Meredith
Nowicjusz
- Dołączył
- 22 Czerwiec 2010
- Posty
- 249
- Punkty reakcji
- 26
Dokładnie. Nie czyńmy świata jeszcze bardziej okrutnym i nieczułym na czyjeś cierpienie. Postarajmy się pomóc ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Nuria nie sugeruj się wypowiedziami ignorantów, na forum przychodza różni ludzie i tak samo różne są ich problemy, od całkiem błahych po poważne życiowe dylematy. Ale nikogo! proszącego o pomoc nie należy lekceważyć. Nikt z nas nie chciałby zostać wysmiany, a tu dopuszcza się taką reakcję. To nie pierwszy temat w ktorym walczę o normalność i prawo do uzyskania pomocy. Jesli ktoś robi sobie z ludzkich problemów kabaret, nie powinien się tu udzielać. Szyderstwa w tym temacie to nietakt.Czyli jeśli ktoś wyrazi swój problem to nie reagować,zlekceważyć, czy tak?
...bo taki wyciągnęłam wniosek z Waszych postów.
Nie martw się, ja mam swoje zdanie na ten temat i absolutnie krzykacze nie są w stanie go zmienić. Zadałam tylko to pytanie, aby "usłyszeć" jednoznacznie od krytykantów, czy wiedzą co piszą i są odpowiedzialni za swoje słowa.Nuria nie sugeruj się wypowiedziami ignorantów, na forum przychodza różni ludzie i tak samo różne są ich problemy, od całkiem błahych po poważne życiowe dylematy. Ale nikogo! proszącego o pomoc nie należy lekceważyć. Nikt z nas nie chciałby zostać wysmiany, a tu dopuszcza się taką reakcję. To nie pierwszy temat w ktorym walczę o normalność i prawo do uzyskania pomocy. Jesli ktoś robi sobie z ludzkich problemów kabaret, nie powinien się tu udzielać. Szyderstwa w tym temacie to nietakt.
Daj adres wyślę ci odznakę ala Chuck Norris.Zawsze możesz na mnie liczyć, z uporem maniaka chronię forum przed głupotą.
Tak, tak to juz wszyscy wiedzą. Tylko proszę wstrzymaj się z udzielaniem rad przy 4 butelce.
Sądząc po podwójnej tragedii jaka nam opisałaś, to na niewiele zdała sie Twoja przyjażń. Są ludzie, ktorzy szukają pomocy wsród obcych i ten temat jest takim wołaniem o pomoc. A czy jest to prowokacja? Dla mnie to nieistotne, ktos prosi o pomoc, a ja nie potrafie z tego drwić. Nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie, więc nie lekceważ takich tematów.
Żeby ze mną dyskutować.. trzeba mieć coś do powiedzenia, bo o gatunkach alkoholu nie zamierzam dyskutować..w tym temacie to Ty jestes ekspertem.![]()
No np nie czytaj tych dyrdymałów jakie pisze melodia. Aborcja powinna być powszechnie dostępna, wyszło by to społeczeństwu tylko na zdrowie.Nuria nie sugeruj się wypowiedziami ignorantów, na forum przychodza różni ludzie i tak samo różne są ich problemy, od całkiem błahych po poważne życiowe dylematy. Ale nikogo! proszącego o pomoc nie należy lekceważyć. Nikt z nas nie chciałby zostać wysmiany, a tu dopuszcza się taką reakcję. To nie pierwszy temat w ktorym walczę o normalność i prawo do uzyskania pomocy. Jesli ktoś robi sobie z ludzkich problemów kabaret, nie powinien się tu udzielać. Szyderstwa w tym temacie to nietakt.
To że tak napisał że nie chce pomocy, może wskazywać na naprawde zaawansowane myślenie w kierunku właśnie jakiejś próby samobojczej i być może myśli że jest w sytuacji takiej która nie ma wyjścia,dlatego nie prosi o rady. To my powinniśmy zainteresować się nim i starać sie mu w miare możliwości pomóc.I tak jak wcześniej napisałem, jeżeli ktoś nie chce innym pomagać może tego nie robić. Ale po co wtrącać się i pisać jakieś kąśliwe uwagi. Kinga podałaś tu kilka różnych przykładów tego jak postępuja samobójcy. W tym przypadku pisze kolejna osoba i nie można nawet po przebytych doświadzczeniach z góry zakładać że to prowokacja. To mi przypomina sytuację w której zgubiłem się w górach i niemal z płaczem wyprosiłem ludzi na ulicy żeby dali mi zadzwonić? Akurat dali ale co gdyby myśleli stereotypowo, pewnie kolejny złodziej itd. Nie można tak podchodzić do ludzi, napewno nie w ten sposób.Kolego wyżej, jakby miał faktycznie powód to by się chociaż rozpisał, dlaczego, po co... A tu cisza, poza tym jak pisze niczego nie oczekuje od nas, napisał bo chciał nas o tym poinformować? Widzisz inny powód?
Przyczep sobie odznakę, ale mam dla Ciebie złe wieści, spustoszenia poczynione do 31. marca są nieodwracalne i bardzo widoczne.Dla Twojej wiadomości nie piję od 01.04 kwietnia, przeszłam na abstynencję.
Uzależnionych też uwzględniasz w swoim postulacie?Aborcja powinna być powszechnie dostępna, wyszło by to społeczeństwu tylko na zdrowie.
Wybacz, ale zdanie melodii, aż tak bardzo nie różni się od mojego, dlatego ją popieram.Daj adres wyślę ci odznakę ala Chuck Norris.
Dla Twojej wiadomości nie piję od 01.04 kwietnia, przeszłam na abstynencję. I ekspertem w dziedzinie alkoholi nie jestem, gdyż bardzo mało piję mimo wszystko, alkoholu używam głównie do gotowania. Ale ostatnio unikam go jak ognia.
Czy ty umiesz czytać, koleżanka a przyjaciółka to dwie inne sprawy. Przyjaciele wiedzą o mnie wszystko, znajomi nie. Koleżanka z którą chodziłam do podstawówki do jednej klasy, a potem drogi się rozeszły i pozostał kontakt typu gg, albo spotkania raz na miesiąc, może dwa. Akurat w ten dzień spotkaliśmy się całkiem przypadkiem, w jednym barze. Zdarza się.
Nikt tutaj nie drwi, ale realistycznie i trzeźwo podchodzi do prawy, nie zaś emocjonalnie jak niektórzy.
No np nie czytaj tych dyrdymałów jakie pisze melodia. Aborcja powinna być powszechnie dostępna, wyszło by to społeczeństwu tylko na zdrowie.
Fakt jest taki, że Nieudacznik nie chciał pomocy, a przynajmniej na razie o nic nie prosił.No ok, ale spójrz trzeźwo, jak mamy mu pomóc skoro nawet nie chce podać powodu? Jesteś jasnowidzem? Ja niestety nie.
EDIT: nie było mnie przed początkiem kwietnia tutajNie trafiłaś melodio... znowu. Co masz namyśli mówiąc o uzależnionych? Ja bynajmniej nie jestem, a na bank nie od alkoholu. Od papierosów owszem, ale to nie szkodzi zdrowiu aż tak bardzo.
Nuriu temat o aborcji gdzieś był kiedyś, ale zaginął wśród innych.
Ale ja nic nie wspominałam o Twoim pobycie na forum, o innych spustoszeniach pisałam. Myśl intensywnie.. jutro załapiesz.nie było mnie przed początkiem kwietnia tutajNie trafiłaś melodio... znowu.
Autor tematu przyszedł na forum, a nie do wróżki. Może wystarczy zwyczajna, życzliwa rozmowa żeby inaczej spojrzał na świat. Ale do tego trzeba cierpliwości i zrozumienia, a nie ataku watahy wilków. Czy chciałabyś pisać o swoich problemach komus kto Cie wyśmiał? W takich sytuacjach odruchem obronnym jest chowanie się we własnej skorupie. Mam nadzieję, że po waszej reakcji autor nie zniknie z forum, że pozostanie dla tych, którzy chcą Mu pomóc.No ok, ale spójrz trzeźwo, jak mamy mu pomóc skoro nawet nie chce podać powodu? Jesteś jasnowidzem? Ja niestety nie.