Jak szybko schudnąć?

Status
Zamknięty.

zioomal

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2006
Posty
2 192
Punkty reakcji
10
Wiek
25
Ja stosuję kilka zasad, ale coś ciężko się rusza jakakolwiek liczba na wadze.
Zaczęłam jeść mniej.
Jem śniadanie.
Staram się unikać białego pieczywa, w to miejsce pieczywo chrupkie.
Zamiast 4 kanapek do szkoły, zabieram 400g jogurt naturalny, ewentualnie 2 jabłka i marchew.
Piję więcej, do szkoły obowiązkowo pół litra wody. 3 filiżanki zielonej i czerwona herbata po obiedzie.
Dosypuję do zup otręby pszenne.
Obiad ograniczyłam o 20-30%.
Nie jem kolacji i słodyczy.
Biegam 4-5km dziennie.

I co? I nic :/ Ja się załamie niedługo. Chcę mieć 8kg mniej do zakończenia roku szkolnego, tj. 22 czerwca 2011r.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Piszesz, że jesteś hardkorem więc ... nie poddawaj się :) Nie wiem tylko czy to niejedzenie kolacji jest dobre, tzn. ogólnie jest tak, że powinno się jeść często, ale każdy posiłek powinien być stosunkowo mały. Jak ktoś np. je trzy posiłki, ale w trakcie ich się obżera do granic możliwości ;) no to wyjdzie na tym gorzej niż gdyby to samo zjadł, dzieląc to na 5-6 posiłków. Wiem, że częstsze jedzenie nie jest takie łatwe :)

Na pocieszenie (choć nie wiem czy dobre to pocieszenie ;) ) mogę powiedzieć tyle, że sport też kształtuje umysł, charakter, uczy wyrzeczeń. Wbrew pozorom kobieta też powinna być w miarę silna. Mimo, że to facet ma być oparciem to nie czarujmy się - jeśli ona przez rok, dwa, 5 będzie się zachowywała tak jakby jej się świat codziennie walił na głowę, to każdy facet prędzej czy później wymięknie, albo w ogóle to negatywne nastawienie przejdzie też i na niego :D.
Tak więc sport to także trochę tej wewnętrznej siły, która nigdy nie wiadomo kiedy się może przydać ;)

ps. na pewno jest też kwestia przemiany materii. ja powiem wprost - jem to co mi się podoba, jak mi się podoba. Nawet w miesiącach, w których nie robię nic ze sobą no to nie tyję. Natomiast jak mam ochotę być w szczytowej formie to 2-3 razy w tygodniu fitness (ćwiczenia siłowe), raz w tygodniu piłka nożna no i z reguły jakiś wypad ze znajomymi do klubu potańczyć (gdzie wbrew pozorom czasem można się zmęczyć bardziej niż na meczu :D). Ale wtedy to już przechodzę na dietę - jem więcej i dostarczam sporo białka, ale tak jak mówię tutaj to już chodzi o utrzymywanie wagi, a nie zrzucanie ;). w zasadzie jedyny dość zauważalny okres kiedy jakoś tam tyję to są święta bo żywię się wtedy w kółko pierogami i pochłaniam ich tony ;)

Nie wiem co powiedzieć, aby Cie bardziej podtrzymać na obranej ścieżce :) Może to, że ciała staje się jedrniejsze ? Można mieć jakąś tam nadwagę, ale jak się uprawia sport to i tak ciało wygląda sporo lepiej. Przynajmniej taka jest moja opinia :p Są dziewczyny chude z wiszącym tyłkiem, a są grubsze z bardziej zdrowo / jędrnie / sportowo wyglądającym ciałem. Sam wskaźnik wagi to nie wszystko ;)
 

zioomal

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2006
Posty
2 192
Punkty reakcji
10
Wiek
25
Greeg, dzięki za wsparcie kolejny raz ;)


Właśnie! Niedługo święta i trochę się ich obawiam. Ten widok jedzenia, to próbowanie wszystkiego, słodycze z "zająca". No ok, słodycze ostatecznie mogę oddać siostrze albo wyjść na spacer i podzielić się ze znajomymi, gorzej z wielkanocnym żurkiem, mazurkiem i serniczkiem. Tego nie da się ominąć.


Nie, ja się nie poddaję, moja dieta jest zróżnicowana. Raz zjem mniej, raz więcej. Piję kilkakrotnie więcej tego co wcześniej. Niedawno wracałam z dworu i na szybko wypita wieczorem szklanka kranówki mi wystarczała. Tak, kranówki :D Nie chciało mi się robić herbaty, a słodkich napojów nie lubię od czasu kiedy odchudzałam się rok temu.

Sam wzkaźnik wagi to nie wszystko - moja koleżanka, trenująca siatkówkę od 4kl podstawówki jest szczupła, ma dosyć dobrze zbudowane, ale nie grube ani przesadnie umięśnione nogi waży 70kg przy wzroście 170cm i nic po niej tego nie widać. Mięśnie naprawdę dużo ważą :D


A ja dziś robię dietę przeczyszczającą. Na śniadanie jogurt z dużą ilością otrębów, obiad miseczka żurku z jajkiem (normalny) i przez resztę dnia sama herbata i woda. No ewentualnie jak mnie baaardzo duży głód złapie to sobie zrobię kisielek.

Niedługo idę biegać, jeszcze wieczorem sobie pójdę. A co! Jest pogoda - trzeba jak najwięcej być w ruchu. W weekend majowy, który ze względu na trwające matury będę mieć przedłużony mam w planach poranną jazdę 12km na rowerze i wieczorny jogging. Ciekawe jakie będą efekty po całym tygodniu takich treningów :D
 

BlackRocker

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Wiek
28
Miasto
Kraków
Hej. Mogę się wam wyżalić? Widzę, że tu dużo jest takich jak ja, załamanych dietami. Więc może o sobie opowiem. Jak was zanudzę, to śmiało wytykajcie.

Ważę 55 kilo przy wzroście 152 cm. Wiem, że to dużo i wiem także, że powinnam ważyć co najmniej 47 kilogramów. Problem polega na tym, że od dziecka zażywam leki antyalergiczne i to tez mnie nieco podtucza. Od trzech jadam ciemne pieczywo z pełnego ziarna, musli, w kółko mineralna, ewentualnie herbatka owocowa z jagody i acyi (dobra i zdrowa, smakuje mi ;d). Obiady jadam normalne, niestety, bo na mniej kaloryczne mama się nie zgadza. Kolacji jadam umiarkowane, śniadania też, drugie śniadania - tak samo. Na rowerze jeżdżę różnie, ogólnie bardzo lubię. Przynajmniej raz w tygodniu jeżdżę po trzy godziny, bo tak codziennie to nie zdążam. Do szkoły chodzę w dwie strony, szybkim marszem, po pół godziny drogi w jedną, co daje godzinę chodzenia w ciągu dnia. Jestem ciągle zmęczona, niewyspana, słaba, chociaż się zdrowo odżywiam i nie robię sobie jakiś małych porcji. Grzeszę słodyczami raz na tydzień, czasem dwa, parę ciasteczek, trochę czekolady, ale nie więcej. A waga stoi w miejscu od pół roku! Ja nie mam już siły! Teraz jestem w trzeciej gimnazjum, natomiast w pierwszej gimnazjum, przy tym samym wzroście ważyłam 61 kg i tak jakoś bez niczego schudłam. Nie rozumiem tego, wtedy się nie starałam, a schudłam, a jak się staram, to nie wychodzi.

CO O TYM SĄDZICIE? Pozdrawiam serdecznie wszystkich odchudzających się i tych wspomagających. ;)
 

dushma

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2010
Posty
121
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
wlkp
No to właśnie mogę polecić błonnik, np. wspomniany vitalio czy chociaż dużo warzyw i owoców, błonnik pęcznieje w żołądku i nie ma tak szybko uczucia głodu :)
 

mique

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2011
Posty
16
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Bydgoszcz
Szybkiego sposobu nie ma. Możesz jeść suszone śliwki albo jabłka i czekać na efekt, no wiadomo jaki... jeny, ale to takie troszkę żenujące, prawda?
nie ma cudów. Trzeba jeść mniej i się ruszać. Mi pomogło, bez głodówek i... cudów, niestety.
Zajęło mi to kilka miesięcy, ale się udało.

Dziewczyny, głowa do góry :) Odstawcie słodycze i zamartwianie się. Weźcie rower i do boju. Zobaczycie, będzie dobrze.
Polecam fajne stronki:
www.dieta.pl (z pamiętnikiem odchudzania, liczeniem kalorii, dobre na początek)
www.schudnijmy.pl (też niezły)

Pozdrawiam i życzę wytrwałości!
 

BOSSY

Bywalec
Dołączył
13 Październik 2009
Posty
1 593
Punkty reakcji
133
Wiek
34
siedzeniem przed komputerem nie pomaga w odchudzaniu się. Najważniejsze to systematyczne ćwiczenia aerobowe + dobrze zbilansowana dieta która nie będzie wyniszczać waszego organizmu z potrzebnych do życia składników mineralnych.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
I podpisuję się pod tym. ^^^

Skąd w ogóle się wzięła "dieta cud"... z braku ruchu.
Spożywając nie wiadomo jaki pokarm to w przesadzonych dawkach będzie w pewien sposób szkodliwy dla organizmu, choć niewidoczny. Ludzie zaczęli się odchudzać bo najwidoczniej albo mają duży apetyt przy powolnej przemianie energii albo brakuje im ruchu. Trzeba brać pod uwagę że niektórzy są przy kości i tacy będą i to jest ich naturalna budowa czyli decydują tu geny jakie odziedziczyli.
Nie muszę być lekarzem, nie muszę wśród nich przeprowadzać ankiety by stwierdzić że najbardziej zdrowy jest po prostu ruch i w większości wypadków tego ruchu brakuje. Niejednokrotnie obiło się o uszy o dietach, i niedawno patrzę co koleżanka wsypuje do butelki wody... aqua-slim tymczasem ona odchudzać się nie musi a figury inne koleżanki mogą jej pozazdrościć. Jednak ona mówi że "po tym" to nie ma ochoty jeść, czyli traci przez to apetyt.

Wg mnie to jest choroba z tym odchudzaniem i próbowaniu tych diet cudów. Wiele osób ma właśnie bzdurny kompleks że są otyli i próbują różnych najczęściej reklamowanych rzeczy. Tymczasem to co pokażą w reklamie wcale nie musi być ani zdrowe ani skuteczne. Przykładami kłamiących bzdurnych reklam są margaryny i jogurty niby poprawiające zdrowie, tymczasem naprodukowali zmyślny produkt a reklama sprawia że magazyny się opróżniły, produkcja stała się nie tylko opłacalna ale i zagrożeniem dla innych naturalnych produktów. Wystarczy spojrzeć na spożycie masła i margaryny z ostatnich 20 lat.
No ale zbaczam z tematu.

Brak ruchu. Obecnie Jak sami wiecie transport to tężnie żyjąca gałąź gospodarki, samochodów jest multum, tramwajów, trolejbusów (tzw. kolejka), autobusów jest masa, a rowerów coraz mniej. Coraz więcej ludzi (w tym ja) woli wolny czas spędzać przed komputerem niżeli wyjść, przejechać się rowerem gdzieś. To i diety coraz bardziej będą wymyślne, bardziej restrykcyjne, wręcz uciążliwe dla osoby z brzuszkiem. Toteż powstawać będzie też coraz więcej stron internetowych o tematyce odchudzania.

Ale cóż, niech nikt się nie zdziwi gdy dieta nie będzie działać, powód jest oczywisty. Sami rezygnujemy z własnej pracy fizycznej, wynajmujemy, wykorzystamy kogoś innego by cel osiągnąć, tymczasem nie mamy świadomości że wykonując coś sami to mamy podwójny zysk.
 

Chudaaa

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
A ja zastanawiam sie nad wprowadzeniem diety paleolitycznej. I mam nadzieję, ze to nie będzie dieta na 5 minut, tylko już taka na całe życie. Chciałbym zupełnie zmienić styl odżywiania na zdrowszy i bardziej naturalny.

Jeżeli macie doświadczenie z tą dietą, bardzo Was proszę o pomoc. W zasadzie znam tylko podstawowe założenia, a nigdzie nie mogę znaleźć konkretów. Interesuje mnie m.in. jak jest z gotowaniem??? Tzn. czy gotowanie jest w ogóle dozwolone???? W paleolicie chyba jedli wszystko na surowo, dlatego się zastanawiam. Na pewno dopuszczalne będzie wędzenie, ale tylko wędzonego nie da się jeść. Co myślicie na ten temat??? Chyba gotowanie czy to w wodzie czy na parze będzie najzdrowsze i najbardziej naturalne, nie???

W ogóle mam mnóstwo pytań, jak taka dieta wygląda w praktyce... Jak to jest tak zupełnie się przestawić. Jesteście zadowolone, że zaczęłyście stosować dietę paleo???
Bardzo liczę na Wasze opinie!
 
S

Sumik777

Guest
Zacznij uprawiać sport, który wymaga dużego wysiłku fizycznego bo po samej diecie może Ci skóra wisieć jak masz dużą nadwagę.
 

Bogumił Kania

Nowicjusz
Dołączył
1 Kwiecień 2010
Posty
205
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
Łódź
Niestety to przykre, że ludzie nadal dziwnie reagują na osoby uprawiające jogging itp :( może spróbuj jazdy na normalnym rowerze? Wiosna za oknami i jazda na świeżym powietrzu to po prostu sama przyjemność. Giant rozpoczął właśnie akcję "Przejedź z nami 100 tysięcy km" wystarczy skorzystać z aplikacji Gianta na FB i można codziennie dodawać swoje trasy i przejechane km. W grupie zawsze raźniej :)


Wszystko jest na swój sposób nowe, szczególnie dla starszych, choć nie raz doznałem szoku kiedy to starsza osoba była w temacie bardziej oblatana w jakimś temacie więc nie generalizuje.
Rower ? Żeby dojechać do pracy i mieć z tego przyjemność jak najbardziej, ale odchudzanie na rowerze... mit! Ruszasz małą ilością mięśni i wyrobisz tylko nogi :)
No chyba że mówisz o kolarstwie czyli uprawianiu sportu z pełnym treningiem. Tu raczej klub i trener pomoże nie sam rower :)


No cóż, dziwny też nasz kraj i nasi rodacy :D Narzekają, ze ktoś gruby itp. Ktoś biega też niedobrze. I jak tu dogodzić? :)


Podobno jabłka przyspieszają metabolizm.


Gruby ... to dziwne słowo, bo można przecież być przy kości i jeśli ktoś się dobrze z tym czuje... może wyglądać dobrze.
Gorzej z osobami otyłymi... grozi po prostu chorobami a wskutek nich nawet śmiercią.

Jabłka to pektyny czyli w sumie też pobudzają apetyt :)


Próbowałam już setki razy się odchudzać i ma nie wychodzi...

Próbuj dalej... trzymam kciuki :)
 

maharet1092

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
1 814
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
Głogów
Ja jestem na diecie Dukana i zadowolona z tego .Poza tym robię ćwiczenia modelujące i czasami rower.

Nie wiem czy schudnę szybko, ale mam nadzieję, że trwale.
 
S

Sumik777

Guest
maharet1092@
diety są dobre ale nie można stosować ich zbyt długo ponieważ wiele wyklucza składniki, które są niezbędne do życia dlatego ja polecam dietę NŻT - nie żryj tyle ^^


Pozdrawiam.
 

Chudaaa

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Jasne, że sport w okresie odchudzania jest niezbędny. Zupełnie zdaję sobie z tego sprawę. Tylko, że nadwagi samym sportem też nie można leczyć, bo to za mało. A już na pewno za mało, jeżeli mówimy o otyłości. Dieta jest podstawą, a sport uzupełnieniem, którego nie można pominąć.

Pisze o diecie paleolitycznej, bo wydaje mi się być bardzo wiarygodna, a poza tym nie jest to dieta na dwa czy trzy tygodnie, tylko zmiana styl żywienia na dłużej, a jeżeli dorzucić do tego regularne ćwiczenia to można to nazwać zmianą stylu zycia.

Naprawdę nikt z Was nie próbował diety paleo???

maharet1092 - o tej dicie naprawdę sporo słysząłm; dieta Dunkana nie jest zdrowa, więc lepiej zrezygnuj, albo chociaż nie stosuj jej za długo....
 

maharet1092

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
1 814
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
Głogów
maharet1092@
diety są dobre ale nie można stosować ich zbyt długo ponieważ wiele wyklucza składniki, które są niezbędne do życia dlatego ja polecam dietę NŻT - nie żryj tyle ^^


Pozdrawiam.
Też słyszałam różne opinie.Ale wychodzę z założenia, że jak się ściśle przestrzega zasad diety to ryzyko skutków ubocznych jest niewielkie.Jestem miesiąc z kawałkiem na tej diecie, czuję sie dobrze, lepiej spię, w dzień jestem bardziej żywotna,minęły migreny, minęła nadkwaśność, nie mam zaparć, które są ponoć bardzo często na tej diecie.Piję ok,. 3 litry dziennie, w tym zieloną i czerwoną herbatę, które wspomagaj wątrobę i oczyszczają organizm z toksyn.A tyle warzyw ile teraz to nigdy nie jadłam.
A co najważniejsze po diecie się prawie wraca do normalnego jedzenia i nie ma jo-jo.Wystarczy jeden dzień protein w tygodniu i otręby.

Co do diety MŻ byłam na niej 2 miesiące, schudłam 5 kilo, ale męczyłam sie przeokrutnie.Szlag mnie trafiał z głodu.
 

hRs

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Odnośnie szybkiego zrzucania tłuszczu to jest wiele takowych diet, które po prostu gwarantują nam schudnięcie sporą ilość kilogramów w niedługim czasie. Jednakże takie "diety" bardzo źle działają na nasz organizm. Najpierw nasze ciało czerpie energię z tłuszczu, a następnie z białka - wypalają nasze mięśnie. Taka reakcja jest bardzo drastyczna, więc po dłuższym stosowaniu bardzo wyniszcza nasz organizm...
 
Status
Zamknięty.
Do góry