wiara, niewiara, egzegeza, wykładnia literalna etc..

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Czyli Zeus Hera Dzudzu i wiele tysiecy innych bóst może istniec .To chyba jednak wrócę na ateizm ,coś mi ten twój agnostycyzm śmierdzi :tongue:

Znajac definicje tych bogow mozna dowiec ze nie iestnieja. Zeus np. mieszkal na Olimpie.. a badacze juz na Olimpie byli i Zeusa nie udokumentowali wiec... mozna zalozyc spore prawdopodobienstwo iz Zeus nie istnieje. Ale 100% miec nie mozna oczywiscie :) Ja wierze ze Zeus nie isnieje ;)

Jak pisalem bogowie literaccy sa do obalenia. Sama idea Boga, "bytu wyzszego", gorzej :)
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Znajac definicje tych bogow mozna dowiec ze nie iestnieja. Zeus np. mieszkal na Olimpie.. a badacze juz na Olimpie byli i Zeusa nie udokumentowali wiec... mozna zalozyc spore prawdopodobienstwo iz Zeus nie istnieje. Ale 100% miec nie mozna oczywiscie Ja wierze ze Zeus nie isnieje
Zeus cały czas mieszka na Olimpie, :tongue: tylko my jesteśmy ułomni i nasze urządzenia go nie wykrywają :klaszcz: ,podobnie jak z innymi bóstwami .
Sama idea Boga, "bytu wyzszego"
idei było wiele ,postaci literackich też nie wyłączając bytu wyższego ,lub niższego .
Ten film ,oddaje to dobrze (tytuł tylko nie stosowny )
http://www.youtube.com/watch?v=zgDdU2FK9KE
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Zeus cały czas mieszka na Olimpie, :tongue: tylko my jesteśmy ułomni i nasze urządzenia go nie wykrywają :klaszcz: ,podobnie jak z innymi bóstwami .
O ile pamietam z mitologi greckiej troche inaczej to wygladalo, bogowie czynnie brali udzial w zmaganiach ludzi. Dziwnym trafem przyszli Rzymianie i greccy bogowie znikneli. Wiec wynika z tego ze to byla raczej literacka fikcja.

Nie mniej jak ktos chce wierzyc w Zeusa to jego prawo. Ja wierze ze Zeusa nie ma ;)

Ten film ,oddaje to dobrze (tytuł tylko nie stosowny )

Widzialem ten film, ciekawy ;) Jednak wysmiewa on tylko ludzkie religie i wyobrazenia. Samej ideii Boga nie obala ani nie wysmiewa. A najciekawsza wypowiedz to wypowiedz ksiedza asrologa z Watykanu ;)
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Samej ideii Boga nie obala ani nie wysmiewa. A najciekawsza wypowiedz to wypowiedz ksiedza asrologa z Watykanu
Bo pewnie nie miał na celu obalanie Boga (nie na darmo Watykan ma swoje obserwatorium )nauczyli sie na błędach ,nie chcą byc pośmiewiskiem .
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Bo pewnie nie miał na celu obalanie Boga (nie na darmo Watykan ma swoje obserwatorium )nauczyli sie na błędach ,nie chcą byc pośmiewiskiem .

Mial na celu wysmienie paru religi a dokladniej paru bardziej skrajnych wyznawcow danej religi. Wszystkie postacie tam byly dosc przejaskrawione i nie mozna na ich przykladzie budowac obrazu ogolu wiernych ;)

Zreszta gosciu jest chyba agnostykiem bo jak sam mowil jego idea jest gloszenie ze "NIE WIEM" :D
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
ten artykuł co ciekawe jest o czym innym niż stanowi jego tytuł, przy okazji to takie trochę zaklinanie rzeczywistości,
przypuszczenia to trochę za mało aby powiedzieć: wiem
 

Fryku

Nowicjusz
Dołączył
22 Grudzień 2008
Posty
48
Punkty reakcji
4
przypuszczenia to trochę za mało aby powiedzieć: wiem
Brawo!
Zarówno wszyscy chrześcijanie, wyznawcy wszelkich innych religii oraz wszyscy dyskutujący w tym dziale, powinni powtarzać to zdanie zanim coś napiszą :)
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Wyświetl postUżytkownik Brave dnia 14 January 2012 - 22:19 napisał 'przypuszczenia to trochę za mało aby powiedzieć: wiem'
Brawo!
Zarówno wszyscy chrześcijanie, wyznawcy wszelkich innych religii oraz wszyscy dyskutujący w tym dziale, powinni powtarzać to zdanie zanim coś napiszą
Holendrzy starają się przewodzić w działaniach przeciwko Bogu i wierze.
(Judy 10) "Jednakże ci ludzie mówią obelżywie o wszystkim, czego w rzeczywistości nie znają; lecz we wszystkim, co pojmują zgodnie z naturą jak bezrozumne zwierzęta, w tym dalej psują samych siebie."
To kolejny przykład analizowania człowieka i mechanizmów jego działania w oderwaniu od Boga. To wypełnianie białej plamy, której nikomu bez pomocy i wsparcia Boga, prawidłowo wypełnić się nie uda.
Tu dwie rzeczy są trafne:
A co według Pana może wyjaśnić wyobrażenie posiadania duszy. Dlaczego ludzie wymyślili duszę?
Ludzie boją się śmierci i nie mogą sobie wyobrazić, że w pewnym momencie wszystko się kończy. Myślę, że wiele osób uważa się za tak ważnych, że nie mogą sobie wyobrazić, że wszystko w pewnym momencie dla nich jest skończone a świat zwyczajnie, bez nich, dalej istnieje. Poza tym, przyjemnie jest zobaczyć z powrotem ludzi, których się lubi. Trochę gorzej będzie z ludźmi nielubianymi.
czytasz:
(Rodzaju 2:7) "I Jehowa Bóg przystąpił do kształtowania człowieka z prochu ziemi, i tchnął w jego nozdrza dech życia, i człowiek stał się duszą żyjącą.". W człowieku nie ma żadnego niesmiertelnego pierwiastka, ktory po jego śmierci pozostaje. Człowiek jest dusza, gdy on umiera, umiera tez ona.

Lecz o tym nigdy się nie mówi? (śmiech) Ujemne strony życia wiecznego!
Mówi się, jak wygląda królestwo niebiańskie lub raj, lecz za każdym razem są to inne opowiadania. Wydaje mi się to bardzo nudne, tak wiecznie wokół się tułać. Ale biorąc pod uwagę różne religie i wiedząc, że każda religia wyklucza możliwość wejścia do raju lub nieba osób z innej religii, to można być spokojnym, że tam ktoś się dostanie.
Jaka jest prawda? Czyżby to znaczyło, że prawda na temat raju i życia wiecznego w nim nie istnieje?
Oczywiście, że istnieje, jest realne:
(Objawienie 21:3-4) "„Oto namiot Boga jest z ludźmi i On będzie przebywać z nimi, a oni będą jego ludami. I będzie z nimi sam Bóg. I otrze z ich oczu wszelką łzę, i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie. To, co poprzednie, przeminęło”."
Tak to prawda: "przypuszczenia to trochę za mało" - w każdej dziedzinie, a w przypadku religii i Boga szczególnie.
Trzeba mieć wiarę.
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Już pierwsze zdanie wskazuje, że pisze to ktoś, kto nie zna natchnionych przez Boga Pism - Biblii.
Nie sprawdzał prawdziwości zapisanych tam myśli i proroctw. Kieruje się jedynie swoim widzimisię.
Czytasz:
"Idea Boga należy do kategorii pojęć których nie da się w żaden sposób zweryfikować.
Pojęcia, których nie da się zweryfikować, nie mogą istnieć w rzeczywistości, mogą istnieć tylko
w czyimś umyśle - jako myśl, wytwór fantazji, ale nie jako obiektywna rzeczywistość".
To, że nie widać grawitacji i wiatru, nie znaczy, że nie widzimy, albo nam się zdaje, że liście to unoszą się to spadają.
Rzeczy realne - widzialne poświadczają istnienie rzeczy realnych - niewidzialnych, a rzeczą inteligentnego człowieka jest umieć z tego wyciągać budujące i prawdziwe wnioski. Gdy to mądrze robi, odnieść z tego może same korzyści.
Przez pisanie takich bzdur, jak w tym artykule, sam człowiek czyni siebie gorszym od bezrozumnych zwierząt.
 

Fryku

Nowicjusz
Dołączył
22 Grudzień 2008
Posty
48
Punkty reakcji
4
Dla mnie to wszystko słowa. Takie ble ble ble...
Najważniejsze dla mnie zawsze było to, żeby każdy mógł sam za siebie decydować. Idealny rząd powinien być areligijny. W szkołach nie powinno być żadnych religijnych symboli.
Tak jak na lotniskach międzynarodowych. Są sale modlitwy. Puste i wyciszone pomieszczenia, gdzie każdy może pogadać wewnętrznie z kim tam chce. I to lubię.

Przekonywanie się kto ma rację, gdy w żaden sposób żadna ze stron nie jest w stanie udowodnić swoich racji jest co najmniej zabawne.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Przekonywanie się kto ma rację, gdy w żaden sposób żadna ze stron nie jest w stanie udowodnić swoich racji jest co najmniej zabawne.
Tylko, że z racjonalnego punktu widzenia jedna strona ma racje :p
Wierzący (pomijam tu Miłującego Prawdę i paru innych) chcą przekonać, że nie da się odpowiedzieć na pytanie czy Bóg istnieje, czy nie istnieje. Ateiści z kolei nam wmawiają, że wiedzą, że Boga nie ma.
Drugim problemem jest wykładnia leksykalna ateistów - pisząc "nie wierzę w Boga" starają się przekonać, że to oznacza całkowity i bezapelacyjny brak wiary, niestety (dla nich) nie można mówić o braku wiary, gdy nie posiada się wiedzy na dany temat - bez udowodnienia, że Boga nie ma nie można nie mieć jakiejkolwiek wiary w tym temacie (wiary, że Bóg jest, albo wiary, że Boga nie ma).
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Brawo!
Zarówno wszyscy chrześcijanie, wyznawcy wszelkich innych religii oraz wszyscy dyskutujący w tym dziale, powinni powtarzać to zdanie zanim coś napiszą :)
akurat na forumowisku, zdecydowanie częściej to "wiem" dotyczy akurat ateistów
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Dla mnie to wszystko słowa. Takie ble ble ble...
Najważniejsze dla mnie zawsze było to, żeby każdy mógł sam za siebie decydować.
I taka możliwość masz, ale z niej nie korzystasz. Dlaczego?
Bo zdecydowałeś się odrzucić bardzo istotne źródło wiedzy, które daje możliwość lepszego i słuszniejszego wyboru. To tak jakbyś wyruszał w drogę po jeziorze jachtem, ale bierzesz pod uwagę jedynie położenie celu na mapie, a kierunek wiatru i jego zmienność odrzucasz - wszelkie instrumenty wyrzucasz za bortę..
Im więcej wierz, tym lepiej wybierasz, szybciej dopływasz do celu.
Idealny rząd powinien być areligijny. W szkołach nie powinno być żadnych religijnych symboli.
Tak jak na lotniskach międzynarodowych. Są sale modlitwy. Puste i wyciszone pomieszczenia, gdzie każdy może pogadać wewnętrznie z kim tam chce. I to lubię.
Czemu głównego wroga widzisz w religii, bo sam nie wierzysz? Ileż więcej krzywdy ludziom robią fałszywe nauki - jak o Teorii Ewolucji i inne fantastyczne opowieści popularyzowane przez pseudonaukowców - typu Dawkins.
Nikt tego nie kontroluje ani nad tym nie panuje.
Przekonywanie się kto ma rację, gdy w żaden sposób żadna ze stron nie jest w stanie udowodnić swoich racji jest co najmniej zabawne.
Nawet najlepsze i najmocniejsze argumenty nie przekonają niewłaściwie nastawionych, ludzi bez szczerego serca. Trzeba pokochać prawdę, bez względu na swe dzisiejsze poglady.
Umieć dać jej pierwszeństwo zawsze.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Miłujący zbyt wiele i zbyt łatwo piszesz
czy uważasz, że świat powstał kilka tyś lat temu? i jeśli tak to które z obliczeń przyjmujesz za słuszniejsze biblijnie oraz jak uważasz, czy analizy dendrologiczne czy węgla c14 "wystające" poza tą (przyjętą przez ciebie datę) są nieprawdziwe?
bo czym innym jest bredzenie i manipulacje Dawkinsa, a czym innym to co czynisz....
 

Fryku

Nowicjusz
Dołączył
22 Grudzień 2008
Posty
48
Punkty reakcji
4
Nawet najlepsze i najmocniejsze argumenty nie przekonają niewłaściwie nastawionych (...)

Dokładnie. Ten fragment zdania można powiedzieć wyjąłeś mi z ust.
W sumie zabawne jest to co piszesz. Jesteś jakby "opętany" ale nieszkodliwie. Piszesz rzeczy ignorując zdania wszystkich, naukę i wszystko inne co nie pasuje do tego co piszesz.
Ale nie obrażasz ani siebie ani innych. Masz prawo. Jak najbardziej. Głoś więc swoje prawdy.
 
Do góry