Tak wyglądałby świat, gdyby nie było socjalizmu

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Trafniej, większość pieniędzy stwarzają banki, ludzie którzy na to pozwolili już dawno w piekle się smażą, wrócić do czasów kiedy pożyczano tyle ile się miało nie sposób a rozwiązanie sytuacji to wyższa szkoła jazdy, chociaż miło było by mieć taki wybór jak sądzicie?
Ale banki pozyczaja tyle ile maja juz to probowalem ci wyjasnic wczesniej w innym topicu. Problem w tym ze czyjsc dlug jest depozytem kogos innego i mozna generowac z niego nowe dlugi itd.

Shogu zrozum, że z bankami romansowali lewicowi politycy.
Po pierwsze moja wypowiedz na temat bankow zawierla troche inna informacje niz bankructwo grecji mianowicie to ze caly system pieniezny jest przekretem wiec posrednicy jak np polityk lewy czy prawy sa tak naprawde malo istotni. Źródlo problemu lezy gdzie indziej.

Jesli juz mam sie odniesc do grecji to politycy byli poprostu skorumpowani gdyz jednoczesnie
* zadluzali panstwo
* indywidualnie wykupywali CDS-y przecwko dlugu swojego kraju !!!!!!

Wykazuje to ze byli doskonale swiadomi jak to sie skonczy

Ty to nazywasz kapitalizmem, my to nazywamy socjalizmem, ale w zasadzie krytykujemy to samo. Problem, że Ty twierdzisz, że Grecja może pozbyć się problemu, bez zmiany podstawowego nastawienia. Godpodarkę oddać ludziom, a nie politykom.
Tak nazywam to kapitalizem bo to jest w interesie duzego kapitalu zeby kontrolowac konkurencje wiec glowna przyczyna sa mechanizmy wystepujace w kapitalizmie ( czyli chec kontroli prze kapitalistow )

Ty krytykujesz skutki ja krytykuje przyczyne

Zeby rozwiazac problem nalezy zaadresowac przyczyny a nie efekty , niestety dzisiejszy swait stoi do gory nogami chyba w kazdej dziedzinie - medycyna, ekonomia , prawo itd wszystko stara sie zarzadzac skutkami pewnych mechanizmow a nie przyczynami.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Nie ma czegoś takiego w przyrodzie. Może popożyczajmy sobie pieniądze. Mój dług będzie Twoim depozytem i tak w nieskończoność. Przecież to na kilometr śmierdzi kantem. Ktoś na takie kanty zezwalał. Przy noirmalnie funkcjonującym prawie, banki nie były by w stanie generować pieniędzy elektronicznie, a tak to obecnie wyglądąło. Było to zwykłe złodziejstwo. Oczywiście złodziejstwo można nazwac na tysiąc sposobów, tak, aby nie brzmiało tak fatalnie, albo najlepiej tak aby całość była niezrozumiała dla przeciętnego zjadacza chleba. Jednak nic się niezmienia, jest to złodziejstwo. Przywrócenie normalnego prawa, to jedyny sposób, na rozwiązanie problemu.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Nie mka czegoś takiego w przyrodzie. Może poporzyczajmy sobie pieniądze. Mój dług będzie Twoim depozytem i tak w nieskończoność. Przecież to na kilometr śmierdzi kantem. Ktoś na takie kanty zezwalał. Przy noirmalnie funkcjonującym prawie, banki nie były by w stanie generować pieniędzy elektronicznie, a tak to obecnie wyglądąło. Było to zwykłe złodziejstwo. Oczywiście złodziejstwo można nazwac na tysiąc sposobów, tak, aby nie brzmiało tak fatalnie, albo najlepiej tak aby całość była niezrozumiała dla przeciętnego zjadacza chleba. Jednak nic się niezmienia, jest to złodziejstwo. Przywrócenie normalnego prawa, to jedyny sposób, na rozwiązanie problemu.

Ty naprawde nie rozumiesz tego mechanizmu ???

Bank pozycza babce na emeryturze 1000zl ktora kupuje sobie za to telewizor na raty.
Kasa ktora wydaje idzie na konto sprzedawcy i producenta do roznych bankow.
Kasa ktora posiada sprzedwaca i producent wydaje sie ze jest ich a jest tak naprawde dlugiem babci wiec bank pozycza z ich depozytow komus innemu.
Ten ktos inny rozbudowuje firme i placi pracownikom.
Ci pracownicy trzymaja oszczednosci w bankach i mysle ze ich peiniadze sa "prawdzie" bank rowniez i pozycza z tych depozytow znowu.
itd

I to wszystko w momencie gdy pozyczonych pieniedzy jest wiecej niz pieniedzy w obiegu ( z pwoodu braku kreacji odsetek ) wiec ktos jest zmuszony zbankrutowac zeby reszta byla wstanie oddac.
Albo bankructwo albo spirala zadluzenia i bankructwo troche pozniej.

Mowisz ze to na kilometr smierdzi kantem, bo to jest kant !!!!
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
W kapitalizmie reguly gry ustalaja najbogatsi wlasciciele. Nie znam kraju kapitalistycznego w ktorym bogaci placiliby podatki poza peanuts (jakie poslskie slowo pasowaloby do tego kontekstu?). Po to istnieja raje podatkowe, po to istnieja furtki dla bogatych indywiduow jak i korporacji. Miedzynarodowa korporacja zawsze moze wykazac straty w kazdym kraju w ktorym operuje z wyjatkiem tego bezpodatkowego ale tez niekoniecznie. Nie mam pojecia jak to bylo w Grecji dokladnie bo poza glownymi danymi finansowymi i kilkoma artykulami z publikacj fachowej tlumaczacej jak to sie stalo nic wiecej nie wiem. Slyszalem, ze Grekom Niemcy pozyczali majac nadzieje, ze ta odda im wybrane wyspy w zastaw. Prawda jak najbardziej bo oficjalnie taka forme splat otwarcie objawiono swiatu calemu.

Najbogatsi nie poto zdobywali bogactwo aby placic podatki. Nie pamietam czy tu czy na innym forumn podawalem przyklady z Australii. Jest w Perth taki Local Government: Peppermint Grove. Mieszka tam cos 1500 ludzi. Prawie wszyscy najbogatsi w WA. Cos kolo 20% wykazuje brak dochodow osobistych albo negatywne.

Na poczatku lat 1990siatych Treasurerem by niejaki Keating a potem krotko premierem. Raz przed kamerami TV pokazal czarna teczke jak Walesa i powiedzial, ze sa tam papiery wykazujace zaleglosci podatkowe wysokosci $18mld najbogatszych. Kadencja jego dobiegala konca i przpomnial dluznikom skarbu panstwa o obowiazkach. Juz nigdy wiecej tej teczki nie pokazywal ale zaraz po zakonczeniu kadencji zostal wciagniety do board of directors pieciu czy szesciu najwiekszych korporacji.

pozdrawiam,
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Pieniądze są firmy która sprzedała telewizor, natomiast babcia do póki nie spłaci rat nie jest właścicielem telewizora. Prawdą jest, że to bank kupuje telewizor od sklepu. Robił by to normalnie za pieniądze babci, która trzyma swoje w banku i innych. Problemem to żadnym nie jest. Oczywiście nie byłaby możliwa sprzedaż ratalna na taką skalę. Dlatego zminiono troche reguły i bank tworzy elektronicznie pieniądz i pożycza go na telewizor. Ilośc pozyczonych pieniędzy nie równa się pieniądzom znajdującym się na depozytach i to jest ta patologia.


W kapitalizmie reguly gry ustalaja najbogatsi wlasciciele.
Może w "kapitaliźmie", ale wolny rynek to to nie jest. Na rynku powinny obowiązywać pewne zasady. Te zasady łamano wielokrotnie Wielokrotnie była to korupcja wielkich korporacji i banków, i wielokrotnie uzasadniano te zmiany lewicowymi frazesami. Kto jest winny: Demokracja, czyli dyktatura demagogów, oraz lewicowi idioci, którzy popierali ich rózne programy kredytowe.
 

Norad

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
1 243
Punkty reakcji
29
Banki od dawna nie pożyczają tego co mają, banki tworzą pieniądze i je pożyczają.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Shogu stosuje bardzo pokrętną logikę. Pieniędzy nie trzyma się w bankach na koncie, tylko przelewa dalej kontrahentom. Oni przelwają swoim i tak dalej. Przecież sklep z telewizorami musi kupić te telewizory, zapłacić pracownikom. Pracownicy zaś też nie muszą trzymac ich na koncie, tylko wydają.W normalnym systemie depozytrów było by mniej i w związku z tym banki musiałyby zachęcać do oszczędzania. Natomiast taki system istniał przed wojną, a nie teraz.
Co do podatków. Bogatci nie chcą płącić podatkó, więc co lewica proponuje? Zlikwidować bogatych? Wprowadzać nowe progi, wtedy bogaty zamiast 0 zł zapłaci 0 zł. Prawica proponuje zlikwidować CIT i PIT, których bogaci nie płacą w ogóle, a skoncentrować się na VAT, podatkach od nieruchomości i.t.d.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Pieniądze są firmy która sprzedała telewizor, natomiast babcia do póki nie spłaci rat nie jest właścicielem telewizora. Prawdą jest, że to bank kupuje telewizor od sklepu. Robił by to normalnie za pieniądze babci, która trzyma swoje w banku i innych. Problemem to żadnym nie jest. Oczywiście nie byłaby możliwa sprzedaż ratalna na taką skalę. Dlatego zminiono troche reguły i bank tworzy elektronicznie pieniądz i pożycza go na telewizor. Ilośc pozyczonych pieniędzy nie równa się pieniądzom znajdującym się na depozytach i to jest ta patologia.
Dalej nie rozumiesz.

Ktos daje pieniadze do banku np 1000zl
Jak je daje do banku to chce zeby one pracowaly czyli zeby bank dal komus kredyt.

Z rezerwa czastkowa 5% bank moze udzieli kredytu w wysokosci 950zl - tak bank pozyczna tylko to co ma !!!!!
Ktos dostaje kredyt 950zl i trafia to na na czyjes konto - albo tego co pozyczal albo tego co otrzymal pieniadze wpostaci transakcji nie ma roznicy

W tym momencie bank ma 1950 zl depozytach oraz 1000 w twardej gotowce ( 50zl rezerwy i 950 dpozytu od drugiej osoby)
W tym momencie przy rezerwie czastkowej 5% bank z tego dopozytu 950 zl moze dac kredyt w wyskosci 902,50 zl. Tak bank dalej pozycza tylko to co ma !!!!!!!

Mechanizm tem moze wykreowac okolo 5-cio krotnosc przy dosyc wysokiej rezerwie lub 8,9 krotnosc przy nizszej caly czas pozyczajac tylko to co ma
Kurcze no prosciej sie nie da : jak bank pozycza komus pieniadze staja sie one depozytem w innym lub tym samym banku.
Albo jeszcze innaczej wez kredyt 1000 zl w jednym banku i idz go zpeduj w drugim banku, jak myslisz jak bank bedzie traktowal te pieniadze, ktore sa tak naprawde dlugiem !!!????

Problem zaczyna narastac gdy ilosc wykreowanego pieniadze jest mniejsz niz wszystkie dlugi ( gdyz odsetki nie sa kreowane ) to dodaje do tego mechanizmu bardzo fajne efekty jak wymuszone bankructwo na kims.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
"
Pieniądze są firmy która sprzedała telewizor, natomiast babcia do póki nie spłaci rat nie jest właścicielem telewizora. Prawdą jest, że to bank kupuje telewizor od sklepu. Robił by to normalnie za pieniądze babci, która trzyma swoje w banku i innych. Problemem to żadnym nie jest. Oczywiście nie byłaby możliwa sprzedaż ratalna na taką skalę. Dlatego zminiono troche reguły i bank tworzy elektronicznie pieniądz i pożycza go na telewizor. Ilośc pozyczonych pieniędzy nie równa się pieniądzom znajdującym się na depozytach i to jest ta patologia.


Może w "kapitaliźmie", ale wolny rynek to to nie jest. Na rynku powinny obowiązywać pewne zasady. Te zasady łamano wielokrotnie Wielokrotnie była to korupcja wielkich korporacji i banków, i wielokrotnie uzasadniano te zmiany lewicowymi frazesami. Kto jest winny: Demokracja, czyli dyktatura demagogów, oraz lewicowi idioci, którzy popierali ich rózne programy kredytowe."

Lobo,

Chyba troche mylisz pojecia. Wolny rynek nie istnieje ale gdyby istnial to wlasnie bylby pozbawiony wszelkich regul. Na rynku obowiazuja takie zasady jakie ustalil uklad sil w danym kraju. Oczywiscie klasy posiadajace odgrywaja tutaj znacznie wieksza role niz reszta ludnosci.

Demokracja nie jest dyktatura demagogow tylko wladza ludu a dokladnie wiekszosci ludu czy sie to komus podoba czy nie. Wiekszosc moze sie mylic ale ma szanse sie poprawic choc w pewnych przypadkach moze nie zdazyc.

Przeczytaj "23 Things They Don't Tell You about Capitalism" napisana przez Ha-Joon Chang. Autor calkiem rzeczowo wyjasnia rzeczywistosc kapitalistyczna. Moze nie w pelni ale w duzym stopniu.


pozdrawiam,



.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
@ ShoguTo ciekawe, że zanim zniesiono te reguły cykl koniunkturalny wyglądał inaczej niż teraz. Pieniądz krąży. To tylko pieniądz. O ile jest jego stała ilość na rynku, to odpowida on pewnej liczbie i wartości, usług i towarów. W tym nie ma patologi.

@Vik
Demokracja jest dyktaturą demagogów. Gdyby polityk A wyszedł i powiedział: Ja lobbuje na rzecz korporacji X, a polityk B a ja na rzecz korporacji Y to byłoby tak jak piszesz, ale w rzeczywistości politycy urządzają teatr zajmując ludzi sprawami, które są na pograniczu ich działalności. Natomiast lobbing jest codziennością w życiu politycznym demokracji. Dlatego cała ta demokracjia musi doprowadzić do wszechwłądzy korporacji.
Mylisz się że rynek nie ma zasad. Ma ( a włąściwie miał) zasady takie jak nie kradnij, nie fałszuj papierów i.t.p. Oczywiście demokracja umożliwiła zmianę zasad. Gdyby Witalij Kliczko zaczął na ringu kopać i, gryąść i bić poniżej pasa, a sędzia powiedziałby, że on jest najsilniejszy i ustala zasady, dalej nazwałbyś to boksem? Nie. Podobnie i na rynku zasad nie ustala najsilniejszy. Jest prawo, które stoi poza grą rynkową. W obecnym "kapitalizmie" nie ma czegoś takiego. Prawo bierze udział w grze, a zasady gry zminiają sie podczas gry,. Nie jest to jednak cecha rynku,m a cecha ustroju gdzie nie ma niezależnego ośrodka władzy, a rządzą korporacje, przy pomocy demagogów, któzy siedzą u nich w kieszeniach.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
@ ShoguTo ciekawe, że zanim zniesiono te reguły cykl koniunkturalny wyglądał inaczej niż teraz.
Jakie regluly ??
Pozatym ja myslalem ze slowo regulacja i jego odmiany jest owocem zakazanym dla kolibrow.

Pieniądz krąży. To tylko pieniądz. O ile jest jego stała ilość na rynku, to odpowida on pewnej liczbie i wartości, usług i towarów. W tym nie ma patologi.
Nie
Wlasnie ci sie staram uswiadomic ze kredyty bez kracji odsetek sprawiaja ze wysztkie pieniadze w dluzszym okresie naleza do bankow.
Nie ma znaczenia czy pieniadze witrualne czy standard zlota bank pozycza tylko to co ma wysztski pieniadze trafiaja do bankow w dluzszym okresie.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
@ ShoguTo ciekawe, że zanim zniesiono te reguły cykl koniunkturalny wyglądał inaczej niż teraz. Pieniądz krąży. To tylko pieniądz. O ile jest jego stała ilość na rynku, to odpowida on pewnej liczbie i wartości, usług i towarów. W tym nie ma patologi.

@Vik
Demokracja jest dyktaturą demagogów. Gdyby polityk A wyszedł i powiedział: Ja lobbuje na rzecz korporacji X, a polityk B a ja na rzecz korporacji Y to byłoby tak jak piszesz, ale w rzeczywistości politycy urządzają teatr zajmując ludzi sprawami, które są na pograniczu ich działalności. Natomiast lobbing jest codziennością w życiu politycznym demokracji. Dlatego cała ta demokracjia musi doprowadzić do wszechwłądzy korporacji.
Mylisz się że rynek nie ma zasad. Ma ( a włąściwie miał) zasady takie jak nie kradnij, nie fałszuj papierów i.t.p. Oczywiście demokracja umożliwiła zmianę zasad. Gdyby Witalij Kliczko zaczął na ringu kopać i, gryąść i bić poniżej pasa, a sędzia powiedziałby, że on jest najsilniejszy i ustala zasady, dalej nazwałbyś to boksem? Nie. Podobnie i na rynku zasad nie ustala najsilniejszy. Jest prawo, które stoi poza grą rynkową. W obecnym "kapitalizmie" nie ma czegoś takiego. Prawo bierze udział w grze, a zasady gry zminiają sie podczas gry,. Nie jest to jednak cecha rynku,m a cecha ustroju gdzie nie ma niezależnego ośrodka władzy, a rządzą korporacje, przy pomocy demagogów, któzy siedzą u nich w kieszeniach.
@ ShoguTo ciekawe, że zanim zniesiono te reguły cykl koniunkturalny wyglądał inaczej niż teraz. Pieniądz krąży. To tylko pieniądz. O ile jest jego stała ilość na rynku, to odpowida on pewnej liczbie i wartości, usług i towarów. W tym nie ma patologi.

@Vik
Demokracja jest dyktaturą demagogów. Gdyby polityk A wyszedł i powiedział: Ja lobbuje na rzecz korporacji X, a polityk B a ja na rzecz korporacji Y to byłoby tak jak piszesz, ale w rzeczywistości politycy urządzają teatr zajmując ludzi sprawami, które są na pograniczu ich działalności. Natomiast lobbing jest codziennością w życiu politycznym demokracji. Dlatego cała ta demokracjia musi doprowadzić do wszechwłądzy korporacji.
Mylisz się że rynek nie ma zasad. Ma ( a włąściwie miał) zasady takie jak nie kradnij, nie fałszuj papierów i.t.p. Oczywiście demokracja umożliwiła zmianę zasad. Gdyby Witalij Kliczko zaczął na ringu kopać i, gryąść i bić poniżej pasa, a sędzia powiedziałby, że on jest najsilniejszy i ustala zasady, dalej nazwałbyś to boksem? Nie. Podobnie i na rynku zasad nie ustala najsilniejszy. Jest prawo, które stoi poza grą rynkową. W obecnym "kapitalizmie" nie ma czegoś takiego. Prawo bierze udział w grze, a zasady gry zminiają sie podczas gry,. Nie jest to jednak cecha rynku,m a cecha ustroju gdzie nie ma niezależnego ośrodka władzy, a rządzą korporacje, przy pomocy demagogów, któzy siedzą u nich w kieszeniach.

Demokracja ma swa definicje calkiem precyzyjna i nie jest ona niczym z tego co chcesz po nia podciagnac. Byla taka gazeta w ZSRR, nazywala sie Prawda. A byla w niej prawda?
Rynek sam w sobie nie ma zadnych cech zasad. Rynek to miejsce gdzie odbywa sie wymiana dobr, uslug i informacji, Moze byc fizyczny, virtualny itp. .Zasady operowania na rynku ustalane sa przez uklad sil wszystkich zainteresowanych. Zdecydowana przewage maja w ustalaniu tych regul maja klasy posiadajace. Prawne zasady moga miec nie kradnij ale prawnie kradnij moze byc zdefiniowane zupelnie inaczej niz wielu mysli. To o czym mowisz to jest lamanie zasad. Jesli zasady prawne sa lamane to znaczy, ze wladza system wcielania prawa nie funkcjonuje.

pozdrawiam,
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
@Szogu Kolibry są za brakiem reguł? Słowo regulacja w ustach lewicowych polityków, to zmiana pewnych podstawowych regół, na przykład "nie kradnij", na "nie kradnij ale..." i dlatego się jej sprzeciwiamy.

To, że pieniądze trafiają do banku, to nie znaczy, że do niego należą. Mój samochód należy teraz do właściciela parkingu na którym stoi? Bank nie może pożyczyć wszystkich pieniędzy, ale tyle ile przeważnie znajduje sie w jego kasie, przecież do banku stale się wpłaca i wypłąca. Obecnie oczywiście bank nie musi nic wypłacać. Może odesłać Cię do domu, abyś poczekał, a za parę dni przyjedzie świeża porcja z mennicy.

@Vik
Oczywiście, że rynek ma zasady. Tą zasadę sam wymieniłeś. Umowy są tam kształtowane przez równożędne podmioty. Jeżeli jeden podmniot ma wsparcie państwa to już nie są rónożędne. Podmioty są wolne, jeżeli jeden wymusza przemocą na drugim, cokolwiek, to rynku już nie ma. Mylę się?

Co do demokracji sam sobie przeczysz. Ja piszę o rzeczywistości, Ty o definicji czegoś co nigdy nie istniało. ( w mitycznych demokratycznych Atenach patologii było też co nie miara) Zawsze musi ktoś rządzić, ale najgorzej jak łaczy się władzę polityczną z ekonomiczną, a tak wygląda demokracja, gdzie rządzi pieniądz.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Opadaja mi rece.
To, że pieniądze trafiają do banku, to nie znaczy, że do niego należą. Mój samochód należy teraz do właściciela parkingu na którym stoi?
Po pierwsze jak dajesz pieniadze do banku to one juz nie sa twoje ale to i tak nie ma znaczenia

Bank nie może pożyczyć wszystkich pieniędzy, ale tyle ile przeważnie znajduje sie w jego kasie
Powidzialem ci wez kredyt 1000zl w jednym baku wez go wyplac i pojdz wplacic do drugiego banku. I pomysl jak bedzie twoj depozyt traktowany.
Prosciej sie nie da wytlumaczyc.
I czy jak ten bank da komus kredyt z twojego zdeponowanego tysiaca czy bedzie dawal wirtualne pienidze czy fizyczne ktore sam wplaciles.
To ze istnieje wersja elektroniczna pieniadza tylko ulatwia taki sposob kreacji pieniadza ale nie jest ona przyczyna. Juz ci probowalem wyjasnic roznice miedzy przyczyna a skutkam i efektamii.

, przecież do banku stale się wpłaca i wypłąca. Obecnie oczywiście bank nie musi nic wypłacać. Może odesłać Cię do domu, abyś poczekał, a za parę dni przyjedzie świeża porcja z mennicy.
Banki dzialaj dzieki temu ze w jednym momncie jest tylko minimalna ilosc osob co wyplaca pieniadze, ale jak to ma sie do mojego argumentu ze banki kreuja pieniadze pozyczajac tylko to co maja to ja nie wiem.

@Szogu Kolibry są za brakiem reguł? Słowo regulacja w ustach lewicowych polityków, to zmiana pewnych podstawowych regół, na przykład "nie kradnij", na "nie kradnij ale..." i dlatego się jej sprzeciwiamy.
A kolibry robia : regulacje sa zle ale ...

@Norad

Ten gosciu co go wlasnie tez o tym mowi , ale jego propozycja jest ladownie mowiac kretynska i zbedna.
100% rezerwy to glupota to bardziej sie oplaca trzymac pieniadze w skarpecie - przeciez jaki bank bedzie ci placil za trzymanie srodkow z ktorymi nie moze nic zrobic. Takie konto mialo by 0% zwortu i jeszcze bys musial placic za utrzymanie konta.

Wydaje mi sie ze takie skrytki gdzies istenija jak boisz sie ze ktos ci okradnie dom. Bez sensu.
 

Tendencjusz

-- . .-. -.- ..- .-. -.--
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
1 602
Punkty reakcji
69
Piękne echo propagandy ubiegłego wieku. Gdy po raz pierwszy widzimy obiekt pożądania chcemy go mieć, szyba stanowi jedyną przeszkodę. Z czasem oczywiste staje się, że nie wszystko jest za darmo. Ani utopijny socjalizm, ani w jakiejś mierze zaimplementowany kapitalizm nie zamienią Ziemi w raj w ciągu jednego dnia. Niemniej należy zauważyć jak zmienił ją kapitalizm, a jak socjalizm, przez te lata, które zajął. Skoro już autor tematu odwołuje się do przypadku jako dowodu, to oczywistą odpowiedzią jest zaprezentowanie jak wygląda jego argumentacja po rozciągnięciu w czasie - owszem, trudne dobrego początki, najpierw musimy iść do pracy, by później móc wydać swój zarobek. Świat musiał się przebudować, ludzie - każdy decydując za siebie - woleli z reguły pracować. Inaczej by zginęli? Spójrz na Afrykę. Powiem nawet więcej - nic nie stało i nie stoi w kapitalizmie na przeszkodzie ludziom chcącym organizować się w myśl socjalizmu, po prostu ludzie tego nie chcą. Nie chcą realnej części socjalizmu, choć ładnie ubraną, wyretuszowaną w wyborach mogą poprzeć, podobnie jak w sklepie wybierają produkt po opakowaniu. W codziennych decyzjach jednak, zamiast wpłacić na biednych biorą dla siebie - i chwała nam za to, że nie daliśmy się zwariować wyolbrzymionemu altruizmowi.

Wciąż jednak: Tak jak pisałem wcześniej, w kapitalizmie, gdzie państwo bierze tyle, ile brać musi, nie więcej, obywatele mogą sobie sami budować taki socjalizm, o jakim marzą - po prostu oddaj trochę swoich pieniędzy na wspólnotowy organ zajmujący się dysponowaniem takimi środkami dla celów, jakie uznacie za słuszne. Ja Wam nie zabraniam, ja Was zachęcam, abyście realizowali swoje marzenia o świecie, dlaczego więc Wy chcecie mi zabronić realizacji moich?
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Piękne echo propagandy ubiegłego wieku. Gdy po raz pierwszy widzimy obiekt pożądania chcemy go mieć, szyba stanowi jedyną przeszkodę. Z czasem oczywiste staje się, że nie wszystko jest za darmo. Ani utopijny socjalizm, ani w jakiejś mierze zaimplementowany kapitalizm nie zamienią Ziemi w raj w ciągu jednego dnia. Niemniej należy zauważyć jak zmienił ją kapitalizm, a jak socjalizm, przez te lata, które zajął. Skoro już autor tematu odwołuje się do przypadku jako dowodu, to oczywistą odpowiedzią jest zaprezentowanie jak wygląda jego argumentacja po rozciągnięciu w czasie - owszem, trudne dobrego początki, najpierw musimy iść do pracy, by później móc wydać swój zarobek. Świat musiał się przebudować, ludzie - każdy decydując za siebie - woleli z reguły pracować. Inaczej by zginęli? Spójrz na Afrykę. Powiem nawet więcej - nic nie stało i nie stoi w kapitalizmie na przeszkodzie ludziom chcącym organizować się w myśl socjalizmu, po prostu ludzie tego nie chcą. Nie chcą realnej części socjalizmu, choć ładnie ubraną, wyretuszowaną w wyborach mogą poprzeć, podobnie jak w sklepie wybierają produkt po opakowaniu. W codziennych decyzjach jednak, zamiast wpłacić na biednych biorą dla siebie - i chwała nam za to, że nie daliśmy się zwariować wyolbrzymionemu altruizmowi.

Fajny post pelen pustych slow ale ja mam do ciebie tylko jedno pytanie.

Skoro koszt produkcji jest tak żałośnie tani i to w pasntwie gdzie nie ma regulacji , gdzie jest ta konkurencja ktora ma wyrastac jak grzyby po deszczu ktora sprawi lepsze warunki chinczykom w pracy a nam tanszy i lepsze Ipody.

Wciąż jednak: Tak jak pisałem wcześniej, w kapitalizmie, gdzie państwo bierze tyle, ile brać musi, nie więcej, obywatele mogą sobie sami budować taki socjalizm, o jakim marzą - po prostu oddaj trochę swoich pieniędzy na wspólnotowy organ zajmujący się dysponowaniem takimi środkami dla celów, jakie uznacie za słuszne. Ja Wam nie zabraniam, ja Was zachęcam, abyście realizowali swoje marzenia o świecie, dlaczego więc Wy chcecie mi zabronić realizacji moich?
To juz taki organ istnieje - POLSKA
Jak ci sie nie podoba mozesz opuscic granice kraju
Polecam Somalie, slyszalem ze tam ci niczego nie zabraniaja.
 

Tendencjusz

-- . .-. -.- ..- .-. -.--
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
1 602
Punkty reakcji
69
Skoro koszt produkcji jest tak żałośnie tani i to w pasntwie gdzie nie ma regulacji , gdzie jest ta konkurencja ktora ma wyrastac jak grzyby po deszczu ktora sprawi lepsze warunki chinczykom w pracy a nam tanszy i lepsze Ipody.
Więc czemu kupujesz owoce wyzysku? To Twoja dobrowolna decyzja, Ty jesteś katem. Możesz się oszukiwać, że to nieprawda, ale nikt Ci nie zabrania kupować towarów "fairtrade" czy analogicznych, a nawet ich uspołecznionej produkcji, na socjalistyczną modłę. Tzn. nie zabrania Ci w kapitalizmie.

To juz taki organ istnieje - POLSKA
Jak ci sie nie podoba mozesz opuscic granice kraju
Polecam Somalie, slyszalem ze tam ci niczego nie zabraniaja.
To jest ten socjalizm, o którym marzysz? To zapadające się państwo? Czasem łatwiej jest zbudować coś od nowa, niż inwestować z stare maszyny, bo jedno w nich naprawisz, a drugie nazajutrz ulegnie awarii.

Inne podejście do odpowiedzi na ten komentarz: Stawiasz sprawę jasno - chcesz totalitaryzmu, przecież musiałbyś zmusić przemocą zwolenników wolnego rynku, aby zmienili swoje poglądy. Skoro akceptujesz takie metody, to wiedz, że nakazuję Ci zmienić poglądy :). Jest to o tyle właściwe, że my już takich metod nie akceptujemy, gdybyś był więc uprzejmy zdjąć na chwilkę czerwone okulary i dostrzec, że to co ja piszę tutaj żartem, Ty promujesz na poważnie.

Powtórzę tytułem podsumowania raz jeszcze, i w tych samych słowach: Ja Wam nie zabraniam, ja Was zachęcam, abyście realizowali swoje marzenia o świecie, dlaczego więc Wy chcecie mi zabronić realizacji moich?
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Więc czemu kupujesz owoce wyzysku? To Twoja dobrowolna decyzja, Ty jesteś katem. Możesz się oszukiwać, że to nieprawda, ale nikt Ci nie zabrania kupować towarów "fairtrade" czy analogicznych, a nawet ich uspołecznionej produkcji, na socjalistyczną modłę. Tzn. nie zabrania Ci w kapitalizmie.
Ja moze to nie kupuje ale to nic nie zmienia jest 7millardow ludzi na ziemi.
Duzo ludzi to nie obchodzi - oni chca oporstu zyc a nie kazdym kroku myslec czy ktos nie chce ich wydymac i czy ten produkt jest zly itd.
Duzo ludzi jest niedoinformowanych. Na wolnym rynku wystepuje asymetria informacji pomiedzy konsumentem a producentem co kapitalisci skrupulatnie wykorzystuja

Mógłbyś mi odpowiedz gdzie ja mityczna konkurencja wyrastająca jak grzyby po deszczu tak jak ladnie dajecie przyklad ze straganami ???

To jest ten socjalizm, o którym marzysz? To zapadające się państwo? Czasem łatwiej jest zbudować coś od nowa, niż inwestować z stare maszyny, bo jedno w nich naprawisz, a drugie nazajutrz ulegnie awarii.
Zreformowac to to nalezy ale nie rozwiazac ....


Inne podejście do odpowiedzi na ten komentarz: Stawiasz sprawę jasno - chcesz totalitaryzmu, przecież musiałbyś zmusić przemocą zwolenników wolnego rynku,aby zmienili swoje poglądy
Nie poglady sie moga zmienic jak czlowiek zostanie doinformowany i umie myslec logicznie . Wy wyznajecie religie i jestescie odporni na wszelkie fakty i jak one pasuja waszej wizji swiata to tym gorzej dla faktow.
Prawdopobobnie byli byscie "odzutkami" i zyli gdzies nas uboku w imie ideologii dala od cywilizowanego spoleczenstwa.

Skoro akceptujesz takie metody, to wiedz, że nakazuję Ci zmienić poglądy :).
Napisalem juz tyle postow na temat mechanizmow rynkowych i pienieznych ze logicznie myslacy czlowiek zaczyl by sie chociaz zastanawiac czy to co robimy ma wiekszy sens i czy mityczny wolny rynek to nie przypadkiem bajka dla dzieci ale wy wyznajecie religie.
Moze odniesiesz do jakis moich konkretnych argumentow zdebankuj je (np argument o asymetrii informacji podany w tym poscie ) i w taki sposob mozesz wplynac na moje poglady. Kto wie moze znowu zostane korwinnowcem.

Jest to o tyle właściwe, że my już takich metod nie akceptujemy, gdybyś był więc uprzejmy zdjąć na chwilkę czerwone okulary i dostrzec, że to co ja piszę tutaj żartem, Ty promujesz na poważnie.
A kapitalista co moze sobie kupic policje i sedziego to nie jest forma totalitaryzmu ????????

Ja Wam nie zabraniam, ja Was zachęcam, abyście realizowali swoje marzenia o świecie, dlaczego więc Wy chcecie mi zabronić realizacji moich?
A co ja ci niby zabraniam ?? Zabraniam ci tylko to co dotyczny rowniez mnie np konsumpcji planety, zanieczyszczania srodowiska lub wprowadzania systemu totlitarnego zwanego anarcho-kapitalizm (patrz wyzej) itd. Dzialam w obronie mojego wlasnego interesu i moich potomkow. Zeby bylo smiejszniej stotuje wasze zasady samoobrony
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Ja moze to nie kupuje ale to nic nie zmienia jest 7millardow ludzi na ziemi.
Duzo ludzi to nie obchodzi - oni chca oporstu zyc a nie kazdym kroku myslec czy ktos nie chce ich wydymac i czy ten produkt jest zly itd.
Duzo ludzi jest niedoinformowanych. Na wolnym rynku wystepuje asymetria informacji pomiedzy konsumentem a producentem co kapitalisci skrupulatnie wykorzystuja

Mógłbyś mi odpowiedz gdzie ja mityczna konkurencja wyrastająca jak grzyby po deszczu tak jak ladnie dajecie przyklad ze straganami ???


Zreformowac to to nalezy ale nie rozwiazac ....



Nie poglady sie moga zmienic jak czlowiek zostanie doinformowany i umie myslec logicznie . Wy wyznajecie religie i jestescie odporni na wszelkie fakty i jak one pasuja waszej wizji swiata to tym gorzej dla faktow.
Prawdopobobnie byli byscie "odzutkami" i zyli gdzies nas uboku w imie ideologii dala od cywilizowanego spoleczenstwa.


Napisalem juz tyle postow na temat mechanizmow rynkowych i pienieznych ze logicznie myslacy czlowiek zaczyl by sie chociaz zastanawiac czy to co robimy ma wiekszy sens i czy mityczny wolny rynek to nie przypadkiem bajka dla dzieci ale wy wyznajecie religie.
Moze odniesiesz do jakis moich konkretnych argumentow zdebankuj je (np argument o asymetrii informacji podany w tym poscie ) i w taki sposob mozesz wplynac na moje poglady. Kto wie moze znowu zostane korwinnowcem.


A kapitalista co moze sobie kupic policje i sedziego to nie jest forma totalitaryzmu ????????


A co ja ci niby zabraniam ?? Zabraniam ci tylko to co dotyczny rowniez mnie np konsumpcji planety, zanieczyszczania srodowiska lub wprowadzania systemu totlitarnego zwanego anarcho-kapitalizm (patrz wyzej) itd. Dzialam w obronie mojego wlasnego interesu i moich potomkow. Zeby bylo smiejszniej stotuje wasze zasady samoobrony
 
Do góry