Bishop986
King of Mars
Trochę lipa bo moja postać miała być eks-oficerem z Armii Cromwella, no ale dobra przemyślę to jeszcze
Jako drugi syn ubogiego szlachcica nie miał na co liczyć, temu też chwytał się różnych możliwości, by jakoś ustawić się w życiu. Wiele nauczył się w czasie zajazdów, które były dla niego istną rozrywką. Brawurą się wykazywał, toteż znany był i lubiany. I choć swoisty status sobie wypracował, ochota tak go ciągnęła, że zdarzało mu się złapać w samowolny, wówczas jeszcze mało popularny zajazd. Zabił ojca młodego dziedzica. Winy mu nie udowodniono, jako, że cała sprawa była ciemna względem relacji ofiary na sprawcy zajazdu. Okoliczni szlachcie obrali stronę syna zabitego, a ten postanowił pomścić ojca. Uciekł więc licząc, że wrogów zgubi. O wojny nie trudno, a gdzie wojna tam szansa na na utratę majątku, jeśli jest się bogatym, a jeśli biednym, szansa na wzbogacenie. W ciężkich początkowo warunkach podróży nauczył się wiele, potrafił naprawić broń, wytropić zwierzynę. Udało mu się zaciągnąć do jakiegoś oddziału. Mógł odetchnąć. W 38 roku wybuchło powstanie kozackie, w którym to zaczęła się jego dobra passa. Żył spokojnie od tamtego czasu kilka lat, gdy trafił na starego znajomego. Ze spotkaniem nie wiązało się nic większego. Jego znajomy jednak wygadał się w jego rodzinnych stronach, a plotki dotarły do syna zamordowanego szlachcica. Ten zebrał zaufanych i wyruszył by się zemścić. W tym czasie nasz bohater uzbierawszy co nieco postanowił zabezpieczyć swój mały majątek. Traf chciał, że w gospodzie, w której przebywał zatrzymał się jego wróg. Zobaczył go schodząc na śniadanie, z bólem głowy po poprzednim wieczorze. Sam też nie został niezauważony. Wbiegł do wynajętego pokoju i zastawił łóżkiem drzwi. Złapał najważniejsze rzeczy i ile mógł pieniędzy i wściekły wiedząc, że to zarobił znowu traci wyskoczył oknem. Tam napotkał już dwóch knechtów wroga. Jednego zabił, drugiego ranił w ścięgna za kolanem i dostał się do swojego konia. I tu zaczyna się pościg. Dobra, imion zero, herbu nie ma, teraz nie mam jak się tym zająć. To ogólny zarys zrobiony na szybko, bo do tej pory miałem tylko wizje w głowie. Nic oryginalnego, 'typowe' problemy szlachetkówMorion: jeśli masz taką opcję, możesz mi napisać na takie punkty jak;
gość jest z Mazur - jakie więc losy rzuciły go na wschód Rzplitej i co tam robi (znajdź jakąś wojnę czy coś i podepnij do niej gościa, jest w końcu swawolnikiem)
co robi ostatnio - czy tylko przelotem znalazł się tam, gdzie go spotkamy czy siedzi tam dłużej w jakiejś robocie. Niezłe kowalstwo i tropienie, komuś się przyda.
Ja też dziś dwa wpisy, zostało mi praktyki papiery zanieść, potem wyjazd na niecały tydzień i jestemJa już po sesji poprawkowej, mogę myśleć o naprawdę poważnych sprawach
Haren:
primo, witam.
uzasadnij czemu akurat husarski? Nie wiemy jeszcze co zaprezentuje Bishop ale raczej nie takiego pakera jakim właśnie husarz by był Tymczasem nie udzielę Ci tej zgody, jednocześnie nawołując do poszukania czegoś bardziej kolorowego niż silny wojownik. Podaj jaki byś miał pomysł zastępczy i jutro zobaczymy.
Bishop:
No k**** raczej bo wymieniony przez Ciebie termin "jutro" minął wielokrotnie Uwagi jak wyżej, wykombinuj kogoś funny
luzik, wczoraj się w pkt pogubiłem trochę a później wpadli kumple na browara i tak jakoś nie mogłem dokończyć. Dzisiaj będzie.Co prawda mój plan zeskanowania mapy się nie udał i w związku z tym mapę będzie paintem zrobić... Ale tak, mogę choćby i dziś w nocy zacząć. Ale proszę właśnie jeszcze o biegłości bojowe i historię wskazującą jak znalazł się na służbie u prowincjonalnego władyki