Amfetamina

MaLiK

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2005
Posty
27
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Michałki
Może i masz rację:D ale jakbyś była kiedyś pry produckji to by Ci się odwidziało:D
 
M

Metanabol

Guest
Zalezy jaka amfetamine zazywasz- jeśli jest to czysta amfetamina to nie jest az tak straszna ale jak dostaniesz chemika z nawalonym :cenzura: roznego rodzaju i masz olbrzymie zjazdy to zdrowie nie ziemsko sie niszczy.

Ja sie ograniczylem do bialego ze tylko na duzych dyskotekach biore raz na miesioc nie raz dwa
Wole blanciki i wszystko z tym zwiazane
 

Martina

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2005
Posty
778
Punkty reakcji
0
a jak sie po tym czujesz ? jakies nowe niespotykane doznania? czyni cię to lepszym człowiekiem?
 

czarnaaa

nobody ;(
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
951
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z koszmaru dnia i nocy....z bólu zadawanych przez
Martina napisał:
a jak sie po tym czujesz ? jakies nowe niespotykane doznania? czyni cię to lepszym człowiekiem?
Wiesz ja już nieraz to wąchałam więc nie jest to dla mnie nic nowego. A wcale mnie nie czyni lepszym człowiekiem tak jak myślisz. Po prostu lubię to. Ja ci nie każę tego brać. A ja sama tak wybrałam i już.
 

MaLiK

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2005
Posty
27
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Michałki
Metanabol napisał:
Zalezy jaka amfetamine zazywasz- jeśli jest to czysta amfetamina to nie jest az tak straszna ale jak dostaniesz chemika z nawalonym :cenzura: roznego rodzaju i masz olbrzymie zjazdy to zdrowie nie ziemsko sie niszczy.

I tutaj się z Tobą zgodzić nie mogę… Po czystej amfetaminie są olbrzymie zjazdy a zdrowie cierpi na każdej amfie. A taka w której jest bardzo duzo jakichś dziwnych syfów jest najgorsza ale po niej są najmniejsze zjazdy… lub wcale nie ma. A jeszcze możesz mieć "starą" amfetkę i to też jest problem dla organizmu bo w większości nie ma tam już amfetaminy a jakaś inna amina która jest silną trucizną i dlatego jest zjazd:/ jeśli Twój organizm potrafi sobie wyprodukować benzylometyloketon(ludzki organizm niestety nie potrafi tego wyprodukować) to nie będziesz miał zjazdu. Ten keton poprostu utrzymuje amfetaminę w stabilności a jak go nie ma to się po 6 godzinach amfa rozpada:/ (niestety)
 

sieja

Wesoła pesymistka
Dołączył
9 Maj 2005
Posty
664
Punkty reakcji
1
Miasto
Tam gdzie się błękit splata z betonem
Ja wciągałam fete 2 razy i więcej nie mam zamiaru... Widze co narkotyki zrobiły z moimi znajomymi eh... no nic. ALe każdy ma swoje zdanie i zrobi co zechce. Mi to do szczęścia niepotrzebme. Zresztą jakoś po fecie nic szczególnego się ze mną nie działo, a jestem pewna w 100% że to była feta a nie co innego.
 

morfeusz

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Poznań
Mam jedno pytanko. W jakim celu zażywasz speeda. (żeby cos wkuć ,żeby mieć sily na całonocną imprę na dysce. Po co?. A tak swoją drogą jeżeli chcesz cieszyć się swoim młodym długim życiem to przestań brać to świństwo bo ci kiedyś pikawa siądzie. Jak sama zapewne wiesz amfa przyspiesza metabolizm organizmu. wszystko zaczyna działać na wysokich obrotach. Aż w pewnym momencie serducho tak zacznie walić że wykitujesz. I będzie baj baj, żegnaj miły świecie :/ :(
 

Psychedelic

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2005
Posty
445
Punkty reakcji
0
Jak sama zapewne wiesz amfa przyspiesza metabolizm organizmu. wszystko zaczyna działać na wysokich obrotach. Aż w pewnym momencie serducho tak zacznie walić że wykitujesz. I będzie baj baj, żegnaj miły świecie

Więc trzeba podchodzić do ćpania z dystansem i umiarem. Ot cała filozofia.
 

kaaska6

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2005
Posty
703
Punkty reakcji
0
Wiek
40
nie popieram zadnych dragów ! :p
dla mnie jest to śmierć na raty. . .

w szpitalach byc moze stosują gdzieś tam amfe, ale zapewne w niewielkich ilościach.
i nie tak czesto jak niektorzy to biorą.

bleh. Nie rozumiem jak mozna to brać..

zdajecie sobie sprawę, że w kazdej chwili mozecie przedawkować i zaliczć zgon :/ Eh. . . widziałam jak inni męczą się, gdy narkotyk już nie działa.. usilnie szukają czegoś na przetfanie, to okropne co się z nimi dzieje..
szczeże? Boję się takich ludzi. .
Boję się patrzeć na to jak marnują swoje zycie
Jak zabijają w sobie kazde minuty zycia..
 

Psychedelic

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2005
Posty
445
Punkty reakcji
0
dajecie sobie sprawę, że w kazdej chwili mozecie przedawkować i zaliczć zgon
Takie podejście odzwierciedla Twoją dezinformację. W każdej chwili? Zaliczyć zgon? Wybacz, ale głupio piszesz...
Owszem, są przypadki przedawkowania, ale zapewniam Cię, że wystarczy znać dawkowanie, skutki "mieszania" z lekami ew. innymi dragami, i po prostu posiadać trochę wiedzy na temat amfetaminy, żeby nie przedawkować.Wiedza daje bezpieczeństwo i redukuje możliwość przedawkowania do minimum.

Boję się patrzeć na to jak marnują swoje zycie
Jak zabijają w sobie kazde minuty zycia..

Osoby uzależnione owszem, lecz nie zapominaj, że nie każdy użytkownik narkotyków jest ćpunem.Nie można w ten sposób generalizować...
Osobiście znam wielu ludzi, którzy ćpają od wielu lat i jakoś nie wylądowali na dworcach...Ba! Są szczęśliwi w życiu, nie mają żadnych kłopotów z uzależnieniem, poza tym niektórzy z nich są moimi bliskimi przyjaciółmi, więc mogę obserwować na codzień ich życie i nie zauważyłem, żeby dragi zubażały ich w jakikolwiek sposób...
 

Martyna;)

Pani Prezes
Dołączył
16 Sierpień 2005
Posty
3 948
Punkty reakcji
0
Ja, kiedys miałm inne podejście do dragów alkoholu :D i innych używek. Było to podejście bardzo hmn... dziecinne, ze się tak wyrażę. wiele się nauczyłam, zrozumiałam po co jest alkohol,kiedy Go spróbowałam, :D i wiem, ze na tych paru razach nie poprzestane. A ddragi? Hmn... o nich tez miałam inne zdanie, to było strasnze, ze ktos jara traFke albo coś w tym stajlu, teraz luz, wiem,zę kiedyś etgo spróbuję. Ale jestem rozsądną dizecwyznką;) po prostu zaczynając gimnazjum zaczęło się >to wszystko< i wiem,z ę nie szybko sie skończy. Jeżeli faktycznie maryśka mniej szkodzi zdrowiu niż fajki- o ile dobrze porzeczytałam, to super ;] bo fajek palić nie będę- mam nadzieję... strasznie fajek nei cierpiałam, a teraz to się chociaż zaciągac umiem, dopiro smak poczulam :D ;) no, ale stoję na swoim jestem uparta i rozsądna. maryśaka moze kiedyś, ale fajki nie!
 
Do góry