A teraz moje własne, krótkie uzasadnienie (niestety ale religijne i na pewno nie trafi do tych, którzy są zdecydowanymi ateistami, ale może przekona jeszcze niezdecydowanych agnostyków):
chciales (przyznam sprytnie) namieszac, niestety nie wyszlo
Załóżmy że jesteśmy za karą smierci. Jeśli tak, to kiedy powinno się ją orzekać? Za najcięższe przestępstwa. Postawmy wiec pytanie: Jakie przestępstwo jest najgorsze? Ja odpowiadam: Ludobójstwo jako zbrodnia przeciwko całej ludzkości. Czy jednak nie ma czegoś gorszego od tego?
jak dla mnie generalnie zabojstwo ze szczegolnym okrucienstwem przez osobe zdemoralizowana (gwarancja ze powtorzy) - tu prewencyjna funkcja kary smierci
I tu doszedłem do wniosku że dla wierzącego jest: Zbrodnia Bogobójstwa. A kogo ona dotyczy? Niestety wszystkich nas, bo według myśli chrześcijańskiej każdy grzech ciężki jest zabiciem w naszej duszy Boga. A wiec wszyscy jesteśmy winni kary śmierci! A kto z nas już za to umarł? Nikt. A dlaczego? Bo Ten, któremu zawiniliśmy nie chce sie mścić, a nawet więcej: daje nam jeszcze szansę na poprawę. Czy więc wobec tak wielkiego przebaczenia możemy nie przebaczać? Odpowiedź: Nie godzi się tak uczynić. Wniosek: Należy odrzucić karę śmierci.
gdybysmy przylozyli tu miare funkcji prewencyjnej, to bysmy musieli ubic cala ludzkosc, co jest bzdura..
co do tego ktoremu zawinislismy (
dodal bym jeszcze takie malo poprawne w dzisiejszych internacjonalistycznych i antypatrotycznych czasach: zdrada
czlowiek ktory neguje porzadek sam sie niejako skazuje, to tak jak z samobojca, nikt nie powienien miec prawa do tego aby nie szanowac jego woli, jesli zabojca czyni to co czyni sam podpisuje na siebie wyrok
przytocze pawla (nie jestem jego przesadnym fanem ale..):
Kod:
"Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę.
Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, prowadzącym ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle." Rzymian 13:4
czy po chrzescijansku jest rowne traktowanie zdegenerowanego wielokrotnego zabojcy i klienta ktory przejechal kogos samochodem? (ten drugi dostal 2 lata mniej wiezienia)
No jak widać jest to nic wiecej tylko logiczne rozumowanie oparte na wierze chrześcijańskiej. Nie żebym tutaj występował jako jakiś apologeta, ale jeśli przyjmuję istnienie Boga, to przedstawione rozumowanie jest dla mnie wystarczające.
btw synonim pomiedzy grzechem a zbrodnia - nie przesadzajmy, czy za wszelkie grzechy/przestepstwa przeciwko bogu
zydzi (stary testament) zabijali sprawcow, czy tez podobnie czynili kiedykolwiek chrzescijanie?
czy zlamanie zydowskiego i chrzescijanskiego przykazania "nie zabijaj" bylo karane smiercia w historii??