14 Zasad Bycia Prawdziwym Metalm

Status
Zamknięty.

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
tak sobie pomyślałem, największymi pozerami są twórcy metalu, bo oni najrzadziej się metalowo ubierają :D

M0st
Po co? Bo słowa na M są wspaniałe? M jest literą bliską śmierci i robi to z nas za:cenzura:iście mrocznych? A może mam taki kaprys? Nie, bo jest mi z tym za:cenzura:iście dobrze, i wygodnie.
Tak samo po co nosić glany? A po co nosić adidasy? Każdy nosi to, w czym jest mu wygodnie. Każdy jest tym, kim być jest mu wygodnie?
To że metal nie niesie ze sobą ideologi nie znaczy że nic ze sobą nie niesie. Metal dla każdego metalowca, metala, Metaliana jakby to na chama z anglika przerobić, czy metalheadsa, jak metal chcecie chemią tłumaczyć to i inne nazwy się znajdą, nie ważne, dla każdego z nas coś wnosi, dla mnie to rodzaj wolności, metal nie wniósł mi wiary w jakichś bogów, niewiary, nie zniszczył moich słabości, nie sprawił ze mnie ani anarchisty, ani patrioty, moja ideologia w trakcie słuchania metalu nie raz się zmieniała, poszukiwanie w tamtym burdelu miejsca dla siebie dalej trwa, więc to nie o nią chodzi. Ale metal zniszczył jedną moją ułomność, która polegała na wtapianiu się i przystosowywaniu się do otoczenia na zasadzie dopasuj się. Dzięki tej muzyce nauczyłem się kreować swoje otoczenia, nie przyjmować go, ale selekcjonować. Metal jako muzyka, to jedna z dwóch rzeczy które odmieniły moje życie. Czy nie byłoby tego gdybym, tylko słuchał a nie był metalem? Nie, bo metalowanie moje jest młotem, a muzyka ręką która go trzyma. Było mi potrzebne w życiu i jedno, i drugie. Dzięki tej muzyce poznałem ludzi, którym mogę ufać (co zabawne większość z nich nie znosi mojej muzyki), działać, sięgać po to co jest dla mnie wartościowe, zamiast wtapiać się tłum, bydło które tu mnie otaczało. Więc jak pomyśle sobie, ile zawdzięczam dzięki temu, że kiedyś przy piwie postanowiłem nie obcinać włosów, to mogę stwierdzić że warto było kiedyś nazwać się metalem. Inny człowiek znajdzie inne powody, ale znajdzie. Każdy inne. Każdy inne szczęście w tym odnajdzie.
 

nekro

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
87
Punkty reakcji
0
kolego ale uważaj... od mroku do zła bliska droga.. lepiej wybierz światło.. jak jeszcze żyjesz...
a mrok.. jest piękny... ale też bardzo niebezpieczny....
Deathrock.. jest księciem mroku... Metal zagubiony... także lepiej przemyśl...
 

m0st

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2008
Posty
436
Punkty reakcji
0
Wiek
33

obiecales, ze bedziesz pisac z malej :p

Po co? Bo słowa na M są wspaniałe? M jest literą bliską śmierci i robi to z nas za:cenzura:iście mrocznych? A może mam taki kaprys? Nie, bo jest mi z tym za:cenzura:iście dobrze, i wygodnie.
Tak samo po co nosić glany? A po co nosić adidasy? Każdy nosi to, w czym jest mu wygodnie. Każdy jest tym, kim być jest mu wygodnie?
To że metal nie niesie ze sobą ideologi nie znaczy że nic ze sobą nie niesie. Metal dla każdego metalowca, metala, Metaliana jakby to na chama z anglika przerobić, czy metalheadsa, jak metal chcecie chemią tłumaczyć to i inne nazwy się znajdą, nie ważne, dla każdego z nas coś wnosi, dla mnie to rodzaj wolności, metal nie wniósł mi wiary w jakichś bogów, niewiary, nie zniszczył moich słabości, nie sprawił ze mnie ani anarchisty, ani patrioty, moja ideologia w trakcie słuchania metalu nie raz się zmieniała, poszukiwanie w tamtym burdelu miejsca dla siebie dalej trwa, więc to nie o nią chodzi. Ale metal zniszczył jedną moją ułomność, która polegała na wtapianiu się i przystosowywaniu się do otoczenia na zasadzie dopasuj się. Dzięki tej muzyce nauczyłem się kreować swoje otoczenia, nie przyjmować go, ale selekcjonować. Metal jako muzyka, to jedna z dwóch rzeczy które odmieniły moje życie. Czy nie byłoby tego gdybym, tylko słuchał a nie był metalem? Nie, bo metalowanie moje jest młotem, a muzyka ręką która go trzyma. Było mi potrzebne w życiu i jedno, i drugie. Dzięki tej muzyce poznałem ludzi, którym mogę ufać (co zabawne większość z nich nie znosi mojej muzyki), działać, sięgać po to co jest dla mnie wartościowe, zamiast wtapiać się tłum, bydło które tu mnie otaczało. Więc jak pomyśle sobie, ile zawdzięczam dzięki temu, że kiedyś przy piwie postanowiłem nie obcinać włosów, to mogę stwierdzić że warto było kiedyś nazwać się metalem. Inny człowiek znajdzie inne powody, ale znajdzie. Każdy inne. Każdy inne szczęście w tym odnajdzie.

Ale nie zmienilo Cie przeciez nazywanie siebie metalem (?), tylko muzyka i ludzie ktorych dzieki niej poznales (jesli dobrze rozumiem). Nie pytalem po co nosic glany czy po co zapuszczac wlosy bo to by bylo bez sensu ;) tylko czy nazywanie siebie metalem cos zmienia? Zastanawia mnie po co ludzie sami tytułują sie metalem/punkiem/grungowcem. Ja nie lubie szufladkowania ludzi, nie lubie kiedy mnie prubuja zaszufladkowac (wpasowac na sile do jakies subkultury - grungowiec? alternative/niezal punk? wtf?), co dopiero sam siebie zamykac w czyms co tak naprawde nic mi nie daje.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
kolego ale uważaj... od mroku do zła bliska droga.. lepiej wybierz światło.. jak jeszcze żyjesz...
a mrok.. jest piękny... ale też bardzo niebezpieczny....
Deathrock.. jest księciem mroku... Metal zagubiony... także lepiej przemyśl...
a tego zamknijcie u czubków. Najwięcej zła jest w świetle bo nikt się go tam nie spodziewa. Wbrew pozorom to w dzień jest niebezpieczniej, bo ludzie mniej się w tedy spodziewają niebezpieczeństwa. Podobnie jak z pogodą i jazdą, w deszcz mimo złych warunków ludzie są skupieniu, gdy dobra pogoda jest mniejszą uwagę na jeździe skupiają.
A mrok to tylko symbol. Ludzie się go bali więc spodziewali się w nim zła. a książe mroku lubi frytki.
A, w mroku nie ma piękna, jak i w świetle. Piękno leży w kompozycji. Mrok może być jej tylko elementem, ozdobą. No chyba że to kobieta jest ozdobą kolczyków

obiecales, ze bedziesz pisac z malej :p



Ale nie zmienilo Cie przeciez nazywanie siebie metalem (?), tylko muzyka i ludzie ktorych dzieki niej poznales (jesli dobrze rozumiem). Nie pytalem po co nosic glany czy po co zapuszczac wlosy bo to by bylo bez sensu ;) tylko czy nazywanie siebie metalem cos zmienia? Zastanawia mnie po co ludzie sami tytułują sie metalem/punkiem/grungowcem. Ja nie lubie szufladkowania ludzi, nie lubie kiedy mnie prubuja zaszufladkowac (wpasowac na sile do jakies subkultury - grungowiec? alternative/niezal punk? wtf?), co dopiero sam siebie zamykac w czyms co tak naprawde nic mi nie daje.
Ale masz nick, źle jest jak piszę z małej nick czy imię, jakoś tak przyzwyczajony jestem, że nawet na forum, gdzie często zdania z małej piszę jak zobaczę że czyjś nick z małej dałem to poprawiam, taki nawyk.
Nazywanie się nie zmieniło mnie, ale bycie. Nazywam się metalem tak jak nazywam się Morionem, jak nazywam się Polakiem, jak nazywam się graczem. Metal to jedno z moich określeń. Ja lubie szufladkowanie, takim człowiekiem jestem, jak byłem małym dzieckiem uwielbiałem czytać strasznie grubą książkę o zwierzętach gdzie był podział na gatunku rodzaje rodziny i wszelkie możliwe inne określenia :) jedni lubią szufladki inni nie. Skoro Ty nie lubisz być szufladowany nie krzyknę na Ciebie Ty, punk, choć no tu! :) kwestia tego co kto lubi.
 

Kalhi

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2009
Posty
77
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Metal jak dla mnie to nie ideologia i nie filozofia życia. Jest takie powiedzenie - o metalu się nie dyskutuje, albo go czujesz albo nie. Metal to jest TYLKO muzyka i AŻ muzyka. Po prostu trzeba go odbierać i czuć, wtedy można zrozumieć na czym to polega, bo inaczej to tylko "łomot" i "darcie mordy" Wytłumaczyć się nie da. Metale to grupa fanów chyba najbardziej oddanych swojej muzyce. Niektórzy sa tak ortodoksyjni, że odrzucają wszystkie inne gatunki muzyczne i uważają je za "ścierwo" .
Ale coś w tym jest, bo słuchanie takiego ciężkiego grania bardzo wciąga i z czasem autentycznie inne dźwięki nie przechodzą przez uszy. Wszystko inne wydaje sie mdłe i bez siły przekazu. Ja sama się na tym złapałam, że jak nie słyszę uczciwego riffu to nie daje utworowi szansy tylko od razu skreślam, a true "metalufą" to na pewno nie jestem, choć słucham juz ze 2 lata i powoli do najwiekszej ekstremy death metalowej doszłam - mogę się określić jako "metalująca". Kupuję płyty, słucham w domu, czasem koncerty. Ostatni Samael :)
W metalach nie ma nic mrocznego - czysta miłość do konkretnej muzyki /większa niż w przypadku fanów innych gatunków muzycznych/ i tyle. No może poza niektórymi co siedzą tylko w pagan black metalu.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Metale to grupa fanów chyba najbardziej oddanych swojej muzyce. Niektórzy sa tak ortodoksyjni, że odrzucają wszystkie inne gatunki muzyczne i uważają je za "ścierwo" .

Wybacz, ale uważanie reszty gatunków za ścierwo to już nie jest ortodoksyjność, ale ograniczenie.
Nie lubię hip hopu, bo dla mnie jest bez jaja, przynudza i usypia mnie (wyjątek robię dla jednego utworu, ze względu na moją przynależność do pewnej organizacji), ale uważam to za muzykę, tak samo techno, z tym, że mam to za mało ambitny gatunek muzyczny, który może każdy tworzyć za pomocą komputera. Jeżeli tylko ktoś szanuje mój gust, to ja staram się szanować jego gust.
 

Kalhi

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2009
Posty
77
Punkty reakcji
2
Wiek
36
To nie jest MOJE zdanie, tylko pogląd jaki nieraz słyszałam od właśnie bardzo true metali, nawet znacznie starszych ode mnie /myślałam, że wyraźnie to napisałam/.
Takie sprostowanie :)
Mnie ostatnio bardzo spodobał sie Sweet Noise - Give it all away http://www.youtube.com/watch?v=aThE_dIFtgg po prostu świetny jest a metalem nawet nie pachnie :)
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
To nie jest MOJE zdanie, tylko pogląd jaki nieraz słyszałam od właśnie bardzo true metali, nawet znacznie starszych ode mnie /myślałam, że wyraźnie to napisałam/.
Takie sprostowanie :)
Mnie ostatnio bardzo spodobał sie Sweet Noise - Give it all away http://www.youtube.com/watch?v=aThE_dIFtgg po prostu świetny jest a metalem nawet nie pachnie :)

Stary metalowiec też nie zawsze musi mieć rację.
Co do Sweet Noise dawno go nie słuchałem, ale swojego czasu ładnych parę lat temu mieli nawet grali fajnie :)
 

dom88

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
220
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska!
bycie metalem... hmmm tylko ile dziewczyn by chcialo sie bzykac z metalem takim z pkt 2 czyli brudnym i zaniedbanym... chyba tylko dziewczyna metal... czyli ogolnie to przesrane... nic do nich nie mam ale sam bym nigdy nie odebral sobie takiej przyjemnosci z zycia jak kluby dziewczyny impreza :] ale to moja opinia :]
 

lady.

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2008
Posty
85
Punkty reakcji
0
Miasto
Łódź
Gupie w sumie, na nonsensopedii jest lepszy poradnik ;p
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
bycie metalem... hmmm tylko ile dziewczyn by chcialo sie bzykac z metalem takim z pkt 2 czyli brudnym i zaniedbanym... chyba tylko dziewczyna metal... czyli ogolnie to przesrane... nic do nich nie mam ale sam bym nigdy nie odebral sobie takiej przyjemnosci z zycia jak kluby dziewczyny impreza :] ale to moja opinia :]
debilizm ludzi poraża
 

dom88

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
220
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska!
Morion to powiedz jak jest :] ??

forum to miejsce na wyazenie wlasnej opini...
 
A

Aqualorn

Guest
bycie metalem... hmmm tylko ile dziewczyn by chcialo sie bzykac z metalem takim z pkt 2 czyli brudnym i zaniedbanym... chyba tylko dziewczyna metal... czyli ogolnie to przesrane... nic do nich nie mam ale sam bym nigdy nie odebral sobie takiej przyjemnosci z zycia jak kluby dziewczyny impreza ale to moja opinia

Człowieku weź ty się zastanów jak coś napiszesz. Nie jestem metalem ale bycie mtalem nie oznacza bycia brudasem, wręcz przeciwnie posiadanie długich włosów powoduje że się je częściej myje (wiem bo sam mam dłuższe). Przysłowiowy metal to bujda i tacy ludzie nie istnieją. Gadasz jak laski w temacie
"długie włosy u facetów", które mówia że im to nie przeszkadza pod warunkiem że o to się dba.
Powrzechnie wiadomo że jak ktoś ma długie włosy to o nie k**** dba.

A poza tym seks z metalówą nie jest marzeniem nawet chyba dla tró metala.
 

dom88

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
220
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska!
tylko mi nie mow ze koles ubrany na czarno z jakimis dziwnymi rysunkami na bluzach glugimi wlosami glanami i cwiekami nie odstrasza dziewczyn... glownie mi o takie cos chodzi... ja naprawde nic nie mam do takich ludzi nawet czasem ich podziwiam ze sie tak obnosza ze swoimi pogladami muzycznymi ale... jak dla mnie to bylo by straszne zycie :bag: moze dlatego ze nie wyobrazam sobie zycia bez lasek :]
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
bycie metalem... hmmm tylko ile dziewczyn by chcialo sie bzykac z metalem takim z pkt 2 czyli brudnym i zaniedbanym... chyba tylko dziewczyna metal... czyli ogolnie to przesrane... nic do nich nie mam ale sam bym nigdy nie odebral sobie takiej przyjemnosci z zycia jak kluby dziewczyny impreza :] ale to moja opinia :]

Sam człowieku ograniczony i nie mądry jesteś brudasem, znam wielu metalowców ( w tym sam jako tako utożsamiam się z tą subkulturą) i uwierz, że od znajomych "jedzie" potem tylko po koncercie, po solidnym pogo. Zarówno ci którzy mają długie, jak i ci którzy mają krótkie włosy, mają zadbane, nie przetłuszczone.
Wiesz co, ale powiem ci że wiele razy od bywalców klubów śmierdziało nie do wytrzymania... Więc licz się ze słowami człowieku niedorozwinięty.

Ty lubisz kluby, łatwe i puste dziewczyny, my lubimy koncerty i na ogół dziewczyny które mają nieco w głowie oleju, więc skończ mówić bzdury, bo twoja opinia jest żałosna.

Widzę, że jesteś mało inteligentny, bo te zasady odebrałeś jak jakiś dekalog, a nie satyrę czy tekst ironiczny.


tylko mi nie mow ze koles ubrany na czarno z jakimis dziwnymi rysunkami na bluzach glugimi wlosami glanami i cwiekami nie odstrasza dziewczyn... glownie mi o takie cos chodzi... ja naprawde nic nie mam do takich ludzi nawet czasem ich podziwiam ze sie tak obnosza ze swoimi pogladami muzycznymi ale... jak dla mnie to bylo by straszne zycie :bag: moze dlatego ze nie wyobrazam sobie zycia bez lasek :]

a czy ty zawsze widzisz metalowca bez dziewczyny ? Większość znajomych metalowców ma dziewczyny (dodam, że nie jakieś szkarady tylko ładne). Zmartwię Cię jeszcze raz, część znajomych chodzi z dziewczynami w ogóle nie związanymi z żadną subkulturą, nie raz dziewczyna nawet nie słucha metalu. Zresztą co ma muzyka do wyboru dziewczyny? No chyba, że ty lubisz takie, które szybko wyskakują ze swoich mini, bo na ogół duża część tego typu dziewczyn obraca się właśnie w klimatach klubowych itp.
Powiedz mi szczerze, czy ty widziałeś kiedyś metalowca na ulicy?
Bo ja np. dzisiaj wcale nie mam karwasza z metrowymi ćwiekami. Zwyczajnie ubrany, czarne jeansy, jakaś koszulka z okładką płyty zespołu Hunter i półbuty, pieszczocha gładka, bez ćwieków. No i w szkole jeszcze miałem plecak kostkę, z przy ćwiekowaną jedną naszywką. Na ogół mniej więcej w ten sposób się ubieram, ewentualnie jak mam więcej czasu (na zawiązanie) to ubieram glany. Włosów nie zapuszczam, bo mam za rzadkie.
Po za tym glany to nie są typowe buty metalowców, lecz wysokie za kostkę buty sportowe, np. nike air force .


P.S: Aaa już wiem skąd ten twój pogląd! Pewnie widziałeś w gazecie zdjęcie ( w fakt lub w super expres) Nergala (wokalistę zespołu metalowego), co niby umawia się na randki z Dodą i stąd ten twój kretyński pogląd na metalowców...

P.S2: Starałem się, aby moja wypowiedź w miarę była kulturalna, trochę ciężko się pisze niedorozwinięty człowieku zamiast poje.bie itd. no, ale kultura musi być :]

P.S3: Poszedł raport. To co robisz to zwyczajny trolling który tutaj jest karany.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Morion to powiedz jak jest :] ??

forum to miejsce na wyazenie wlasnej opini...
własne opinie? tak, debilem dla mnie jesteś jeśli Ci się świat wokół bzykania kręci. Jest także tak, że dziś dziwnym przypadkiem, ja może i nie rasowy metal, ale zawsze to metal, byłem umyty. Rano nawet dwa czy trzy razy zęby umyłem.... hmmm.... tyłek także miał styczność z wodą.

tylko mi nie mow ze koles ubrany na czarno z jakimis dziwnymi rysunkami na bluzach glugimi wlosami glanami i cwiekami nie odstrasza dziewczyn... glownie mi o takie cos chodzi... ja naprawde nic nie mam do takich ludzi nawet czasem ich podziwiam ze sie tak obnosza ze swoimi pogladami muzycznymi ale... jak dla mnie to bylo by straszne zycie :bag: moze dlatego ze nie wyobrazam sobie zycia bez lasek :]
widzisz, np jakiś czas temu często spotykałem się z dziewczyną, którą kręcą długie włosy u facetów. Właściwie ja dla niej miałem krótki włosy. Wiesz, jak sobie myślę, to nie jedyna kobieta którą znam co się jej podobają takie włosy. Trochę się znajdzie. Czekaj. To nie są laski, wybacz, one są mądre, czyli to kobiety, nie laski. ich po prostu nie pobzykasz.
 

narzeczona

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2009
Posty
11
Punkty reakcji
0
Miasto
skądinąd
Wiesz, jak sobie myślę, to nie jedyna kobieta którą znam co się jej podobają takie włosy. Trochę się znajdzie.
Zdecydowanie znajdzie się, może nawet trochę więcej niż trochę. Pozwolę sobie dać siebie jako przykład. ;)
dom88, nie wspomniałeś jeszcze nic o zjadaniu kotów i odgryzaniu głów chomikom, przecież metale (oprócz tego, że śmierdzą) właśnie tym się zajmują! Jak widać niektórzy ludzie są ograniczeni, a może - żeby nie obrażać nikogo, rozumcie to jako - niedopoinformowani, albo zwyczajnie uprzedzeni. Więc chopaki, wielki szacunek za wytrwałość w tak kulturalnym tłumaczeniu koledze dom88, że steorotypy są tylko stereotypami.
Pozdrawiam, bądź też przewrotnie - ave!
 

dom88

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
220
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska!
ale czy ja kogos kur.. obrazilem? nawet napisalem gdzies ze podziwiam tych ludzi... i zobacz kto tu kogo obraza, bo ja nie powiedzialem na Ciebie zadnego obrazliwego slowa w przeciwienstwie do Ciebie :] znam wielu ludzi sluchajacych metalu, racja nie smierdzi od nich jeden jest nawet moim super kumplem... ale dziewczyne znalazl dopiero jak skonczyl nosic te dziwne bluzy... i jak zmienil fryzure. Wiadomo ze muzyki slucha tej samej ale po prostu sie nie obnosi z tym tak bardzo. Dlatego chodzi mi glownie o tych ktorzy sie bardzo mocno z tym obnosza... i mi nie mow ze nie ma takich bo to jest smieszne... i wlasnei Ci ludzie maja problemy z dziewczynami... i zeby nie wyszlo ze ja lubie puste laski zaliczac :] mam jedna i jestem tylko z nia wiec te historie o mnie tez sie cos nie udaly :]

nie wspomniałeś jeszcze nic o zjadaniu kotów i odgryzaniu głów chomikom

skoro to lubisz... nie mam nic do tego :lol:
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Klasyczna kwestia gustu. Może mniej dziewczyn lubi długie włosy u facetów, co nie znaczy, że mało.

Ludzie, nie flejmujcie, bo nie ma po co.
 
Status
Zamknięty.
Do góry