Teraz jakoś na dniach premier M. Morawiecki był we Francji i rozmawiał z Emanuelem Macronem i chciał aby te opłaty za emisje CO2 UE obniżyła do około 30 euro za tonę (ETS się to chyba nazywa?).... Francję też mało ta wojna może interesować bo Rosja Francji nie zagraża... Mateusz wspomniał coś o energi atomowej. [ ps. Francja to w ogóle dostarczyła jakąś technologie do Chin (we spółkę chyba z USA) żeby w Chinach uruchomić to laboratoium w Wuhan - koronawirus... ] Macron wpatrywał się w Morawieckiego jak w obrazek

Może się zakochał w Mateuszu ? ;-) Macron dziękował Polsce za wsparcie udzielone Francji przez polską Straż Pożarną - bo tam jakieś pożary były we Francji teraz - a ile dwutlenku węgla na wskutek pożarów Francja wyemitowała do atmosfery? :]
---
09.03.2017 Adam Słomka mówi o finansowaniu KPN - na spotkaniu z zapalonym historykiem Pawłem Zyzakiem, promującym swoją książkę "Efekt domina. Czy Ameryka obaliła komunizm w Polsce?". Książka jest bardzo ważna i opowiada o finansowaniu z zachodu różnych organizacji niepodległościowych w Polsce za czasów komuny.
Komentarz sporządzony na podstawie rozmowy z Adamem Słomką:
Zachód przekazał około 15 milionów dolarów. Z tego około 30% pochodziło z datków od amerykańskich pracowników zrzeszonych w związkach zawodowych (AFL-CIO), a reszta od CIA. Pieniądze przywozili do Polski SB-ecy, którzy posiadali paszporty. 80 do 90 % z tej kwoty kradli, część transferowali do Rosji, a reszta trafiała do takich organizacji, jak Solidarność i Solidarność Walcząca. Później okazało się, że niemałe kwoty były kierowane także do KPN, lecz nie docierały do adresata. Kiedy zainteresowano się ich rozliczeniem, to pojawił się w KPNie Bronisław Geremek z propozycją przyjęcia 50 000 USD, ale za pokwitowaniem 500 000 USD. Takimi metodami SB-ecja przejmowała transfery do wszystkich organizacji antykomunistycznych - wysyłała co chwilę agenta na zachód, on przywoził 10 000 USD, a z tego trafiało do podziemia 1 000 USD. Najwięcej uczciwego transferu pieniędzy poszło przez Kościół Katolicki.
KPN był finansowany głównie przez ojca Adama Słomki, który co miesiąc przysyłał po 100 Marek niemieckich (około 3 pensje) oraz przez biskupa Domina, zajmującego się dystrybucją darów. Później pod koniec komuny, w 1988 roku pojawiły się większe pieniądze za sprawą Państwa Romaszewskich. Dodatkowo KPN dostawał wdowi grosz od rządu emigracyjnego 10 Funtów szterlingów miesięcznie na wydawanie pisma.
Potwierdzeniem tego, że KPN finansował się sam i nie został kupiony przez CIA i Niemców niech będzie fakt, że na spotkaniu słowo KPN padło dopiero w pierwszej godzinie i czterdziestej minucie spotkania, kiedy wstał Adam Słomka i przypomniał szacownemu gronu, a także autorowi książki, że było jedno takie środowisko, które nie poszło na te układy z CIA i SB (CIA wiedziało i zakładało, że dużą część przejmuje SB-ecja). Należy pamiętać, że w tamtych czasach branie amerykańskich pieniędzy było bardzo ryzykowne. Z perspektywy czasu taka postawa KPNu okazała się słuszna, ponieważ KPN nie został kupiony w czasie Okrągłego Stołu i później. Zastanawiający jest także błąd Pana Pawła Zyzaka, kiedy wymienił Solidarność Walczącą, jako drugą co do wielkości, po Solidarności, organizację antykomunistyczną w Polsce, pomijając 10-krotnie większy KPN. Prawdopodobnie wynika to z tego, że badając przepływy finansowe nie spotykał się z finansowaniem KPNu i zapomniał o tej organizacji.
"Paweł Zyzak - Efekt domina. Czy Ameryka obaliła komunizm w Polsce?" ....
Częśc dalsza w opisie filmu...
--------
"Dwieście lat razem" - historia Żydów w Rosji od XVIII wieku do współczesności, pióra Aleksandra Sołżenicyna.
Tytuł oryginału: Двести лет вместе (1795-1995)
"Dwieście lat razem", dzieło poświęcone historii współistnienia Rosjan i Żydów od końca XVIII w. po współczesność, ukazało się w dwóch tomach w latach 2001 i 2002. Niniejsze polskie wydanie to drugie, po niemieckim, tłumaczenie na świecie. Trudny temat koegzystencji w jednym państwie społeczności wzajemnie dla siebie egzotycznych i często zantagonizowanych obrósł wieloma mitami. Autor starał się zbadać go wszechstronnie. Dążył do zrozumienia racji obu stron, ale też obie nawołuje do uznania swoich win. Książka jest tym bardziej interesująca dla polskiego czytelnika, że liczna żydowska obecność w Rosji była efektem rozbiorów naszego kraju. Polskie odniesienia są w książce nader liczne.
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/172923/dwiescie-lat-razem-czesc-1-w-przedrewolucyjnej-rosji
Komentarz ze strony: Pierwszy tom, liczący 395 stron, obejmuje historię stosunków żydowsko-rosyjskich w okresie od końca XVIII w. do 1917 roku. Początkowa data 1795 r. to trzeci rozbiór Polski i wchłonięcie przez cesarstwo rosyjskie po raz trzeci olbrzymich terenów I RP z dużą populacją mieszkańców narodowości żydowskiej. Sołżenicyn chronologicznie, szczegółowo, opierając się na licznych źródłach, opisuje wzajemne relacje. Nadawanie i odbieranie przywilejów Żydom, głównie w zakresie propinacji, określanie stref zamieszkania na obszarze głównie Małorosji i Noworosji, zachęcanie różnymi metodami do zajęcia się przez Żydów rolnictwem, które zwykle okazywały się nieskuteczne. Analizuje szczegółowo podejmowane przez kolejnych carów kroki prawne, mające zintegrować Żydów i Rosjan, a jednocześnie nakładanie wielu ograniczeń z obawy przed wyraźną ich dominacją, głównie w zakresie handlu i bankowości. Żydzi bardzo elastycznie dostosowywali się do wydawanych przepisów, np. w kwestii poboru do wojska. Pod koniec XIX w., kiedy wytwarzanie i obrót alkoholem zostały objęte monopolem państwa, dla bardzo wielu Żydów odpadło intratne źródło utrzymania i dochodów. I wtedy rozpoczęła się ich masowa emigracja do Ameryki. W książce szczegółowo opisane są także przyczyny i przebieg pogromów, jakie miały miejsce w tym czasie. W odbiorze nie jest to łatwa lektura. Nagromadzenie faktów, nazwisk, dat, miejscowości nie pozwala na nieuważne czytanie. Ale za to wiedza,jakiej dostarcza czytelnikowi jest bezcenna.
Temat to niezbyt nowy: Żydzi wśród bolszewików. Tyle już o tym napisano. Kto potrzebuje dowieść, że rewolucja była nierosyjska czy „obca”, wskazuje na żydowskie nazwiska i pseudonimy, usiłując zdjąć z Rosjan winę za przewrót w roku siedemnastym. Natomiast wśród żydowskich autorów zarówno ci, którzy wcześniej zaprzeczali nasilonemu udziałowi swych pobratymców we władzy bolszewickiej, jak i ci nigdy udziału tego nie negujący – wszyscy jednomyślnie zgadzają się, że z ducha to nie byli Żydzi. To byli odszczepieńcy. Przystańmy na to i my. Ludzi należy sądzić według ich ducha. Tak, to odszczepieńcy. Jednakże i czołowi rosyjscy bolszewicy to nie Rosjanie z ducha, lecz często właśnie anty-Rosjanie, a już na pewno antyprawosławni; rozległa kultura rosyjska zniekształciła się w nich, przechodząc przez soczewki doktryny politycznej i politycznych rachub.A może zapytać inaczej: ilu musi się zebrać przypadkowych odszczepieńców, aby utworzyć nieprzygodny już nurt? Jaka część nacji? O rosyjskich odszczepieńcach wiemy, że było ich wśród bolszewików przygnębiająco, niewybaczalnie wielu. A jak szeroko i aktywnie uczestniczyli w umacnianiu władzy bolszewickiej odszczepieńcy Żydzi? (Fragment cz.2)Aleksander Sołżenicyn (1918-2008) – jeden z największych pisarzy rosyjskich, nazywany Sumieniem XX wieku. Osiem lat spędził w więzieniach i łagrach, a kolejne cztery na zsyłce za krytyczną opinię o armii i o Stalinie, zawartą w liście do przyjaciela. Już w łagrach tworzył swoje prace literackie, zapamiętując je w całości, by spisać dopiero znacznie później. Chruszczowowska „odwilż” umożliwiła Sołżenicynowi oficjalne zadebiutowanie, a to dało mu dostęp do archiwów państwowych. Zbierać zaczął materiały do dzieła życia: „Archipelagu Gułag”. Objęcie władzy przez Leonida Breżniewa zakończyło „odwilż”, a wkrótce potem ruszyła skierowana przeciw Sołżenicynowi propagandowa nagonka. Nie mogąc publikować w kraju, swoje kolejne utwory przekazywał na Zachód. W 1970 r. przyznana mu została Nagroda Nobla. Trzy lata później, kiedy na Zachodzie ukazał się „Archipelag Gułag”, decyzją najwyższych władz został pozbawiony obywatelstwa i wydalony do Frankfurtu. Na stałe zamieszkał w amerykańskim stanie Vermont. Pozostawał jednak w izolacji od środowiska rosyjskiej emigracji. Do Rosji wrócił w 1994 r. W ostatnich latach życia otwarcie wspierał Władymira Putina, sam jednak tracił popularność z powodu skrajnych poglądów.Najważniejsze dzieła Sołżenicyna dotyczyły nieobecnej wcześniej w literaturze sowieckiej tematyki prześladowań milionów niewinnych ludzi i państwowego systemu zorganizowanej zbrodni. Książki te wywołały szok na Zachodzie. Jego najbardziej znane, poza „Archipelagiem”, utwory to: „Jeden dzień Iwana Denisowicza”, „Krąg pierwszy”, „Oddział chorych na raka”, „Lenin w Zurychu”.
Droga do rewolucji bolszewickiej – Sołżenicyn o Żydach w Rosji.
http://www.bibula.com/?p=67529
Dzieje „kwestii żydowskiej” w Rosji (czy tylko w Rosji?) są przede wszystkim bogate. Pisać o nich, to znaczy samemu usłyszeć nowe głosy w tej sprawie i przekazać je czytelnikowi. (W książce tej głosy żydowskie zabrzmią szerzej niż rosyjskie). Jednak od opinii publicznej częściej można się dowiedzieć, jak chodzić po ostrzu noża. Z obu stron czujesz na sobie możliwe, niemożliwe i jeszcze narastające wymówki i oskarżenia. Tymczasem poczucie, które prowadzi mnie przez książkę o dwustuletnim wspólnym życiu narodów rosyjskiego i żydowskiego, to poszukiwanie wszelkich sposobów rozumienia i wszelkich możliwych dróg w przyszłość, oczyszczonych z minionego żalu.