Od dawna (2 lata?) JKM poleca sondy do "zainteresowania się" na swoim blogu.
Na swoją obronę ma to, że on "d**okratom" nie jest i i tak zawsze powtarza, że większość nie ma nic z racją wspólnego. Jako również, że głośno twierdzi, że wyniki sondażów są manipulowane, to on też sobie czasem pomanipuluje.
A z tymi blogami chodziło o:
Głosowanie na najlepszy blog roku w różnych kategoriach (obiektami zainteresowania były chyba tylko polityka i młodzież). JKM stworzył jakąś tam listę według niego ciekawych blogów prawicowych i zachęcał do głosowania na nie.
Co więcej:
Przydzielał do każdego blogu pierwsze litery nazwisk tych, którym sugeruje na dany blog zagłosować, żeby głosy rozdzielały się równomiernie i żeby nie musieć przepłacać (bo bodaj SMSami się głosowało). Każdy głosuje na jeden blog (jak chce to więcej) i w rezultacie te prawicowe idą w górę. Co jakiś czas wedle aktualnego stanu głosów - edytował te przydziały nazwisk.
W efekcie w top 10 "najlepszych" blogów politycznych znalazło się 8 prawicowych. (w ostatnim roku JKM zrezygnował ze startu w konkursie, jako że, jak twierdzi, jest nieuczciwą konkurencją dla blogerów amatorów).
Wygrał chyba blog Waldemara Rajcy.
Ja w takie rzeczy się nie bawię. Nie podnieca mnie wynik sondy internetowej, a takie działania uważam za dziecinadę. No ale jak komuś tak mocno się nudzi....