Księża

Armagedon

Armi
Dołączył
6 Październik 2007
Posty
3 865
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Księża chyba zabradzo marwtwią się o błache rzeczy, a raczej Watykan
Nie ma zaufania do ludzi
Bo kto by przyszedł, aby się napić do komuni, to przyjmuje ją nie godnie, a kto to robi podlega każe wymierzonej przez Boga
Ale wg kościoła wino po przemienieniu nie jest winem, tylko krwią, więc nie rozumiem w czym Watykan ma problem
Bo jeżeli boiją się że ktoś się napije, to przeczą sami sobie, potwierdzają w ten sposób że wino, to wino, nawet po przemienieniu, a nie żadna krew Jezusa

niech się oni wkońcu zdecydują,

Wiesz ja nawet nie pomyślałem o tym pod tym kątem. Kiedyś jakiś młody katolik napisał że było by to niewłaściwe żeby dzieciom podawać wino w kościele. Ale przecież według kościoła to nie wino ale krew. Więc w czym problem ? Wielu wiernych by mogło się osobiście przekonać co piją i czy Kościół słusznie naucza o transsubstancjacji.
Naprawdę świetny post amiko.
 

paulina26

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2007
Posty
1 028
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazury
czym np. sie przejmuja??
Chyba ludzmi, intersują ich jeszcze wierni, a to dobrze ;)

Wiesz ja nawet nie pomyślałem o tym pod tym kątem. Kiedyś jakiś młody katolik napisał że było by to niewłaściwe żeby dzieciom podawać wino w kościele. Ale przecież według kościoła to nie wino ale krew. Więc w czym problem ? Wielu wiernych by mogło się osobiście przekonać co piją i czy Kościół słusznie naucza o transsubstancjacji.
Naprawdę świetny post amiko.
Jeszcze potrafię Cie zaskoczyć swoim tokiem myślenia ;)
Ciekawe o jakim wine mówił ten katolik, przeciesz to krew Jezusa?
Katolicy nie wierzą w transsubstancjację?
 

pony pony run!

Nowicjusz
Dołączył
27 Listopad 2007
Posty
81
Punkty reakcji
0
Szukałam na forum, ale nie mogłam się dokopać tego tematu, jestem pewna, że był poruszany w tym dziale.

Interesuje mnie sytuacja księdza, ktory występuję z kapłaństwa, czytałam ostatnio książkę Kapłan Kotowskiego i po lekturze zaczęlam się zastanawiac nad sytuacja prawną takiej osoby.

Czy ksiądz ponosi jakies konsekwencje? Czy on może później uczestniczyc w życu kościoła, przyjmować sakramenty np. ożenić się???
może ktoś rozjaśnić moje watpliwości?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Łącze twój temat z tematem "księża". Dobrze jest przeszukać generalnie temat np. ten, szukajac odpowiedzi a nie sam spis tematów. Ewentualnie zapytać tutaj.
 

paulina26

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2007
Posty
1 028
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazury
Interesuje mnie sytuacja księdza, ktory występuję z kapłaństwa, czytałam ostatnio książkę Kapłan Kotowskiego i po lekturze zaczęlam się zastanawiac nad sytuacja prawną takiej osoby.

Czy ksiądz ponosi jakies konsekwencje? Czy on może później uczestniczyc w życu kościoła, przyjmować sakramenty np. ożenić się???
może ktoś rozjaśnić moje watpliwości?

skoro nie jest już księdzem, tylko zwyczajnym człowiekiem to może mieć żonę ;) i z kościoła jak przyjdze na msze też go nikt nie wyrzuci
Skoro odszedł do musiał mieć powaźne przyczyny
 

xbartxxx

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2008
Posty
202
Punkty reakcji
0
ja przewaznie staram sie nie wrzucac wszystkich do jednego worka,tzn. mysle ze nie mozna ujednolicac wszystkich ksiezy,bo to tez ludzie i sa rozni
 

paulina26

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2007
Posty
1 028
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazury
ja przewaznie staram sie nie wrzucac wszystkich do jednego worka,tzn. mysle ze nie mozna ujednolicac wszystkich ksiezy,bo to tez ludzie i sa rozni
Niby tak
ale jeden zrobi coś nie tak i już jest na księży ogółem
zawiodłam się na nich, jedno, drugie kłamstwo z ich ust..
 

noesyn19

Zbanowany
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
1 423
Punkty reakcji
0
Niby tak
ale jeden zrobi coś nie tak i już jest na księży ogółem
zawiodłam się na nich, jedno, drugie kłamstwo z ich ust..

Ale czym Cię zawiedli i o jakich kłamstwach mówisz ? Mnie żaden ksiądz nie zawiódł bo z żadnym się nie przyjaźnię ;)
 

paulina26

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2007
Posty
1 028
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazury
Ale czym Cię zawiedli i o jakich kłamstwach mówisz ? Mnie żaden ksiądz nie zawiódł bo z żadnym się nie przyjaźnię ;)
ja z żadnym również się nie przyjażnię, nie ma takiej potrzeby
np.:- raz mówi że kościół opiera się na tradycji apostolskiej i Biblii, drugiego że na tradycji nie tylko apostolskiej i Biblii, niech się zdecyduje, jedno wyklucza drugie
nie lubię takiego niezdecydowania
- jestem w kościele, podchodzi ks i mówi że się nie modlę, bo się uśmiecham(co ja na to poradzę że taka jestem?), czy jedno drugie wyklucza?
 

szczęśliwa

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2005
Posty
31
Punkty reakcji
0
a wiecie co ja poradzę tym wszytskim którzy mają cos do Ksiezy..? idzcie i z nimi po prostu porozmawiajcie! kto jak nie wlasnie oni powiedza Wam najlepiej ile pracy wkladaja w swoje powolanie.. ilu ludziom pomagaja.. oni Wam odpowiedza na wszystkie pytania i watpliwosci:):) jesli wierzycie w Boga to nie powinno byc zadnych twierdzen typu" Bog, Kosciol -tak, Ksiadz-nie" bo przeciez wlasnie dzieki Księżom poznajemy Pana i mozemy Go odkrywac! Oni przekazuja nam wiare i uczą o tym wszystkim... :) moznaby tak długo pisac:) ale naprawde najlepiej jesli zporozmawiacie o tym z jakims Ksiedzem: tylko wybierzcie madrego bo w koncu ksiadz jest jak kazdy inny czlowiek:) popelnia bledy grzeszy rownież pokonuje przeszkody zmaga sie z problemami i czasem placze albo po prostu szaleje!:) pozdro dla wszystkich:):*


aaa i przepraszam jak ktos juz to wczesniej napisal ale nie czytalam wszystkich wypowiedzi:p :*:*
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
"Problem z księżmi" powstaje wtedy i tylko wtedy gdy od grupy ludzi oczekuje się jakiś boskich właściwości.
Nie ma problemu "ksieży", jest co najwyżej problem księdza XYZ.

jesli wierzycie w Boga to nie powinno byc zadnych twierdzen typu" Bog, Kosciol -tak, Ksiadz-nie" bo przeciez wlasnie dzieki Księżom poznajemy Pana i mozemy Go odkrywac!
Osoba niedowidzącdza potrzebuje okularów ale komuś o dobrym wzroku od tychże rozboli tylko głowa. (a i w pierwszym przypadku liche bryle nic nie pomoga, jesli nawet nie zaszkodza)
 

szczęśliwa

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2005
Posty
31
Punkty reakcji
0
"Nie ma problemu "ksieży", jest co najwyżej problem księdza XYZ." dokladnie!! nie mozna pakowac wszystkich Ksiezy do jednego wora! jak wczesniej napisalam Ksieza to tylko ludzie! z nimi jest tak jak z kazdymi innym! np. jeden polityk jest dobrym politykiem a inny złym, jeden nauczyciel jest dobry a inny nie, jeden czlowiek jest dobrym przyjacielem a inny nie:) tak samo Ksieza! jeden Ksiadz jest dobrym Ksiedzem a inny nie... ale Ksiadz jesli ma powolanie.. prawdziwe powolanie to na pewno nie jest zlym Ksiedzem! bo powołaniem obdarza Bog! a Bog najpierw daje powolanie a pozniej wybrana osoba staje sie Ksiedzem (nie wybiera na Swojego Sluge.. kogos kto sobie nie poradzi z tym zadaniem), wiec jak nie ma powolania to nie ma dobrego Ksiedza! "To nie wy mnie wybraliscie, ale ja was wybralem" !!!! wiec jak kto idzie bez powolania na kisedza tylko po to zeby ... (to juz nie moja sprawa dlaczego) to nie mozna miec pretensji do tych ktorzy naprawde maja powolanie:):)
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
ale Ksiadz jesli ma powolanie.. prawdziwe powolanie to na pewno nie jest zlym Ksiedzem! bo powołaniem obdarza Bog!
Przynajmniej księża tak twierdzą.
 

paulina26

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2007
Posty
1 028
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazury
a wiecie co ja poradzę tym wszytskim którzy mają cos do Ksiezy..? idzcie i z nimi po prostu porozmawiajcie! kto jak nie wlasnie oni powiedza Wam najlepiej ile pracy wkladaja w swoje powolanie.. ilu ludziom pomagaja.. oni Wam odpowiedza na wszystkie pytania i watpliwosci:):) jesli wierzycie w Boga to nie powinno byc zadnych twierdzen typu" Bog, Kosciol -tak, Ksiadz-nie" bo przeciez wlasnie dzieki Księżom poznajemy Pana i mozemy Go odkrywac! Oni przekazuja nam wiare i uczą o tym wszystkim... :) moznaby tak długo pisac:) ale naprawde najlepiej jesli zporozmawiacie o tym z jakims Ksiedzem: tylko wybierzcie madrego bo w koncu ksiadz jest jak kazdy inny czlowiek:) popelnia bledy grzeszy rownież pokonuje przeszkody zmaga sie z problemami i czasem placze albo po prostu szaleje!:) pozdro dla wszystkich:):*
Przykro mi bardzo ale nie na wszystkiego :(
Na łatwiejsze owszem, ale na te z wyższej półki są kłopoty
 

szczęśliwa

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2005
Posty
31
Punkty reakcji
0
moze na wszystkie nie odpowiedza ale beda sie starac :) ja z ksiedzem moge pogadac o wszystkim i jeszcze nigdy nie odmowil pomocy lub odpowiedzi na jakies pytanie:):) sami sprobujcie to sie powinniscie przekonać .. bo kto jak nie oni sami wiedza najlepiej na czym polega bycie ksiedzem .. no i naprawde moga Wam czasem bardzo pomoc ;) oraz znajda tez odpowiedzi a przynajmniej poszukaja jej :) :*:*
 

szczęśliwa

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2005
Posty
31
Punkty reakcji
0
Ale ja nie mówię tutaj o Mszy św. czy lekcjach religii: zawsze jak mam problem albo jakies watpliwosci co do wiary to po prostu ide do Ksiedza i z nim gadam i od razu jakos wszystko mija :) :) szczegolnie na spotkaniach oazowych moge dowiedziec sie bardzo duzo bo wtedy jak sie zbieramy to w swoim gronie i nie ma zadnych oporow zeby szczerze i otwarcie pogadac :)
 

Dezerter 38

Nowicjusz
Dołączył
31 Marzec 2008
Posty
421
Punkty reakcji
0
Miasto
Inowrocław
Szczęśliwa mądrze mówi! - i niech mi nikt nie mówi, że w dobie internetu jest skazany na swego proboszcza, bo muszę przyznać, że niektórzy mają pecha i trafią na tych księży którzy nie do końca rozpoznali swe powołanie.
Ja trafiam dobrze i dzięki ci Panie za to.
Inna sprawa to młodość czyli wiek 15-20 lat - jest to wiek buntu, który trzeba przejść jak chorobę ;) :p (już widzę te gromy spadające na moją głowę) - wiem bo sam przechodziłem, byłem rasta, anarchistą,(....) w końcu uwiódł i zauroczył mnie Ruch Hare Kriszna, ale aby rozwiać ostatnie wątpliwości przed odejściem z Kościoła i domu - poszedłem na ostateczną rozmowę do fajnego księdza z sąsiedniej parafii, który chodził na boso, jeździł do Jarocina, grał na gitarze i mówił , że wszyscy są święci - listonosz, pielęgniarka, sprzedawca...
Po godzinie rozmowy z księdzem Madejem - waliłem szczerze i ostro - wyjaśnił mi parę niejasności i nieporozumień i przekonał mnie, że najpierw powinienem poznać moją wiarę w której się urodziłem i moją Świętą Księgę, a jeśli to okaże się za mało dla mnie to wówczas mogę czytać Gitę i inne
Minęło wiele lat a ja dalej czytam Księgę nad Księgami...
Księżą to tylko grzeszni ludzie tak jak my, biskupi też - pięknym przykład pokory, uniżoności, wiary i miłości dał podczas mszy na której byłem biskup Józef Zawitkowski z Łowicza.
Jeśli ktoś będzie miał okazje go posłuchać lub być na mszy z nim to polecam
 
Do góry