, słabo asymilowali się jedynie Żydzi, Chyba nie sądzisz, że wśród Twoich przodków czy przodków ludzi z Twojego otoczenia wszyscy pochodzą od prasłowian.

Moim zdaniem problem leży gdize indziej. Nasza kultura, upada i nie jest atrakcyjna. Pisałem to już setki razy co prawda, ale dam kolejny przykład. Były minister spraw wewnętrzynych, wielki autorytet gromiący innych ministrów jako szef komisji śledczej poseł Kalisz, brał ostatnio udział w wyborach "miss trans". W normalnej kulturze jeśli kogoś rajcują takie przebieranki, to nikt by mu ręki nie podał, ewentualnie dokładnie potem ją umył. Sam zaś delikwent trzy razy zmieniał by taksówki, żeby go dziennikarze nie wytropili. W Polsce pan minister szczyci sie tym publicznie, bo to jest "walka z ciemnogrodem, nowoczesność i szerzenie tolerancji"
Kto Ci będzie chciał się do tego bagna asymilować?
 

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
No,ale gdyby od Mieszka I takich standardów się trzymać, to Polska byłaby troche innym krajem. Polacy pochądzą od Słowian, ale i od Litwinów, Tatarów, Niemców, Holendrów, Ormian i Żydów. Dlaczego nie-Słowianie mieliby się gorzej asymlować. Z wymienionych narodów, słabo asymilowali się jedynie Żydzi, Chyba nie sądzisz, że wśród Twoich przodków czy przodków ludzi z Twojego otoczenia wszyscy pochodzą od prasłowian.
Wiem i rozumiem, że Słowianie mieszali się z różnymi białymi ludami jak np. Germanie, Bałtowie itd. Mimo to dominują w nas cechy słowiańskie i można je chronić poprzez właściwą polityke. Przyznam jednak, że lekko przesadziłem uprzednio z tym warunkiem bycia Słowianinem. Nie mam nic do innych białych ludów, ale uważam, że Słowianie powinni mieć uprzywilejowaną pozycje jeśli chodzi
o możliwość imigracji do nas, ze względów historycznych i podobieństwa między sobą Polaków z innymi Słowianami.
Jestem za to przeciw, do przyjeżdzania tu Żydów, ras negroidalnej i mongoidalnej oraz Arabów, z powodów kulturowych i rasowych.

Moim zdaniem problem leży gdize indziej. Nasza kultura, upada i nie jest atrakcyjna. Pisałem to już setki razy co prawda, ale dam kolejny przykład. Były minister spraw wewnętrzynych, wielki autorytet gromiący innych ministrów jako szef komisji śledczej poseł Kalisz, brał ostatnio udział w wyborach "miss trans". W normalnej kulturze jeśli kogoś rajcują takie przebieranki, to nikt by mu ręki nie podał, ewentualnie dokładnie potem ją umył. Sam zaś delikwent trzy razy zmieniał by taksówki, żeby go dziennikarze nie wytropili. W Polsce pan minister szczyci sie tym publicznie, bo to jest "walka z ciemnogrodem, nowoczesność i szerzenie tolerancji"
Kto Ci będzie chciał się do tego bagna asymilować?
Społeczeństwo ulega dekadencji. Należy zatrzymać ten proces i naprawić szkody przez niego uczynione, to rozwiąże nie jeden problem. Niestety łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Jeszcze lepiej. Za granicą żyje więcej Polaków, niż w naszym kraju. Gdyby Polska była krajem dającym szanse na dostatnie życie, należałoby popierać, aby wrócili, zwłaszcza, że wiele z tych osób ze starej emigracji nie jest skażonych PRLem. Sytuacja Polski demgraficznie wugląda tragicznie, ale jeśli uwzględni się cały naród, to już jest o wiele lepiej.
Co do dekadencji, to myśle, że to pokolenie jest stracone, ale wydaje mi sie, że pokolenie dzisiejszych dzieci, zbuntuje się przeciwko temu, bo nie można żyć jak zwierzęta. Zwrócom sie w kierunku zasad, wartości i moralności.
 

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
Jeszcze lepiej. Za granicą żyje więcej Polaków, niż w naszym kraju. Gdyby Polska była krajem dającym szanse na dostatnie życie, należałoby popierać, aby wrócili, zwłaszcza, że wiele z tych osób ze starej emigracji nie jest skażonych PRLem. Sytuacja Polski demgraficznie wugląda tragicznie, ale jeśli uwzględni się cały naród, to już jest o wiele lepiej.
Mądre słowa. Niestety, rządzący nic z tym nie robią i wątpie by następny rząd coś zaczął działać w tym kierunku.

Co do dekadencji, to my&#347jt tt;le, że to pokolenie jest stracone, ale wydaje mi sie, że pokolenie dzisiejszych dzieci, zbuntuje się przeciwko temu, bo nie można żyć jak zwierzęta. Zwrócom sie w kierunku zasad, wartości i moralności.
Oby Twe przypuszczenia potwierdziły się w rzeczywistości.
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
Jesli nie czytales Koranu to na jakiej podstawie piszesz ze jest religia nienawisci?!
Piszesz o religi o ktorej nie masz pojecia, typowe dla lemingow.
To europejczycy i amerykanie atakuja i okupuja kraje arabskie, nie odwrotnie.
To amerykanie morduja cywili w tych krajach, my im w tym pomagamy, najpierw pacyfikujemy ludnosc a potem ty sie dziwisz ze oni uciekaja .



Na przyklad malo kto o tym wie ale w Iranie chrzescijanie i Zydzi maja swoich poslów do parlamentu Iranskiego, cos na wzor naszej mniejszosci niemieckiej.
Nie muszę czytać koranu, wystarczy czytać wiadomości ze świata i kraju. Ostatnio na przykład czytałem o " honorowym zabójstwie" Polecam poszukać ten artykuł.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Nie muszę czytać koranu, wystarczy czytać wiadomości ze świata i kraju. Ostatnio na przykład czytałem o " honorowym zabójstwie" Polecam poszukać ten artykuł.
Zatem nie mowa o samym wyznaniu, a o tym co dorobili sobie ludzie ,,po drodze". Islam nie uwzględnia honorowych zabójstw, a samo zjawisko występowało jeszcze przed powstaniem tej religii i prawdopodobnie wywodzi się z tradycji osadniczych plemion oraz Kodeksu Hammurabiego. Także jest to kwestia wypaczeń kultury, nie samej wiary.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Wspaniałe słowa Caleb. Właśnie najgorsi są różni gorliwcy, którzy obtaczają prawdziwą wiarę otoczką, składającą sie z różnych tradycji, przesądów, wnioskowań, poglądów.

To jest tak jak z kotletem schabowym. Jak masz solidny schab i pokryjesz go małą ilością panierki to otrzymujesz prawdziwe danie (Wiara z małym dodatkiem tradycji), ale jak zjesz kotlet składający się niemal z samej panierki (tradycja przerosła pierwotne zasady wiary) to po zjedzeniu tak naprawdę chce się wymiotować albo coś podobnego
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
Zatem nie mowa o samym wyznaniu, a o tym co dorobili sobie ludzie ,,po drodze". Islam nie uwzględnia honorowych zabójstw, a samo zjawisko występowało jeszcze przed powstaniem tej religii i prawdopodobnie wywodzi się z tradycji osadniczych plemion oraz Kodeksu Hammurabiego. Także jest to kwestia wypaczeń kultury, nie samej wiary.

To dlaczego w innych religiach ono nie występuje?
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Arabowie innych wyznań również dopełniali się tego typu zabójstw, to spuźcizna po ciemnej karcie ich historii. Jeśli polski katolik zabije swoją żonę, to będziesz go winić za to, że jest owym katolikiem czy po prostu zwyrodnialcem?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jak zabije ją za to że np. podarła biblię to uznają go za co najmniej błogosławionego
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
Arabowie innych wyznań również dopełniali się tego typu zabójstw, to spuźcizna po ciemnej karcie ich historii. Jeśli polski katolik zabije swoją żonę, to będziesz go winić za to, że jest owym katolikiem czy po prostu zwyrodnialcem?

Rzecz w tym, że za honorowe zabójstwo się nie karze - zabijesz żonę na ulicy i nic Ci nie zrobią.
A ukamienowanie to w jakiej religii jest? Buddyzmie? Nie, islam.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
hm, z kamienowaniem, jest w islamie powiedzmy, hm ciekawie, jako takie nie występuje jako kara w treści koranu, a w hadissach (podstawa prawa Szariatu), ciekawsze jest co innego, skąd ta dysproporcja? istnieje całkiem zgrabna teoria stanowiąca, iż Koran uległ edycji i wykreślono z niego karę kamienowania (występującą w innych religiach Bliskiego Wschodu), np. w Koranie mamy za cudzołóstwo 100 batów (4 świadków), gdy ktoś posądzi bezpodstawnie kogoś o cudzołóstwo kara też jest sroga: 80 batów. dla zainteresowanych, jest wiele odwołań do samego kamienowania, bez zdefiniowania tegoż jako kary http://www.answering-islam.org/Books/Gairdner/Stoning/p08.htm

to trochę tak jak z Biblią, mamy w niej kilka przypadków, a w Misznie już całą masę, czy Żydzi tedy masowo czynią sobie "kamienowanka"?
czy też w samym Telawiw mają kilkadziesiąt burdeli?
 

paulfranco

Nowicjusz
Dołączył
3 Maj 2009
Posty
21
Punkty reakcji
0
Kamieniowanie to przykra sprawa :/ oglądałem ostatnio film "Ukamieniowanie Sorayi M.". Jednym słowem masakra - przy dobrze zorganizowanej intrydze można kogoś niesłusznie zamordować w ten sposób. Szczególnie rażąca jest pozycja mężczyzn w tamtej kulturze.
Jeżeli mężczyzna oskarży kobietę o cudzołóstwo to właśnie oskarżona musi się martwić o udowodnienie tego, że nie zrobiła nic w tym kierunku.
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
Ale to nie zmienia sensu mojej wypowiedzi.

Nie w religii, a Szariacie, który owszem, po części jest połączony z religią, ale nie jej równy.

Ale religia ma ogromny wpływ na ludzi a nawet na prawo jaki obowiązuje w danym kraju a tylko w islamie są takie barbarzyńskie kary jak ukamienowanie?
Dlaczego w chrześcijaństwie kobiety nie są tak srogo traktowane jak w islamie?
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
"
W Archiwach Komitetu Ocalenia można znaleźć pięciostronicowy tekst zatytułowany: „Uwagi na temat pomocy i ratunku”. Najprawdopodobniej tekst został napisany przez Apolinarego Hartglassa, syjonistycznego działacza pochodzącego z Polski. Przyznać trzeba, że prezentował on kontrowersyjne poglądy.


Twierdził on w 1943, że niewiele można już uczynić dla europejskich Żydów, nie było żadnych szans, żeby ich uratować. Stąd też Hartglass rozważał, czy uda się wykorzystać Zagładę dla pożytecznych celów. Oto fragmenty tekstu, który miał być przeznaczony tylko dla oczu syjonistów.
„W tych częściach Europy, przez które przeszła wojna – w Niemczech, krajach okupowanych i państwach Osi – możemy spodziewać się eksterminacji ponad siedmiu milionów Żydów. (…) Już dziś jest dla nas jasne, że nie mamy co marzyć o uratowaniu więcej niż kilkunastu, może kilkudziesięciu tysięcy. (…) To, co ten komitet jest w stanie zdziałać, to kropla w morzu potrzeb; to samooszukiwanie się albo uspokajanie sumienia, a nie prawdziwe działanie. Musimy mieć nadzieję, że mimo wszystkich potworności znaczna część europejskich Żydów, znacznie więcej, niż ten komitet jest w stanie ocalić, uratuje się po prostu dzięki sile woli życia. (…)
Skoro zatem wysiłki komitetu doprowadzą do miernych tylko rezultatów, musimy przynajmniej wyciągnąć z nich jakieś korzyści polityczne. Z syjonistycznego punktu widzenia wyciągniemy te polityczne korzyści pod następującymi warunkami:
a. jeśli cały świat będzie wiedział, że jedynym kraje, który chce przyjąć uratowanych Żydów, jest Palestyna, a jedyną społecznością, która chce ich wchłonąć, jest jiszuw;
b. jeśli cały świat będzie wiedział, że inicjatywa ratowania Żydów w Europie pochodzi z kręgów syjonistycznych;
c. jeśli Żydzi uratowani z Zagłady będą wiedzieć, podczas wojny i po jej zakończeniu, że ruch syjonistyczny i jiszuw próbowały ich ratować.
Jeśli takie przekonanie podzielać będą kręgi polityczne, nieżydowska opinia publiczna i żydowska społeczność w wolnych krajach, wzmocni to obraz syjonistycznej Palestyny na arenie międzynarodowej (…) jako kraju do którego należy wysłać masy wygnanych z Europy Żydów. To zaś zwiększy pomoc świata żydowskiego w budowaniu państwa i skieruje do Palestyny falę Żydów, którzy przeżyli Zagładę. (…)

Kogo ratować: (…) czy powinniśmy pomagać wszystkim w potrzebie, niezależne od ich jakości? Czy nie powinniśmy nadać tej działalności syjonistycznego – narodowego charakteru i starać się uratować przede wszystkim tych, którzy mogą przydać się Ziemi Izraela i Żydom? Rozumiem, że postawione w ten sposób pytanie brzmi okrutnie, niestety musimy jednak stwierdzić, że jeśli spośród 50 tysięcy jesteśmy w stanie uratować zaledwie 10 tysięcy ludzi, którzy mogą się przyczynić do budowy państwa i narodowego odrodzenia, a z drugiej strony możemy uratować milion ludzi, którzy okażą się ciężarem, a w najlepszym razie apatyczną żydowską masą, to musimy się ograniczyć i uratować te 10 tysięcy, które da się uratować spośród 50 tysięcy – mimo oskarżeń i błagań miliona. Pocieszam się faktem, że nie sposób zastosować tej surowej zasady w stu procentach, więc ten milion również coś dostanie. Dopilnujmy jednak, żeby nie dostał za wiele.
Wychodząc z tego założenia, musimy przede wszystkim ratować dzieci, bo to one są najlepszym materiałem dla jiszuwu. Trzeba ocalić pionierską młodzież, ale przede wszystkim tę, która przeszła szkolenie i jest duchowo przygotowana do pracy w syjonistycznym duchu. Trzeba ratować także przywódców syjonistycznych, ponieważ ruch syjonistyczny jest im coś winien. (…)
Czysto filantropijny ratunek, taki jak ratowanie niemieckich Żydów (…) może, z syjonistycznej perspektywy, jedynie wyrządzić szkody, szczególnie że możliwości są tak ograniczone, a katastrofa tak wielka. Mogliśmy użyć tej metody w stosunku do Żydów niemieckich, ponieważ mieli jedną zaletę – przywozili z sobą majątek. Obecni uchodźcy nie mają tej zalety, bo przybywają bez niczego. Nic więc nie dają jiszuwowi i możemy się po nich spodziewać jedynie tego, z czym już mieliśmy do czynienia w przypadku znacznej części niemieckich Żydów; całkowitego wyobcowania, a czasem wrogości wobec Ziemi Izraela, lekceważącego podejścia do wszystkiego, co żydowskie i hebrajskie. (…)
Imigranci, którzy przybywają przez Teheran, także stanowią dowód na to, jak przygnębiające skutki wynikają z imigracji bez odpowiedniej selekcji. Razem z pionierami i przywódcami syjonistycznymi pojawiają się masy ludzi, którzy nie mają żadnych związków z syjonizmem, którzy w sensie narodowym są całkowicie zdemoralizowani. (…) Chcą kształcić dzieci w szkołach polskich i angielskich. Nie odnosi się do do działaczy syjonistycznych, którzy żyją w takich samych warunkach – zadowoleni ze swego losu, cierpliwi wobec licznych trudności, dziękując za całą otrzymywaną pomoc.
Gdybyśmy mieli możliwość uratowania wszystkich, niewątpliwie musielibyśmy się pogodzić z tymi sprawami. Niestety jednak nie dysponujemy wystarczającymi środkami, nawet by uratować pozytywne elementy, nie mam więc wyboru i musimy zrezygnować z ratowania złych elementów.
Zaczerpnięte z:
T. Segev, Siódmy milion, Warszawa 2012 "
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
serworze a pamiętasz scenę ukamienowania w Żywocie Briana ?
 
Do góry