Hej. Mam bardzo duży życiowy problem. Mam już 21 lat, a nigdy jeszcze nie miałem dziewczyny. Nie całowałem się, nie byłem na radnce, jestem także prawiczkiem. Seks nie jest dla mnie najważniejszy, chociaż myśl, że ludzie kilka lat młodsi już są aktywni seksualnie, strasznie mnie dołuje.
Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest bardzo brzydki wygląd mojej twarzy. Od bardzo dawna próbuję poznać kogoś. Próbowałem już chyba wszystkiego: portale randkowe, próby poznania dziewczyny na uczelni, w pracy, w klubach, a nawet na ulicy... Skutek zawsze ten sam... Kosz.
Wiele razy zdażyło mi się, że dziewczyny mówiły mi wprost, że z kimś tak brzydkim się po prostu nie umówią, co sprawiało mi bardzo dużą przykrość.
Te dziewczyny, które próbowałem poznać, to nie były jakieś miss... Bynajmniej, zupełnie przeciętne, normalne, "zwykłe". Mam świadomość, że jakiekolwiek szanse, mam tylko u takich.
Co mam zrobić aby mieć choć 1% szans na zwykłą randkę?
Dodam, że oprócz twarzy, bardzo o siebie dbam. Elegancko się ubieram, chodzę do fryzjera, na siłownię. Mam też hobby i pracę.
Czy jest dla mnie jakaś szansa?
Ostatnio pomyślałem też, że mógłbym iść do prostytuki. Może to by mi pomogło? Dzięki temu przynajmniej zobaczyłbym jak to jest uprawiać seks... Co o tym sądzicie? Pomóżcie mi, bo jestem przez to wszystko dość nieszczęśliwy. Pozdrawiam
Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest bardzo brzydki wygląd mojej twarzy. Od bardzo dawna próbuję poznać kogoś. Próbowałem już chyba wszystkiego: portale randkowe, próby poznania dziewczyny na uczelni, w pracy, w klubach, a nawet na ulicy... Skutek zawsze ten sam... Kosz.
Wiele razy zdażyło mi się, że dziewczyny mówiły mi wprost, że z kimś tak brzydkim się po prostu nie umówią, co sprawiało mi bardzo dużą przykrość.
Te dziewczyny, które próbowałem poznać, to nie były jakieś miss... Bynajmniej, zupełnie przeciętne, normalne, "zwykłe". Mam świadomość, że jakiekolwiek szanse, mam tylko u takich.
Co mam zrobić aby mieć choć 1% szans na zwykłą randkę?
Dodam, że oprócz twarzy, bardzo o siebie dbam. Elegancko się ubieram, chodzę do fryzjera, na siłownię. Mam też hobby i pracę.
Czy jest dla mnie jakaś szansa?
Ostatnio pomyślałem też, że mógłbym iść do prostytuki. Może to by mi pomogło? Dzięki temu przynajmniej zobaczyłbym jak to jest uprawiać seks... Co o tym sądzicie? Pomóżcie mi, bo jestem przez to wszystko dość nieszczęśliwy. Pozdrawiam