To już koniec

Status
Zamknięty.
P

ppiotrrek5

Guest
moge dac rade osobie próbójacej popełnic samobójstwo

Pomysl co zrobisz innym pragnac sobie ulżyc

ale dla mnie ten post to czysta prowokacja
 

Nuria

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2010
Posty
25
Punkty reakcji
1
Miasto
Katowice
moge dac rade osobie próbójacej popełnic samobójstwo

Pomysl co zrobisz innym pragnac sobie ulżyc

ale dla mnie ten post to czysta prowokacja
ppiotrrek5 ok nawet jeśli to prowokacja, to spróbujmy porozmawiać o tym tak, jak gdyby jej nie było, bo jak pisałam - może jest ktoś inny, kto chętnie skorzysta.

Masz rację jeśli chodzi o kogoś bliskiego(bo na pewno ktoś taki jest, jeśli nie bezpośrednio to gdzieś obok),kto poczuje się zraniony odejściem na własne życzenie - kolegi, przyjaciela, wujka, brata itd...
 
P

pawlos88

Guest
Autor tematu przyszedł na forum, a nie do wróżki. Może wystarczy zwyczajna, życzliwa rozmowa żeby inaczej spojrzał na świat. Ale do tego trzeba cierpliwości i zrozumienia, a nie ataku watahy wilków. Czy chciałabyś pisać o swoich problemach komus kto Cie wyśmiał? W takich sytuacjach odruchem obronnym jest chowanie się we własnej skorupie. Mam nadzieję, że po waszej reakcji autor nie zniknie z forum, że pozostanie dla tych, którzy chcą Mu pomóc.

Jak chce pomocy to na początku powinien opisac problem, a on co ? pisze że nic mu nie pomoże i pyta się jak się zabic ??
Jakby poszedł do psychologa i powiedział mu: zamierzam się zabic.....nie, nie chce pomocy....nie, nic mi nie pomoże,... nie, nie powiem panu/pani w czym problem.... nie oczekuje litości...nie, potrzebuje tylko pomocy w wybraniu rodzaju samobójstwa, itp. to aż ciśnie się na usta pytanie, po jakiego ch*ja żeś tu gościu przyszedł? Pochwalic się ? I jeszcze błyskotliwe, inteligentne pytanie, albo raczej prośba, jak się zabic??

Skoro autor nie chce pomocy, jego sprawa. Nie da się na siłę uszczęśliwiac ludzi.


Jak dla mnie temat jest zwykłą prowokacją, ktoś niezrównoważony emocjonalnie i najprawdopodobniej nieśmiały pragnie za wszelką cenę zwrocic na siebie uwagę, szkoda tylko w tak prymitywny i żałosny sposób.
 

Nuria

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2010
Posty
25
Punkty reakcji
1
Miasto
Katowice
Jak chce pomocy to na początku powinien opisac problem, a on co ? pisze że nic mu nie pomoże i pyta się jak się zabic ??
Jakby poszedł do psychologa i powiedział mu: zamierzam się zabic.....nie, nie chce pomocy....nie, nic mi nie pomoże,... nie, nie powiem panu/pani w czym problem.... nie oczekuje litości...nie, potrzebuje tylko pomocy w wybraniu rodzaju samobójstwa, itp. to aż ciśnie się na usta pytanie, po jakiego ch*ja żeś tu gościu przyszedł? Pochwalic się ? I jeszcze błyskotliwe, inteligentne pytanie, albo raczej prośba, jak się zabic??

Skoro autor nie chce pomocy, jego sprawa. Nie da się na siłę uszczęśliwiac ludzi.


Jak dla mnie temat jest zwykłą prowokacją, ktoś niezrównoważony emocjonalnie i najprawdopodobniej nieśmiały pragnie za wszelką cenę zwrocic na siebie uwagę, szkoda tylko w tak prymitywny i żałosny sposób.
Potencjalni samobójcy potrzebują zapewnienia, że nie są sami. Potrzebują słów "nie rób, nie warto". Jeśli nasze "gadanie" może kogoś od tego odwieść, (nawet jeśli w tym wypadku jest to prowokacja), to czy nie warto ocalić choć jedno istnienie? Przecież każdy z nas miewa zły czas w życiu i myśli o śmierci. Może warto dla tych, którzy jeszcze nie zdecydowali i wciąż się wahają...
 
P

pawlos88

Guest
Potencjalni samobójcy potrzebują zapewnienia, że nie są sami. Potrzebują słów "nie rób, nie warto". Jeśli nasze "gadanie" może kogoś od tego odwieść, (nawet jeśli w tym wypadku jest to prowokacja), to czy nie warto ocalić choć jedno istnienie? Przecież każdy z nas miewa zły czas w życiu i myśli o śmierci. Może warto dla tych, którzy jeszcze nie zdecydowali i wciąż się wahają...

Nie wiem jak chcesz komuś pomagac, nie znając powodów, które pchają go ku odebraniu sobie życia. Zwykłe klepanie " nie warto, jakoś się ułoży, zobaczysz, będzie dobrze" to raczej pocieszenie niż rada, nie rozwiązuje problemów. Fakt, może zasiac ziarno nadziei, ale na dłuższą mete jeszcze bardziej dołuje. A jak szukac porad to raczej u psychologa lub przyjaciół, o wiele silniejszy przekaz ma rozmowa f2f niż internetowe wywody.
 

Mysiura

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2010
Posty
19
Punkty reakcji
0
Miasto
Małopolska
Nieudacznik pisze, że nic go nie obchodzi, co myślimy o jego problemie, nawet nas nie zna. Oczekuje tylko porady w kwestii wybrania rodzaju śmierci.
Jest zwyczajnie bezczelny nie licząc się z naszymi uczuciami, emocjami w tym względzie. Na forum są ludzie bardziej lub mniej przeżywający ten problem. Ja należę do tych co mniej przeżywają tą niestety prowokację. Niektórzy się już dali wykorzystać do tej dyskusji, inni zostali okrzyknięci bezdusznymi zwierzętami.
Facet ma zamiar popełnić samobójstwo ale najpierw robi teatr, chce aby jego czyn był spektakularny, a my tutaj jesteśmy jego darmową widownią. Na pewno ma problem ze sobą, ale skoro nie chce niczyjej pomocy tylko bezboleśnie się zabić........Samobójca nie zawraca komuś gitary, nie angażuje do swego czynu szerokiej rzeszy obcych sobie ludzi.
Nie dajmy się zwariować.

P.s. Może ktoś z szanownych użytkowników czytał "Raz w roku w Skiroławkach" Z.Nienackiego?
Jest tam jeden rozdział pt. "Sewrukowe topienie" - tam pewien wieśniak postanowił odebrać sobie życie i również szukał odpowiedniej metody. Cała wioska brała w tym udział. Warto przeczytać, gorąco polecam ;)
 
P

ppiotrrek5

Guest
autor chce wiedziec jak ma sie zabic jak napisałem jak odpowiedziałem na jego pytanie byłem od razu niedojrzały emocjonalnie
 
K

kinga_sc

Guest
Zawsze lubiłam Nienackiego, przeczytałam także tą książkę. Może niech Nieudacznik do niej zajrzy:)
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Kolego wyżej, jakby miał faktycznie powód to by się chociaż rozpisał, dlaczego, po co... A tu cisza, poza tym jak pisze niczego nie oczekuje od nas, napisał bo chciał nas o tym poinformować? Widzisz inny powód?

Znam osobiście i znałam kilku samobójców.

Koleżanka, którą znałam do dziecka. Zawsze wesoła, uśmiechnięta. Spotkaliśmy się pod koniec sierpnia, zaraz po wynikach rekrutacji na studia. Spotkanie było udane, wszyscy radośni, szczęśliwi. Nic nie zapowiadało najgorszego. Dwie godziny później, telefon- jej mama. Zapłakanym głosem mówi mi, że Kasia się powiesiła w swoim pokoju. Dwie godziny wcześniej żegnaliśmy się w szampańskich nastrojach, umówieni na kolejne spotkanie, mieliśmy iść do kina na drugi dzień. Jak się dowiedzieliśmy od jej siostry, nie dostała się na studia. A rodziców miała surowych i ambitnych, musiała robić co jej kazali itd. Zawiodła ich i nie miała wyjścia, tak napisała w liście do siostry, który schowała w pamiętniku. Pół roku później jej siostra rzuciła się pod pociąg.

Całkowicie innym przypadkiem jest sytuacja, gdy samobójca mówi o tym co planuje, chce wzbudzić litość, zainteresowanie. Znam kilku taki, mój ex-narzeczony od 3 lat się zabija, ale z mizernym skutkiem, kolega ze studiów też, bo jest gejem i nikt go nie rozumie... Przykładów jest wiele.

a czy on ci powiedział, gdzie, kiedy, z jakiego powodu? NIE!

A nawet gdyby i chciał zwrócić na siebie uwagę i litość to tylko dlatego, że potrzebuje POMOCY, ZROZUMIENIA, ABY KTOŚ JEGO WYSŁUCHAŁ!
Mądry i wrażliwy człowiek w takiej sytuacji powinien coś z tym zrobić, nie zostawiać samemu sobie. Kto wie jak życie się potoczy i czy JA za jakiś czas nie będę potrzebowała pomocy drugiego człowieka? Co wtedy? Doświadczę wyśmiania i oskarżeń o prowokacji... Litości!!! Nie rób zbędnego szumu wobec swojej osoby! A te twoje argumentacje są śmieszne, że ktoś tam zrobił tak i ty o tym wiesz to wszyscy muszą tak robić bo ty uważasz, że to jedyna słuszna droga i innej nie ma. Ludzie są różni, jak różne są ich problemy, różną mają odporność psychiczną na problemy. Nie uważasz, że ty swoją postawą tak jakby skłaniasz go do realizacji swojego hm... planu? Pisząc: nie wierzę Ci!!!! Człowiek to istota przekorna i zrobi na odwrót jak inni mówią, myślą piszą, gdy ktoś jego atakuje.

Czy Ty naprawdę tego nie dostrzegasz? Nie widzisz błędu w swoim rozumowaniu?
Ludzie jak nie znajdują pomocy i wsparcia robią rożne głupie rzeczy. Tylko w tym przypadku te głupstwo w żaden sposób nie będzie można odkręcić.


Opamiętaj się dziewczyno i więcej poczytaj książek np. psychologicznych nim zaczniesz wypowiadać się na tak poważny temat, bo widać, że ty jeszcze do tej dyskusji nie dorosłaś!!!! Nie dostrzegasz tego, że robisz z siebie pośmiewisko? Ty tylko próbujesz udowodnić tylko swoją rację wypisując przykłady z życia, które ni jak nie mają się do tego przypadku....

Zanim cokolwiek teraz napiszesz przemyśl czy warto cokolwiek pisać....
 
K

kinga_sc

Guest
a czy on ci powiedział, gdzie, kiedy, z jakiego powodu? NIE!

A nawet gdyby i chciał zwrócić na siebie uwagę i litość to tylko dlatego, że potrzebuje POMOCY, ZROZUMIENIA, ABY KTOŚ JEGO WYSŁUCHAŁ!
Mądry i wrażliwy człowiek w takiej sytuacji powinien coś z tym zrobić, nie zostawiać samemu sobie. Kto wie jak życie się potoczy i czy JA za jakiś czas nie będę potrzebowała pomocy drugiego człowieka? Co wtedy? Doświadczę wyśmiania i oskarżeń o prowokacji... Litości!!! Nie rób zbędnego szumu wobec swojej osoby! A te twoje argumentacje są śmieszne, że ktoś tam zrobił tak i ty o tym wiesz to wszyscy muszą tak robić bo ty uważasz, że to jedyna słuszna droga i innej nie ma. Ludzie są różni, jak różne są ich problemy, różną mają odporność psychiczną na problemy. Nie uważasz, że ty swoją postawą tak jakby skłaniasz go do realizacji swojego hm... planu? Pisząc: nie wierzę Ci!!!! Człowiek to istota przekorna i zrobi na odwrót jak inni mówią, myślą piszą, gdy ktoś jego atakuje.

Czy Ty naprawdę tego nie dostrzegasz? Nie widzisz błędu w swoim rozumowaniu?
Ludzie jak nie znajdują pomocy i wsparcia robią rożne głupie rzeczy. Tylko w tym przypadku te głupstwo w żaden sposób nie będzie można odkręcić.


Opamiętaj się dziewczyno i więcej poczytaj książek np. psychologicznych nim zaczniesz wypowiadać się na tak poważny temat, bo widać, że ty jeszcze do tej dyskusji nie dorosłaś!!!! Nie dostrzegasz tego, że robisz z siebie pośmiewisko? Ty tylko próbujesz udowodnić tylko swoją rację wypisując przykłady z życia, które ni jak nie mają się do tego przypadku....

Zanim cokolwiek teraz napiszesz przemyśl czy warto cokolwiek pisać....
Dla mnie to nie jest poważny temat, chce się zabić podam mu przykłady. Bardziej zależy mi na życiu jakiejś świni w oborze niż na jego.

Po pierwsze gdyby chciał się zabić to by o tym nikogo nie informował to po pierwsze! Samobójcy nie interesuje rozgłos przed, a po!

Książki psychologiczne są do dvpy, chcesz to czytaj. Dla mnie to :cenzura:eenie o Szopenie nic więcej. Polecam książki prawnicze, naukowe, motoryzacyjne... Tak tam jest coś ciekawego. Nie tutaj.

Uwierzę, że temat jest poważny jak się potwierdzi to co on mówi. A jak wiadomo on sobie nic nie zrobi, drwi z waszej głupoty. Taka prawda. Boję się by bolało- już to zdanie zaprzecza samej sytuacji.
 
P

pawlos88

Guest
A nawet gdyby i chciał zwrócić na siebie uwagę i litość to tylko dlatego, że potrzebuje POMOCY, ZROZUMIENIA, ABY KTOŚ JEGO WYSŁUCHAŁ!
Mądry i wrażliwy człowiek w takiej sytuacji powinien coś z tym zrobić, nie zostawiać samemu sobie. Kto wie jak życie się potoczy i czy JA za jakiś czas nie będę potrzebowała pomocy drugiego człowieka? Co wtedy? Doświadczę wyśmiania i oskarżeń o prowokacji... Litości!!! Nie rób zbędnego szumu wobec swojej osoby! A te twoje argumentacje są śmieszne, że ktoś tam zrobił tak i ty o tym wiesz to wszyscy muszą tak robić bo ty uważasz, że to jedyna słuszna droga i innej nie ma. Ludzie są różni, jak różne są ich problemy, różną mają odporność psychiczną na problemy. Nie uważasz, że ty swoją postawą tak jakby skłaniasz go do realizacji swojego hm... planu? Pisząc: nie wierzę Ci!!!! Człowiek to istota przekorna i zrobi na odwrót jak inni mówią, myślą piszą, gdy ktoś jego atakuje.

A czy do Ciebie dociera że jak ktoś chce pomocy to powinien raczej opisac swój problem?? Albo chociaż napisac że tej pomocy oczekuje . A nie wyjeżdzac z tekstami że sie zabije, tylko niech ktoś mi doradzi w jaki sposób? Żałosne, prymitywne, dziecinne. I jeszcze szczeniacka zagrywka, jak mi nie wierzycie to umieszcze link, że sie zabiłem.

Julka89, jesteś idealnym przykładem tego, że kobiety kierują się w życiu emocjami ;) Rzucasz sie na wszystkich, krzyczysz, wyzywasz. Gdyby koleś napisał chociaż w czym rzecz, spoko, ale tak ??

Nie wierze że sie zabije, gdyby miał taki zamiar, to po co potencjalny samobójca pytałby sie o rodzaje śmierci ?? Czyżby był takim kretynem że nie potrafi nic wymyślec albo poszukac w necie ??
 
K

kinga_sc

Guest
W necie są sposoby, ale takie do kitu. Nam w szkole mówili jak można popełnić samobójstwo, czy to na biologii czy na laboratorium- te są ciekawsze, ale kurde... zgoda sanepidu na kupno odczynników? Głupota.

Pawlo ja jestem kobietą, zaufaj i nie kieruję się w życiu emocjami. Są rzeczy, w których owszem, ale przeważnie biorę wszystko na trzeźwo.
 
P

pawlos88

Guest
W necie są sposoby, ale takie do kitu. Nam w szkole mówili jak można popełnić samobójstwo, czy to na biologii czy na laboratorium- te są ciekawsze, ale kurde... zgoda sanepidu na kupno odczynników? Głupota.

Pawlo ja jestem kobietą, zaufaj i nie kieruję się w życiu emocjami. Są rzeczy, w których owszem, ale przeważnie biorę wszystko na trzeźwo.


Ale zdecydowana większośc kobiet raczej tak właśnie robi. A najłatwiej to chyba dają się nabrac na litośc i współczucie.

Kurde, gdybym ja miał zamiar sie zabic, to nie pytałbym sie nikogo o metody. No bez przesady, jak sie jest zdesperowanym to większośc metod jest dobra i sprawdzona. Po co urządzac debate na forum?
 
K

kinga_sc

Guest
Może trzeba było zrobić ankietę, a my byśmy głosowali za najlepszym sposobem?
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Pewnie jak zwykle ktoś zarzuci mi, że jestem sentymentalna i naiwna...ale zaręczam wam,że tak nie jest.
Kompletnie nie rozumiem dlaczego wszyscy rzuciliście się na tego biednego chłopaka i uważam, że zachowanie niektórych tutaj jest po prostu karygodne.
Większość z was , mimo tego, że ma powyżej 20-stu lat nie ma bladego pojęcia o życiu. Największe tragedie jakie was spotkały to śmierć ukochanego chomika lub zgubienie ulubionej kredki... macie partnerów, dobry kontakt z rodziną... nie macie więc prawa oceniać krytycznie innych, którzy są aktualnie w gorszej sytuacji niż wy, bo zwyczajnie nie wiecie jak to jest być na krawędzi wytrzymałości.
I co z tego, że prawdopodobnie problemy autora tego tematu są wyolbrzymione , że wcale nie jest nieudacznikiem ?
Fakt faktem, że przeszkadza mu to w normalnym funkcjonowaniu i że sobie z tym nie radzi.
Myślicie , że którykolwiek samobójca naprawdę chciał umrzeć ? że niczego nie żałował podcinając sobie żyły, lub przygotowując stryczek na którym miał zawisnąć ..?
Życie nie jest wyłącznie czarne bądz białe, nawet największych pechowców spotyka czasem coś dobrego, tyle, że czasem bilans tych przyjemnych i nieprzyjemnych rzeczy wychodzi ujemny...
"będzie dobrze" - nikt nie wie jak będzie, to niczego nie zmienia.
"Wez się w garść !" "Walcz" - uważacie, że taka osoba nie słyszała już tego ? nie wie, że powinna tak postąpić ?
To nie takie proste jak się wszystkim wydaje. Użalanie się nad sobą, (celowe lub nie)epatowanie smutkiem to tylko zewnętrzne objawy złego samopoczucia i z reguły oddają tylko 1/1000 tego co naprawdę dzieje się w głowie takiego człowieka.
Ludzie zajęci często własnymi sprawami zapominają o tym, że nie są na tym świecie sami, wolą nie dostrzegać kłopotów innych, bagatelizować niepokojące objawy u swoich znajomych czy przyjaciół...a to błąd ! kogoś kto jest w dołku POD ŻADNYM POZOREM NIE WOLNO ZOSTAWIAĆ NA PASTWĘ LOSU! bo taki ktoś sobie z tym zwyczajnie nie poradzi.
Kiedy decydujemy się na zawarcie bliższej więzi z drugim człowiekiem to równocześnie zobowiązujemy się do pielęgnowania jej, pod warunkiem,że sami będziemy sprawiedliwie traktowani, tak więc jeżeli ktoś nam bliski popełnia samobójstwo , a my nawet nie staraliśmy się mu pomóc to czy to się komuś podoba czy nie jesteśmy za to odpowiedzialni.
Niestety w dzisiejszych czasach panuje ogólna znieczulica, nikogo nie obchodzą cudze problemy, dlatego też coraz większą popularność zyskują psychologowie.
Kiedyś można było liczyć przynajmniej na przyjaciół, dzisiaj jeżeli twój zły humor utrzymuje się dłużej niż tydzień zostajesz oficjalnie zepchnięty na margines społeczeństwa. Nie powinno tak być, ale niestety tak to właśnie wygląda. Osobiście jestem zdania, że każdy z nas , nieważne jak bardzo był by popularny i lubiany, jest zdany wyłącznie na siebie. Posłużę się tu parafrazą cytatu H. Murakamiego - My, ludzie jesteśmy jak sputniki w przestrzeni kosmicznej. Dryfujemy samotnie w kosmosie, każdy po własnej orbicie, dopóki nasze drogi się nie przetną. Jednak to tylko chwila, następnie znów zostajemy sami aż do momentu w spalimy się w atmosferze i staniemy niczym więcej jak tylko popiołem.
Samotność nie zawsze jest zła, to właśnie dzięki niej kształtuje się nasz charakter i dowiadujemy się kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Nigdy się tak nie stanie jeżeli będziemy stale otoczeni ludzmi. Oczywiście samotność, jak wszystko w nadmiarze jest szkodliwa, jednak nie musimy się jej bać.
Dlaczego o tym mówię ?Wiele osób popełnia samobójstwa gdyż czują się wyobcowani i mają wrażenie, że nikomu na nich nie zależy. Nie zawsze jest to jednak prawdą. Nawet jeżeli nie mamy przyjaciół to nie możemy zapominać o rodzinie, o tym, że są ludzie, których przez swoją śmierć skazalibyśmy na niewyobrażalne cierpienia. Poza tym musimy pamiętać o swojej godności. Każdy z nas powinien zajmować najważniejsze miejsce we własnym życiu.Nie wolno nam dopuścić do tego, aby inni nas zniszczyli , a już zwłaszcza Ci, których kochamy ! To, że nie możemy i nie chcemy ich ranić nie oznacza, że mamy pozwalać im na robienie bałaganu w naszej psychice ! I nie ważne czy mamy do czynienia z toksycznym związkiem czy nieodwzajemnioną miłością , nie jesteśmy do cholery marionetkami w niczyich rękach ! Nie możemy być całe życie uzależnieni od czyichś reakcji ! "pokochasz mnie w końcu czy nie ?" " okażesz mi trochę szacunku czy też jeszcze bardziej mnie pognębisz ?" Dość tego ! Jeżeli uczucie do kogoś sprawia, że twoja samoocena spada do zera, jeżeli bezustannie płaczesz i nie widzisz w niczym sensu to najwyższy czas z tym skończyć i przestać uprawiać masochizm. Mamy już wystarczająco dużo świętych, którzy zginęli śmiercią męczeńską, więcej nam nie trzeba.

Na koniec chciałam jeszcze dodać, że nie zawsze musimy mieć jakiś konkretny powód do tego by żyć. Życie samo w sobie przecież nie ma sensu. Mało tego ! Często bywa złośliwe, przewrotne, pokraczne, ironiczne i irytujące...
do wszystkich , którzy jeszcze tego nie zauważyli --> witamy w świecie dorosłych, należy to po prostu zaakceptować, a szczęście, które spotyka nas niezmiernie rzadko w porę docenić.

Jeszcze tylko taki krótki apel do wszystkich, którzy myślą w tej chwili o samobójstwie :
Jeżeli wydaje się wam, że cały świat sprzysiągł się przeciwko wam, wszystko jest nie tak i nie macie dla kogo żyć... Żyjcie mimo wszystko!
Żyjcie na złość innym ! Nie dajcie tym żałosnym hienom satysfakcji ! Nie pozwólcie na to by nazywano was tchórzami, idiotami... by wylewano za was nieszczere łzy... by dowartościowywano się dzięki wam... Wierzcie mi - zasługujecie na lepszą śmierć.

Pozdrawiam.
 
P

pawlos88

Guest
może lepiej nie :p Jeszcze ktoś by się zasugerował jakimiś nowymi sposobami :D

! kogoś kto jest w dołku POD ŻADNYM POZOREM NIE WOLNO ZOSTAWIAĆ NA PASTWĘ LOSU! bo taki ktoś sobie z tym zwyczajnie nie poradzi.

Czyli lepiej siłą mu się narzucac? bo akurat Ty wiesz co jest lepsze dla niego.

Kiedyś czytałem w jakimś podręczniku do psychologii że my, mężczyźni wolimy lizac rany w samotności. Powiem Ci że coś w tym jest :) Ale dalej twierdze że jak chce się pomocy to się o nią prosi a nie chwali się zamiarem samobójstwa, bo to i tak nie ruszy nikogo oprócz przyjaciół i bliskich ofiary.
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
pawlos88, nie, ja akurat nigdy nikomu się nie narzucam. Chodziło mi tylko o to, że często takie osoby potrzebują pomocy, szczerej rozmowy
nie można tego zbagatelizować, nie powinno się od kogoś takiego odsuwać. I mówiąc , że "nie wolno nam zostawiać kogoś takiego na pastwę losu" nie miałam od razu na myśli sesji terapeutycznych...
czasami wystarczy zabrać kogoś ze sobą do kina, kawiarni...pokazać , że jest się przy tym kimś bez względu na wszystko.

Poza tym... cały mój poprzedni post nie był nawet związany bezpośrednio z tym tematem.
Nie wiem jaki problem ma jego autor, jeżeli zdecyduje się o tym napisać to chętnie wyrażę swoją opinię, ale póki co milczy, więc niewiele da się zrobić.
Chciałam tylko uświadomić wszystkim, że należy skończyć z tą cholerną znieczulicą i zaangażować się czasem w pomoc komuś, jeżeli widzimy, że cierpi i nie może sobie z czymś poradzić.
Nawet jeżeli ten post to prowokacja to sam problem jest o wiele głębszy niż się niektórym wydaje.
Co z tego, że "potencjalni samobójcy" chcą jedynie zwrócić na siebie czyjąś uwagę ?
oczywiście, że to żałosne i głupie, ale jest to jednocześnie wołanie o pomoc, zrozumienie...
nie lekceważmy tego.

P.S
Co do "chwalenia się" swoimi zamiarami to coś w tym jest. Może się jednak zdarzyć tak, że ktoś będzie w tak złym stanie psychicznym, że zacznie szukać "pomocy" u obcych mu ludzi i zacznie wypisywać w internecie głupoty , dopytując się o to jak najskuteczniej się zabić.Ktoś taki może po prostu nie kontrolować tego co robi i da się ponieść emocjom.

P.S 2

Dodam jeszcze, że bywa też tak, że "przyjaciół i bliskich ofiary" nie obchodzą jej problemy, więc szuka pomocy gdzie indziej.
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
kinga_sc napisał:
Bardziej zależy mi na życiu jakiejś świni w oborze niż na jego.

No wiesz, tak to działa, zawsze najbardziej dotkliwa jest śmierć najbliższych członków rodziny... :p

kinga_sc napisał:
Polecam książki... motoryzacyjne...

To zacznij udzielać rad jak wyczyścić rurę wydechową, a życiowe problemy pozostaw tym, którzy mają coś wartościowego do przekazania.

kinga_sc napisał:
]Ja tam szanuję wszystkich- oprócz <b>melodii</b>.

Twój szacunek byłby dla mnie upokorzeniem i nie interesują mnie opinie wystawiane przez ludzi twojego pokroju.

kinga_sc napisał:
Uwierzę, że temat jest poważny jak się potwierdzi to co on mówi.

Czemu ma służyć ta głupia prowokacja?

Od dawna wiadomo, że należsz do ludzi, którzy nawet z egzekucji, chętnie by zrobili imprezę dochodową. Udowodniłaś już wielokrotnie swój wyjatkowo niski poziom. Ktoś kto uważa, że nie powinno się ratować ludzi starych, rannych w wypadku,pozbawiony jest wszelkich zasad moralnych.
Jak poznaje takich ludzi jak Ty, to poważnie zastanawiam się nad eutanazją.Jesteś osobą pełną nienawiści i takich ludzi należy leczyć, bo stanowią poważne zagrożenie dla innych.
 
Status
Zamknięty.
Do góry