wiesz Ewo, problemem jest to, że instytucja bezrobotnego i otoczenie jej obsłgu jest jednym z czynników pogłębiających bezrobocie
"Instytucja bezrobotnego"?.
To co ty o sobie uważasz mnie nie obchodzi, ale bardziej interesuje mnie to, że z pieniędzy ludzi pracujących teraz żyjesz i to ich okradasz z dochodów. (Dobrze że to tylko kilka miesięcy. ) Zasiłek dla bezrobotnych rodzi patologie (Brave kilka postów wcześniej je opisał). Na takie rzeczy się nie godzę. Zasiłek - jeżeli już musi być, powinien zostać odpracowany przez roboty publiczne(np. zamiatanie ulic, odśnieżanie chodników itp.) a nie rozdawany za darmo.
Wolne żarty... W takich chwilach zastanawiam się, gdzie podziało się w ludziach człowieczeństwo?. Czy niektórzy nie widzą niczego poza swoim własnym nosem?.
"Okradasz z dochodów". A na co do jasnej anielki płaciła podatki, gdy pracowała?. Czy aby nie po to, by w trudnej chwili państwo udzieliło jej pomocy (choćby w postaci zasiłku)?.
Zasiłek dla bezrobotnych rodzi patologie?. A czy sytuacja, w której rodzina traci źródło utrzymania- w wyniku sytuacji losowej- a państwo się od niej odwraca nie jest patologiczna?. Po raz kolejny udowadniasz, że nie widzisz niczego poza swoim własnym nosem.
Odpracowany?. Z tym też wiążą się koszty, zresztą tak jest, gdyż odpracowuje się go pod postacią podatków. System ułomny, ale.... Poza tym jak to sobie wyobrażasz sytuację, gdy znajdujesz pracę, ale musisz się z niej zwolnić, by odpracować zaległe prace interwencyjne
Być może ale ja się znajduje w tym lepszym miejscu na razie, i myślę że raczej to będzie długo trwało. Życzę powodzenia w szukaniu pracy.
Ciesz się... Wielu ludzi nie ma tak komfortowej sytuacji w życiu.
Hola, hola Hajer... To nie Ewa okrada podatników, ale administracja państwowa... Ona jedynie bierze to co już i tak zostało zrabowane...
Łatwo jest teoretyzować będąc na utrzymaniu rodziców. Świat wydaje się taki prosty i przyjemny. W pewnym momencie jednak okazuje się, że nie wszystko jest takie piękne, a życie pełne jest chamstwa, draństwa i straconych szans. Ja już miałem okazję to przejść, Ciebie to dopiero czeka. Tylko się nie zdziw...