Ja, kiedys miałm inne podejście do dragów alkoholu
i innych używek. Było to podejście bardzo hmn... dziecinne, ze się tak wyrażę. wiele się nauczyłam, zrozumiałam po co jest alkohol,kiedy Go spróbowałam,
i wiem, ze na tych paru razach nie poprzestane. A ddragi? Hmn... o nich tez miałam inne zdanie, to było strasnze, ze ktos jara traFke albo coś w tym stajlu, teraz luz, wiem,zę kiedyś etgo spróbuję.
Ale jestem rozsądną dizecwyznką po prostu zaczynając gimnazjum zaczęło się >to wszystko< i wiem,z ę nie szybko sie skończy. Jeżeli faktycznie maryśka mniej szkodzi zdrowiu niż fajki- o ile dobrze porzeczytałam, to super ;] bo fajek palić nie będę- mam nadzieję... strasznie fajek nei cierpiałam, a teraz to się chociaż zaciągac umiem, dopiro smak poczulam
no, ale stoję na swoim jestem uparta i rozsądna. maryśaka moze kiedyś, ale fajki nie!