Wstrzelę się w rozmowę jak siatkarz zagrywający piłkę między grających mecz koszykarzy. Nie chce mi się czytać całego tematu, bo to co wyczytam na pewno będzie żenujące zarówno ze strony zwolenników boga, jak i ateistów, satanistów i innych odmieńców. Nie będę posługiwał się fachowymi określeniami, odnośnikami do książek, artykułów i wypowiedzi znajomych. Szanuję religię, bo na pewno ma bardzo wiele dobrych, moralnych aspektów i niesie bardzo dużo mądrych treści, dzięki którym np. zanim urwiemy komuś łeb 10 razy pomyślimy jak będzie czuła się jego rodzina, czy będzie go to bolało, czy jest to sprawiedliwe.
Nie chcę nikogo obrażać, szanuję poglądy innych, więc bardzo proszę również o szacunek.
Wierzyć czy nie wierzyć?
1. Warto zacząć od tego jak w ogóle powstała wiara... Dawno dawno temu, gdy człowiek miał mózg wielkości dwóch pomarańczy, nie rozumiał takich zjawisk jak burza, wyjący wiatr w szczelinach itp. Po zabiciu zwierzęcia, co wiązało się ze stresem, wzrostem adrenaliny... Człowieka łatwo przestraszyć. Zabił zwierzaka, najadł się, położył, a tu na raz coś jak nie zawyje w jaskini... Zerwał się wiatr. No to prymitywny człowiek wystraszył się, pomyślał, że to może to zwierze się chce zemścić, albo coś... Całą noc trzęsie portkami. Następnego dnia przerażony maluje na ścianie obraz zwierzęcia które zabił - czci je, przeprasza, prosi o wybaczenie byle nie robić mu krzywdy (pierwotne modlitwy).
Niech mi ktoś udowodni, że ówczesna religia czymś się różni? Tym, że ubrane jest to w ładniejsze/mądrzejsze słowa? Tym, że wszystkie niewyjaśnione rzeczy upatrujemy jako cuda, w których ręce maczał ktoś, kogo niby nie pojmujemy? Tym, że zamiast do namalowanego na ścianie w jaskini bawoła, modlimy się do krzyżyka powieszonego na ścianie? Jesteśmy tak samo prymitywni jak pierwsi mieszkańcy Ziemi.
2. Chrześcijanie uważają, że "bóg jest miłością i bóg jest prawdą".
Skoro jest miłością, to niech tu zejdzie i spojrzy w oczy zgwałconym, bitym dzieciom i kobietom. Urodzonym z wadami genetycznymi, matkom którym pomordowano dzieci... Skoro jest taki silny, to niech ma odwagę tu zejść i to zrobić. Skoro jest prawdą, to czemu pozwala na zaprzeczanie samemu siebie? Czemu pozwala oczerniać swoje dobre imię poprzez kościoły, które trzepią potężną kasą na naiwniakach, księży wśród których szerzy się pedalstwo i pedofilia...
3. Czym różni się biblia od regulaminu forum?
Moim zdaniem usiadł sobie taki mózg, siedzi siedzi... I na raz myśli: kurde, ludzie to jednak chamy, prostaki i od bydła różni się tylko wyglądem i wydawanymi odgłosami... Trzeba coś z tym zrobić, bo jest bajzel. Do prostego ludu - kazusem prawniczym, bo jak powiem "siedź tu na tyłku i ani mi się rusz" to mnie wyśmieją, ale jak powiem "był sobie taki Edek, co jak mu Tomek kazał siedzieć na tyłku i się nie ruszać, a on się poruszył, to nagle z nieba walnął go w łeb kamień" - morał z tego taki, że trzeba robić o co proszą, bo może w łeb kamień walnąć z nieba.
4. Biblia jest książką, co udowadnia fakt, że nie ma nic tam napisanego wprost, tylko wszystko ubrane jest w historyjki. Więc pytam się ja, po jaką cholerę ludzie interpretują ją dosłownie? Nawet głupie powstanie świata - wielu myśli, że 1. dnia, to bóg ulepił kulkę z nosa i włosy w nią poutykał, że niby drzewa będą... Później poślinił i były morza... Przecież nawet kościół, żeby dostosować się do tego co odrywali astronomowie, biolodzy i inni naukowcy stwierdził, że 7 dni w których powstał świat ma wyraz symboliczny. Podkreślam SYMBOLICZNY.
5. Nie jest chyba tajemnicą, że dekalog augustyński (katolicki) jest okrojony przez kościół? Skoro chrześcijanin ma żyć według przykazań, to czy nieznajomość jednego punktu mu ujdzie na sucho? "Nieznajomość prawa szkodzi". Otóż moi mili jest 11. przykazanie, które winno być trzecim w kolejności.
Brzmi mniej więcej tak (kopia z wiki):
"Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. [sup]9[/sup]Nie będziesz się im kłaniał i służył. Bom ja jest Pan, Bóg twój, Bóg zawistny, który dochodzę nieprawości ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, [sup]10[/sup]a czynię miłosierdzie na wiele tysięcy miłującym mię i strzegącym przykazań moich."
Nie trudno się domyślić czemu kościół odrzucił ów przykazanie fałszując dekalog... Przecież cały biznes kręci się na obrazkach świętych, modleniu do obrazka, krzyżyka, wody święconej i innym rzeczom sprzedawanym jako niezbędny gadżet każdego wierzącego. Smutne? A jednak jako katolicy robimy na złość bogu. Czy przez to każdy z nas będzie ukarany?
6. Gdzie kończy się rozum, a zaczyna bóg?
Nie jest tajemnicą chyba, że boga utożsamiamy z tym, czego nie rozumiemy. Bóg odpowiedzialny jest za coraz mniej... Niegdyś uważano, że pory roku zmienia bóg, bo ma panel sterujący, siedzi za konsolą i zapuszcza bit. Jak zagra tak będą skakać.
Wraz z postępem nauki wiemy już jak powstają planety... Widzieliśmy też jak Jowisz bombardowany jest przez komety. Wiemy już, że Ziemi nie stworzył nam bóg, że nie steruje kometami, które prędzej czy później uderzą w Ziemię i nas zgładzą, skoro uderzają też w Jowisza, na którym nie ma nic i bóg nie miałby tam kogo ukarać tymi uderzeniami.
7. O krętactwach kościoła nie będę już nawet się wypowiadał. Dla dociekliwych - polecam zapoznanie się ze wszystkimi ewangeliami. Nie tylko tymi "przyjętymi" i zmodyfikowanymi dla celów działalności kościoła. Ewangelia Tomasz, Judasza... Pytam się, czemu chrześcijanom nie daje się prawa do myślenia? Wszystko co niewygodne dla kościoła uważane jest za herezję, a samych dociekliwych, których to zainteresuje uważa się za mówiąc brzydko głupich, opętanych przez diabła, opuszczonych przez boga itd. Przykre jest ograniczanie ludzi... Człowiek, który mieszka na wsi, od rana do wieczora pracuje w polu, nie ma czasu nawet na myślenie, bo musi zapewnić jedzenie rodzinie nawet nie pomyśli, że mogłoby nie być boga... Przecież dziadkowie chodzili do kościoła, rodzice chodzili... To i on chodzi, bo wierzy... Gdyby od małego wpajano mi, że bicie kobiet jest ok, to tak bym dziś myślał. Znacie zwyczaje innych plemion, które wierzą np. że jak się zabije kogoś z sąsiedniego plemienia to bóg będzie czuł przed nim respekt... Chore? Chore... A prawa nam nie dano do myślenia.
8. Czemu chrzci się dzieci zaraz po urodzeniu?
Nie chcę popadać ze skrajności w skrajność, ale skoro Jezus przyjął świadomie chrzest jako dorosły, to czemu dzieci nie mające jeszcze pojęcia o świecie są chrzczone? Przecież teraz nawet sataniści są pochrzczeni, czy to normalne?
9. Czemu jest religia w szkołach zamiast np. lekcji tradycji?
Czemu dzieciom narzuca się z góry religię? Te dzieci, które wierzą w co innego mają przechlapane u kolegów... Jest im przykro, bo nie przystępują do komunii, a dzieci się z nich śmieją, że są inne. Tak robią chrześcijanie? Skoro mamy być tolerancyjni, to jakim prawem dzieci uczące się religii i mające z tego przedmiotu pozytywne oceny biegają po korytarzu i śmieją się z kolegi, że nie będzie miał komunii?
10. Święta - tradycje...
Myślę, że jakby Jezus wiedział, że na pamiątkę jego zmartwychwstania ludzie latają z jajkami ugotowanymi i kiełbasą do kościoła, to by padł ze śmiechu...
Cała nasza religia opiera się na pogańskich zwyczajach. Weźmy chociaż Boże Narodzenie... 25 grudnia według kalendarza juliańskiego (tak, tego według którego liczone są narodziny Jezusa) - był to mówiąc w skrócie dzień przesilenia zimowego. Właśnie od 25 grudnia dzień stawał się coraz dłuższy, stąd te wszystkie sformułowania typu "bóg jest światłością" itd. Właśnie stąd się to wzięło.
Starczy chyba tej produkcji mojej na dziś... Ciekawe jaki będzie odzew... Proszę tylko kulturalnie. Podkreślam jeszcze raz - nie chcę nikogo urazić. Jeden wierzy w boga, drugi w obrazek święty, a trzeci w zbawienną moc danio jako metodę na głoda. Każdy ma do tego prawo. Przepraszam za fatalną spójność, rozchwianie myśli itp... Pisałem wiadomość około trzeciej w nocy, więc oczy mam otwarte tylko dzięki zapałkom i potężnej kawie.
Nie chcę nikogo obrażać, szanuję poglądy innych, więc bardzo proszę również o szacunek.
Wierzyć czy nie wierzyć?
1. Warto zacząć od tego jak w ogóle powstała wiara... Dawno dawno temu, gdy człowiek miał mózg wielkości dwóch pomarańczy, nie rozumiał takich zjawisk jak burza, wyjący wiatr w szczelinach itp. Po zabiciu zwierzęcia, co wiązało się ze stresem, wzrostem adrenaliny... Człowieka łatwo przestraszyć. Zabił zwierzaka, najadł się, położył, a tu na raz coś jak nie zawyje w jaskini... Zerwał się wiatr. No to prymitywny człowiek wystraszył się, pomyślał, że to może to zwierze się chce zemścić, albo coś... Całą noc trzęsie portkami. Następnego dnia przerażony maluje na ścianie obraz zwierzęcia które zabił - czci je, przeprasza, prosi o wybaczenie byle nie robić mu krzywdy (pierwotne modlitwy).
Niech mi ktoś udowodni, że ówczesna religia czymś się różni? Tym, że ubrane jest to w ładniejsze/mądrzejsze słowa? Tym, że wszystkie niewyjaśnione rzeczy upatrujemy jako cuda, w których ręce maczał ktoś, kogo niby nie pojmujemy? Tym, że zamiast do namalowanego na ścianie w jaskini bawoła, modlimy się do krzyżyka powieszonego na ścianie? Jesteśmy tak samo prymitywni jak pierwsi mieszkańcy Ziemi.
2. Chrześcijanie uważają, że "bóg jest miłością i bóg jest prawdą".
Skoro jest miłością, to niech tu zejdzie i spojrzy w oczy zgwałconym, bitym dzieciom i kobietom. Urodzonym z wadami genetycznymi, matkom którym pomordowano dzieci... Skoro jest taki silny, to niech ma odwagę tu zejść i to zrobić. Skoro jest prawdą, to czemu pozwala na zaprzeczanie samemu siebie? Czemu pozwala oczerniać swoje dobre imię poprzez kościoły, które trzepią potężną kasą na naiwniakach, księży wśród których szerzy się pedalstwo i pedofilia...
3. Czym różni się biblia od regulaminu forum?
Moim zdaniem usiadł sobie taki mózg, siedzi siedzi... I na raz myśli: kurde, ludzie to jednak chamy, prostaki i od bydła różni się tylko wyglądem i wydawanymi odgłosami... Trzeba coś z tym zrobić, bo jest bajzel. Do prostego ludu - kazusem prawniczym, bo jak powiem "siedź tu na tyłku i ani mi się rusz" to mnie wyśmieją, ale jak powiem "był sobie taki Edek, co jak mu Tomek kazał siedzieć na tyłku i się nie ruszać, a on się poruszył, to nagle z nieba walnął go w łeb kamień" - morał z tego taki, że trzeba robić o co proszą, bo może w łeb kamień walnąć z nieba.
4. Biblia jest książką, co udowadnia fakt, że nie ma nic tam napisanego wprost, tylko wszystko ubrane jest w historyjki. Więc pytam się ja, po jaką cholerę ludzie interpretują ją dosłownie? Nawet głupie powstanie świata - wielu myśli, że 1. dnia, to bóg ulepił kulkę z nosa i włosy w nią poutykał, że niby drzewa będą... Później poślinił i były morza... Przecież nawet kościół, żeby dostosować się do tego co odrywali astronomowie, biolodzy i inni naukowcy stwierdził, że 7 dni w których powstał świat ma wyraz symboliczny. Podkreślam SYMBOLICZNY.
5. Nie jest chyba tajemnicą, że dekalog augustyński (katolicki) jest okrojony przez kościół? Skoro chrześcijanin ma żyć według przykazań, to czy nieznajomość jednego punktu mu ujdzie na sucho? "Nieznajomość prawa szkodzi". Otóż moi mili jest 11. przykazanie, które winno być trzecim w kolejności.
Brzmi mniej więcej tak (kopia z wiki):
"Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. [sup]9[/sup]Nie będziesz się im kłaniał i służył. Bom ja jest Pan, Bóg twój, Bóg zawistny, który dochodzę nieprawości ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, [sup]10[/sup]a czynię miłosierdzie na wiele tysięcy miłującym mię i strzegącym przykazań moich."
Nie trudno się domyślić czemu kościół odrzucił ów przykazanie fałszując dekalog... Przecież cały biznes kręci się na obrazkach świętych, modleniu do obrazka, krzyżyka, wody święconej i innym rzeczom sprzedawanym jako niezbędny gadżet każdego wierzącego. Smutne? A jednak jako katolicy robimy na złość bogu. Czy przez to każdy z nas będzie ukarany?
6. Gdzie kończy się rozum, a zaczyna bóg?
Nie jest tajemnicą chyba, że boga utożsamiamy z tym, czego nie rozumiemy. Bóg odpowiedzialny jest za coraz mniej... Niegdyś uważano, że pory roku zmienia bóg, bo ma panel sterujący, siedzi za konsolą i zapuszcza bit. Jak zagra tak będą skakać.
Wraz z postępem nauki wiemy już jak powstają planety... Widzieliśmy też jak Jowisz bombardowany jest przez komety. Wiemy już, że Ziemi nie stworzył nam bóg, że nie steruje kometami, które prędzej czy później uderzą w Ziemię i nas zgładzą, skoro uderzają też w Jowisza, na którym nie ma nic i bóg nie miałby tam kogo ukarać tymi uderzeniami.
7. O krętactwach kościoła nie będę już nawet się wypowiadał. Dla dociekliwych - polecam zapoznanie się ze wszystkimi ewangeliami. Nie tylko tymi "przyjętymi" i zmodyfikowanymi dla celów działalności kościoła. Ewangelia Tomasz, Judasza... Pytam się, czemu chrześcijanom nie daje się prawa do myślenia? Wszystko co niewygodne dla kościoła uważane jest za herezję, a samych dociekliwych, których to zainteresuje uważa się za mówiąc brzydko głupich, opętanych przez diabła, opuszczonych przez boga itd. Przykre jest ograniczanie ludzi... Człowiek, który mieszka na wsi, od rana do wieczora pracuje w polu, nie ma czasu nawet na myślenie, bo musi zapewnić jedzenie rodzinie nawet nie pomyśli, że mogłoby nie być boga... Przecież dziadkowie chodzili do kościoła, rodzice chodzili... To i on chodzi, bo wierzy... Gdyby od małego wpajano mi, że bicie kobiet jest ok, to tak bym dziś myślał. Znacie zwyczaje innych plemion, które wierzą np. że jak się zabije kogoś z sąsiedniego plemienia to bóg będzie czuł przed nim respekt... Chore? Chore... A prawa nam nie dano do myślenia.
8. Czemu chrzci się dzieci zaraz po urodzeniu?
Nie chcę popadać ze skrajności w skrajność, ale skoro Jezus przyjął świadomie chrzest jako dorosły, to czemu dzieci nie mające jeszcze pojęcia o świecie są chrzczone? Przecież teraz nawet sataniści są pochrzczeni, czy to normalne?
9. Czemu jest religia w szkołach zamiast np. lekcji tradycji?
Czemu dzieciom narzuca się z góry religię? Te dzieci, które wierzą w co innego mają przechlapane u kolegów... Jest im przykro, bo nie przystępują do komunii, a dzieci się z nich śmieją, że są inne. Tak robią chrześcijanie? Skoro mamy być tolerancyjni, to jakim prawem dzieci uczące się religii i mające z tego przedmiotu pozytywne oceny biegają po korytarzu i śmieją się z kolegi, że nie będzie miał komunii?
10. Święta - tradycje...
Myślę, że jakby Jezus wiedział, że na pamiątkę jego zmartwychwstania ludzie latają z jajkami ugotowanymi i kiełbasą do kościoła, to by padł ze śmiechu...
Cała nasza religia opiera się na pogańskich zwyczajach. Weźmy chociaż Boże Narodzenie... 25 grudnia według kalendarza juliańskiego (tak, tego według którego liczone są narodziny Jezusa) - był to mówiąc w skrócie dzień przesilenia zimowego. Właśnie od 25 grudnia dzień stawał się coraz dłuższy, stąd te wszystkie sformułowania typu "bóg jest światłością" itd. Właśnie stąd się to wzięło.
Starczy chyba tej produkcji mojej na dziś... Ciekawe jaki będzie odzew... Proszę tylko kulturalnie. Podkreślam jeszcze raz - nie chcę nikogo urazić. Jeden wierzy w boga, drugi w obrazek święty, a trzeci w zbawienną moc danio jako metodę na głoda. Każdy ma do tego prawo. Przepraszam za fatalną spójność, rozchwianie myśli itp... Pisałem wiadomość około trzeciej w nocy, więc oczy mam otwarte tylko dzięki zapałkom i potężnej kawie.