s naczala (od poczatku bez ruskich znakow diaktrycznych)
co do faktu iz pilsudski byl agentem historycy nie dyskutuja
gdyz niemcy upublicznili akta - sprawa sprzed 10 a nie ilus tam lat, to po 1
wczesniej byly domysly i slowa a nie dokumenty
zgodze sie
ale on tez byl czerwony, jedno nie przeczy drugiemu
coz byl czas ze czerowne chiny prowadzily wojenki z czerowna rosja itd
(nie wszyscy czerwoni sie kochaja)
ja nie neguje zaslug pilsudskiego, czy faktu ze byl patriota
zreszta w stanie wojennym mielismy innego patriote ktory przekazal plany napasci przez "pokojowy blok warszawski" na europe zachodnia - tez agent i tez patriota
brak sprzecznosci....
1.Owszem dyskutują.Interesuję się historią, różne książki czytam i jeszcze na takie "rewelacje" nie natrafiłem, choć słyszałem że roi się od nich w rosyjskich "gadzinówkach" By nie pozostać gołosłownym:
Salon 2 Waldemara Łysiaka, jednego z bardziej oświeconych polskich historyków[nowiutka książka w której właśnie opisuje wybryki KM]
Orzeł Biały, Czerwona Gwiazda Normana Daviesa
Więc nie wciskaj mi kitu... <_<
Żadnego argumentu nie podałeś który miałby udowodnić współpracę, tylko "historycy nie dyskutują" Powiem raczej że porządni historyvcy nie dyskutują bo to oczywiste brednie.Skoro więc obaliłem twoje ogólnikowe twierdzenie to podaj jakiś argument mówię raz jeszcze.
Takie "sensacyjne" akta w stylu Spiegla to co roku mamy.
Zazwyczaj chodzi o wszystkim znane fakty, które jakiś lewak lub pseudonaukowiec sobie interpretuje
"Czerwony Piłsudski"-to brzmi jak kiepski żart, poczytam trochę jeszcze to odpowiem, bo póki co nie mam argumentów że tak nie było
zreszta w stanie wojennym mielismy innego patriote ktory przekazal plany napasci przez "pokojowy blok warszawski" na europe zachodnia - tez agent i tez patriota
brak sprzecznosci....
Nie mieszaj, bo to nie ma nic do rzeczy-Kukliński był w innej sytuacji.On nie zdradzał Polski, tylko reżim.
Jeszcze napiszę,szczególnie w sprawie powstania.Chwilowo muszę iść na mszę[Wielki Czwartek]
To że podajesz mi jako źródło jakąś ruską książkę wyjaśnia po części sprawę.Ruscy zawsze pluli na Piłsudskiego, bo ich rozwalił.Co ty, nie wiesz co to propaganda i obrzucanie błotem? [ulubiona taktyka ruska-ostatecznie coś się przylepi...]
Sprawdziłem w Wikipedii-oskarżenie Piłsudskiego o szpiegostwo na rzecz Niemiec jest jednym z podpunktów fragmentu"kontrowersje", jednak jest ono przedstawione jako oskarżenie środowiska endeckiego-bez poparcia dowodamii to "szpiegostwo miałoby stnieć jedynie czasowo, podczas niektórych fragmentów kariery.
s naczala (od poczatku bez ruskich znakow diaktrycznych)
co do faktu iz pilsudski byl agentem historycy nie dyskutuja
gdyz niemcy upublicznili akta - sprawa sprzed 10 a nie ilus tam lat, to po 1
wczesniej byly domysly i slowa a nie dokumenty
Jak więc widać kolejny raz, kompletna bzdura.
Teraz coś o powstaniu:
Tak sobie myślę, że powstanie było konieczne.Ci młodzi patrioci,bez powstania mieliby 2 wyjścia:
a)nic nie robić-w tym wypadku zanim nadeszłaby wiosna ludów, świadomość narodowa mogłaby tak zaniknąć, że Polska by się już nie odrodziła...
b)działać-realizować założenia późniejszej idei "pracy u podstaw"-był jednak jeden szkopuł.Zaborcy intensywnie rusyfikowali\germanizowali i tępili przy tym Polskość [zakaz zgromadzeń, cenzura] Efekt mógłby być taki że bez oporu, powoli wywieziono by patriotów na sybir, a efekt końcowy jak w punkcie a) Przyznam jednak że to tylko moja teoryjka.Natomiast faktem jest że:
Podjęto walkę i dzięki temu w narodzie Polskim odrodziła się nienawiść Brzmi brzydko, ale to niezwykle istotne.Im więcej polaków ginęło, im bardziej tępiono przejawy polskości, tym bardziej w sercach ludu budził się sprzeciw.
Dzięki tej nienawiści Polska ostała się jako naród.
Wyobraźmy sobie że zaborca folguje trochę, nie ma powstań, więc nie ma ofiar.W takiej sytuacji polacy mogliby nie mieć motywacji do odrodzenia i walki.Przyzwyczaili by się do niewoli i przestliby istnieć jako naród.
co wiecej powstanie styczniowe dobilo resztki patriotow w polsce w sensie doslownym...
Obawiam się że gdyby nie powstanie nie byłoby następnego pokolenia patriotów.Zresztą piszę o tym wyżej.
powstanie (byl 1 suskces w poznaniu) ma sens tylko wtedy gdy jest przygotowane i gdy ma nadzieje na sukces
kazdy inny przypadek podciagalbym (dowodcy) pod polska zdrade stanu i bezsensowne rozlewanie polskiej krwii
Co do pierwszej części oczywiście masz rację.Jeśli chodzi o zdradę stanu, to nie wodzowie zapoczątkowali to powstanie, a każdy dobry patriota, widząc że już wybuchło, postarałby się nim pokierować mądrze, by przynajmniej młodzi nie ginęli bez sensu i taktyki.
Tylko jedno-
w powstaniu nie chodzi o sens
Powstanie nie powstaje pod wpływem dlugich analiz.
Powstanie to znak sprzeciwu uciśnionego narodu, który już inaczej wypowiedzieć się nie może, bo zamknięto mu usta.
Niech wreszcie do Ciebie dotrze, że
ofiara życia zasługuje na cześć i pamięć.
Powstańcy nie szafowali życiem cudzym tylko swoim.Mieli prawo zrobić z nim co chcą, i zrobili najpiękniejszą rzecz-oddali je za ideę.
Korwin Mikke to jeden z psów o których piszę.
Wstydź się Brave