Kara śmierci

Kara śmierci - ZA czy PRZECIW??

  • Array

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    0
N

Nazer

Guest
chociaż mogli by wprowadzić takie coś ze to co zrobil ofiarze trzeba zrobic mu
Oko za oko, ząb za ząb, śmierć za śmierć (gwałt za gwałt?)
Naprawde tyle osob jest za karą smieci?? Co sie z Wami dzieje, gdzie jest Wasza dusza?? Pragniecie czyjejs smierci?? A jesli bedzie kara smierci i chocby raz na tysiac, raz na milion sie pomylono i osadzono blednie..zabito.. czyz nie zal byloby czlowieka? Kto wtedy odpowiedzialby za jego smierc? Czy ktokolwiek z tych ktorzy sa ZA podejmie sie tego?
Moja dusza umarła pod płotem.
Pragniemy czyjejś śmierci tylko dlatego że on sam zabijał, gwałcił, rabował, truł i palił, nie widzimy potrzeby utrzymywania jego marnej "osobistości" na garnuszku społeczeństwa do końca jego nędznej egzystencji, no chyba że taki przestępca do końca życia będzie pracował w jakimś przymusowym zakładzie lub czymś podobnym ale do końca życia, w kamieniołomach może.
Z drugiej strony czy nie wiekszą karą jest meczarnia tu na ziemi w wiezieniu od uwolnienia z doczesnych nieszczesc?
Tja i dlatego chcemy okazać miłosierdzie zabijając go odrazu.
Jestem przewciw. Dlaczego? Uważam, że dla takiego mordercy lepszą karą będzie przesiedzenie reszty życia w zamknięciu i odizolowaniu od świata niż krótka i chwilowa śmierć.
Heh, a co jeśli śmierć jest bolesna? pozatym dla większości ludzi na świecie śmierć nie jest chwilowa tylko wieczna.
Powinny być gorsze warunki,jakieś kary,"urozmaicenia" żeby tych bandytów należycie ukarać,tak żeby sami woleli umrzeć niż odsiadywać wyrok
Tortury, łamanie na kole, przypalanie, takie urozmaicenia?
 

asiekwil

złośnica
Dołączył
1 Styczeń 2006
Posty
5 437
Punkty reakcji
1
Miasto
z wariatkowa/pokój 8 obok Sary
Ci ludzie zabijając nie mieli litości,więc czemu ja mam się nad nimi litowac?
Rozumiem powiesz,bo jesteśmy ludźmi to nie jest humanitarne,ale ja mam to w nosie.Mogli pomysleć o tym wcześniej :/
 

Madame Ewa

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2006
Posty
579
Punkty reakcji
0
Zagłosowałam za przeciwko, choć są ludzi którzy n to zasługuja. według mnie kara śmierci powinna byc stosowana tylko wtedy gdy jest 100% pewność, a takiej praktycznie nigdy nie ma
 

Doki

Nowicjusz
Dołączył
16 Sierpień 2006
Posty
232
Punkty reakcji
0
Jestem ZA!!! Cos mi się widzi, ze ci co sa przeciw ( chodzi mi o niektórych <_< ) sami cos przeskrobali i tera sikaja w pory. Oczywiście kare śmierci powinno sie stosowac po wielu dochodzeniach, a nawet po kilku latach od uwięzienia więźnia kiedy wszystko będzie jasne. Takie jest moje zdanie na ten temat <_<
 

pawel16

atrakcyjny gaduła
Dołączył
17 Czerwiec 2006
Posty
1 355
Punkty reakcji
12
Wiek
32
Miasto
Przed komputerem
Jestem za karą śmierci, bo teraz przestępcy nie boją się więzienia, a i przy okazji zwolniłoby się miejsce :lol:
 

ania_civ

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2006
Posty
1 881
Punkty reakcji
0
Jestem przeciwko.

To czego chcą rodziny zamordowanych to zemsta a nie sprawiedliwość. Czy wolno nam usprawiedliwiać niskie pragnienie zmesty?

Bronię ofiar - dlatego domagam się zmniejszenia przestępczości - m.in. przy pomocy skutecznego wykrywania przestępstw mniej drastycznych, czyli włamań, kradzieży, gwałtów, pobić handlu prochami, paserki itd. I rygorystycznym ich karaniu. Niestety - bez współpracy społeczeństwa trudno to uzyskać, ale może kiedyś. Bo szczerze mówiąc mi jako potencjalnej ofierze zwisa i powiewa czy mój morderca będzie wisiał czy do końca życia siedział w pudle. Wolałabym, aby system utemperował go kiedy chodził na auta, a nie chołubił i głaskał po głowie. Gdyby wtedy odpowiedział, dostał np. nakaz pracy, system dozoru, gdyby wtedy społeczeństwo zareagowało, może nigdy nie zabiłby mnie.

Osoby które reformę systemu sprawiedliwości ograniczają do dyskusji o karze śmierci nie myślą o ofiarach, tylko o zemście, bo gdyby myśleli o nich, to zadbaliby najpierw o to, aby było ich jak najmniej. A to może zrobić tylko prewencja.

System kar tak naprawdę ma tylko częściowo służyć za wymierzenie kary - znacznie ważniejsza jest ochrona społeczeństwa przed zgubnym działaniem zdegenerowanej jednostki. I w tym przypadku nie ważne czy ta jednostka będzie zabita czy odizolowana.

Pozostaja względy etyczne i ekonomiczne.

Ekonomiczne - czy możemy rozpocząć przeliczanie życia na pieniądze? Czy możemy decydować do którego życia można dopłacać a do którego nie? Moim zdaniem nie.
Odizolowanie psychopaty polega na czymś innym niż np. złodzieja. Oczywiście złodziej powinien być przygotowywany do życia po odsiadce - a więc praca, zdobywanie kwalifikacji, po to, aby po wyjściu mógł żyć zgodnie z prawem. Jeżeli nie robi nic tylko siedzi i ogląda TV, to szanse na pracę ma zerowe niemal.
Ale psychole, seryjni mordercy itd. przede wszystkim muszą być totalnie odizolowani i pod kontrolą. Po to aby nigdy nie mieli możliwości popełnienia zbrodni. No - zagoniłabym ich i tak do pracy, dlaczego mają się wczasować. W tym sensie izolacja.


Etyczne - kara śmierci stawia nas w tym samym gronie co morderca. Bo nie musimy go zabijać - są inne metody, ale chcemy go zabić, aby spełnić zachciankę i kierujemy się zemstą. Czyli nie jesteśmy lepsi od niego.
Czy przyzwolenie na takie zaspokajanie żądzy zabijania za pieniądze jest etyczne? Nie jest. Stawia system na jednym poziomie z mordercą. I tyle. W dodatku - nie wiem jakie są dalsze losy katów, ale z artykułu historycznego w Detektywie pamiętam, że sporo z nich potem robiło to w ramach bezpłatnego hobby - przyzwolenie na zabicie powodowało przynajmniej u niektórych obniżenie poczucia wartości ludzkiego życia i zachęcało w kryzysowych sytuacjach do zabijania. Czy zatem zatrudniając chętnego na kata nie ułatwiamy mu zostania mordercą? I czy nie pokazujemy że w pewnych okolicznościach można jednak zabić?
 

sloniu

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2006
Posty
318
Punkty reakcji
0
Etyczne - kara śmierci stawia nas w tym samym gronie co morderca. Bo nie musimy go zabijać - są inne metody, ale chcemy go zabić, aby spełnić zachciankę i kierujemy się zemstą. Czyli nie jesteśmy lepsi od niego.

Tiaa, to ze chce kary smierci (nawet jesli podyktowana jest tylka rzadza zemsty) stawia mnie na rownosci z kims komusie nie podobalo iz nastoletni chlopak kibicowal innemu klubowi, z kims kto zamordowal kobiete bo bal sie iz rozpozna go jako swego gwalciciela, wiec chec zemsty stawia mnie na rowni z kims kto wlasne dziecko wlozyl do foliowego worka i wrzucil do wody? Moze stawia mnie to na rowni zczlowiekiem ktory ugodzil swoja dziewczyne nozem a potem uciekl, dziewczyna wykrwawila sie na schodach. Sam widok owych schodow po tym zdarzeniu wywolal u mnie mdlosci, nie wyobrazam sobie mozliwosci wbicia facetowi noza w reke a co dopiero dziewczynie w klatke piersiowa, lecz chetnie kopnalbym stolek, pociagnal za dzwignie, przecial line lub poprostu wstrzyknal cos temu czlowiekowi. Skoro odebral komus zycie co daje mu prawo do oddychania tym samym powietrzem, patrzenia w te same gwiazdy, czy chociazby prawo do masturbacji (pewnie ktos napisze a kto dal mi prawo to osadzac)? Nie chodzi tu o zycie na garnuszku spoleczenstwa bo podatki i tak bysmy placili lecz bylyby przeznaczane na cos innego...
 

Madame Ewa

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2006
Posty
579
Punkty reakcji
0
Cos mi się widzi, ze ci co sa przeciw ( chodzi mi o niektórych ) sami cos przeskrobali i tera sikaja w pory.

;/ Ja nic nie przeskrobałam. Ja po prostu w kazdym, nawet najgorszym przestępcy widze człowieka. Takiego jak my.
 

Madame Ewa

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2006
Posty
579
Punkty reakcji
0
Może on nie mógł, ale ja moge. Czasem to że pomożemy komuś w przyszłości zaprocentuje. Wcześniej byłam za karą smierci, ale wczułam sie w postać tego zabójcy. Ja potrafie spojrzeć jego oczyma. Nie naszą rolą jest osądzać innych i decydować o przejściu na tamten świat.
 

Wais

BLiski Dla BLiskiCH , Z DySTaNseM dO WszytskiCH
Dołączył
9 Wrzesień 2005
Posty
732
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
północ...
jestem przeciw ...
kara i tak tą osobe nie ominie ...
Spotka go sąd ostateczny ...
mozna inne formy stosować...
NIkt nie ma prawa odbierac
komus zycia...
 

sloniu

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2006
Posty
318
Punkty reakcji
0
kara i tak tą osobe nie ominie ...
Spotka go sąd ostateczny ...
Nie mieszaj swojej wiary w sprawy calkowicie z nia nie zwiazane. Czuje ze dogadalbys sie z moja psor od bioli "Sciagac nie nalezy iz sciaganie jest grzechem"...
NIkt nie ma prawa odbierac
komus zycia...
Wiec co jesli ktos odbierze komus zycie? Ma prawo dalej paletac sie na tym padole?

Może on nie mógł, ale ja moge. Czasem to że pomożemy komuś w przyszłości zaprocentuje.
W jaki sposob moze zaprocentowac pomoc komus kto spedzi reszte zycia w wiezieniu? Wysle Ci serwetke z robotek recznych (Tudziez inne robotek recznych efekty)?
Wcześniej byłam za karą smierci, ale wczułam sie w postać tego zabójcy. Ja potrafie spojrzeć jego oczyma.
Gratuluje, a teraz spojrz oczyma (niedoszlej) ofiary, lub kogos z grona bliskich ofiary. Czy mowilabys tak samo gdyby ktos zgwalcil i zabil (niekoniecznie w tej kolejnosci) Ci matke, przyjaciolke, siostre czy mlodszego brata? Czy moglabys spokojnie powiedziec "Czasem to że pomożemy komuś w przyszłości zaprocentuje." gdyby ktos zabil Ci ojca poniewarz nie spodziewal sie ze bedzie w domu gdy chcial go obrabowac?
Nie naszą rolą jest osądzać innych i decydować o przejściu na tamten świat.
Wiec moze niedlugo nawet nie bedziemy ich lapac? "Bo i tak spotka ich kara"? Bez kitu, niektorzy nie zasluguja na obcowanie z pieknem tego swiata.
 

ania_civ

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2006
Posty
1 881
Punkty reakcji
0
Tiaa, to ze chce kary smierci (nawet jesli podyktowana jest tylka rzadza zemsty) stawia mnie na rownosci z kims komusie nie podobalo iz nastoletni chlopak kibicowal innemu klubowi, z kims kto zamordowal kobiete bo bal sie iz rozpozna go jako swego gwalciciela, wiec chec zemsty stawia mnie na rowni z kims kto wlasne dziecko wlozyl do foliowego worka i wrzucil do wody? Moze stawia mnie to na rowni zczlowiekiem ktory ugodzil swoja dziewczyne nozem a potem uciekl, dziewczyna wykrwawila sie na schodach. Sam widok owych schodow po tym zdarzeniu wywolal u mnie mdlosci, nie wyobrazam sobie mozliwosci wbicia facetowi noza w reke a co dopiero dziewczynie w klatke piersiowa, lecz chetnie kopnalbym stolek, pociagnal za dzwignie, przecial line lub poprostu wstrzyknal cos temu czlowiekowi. Skoro odebral komus zycie co daje mu prawo do oddychania tym samym powietrzem, patrzenia w te same gwiazdy, czy chociazby prawo do masturbacji (pewnie ktos napisze a kto dal mi prawo to osadzac)? Nie chodzi tu o zycie na garnuszku spoleczenstwa bo podatki i tak bysmy placili lecz bylyby przeznaczane na cos innego...

Więc kopnąć w stołek tak, ale wbić nóż nie? Dlaczego? Bo nie zafajda nikomu ubrania?

Skoro on odebrał komuś życie, to ktoś inny może odebrać jemu życie - ale czy wtedy ten kto odbierze jemu zycie nie stanie się również warty odebrania jemu zycia?

Albo uznajemy, że w pewnych okolicznościach można zabić, albo uznajemy, że nie można zabijać. Dlaczego sędziemu ma byc wolno, a facetowi na ulicy nie - on również zwykle ma swoje powody. Zabijam bo on zabił, a czemu mąż nie może zabić żony która go zdradziła? Albo żony która zabiła jego dziecko - bo wzieła tabletkę po, albo zrobiła zabieg i usuneła ciążę. Gdzie leży granica uzasadnienia zabicia? Dla mnie prawo które działa czasami, albo wymaga interpretacji jest zbyt słabym aby zastosować je w sprawie ostatecznej czyli zabiciu kogoś.

A ukaranie i nawet eliminacja jednostki ze społeczeństwa nie jest jednoznaczna z zabiciem, co opisałam wyżej. Napisałam też, dlaczego to opłaca się bardziej niż zwykłe zabicie.
 

shmondon

autoupdated
Dołączył
31 Sierpień 2006
Posty
1 301
Punkty reakcji
2
Miasto
straszna wiocha
@Ania Civ
piszesz o kilku sprawach jednoczesnie. tyle.
rozumiem, ze nie dyskusja ale sondowanie dotyczy KARY smierci dla czlowieka. pozostale dywagacje zaleza od filozofii tego co swoje zdanie wyglasza.
Moim zdaniem kara smierci jest niedopuszczalna!
po pierwsze: nie jest to kara a zemsta. po drugie: nikt nie ma prawa zabijac drugiego CZLOWIEKA (czyli zyjacej istoty ludzkiej) niezaleznie czy z mocy prawa czy dla wlasnego widzimisie. prawo tworzy czlowiek dla wlasnych potrzeb - to wyjasnia wszystko. oczywiscie nie musze przypominac sfingowanych procesow, w wyniku ktorych za nieprawdziwe oskarzenia zabito mase ludzi (niewygodnych). Sa sytuacje, w ktorych mozna lub trzeba zabijac innych ludzi np. wojna obronna lub obrona KONIECZNA. ale to nie jest tematem tego sondazu.
 

ania_civ

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2006
Posty
1 881
Punkty reakcji
0
A teraz nie wiem - zgadzasz się z moimi opiniami czy nie - jeżeli nie, to ostatni post chyba był niezrozumiały, bo właśnie próbuję wytłumaczyć bardzo podobną opinię. Przeczytaj go jeszcze raz.
Piszę poruszając przykłady, odnosząc się do wypowiedzi powyżej.
 

sloniu

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2006
Posty
318
Punkty reakcji
0
Więc kopnąć w stołek tak, ale wbić nóż nie? Dlaczego? Bo nie zafajda nikomu ubrania?
Nie, moze byc i noz jako nazedzie wykonania kary smierci, w wypowiedzi o nozu, kobiecie i facecie mialem na mysli niewinnych ludzi.
Skoro on odebrał komuś życie, to ktoś inny może odebrać jemu życie - ale czy wtedy ten kto odbierze jemu zycie nie stanie się również warty odebrania jemu zycia?
Nie, pozwol ze zacytuje sam siebie, bo najwidoczniej w moim poscie zauwazylas jedynie fragment o nozu i powieszeniu, a wiec: "...to ze chce kary smierci (nawet jesli podyktowana jest tylka rzadza zemsty) stawia mnie na rownosci z kims komusie nie podobalo iz nastoletni chlopak kibicowal innemu klubowi, z kims kto zamordowal kobiete bo bal sie iz rozpozna go jako swego gwalciciela, wiec chec zemsty stawia mnie na rowni z kims kto wlasne dziecko wlozyl do foliowego worka i wrzucil do wody? Moze stawia mnie to na rowni zczlowiekiem ktory ugodzil swoja dziewczyne nozem a potem uciekl..."
Albo uznajemy, że w pewnych okolicznościach można zabić, albo uznajemy, że nie można zabijać. Dlaczego sędziemu ma byc wolno, a facetowi na ulicy nie - on również zwykle ma swoje powody. Zabijam bo on zabił, a czemu mąż nie może zabić żony która go zdradziła? Albo żony która zabiła jego dziecko - bo wzieła tabletkę po, albo zrobiła zabieg i usuneła ciążę. Gdzie leży granica uzasadnienia zabicia? Dla mnie prawo które działa czasami, albo wymaga interpretacji jest zbyt słabym aby zastosować je w sprawie ostatecznej czyli zabiciu kogoś.
Nie zabijam bo on zabil, tylko zabilem go za to ze odebral zycie niewinnemu czlowiekowi. Poniewarz sedzia nie osadza faceta z ulicy a morderce. Co do zdrady, nie sadze iz kazdy zdradzany mezczyzna bylby zdolny do zabojstwa, a co do tabletki to juz przegiecie, moglas napisac 'zabilam go bo masturbujac sie powodowal iz miliony plemnikow ginely.'
A ukaranie i nawet eliminacja jednostki ze społeczeństwa nie jest jednoznaczna z zabiciem, co opisałam wyżej. Napisałam też, dlaczego to opłaca się bardziej niż zwykłe zabicie.
Oplaca sie mowisz? A podobno nie mozna decydowac o losie czlowieka przez pryzmat oplacalnosci...
 

ania_civ

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2006
Posty
1 881
Punkty reakcji
0
Ale nadal nie rozumiesz. Każdy ma swoje powody. Psychol który zabije dziecko, bo wierzy że uchroni je przed złem tego świata również. Zabicie człowieka to nadal zabicie. I nie ważny jest powód - zawsze to gwałt na etyce.

I nie ważne co tas osoba zrobi. Czy ukradnie krowę, za co do niedawna w Chinach groziła kara śmierci, czy zabije, czy zgwałci - musi zostać ukarany odpowiednio, odizolowany, społeczeństwo ma zostać maksymalnie ochronione. Więzienie ma pełnić funkcje resocjalizacyjne wobec osób które mają wyjść kiedyś na wolność, a izolacyjne wobec osób które na wolność nigdy nie powinny wyjść i ich wyrok to powinien uwzgledniać. Ale zabicie go nie będzie niczym innym - dlaczego twój powód jest lepszy niż jego? Ty to wiesz? Żaden powód nie jest wystarczający do tego, aby wykonać wyrok smierci.
 
Do góry