Rośnie zasiłek dla bezrobotnych! Darmozjady i pasożyty się c

P

Pawian

Guest
oczywiście, że zasiłki są potrzebne żeby szukać pracy potrzeba pieniędzy,aby pojechać np. z Lublina do Warszawy na egzamin np. do urzedu skarbowego potrzeba co najmniej 100zł, a gdzie inne koszty?co zrobić aby nie opłacało się pracodawcom zatrudniac na czarno? wystarczy skopiować regulacje np. angielskie i już nie ma problemu z pracującymi i biorącymi zasiłek..
Oklaski!! Wyjątkowo trafna wypowiedź!
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Piecia nie wymądrzaj się i nie obrażaj, pożyj trochę a zorientujesz się, że niewidzialna ręka rynku(pracy) potrafi niekiedy boleśnie ******nąć ;)

No i o to chodzi żeby niektórym dokopała... Bo widzialna ręka socjalizmu jest o niebo gorsza... I kto jak kto, ale ja w porownainu do inektórych socjalistów tutaj to naprawdę baaardzo rzadko obrażam, a wymądrzam się, bo jestem mądry, udowodnij że nie i że nie mam racji (pamiętaj że obecny ustrój to lata świetlne od naszego wymarzonego) ... ;)

Bezrobocie jest, ale to wynik aktywnej walki z nim według szkoły lewicowej... Szkolenia, nie szkolenia, zasiłki a wszystko to za podatki zabierane pracodawcom i pracownikom, gdyby ine one ine jeden najemnik sam by założył firmę i zatrudnił ludzi...


oczywiście, że zasiłki są potrzebne

żeby szukać pracy potrzeba pieniędzy,
aby pojechać np. z Lublina do Warszawy na egzamin np. do urzedu skarbowego potrzeba co najmniej 100zł, a gdzie inne koszty?

Ja też potrzebuje kasy na wiele rzeczy (np. na poszukiwanie pierwszej pracy niedługo, a jak mi będzie tak dalej w szkole szło to i lada dzień), ale to nie znaczy że się mi ona należy...

Jeżeli (zakładając że liberalizm prowadzi do bogactwa) ludzie będą dużo zarabiali, to część pieniędzy oszczędzą, a za część kupią jakieś ruchomości czy nieruchomości... W razie czego sprzedać parę rupieci to nie problem..


co zrobić aby nie opłacało się pracodawcom zatrudniac na czarno?

To świństwo..


wystarczy skopiować regulacje np. angielskie i już nie ma problemu z pracującymi i biorącymi zasiłek

A jakie to są ???
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
40
Miasto
Polska "b"
No i o to chodzi żeby niektórym dokopała...
hmm, mogłbym w zasadzie skończyć dyskusję po tym stwierdzeniu, ale co mi tam
Bo widzialna ręka socjalizmu jest o niebo gorsza...
skąd wiesz? ja znam więcej zwolenników niz przeciwnków prl
I kto jak kto, ale ja w porownainu do inektórych socjalistów tutaj to naprawdę baaardzo rzadko obrażam, a wymądrzam się, bo jestem mądry, udowodnij że nie i że nie mam racji (pamiętaj że obecny ustrój to lata świetlne od naszego wymarzonego) ... ;)
niczego nie zamierzam Ci udowadniać, o pewnych sprawach przekonasz się sam, oby nie tak boleśnie jak ja

nawet jeśli przyjąć, że mamy obecnie socjalizm(co jest bzdurą) to rynek pracy jest calkowicie liberalny i dobrze
o tym wiesz
Bezrobocie jest, ale to wynik aktywnej walki z nim według szkoły lewicowej...
nasze państwo nie walczy z bezrobociem (nie licząc nicnierobiących urzędników w UP)
Szkolenia, nie szkolenia, zasiłki a wszystko to za podatki zabierane pracodawcom i pracownikom, gdyby ine one ine jeden najemnik sam by założył firmę i zatrudnił ludzi...
pieniądze na to stanowią śmieszny odsetek wydatków budżetowych
A jakie to są ???
nie wiem dokładnie, ale pewnie niskie pozaplacowe koszty pracy, surowe kary za zatrudniednie bez umów itd.

w praktyce wygląda to tak, ze pierwszego dnia podpisujesz umowę, dostajesz nową odzież, informacje o przysługujących ci prawach tj. opiece medycznej itd. i zaczynasz robotę, niby nic wielkiego ale jakie to piękne
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
hmm, mogłbym w zasadzie skończyć dyskusję po tym stwierdzeniu, ale co mi tam

Kapitalizm jest sprawiedliwy. Niektórzy maja naturę nierobów, i b. dobrze że kapitalizm im dokopie...


skąd wiesz? ja znam więcej zwolenników niz przeciwnków prl

Bo mieszkam w Polsce, mieszkam tu, tu tu tu... Że tak sobie Kazika zacytuje... ;)


nawet jeśli przyjąć, że mamy obecnie socjalizm(co jest bzdurą) to rynek pracy jest calkowicie liberalny i dobrze
o tym wiesz

Sam w sobie tak... Ale w kołchozie pewne mechanizmy też pewnie były liberalne, ale co z tego skoro na polski rynek pracy oddziaływuje polski ustrój w ogóle... Bo chyba mi nie powiesz że nie, prawda?


nasze państwo nie walczy z bezrobociem (nie licząc nicnierobiących urzędników w UP)

Nie jakoś bardzo, no ale rożne kursy, szkolenie i projekty robi...


pieniądze na to stanowią śmieszny odsetek wydatków budżetowych

Zasiłki to śmieszny odsetek ???


nie wiem dokładnie, ale pewnie niskie pozaplacowe koszty pracy, surowe kary za zatrudniednie bez umów itd.

Skur.wysyństwo...


w praktyce wygląda to tak, ze pierwszego dnia podpisujesz umowę, dostajesz nową odzież, informacje o przysługujących ci prawach tj. opiece medycznej itd. i zaczynasz robotę, niby nic wielkiego ale jakie to piękne

Dla mnie te przysługujące "prawa" to lewicowo-proletariacki debilizm, piękniejsza dla mnie wolność niźli kołchoz, tam też też były prawa i odzież...


PS: Jeżeli Twoje poparcie dla walki z robotą na czarno jest racjonalne, dojrzale i życiowe to moje jest nieżyciowe skoro sam brałem udział w kitraniu się pracowników sklepie gdy przyjechała kontrola, i gó.wno wiem bo jestem za młody, ta ???
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
40
Miasto
Polska "b"
Niektórzy maja naturę nierobów, i b. dobrze że kapitalizm im dokopie...
zgadza się, ale niektórzy są też słabo wykwalifikowani i w dodatku mają na utrzymaniu rodzinę i im tez dokopie
Sam w sobie tak... Ale w kołchozie pewne mechanizmy też pewnie były liberalne, ale co z tego skoro na polski rynek pracy oddziaływuje polski ustrój w ogóle... Bo chyba mi nie powiesz że nie, prawda?
mechanizmy popytu i podazy okreslonych pracowników są dzis zupełnie liberalne(ktos tam chciał dopłacac do "produkcji inzynierów", ale to wyjątki)
Nie jakoś bardzo, no ale rożne kursy, szkolenie i projekty robi...
heh tą walką osiąniemy tyle ze bezrobocie zminiejszy się o tych prowadzących kursy i szkolenia
Zasiłki to śmieszny odsetek ???
zasiłki dla bezrobotnych przy wydatkach np. na KRUS albo SZ to nawet nie pryszcz, pamietaj ze zasiłek nie przysługuje tym co jeszcze nie pracowali i nie dożywotnio
Dla mnie te przysługujące "prawa" to lewicowo-proletariacki debilizm, piękniejsza dla mnie wolność niźli kołchoz, tam też też były prawa i odzież...
pytanie tylko jakie prawa
Skur.wysyństwo...
za to u nas jak czekanie poł roku na wyplatę za pracę na czarno jest fajne
PS: Jeżeli Twoje poparcie dla walki z robotą na czarno jest racjonalne, dojrzale i życiowe to moje jest nieżyciowe skoro sam brałem udział w kitraniu się pracowników sklepie gdy przyjechała kontrola, i gó.wno wiem bo jestem za młody, ta ???
chodziło mi raczej o Twój brak doswiadczenia w szukaniu pracy, brak stycznosci z pracodawcą który prawdopodobnie wiekszosc czasu spędza na rozmyslaniu jakby cię tu jeszcze wydymać, brak stycznosci z nepotyzmem, kolesiostwem i popieraniem znajomych( takze w prywatnych firmach na porządku dziennym), brak stycznosci z łamaniem prawa i nie tylko k.p. ale samej umowy o pracę itd.
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
zgadza się, ale niektórzy są też słabo wykwalifikowani i w dodatku mają na utrzymaniu rodzinę i im tez dokopie

Jeżeli są pracowici to jakąś robotę znajdą (cały czas mówię o ustroju który ja popieram)... Wiadomo że nie od razu, na zawołanie...


mechanizmy popytu i podazy okreslonych pracowników są dzis zupełnie liberalne(ktos tam chciał dopłacac do "produkcji inzynierów", ale to wyjątki)

Ale na płace, warunki zatrudnienia itd. ma wpływ kodeks pracy, obowiązek zusu itd. I to ogromny przecież... (W pewnym sensie same państwowe szkolnictwo ma jakiś dość widoczny wpływ na rynek pracy, no ale ogólnie rzecz biorąc można nazwać rynek pracy liberalnym, niech stracę ;))


heh tą walką osiąniemy tyle ze bezrobocie zminiejszy się o tych prowadzących kursy i szkolenia

No...

Ale jakby nie patrzeć jak się ludziom płaci za nie pracowanie, a się im wyrywa kasę gdy pracują, no to się ich zniechęca do pracy... No i interwencjonizm w ogóle ma tutaj duże znaczenie - patrz koszty pracy...


zasiłki dla bezrobotnych przy wydatkach np. na KRUS albo SZ to nawet nie pryszcz, pamietaj ze zasiłek nie przysługuje tym co jeszcze nie pracowali i nie dożywotnio

Nie jest to dużo, ale grosz do grosza... Utrzymanie PuPow, zasiłki, koszty szkoleń, kursów (które bywają mocno rozbuchane) oraz kursow dla prowadzących kursy itp. to jednak daje solidną sumę, która mogłaby zostać wydana mądrzej... W skali dużych ogólnych pozycji w budżecie to mało, ale jak na takie pizdryki to jest to Coś...


pytanie tylko jakie prawa

Socjalistyczne... Jedyne prawo jakie powinno przysługiwać pracownikowi to prawo do zawarcia umowy na takich warunkach na jakich sobie uzgodni z drugą stroną...


za to u nas jak czekanie poł roku na wyplatę za pracę na czarno jest fajne

Lepsze to niż bezrobocie bez prawa do zasiłku... A tym bardziej z prawem do zasiłku, gdyby byłby łatwiej dostępny...


chodziło mi raczej o Twój brak doswiadczenia w szukaniu pracy, brak stycznosci z pracodawcą który prawdopodobnie wiekszosc czasu spędza na rozmyslaniu jakby cię tu jeszcze wydymać, brak stycznosci z nepotyzmem, kolesiostwem i popieraniem znajomych( takze w prywatnych firmach na porządku dziennym), brak stycznosci z łamaniem prawa i nie tylko k.p. ale samej umowy o pracę itd.

Mój stary pracował kupę lat na budowie, raz na czarno raz legalnie, moja matka takzę, kumple też... Znam trochę z opowiadań... A poza tym to lepszy dobry teoretyk niż do du.py praktyk, patrz sygnaturka... ;)
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
40
Miasto
Polska "b"
Jeżeli są pracowici to jakąś robotę znajdą
zawsze będą tacy którzy mimo szczerych chęci jednak nie będą mieli z czego żyć i takim ludziom nie mozna dać umrzeć lub stoczyć bezpowrotnie się do rynsztoka
Ale jakby nie patrzeć jak się ludziom płaci za nie pracowanie, a się im wyrywa kasę gdy pracują, no to się ich zniechęca do pracy...
a może płaci się za bycie obywatelem, państwo tez ma interes zwalczaniu żebractwa :)
Nie jest to dużo, ale grosz do grosza... Utrzymanie PuPow, zasiłki, koszty szkoleń, kursów (które bywają mocno rozbuchane) oraz kursow dla prowadzących kursy itp. to jednak daje solidną sumę, która mogłaby zostać wydana mądrzej...
naprawdę, wśród tego całego marnotrawstwa zasiłki są najmniejszym problemem
Socjalistyczne... Jedyne prawo jakie powinno przysługiwać pracownikowi to prawo do zawarcia umowy na takich warunkach na jakich sobie uzgodni z drugą stroną...
żebyśmy jeszcze byli innym narodem to bym się mogł zgodzić, ale przy naszej skłonnosci do bezinteresownej zlośliwości coś takiego byłoby męką dla wiekszosci pracowników, głównie dlatego, że pracodawca ma ogromną przewagę w negocjacjach warunków zatrudnienia juz od samego początku
A poza tym to lepszy dobry teoretyk niż do du.py praktyk, patrz sygnaturka... ;)
Twoja sygnaturka nie jest najwyzszych lotów hehe :D
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
zawsze będą tacy którzy mimo szczerych chęci jednak nie będą mieli z czego żyć i takim ludziom nie mozna dać umrzeć lub stoczyć bezpowrotnie się do rynsztoka

Jakiś mały odsetek tak, i dlatego gdybym w kapitalizmie był w miarę bogaty (a raczej byłbym, patrz link) to bym takim ludziom pomagał, i inni też, patrz ile na WOŚP daje...

http://piecia330.bloog.pl/id,2862695,title,Glos-zdrowego-rozsadku,index.html


a może płaci się za bycie obywatelem, państwo tez ma interes zwalczaniu żebractwa :)

A czy stanie po zasiłek to już nie żebractwo ??? Tylko ze takie w którym "przechodniów" nie pyta się o to czy chcą coś "wrzucić" do kubeczka... moim zdaniem to złe.


naprawdę, wśród tego całego marnotrawstwa zasiłki są najmniejszym problemem

Ale są; dlatego uważam że ich zniesienie powinno się odbyć gdzieś na końcu mozolnej reformy tego bidnego smutnego kraju...


żebyśmy jeszcze byli innym narodem to bym się mogł zgodzić, ale przy naszej skłonnosci do bezinteresownej zlośliwości coś takiego byłoby męką dla wiekszosci pracowników, głównie dlatego, że pracodawca ma ogromną przewagę w negocjacjach warunków zatrudnienia juz od samego początku

Pracownik = działająca firma = zysk pracodawcy = czasami i przeogromna desperacja żeby pracownik był. wiadomo że pracodawca nie zatrudni wszystkich ktorzy przyjdą, dlatego im wiecej ma ludzi tym mniej jest chętny płacić za jakiś etat "gratis"... Wiadomo że bogaty pracodawca może więcej niż jakiś średnio wykwalifikowany budowlaniec, ale na ekipie całej mu zależy jak na sobie, chocby był i mendą nienawidzącą ludzi... A na ekipę budowlana się składają pojedynczy "pany majstrzy"... Dlatego musi o nich choć trochę dbać...

Wiesz, ta złośliwość to się bierze i z frustracji, która jest z kolei efektem bidy... A ona jest efektem tego chorego ustroju tutaj...


Twoja sygnaturka nie jest najwyzszych lotów hehe :D

A co, może nie prawda ze ina ma nic bardziej pragmatycznego niż dobra teoria ???

Poza tym to Ty się nie odzywaj propos sygnaturki bo to ja na kółko plastyczne chodzę... :D ;)
 
P

Pawian

Guest
i w dodatku mają na utrzymaniu rodzinę i im tez dokopie..mechanizmy popytu i podazy okreslonych pracowników są dzis zupełnie liberalnechodziło mi raczej o Twój brak doswiadczenia w szukaniu pracy, brak stycznosci z pracodawcą który prawdopodobnie wiekszosc czasu spędza na rozmyslaniu jakby cię tu jeszcze wydymać, brak stycznosci z nepotyzmem, kolesiostwem i popieraniem znajomych( takze w prywatnych firmach na porządku dziennym), brak stycznosci z łamaniem prawa i nie tylko k.p. ale samej umowy o pracę itd.
Wartościowa wypowiedź Misioora!! Wielkie brawa!! Oby takich więcej!!
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Zresztą- mało się słyszy historii, że ludzie w urzędach w pracy wybrzydzają na oferty?
Wolą np. utrzymać zasiłek i nic nie robić, zamiast dostać trochę więcej pracując, choćby fizycznie.
Zdrowa sytuacja?
Uogólniasz albo nigdy nie byłeś w posredniaku, tam jesteś traktowany jak niechciany petent, takie zło konieczne.
Dobrze się gada o likwidacji zasiłku dla bezrobotnych kiedy ma się zagwarantowane minimum (a nawet więcej) socjalne ze strony rodziców/opiekunów. Mając taki komfort psychiczny można sobie spokojnie tropić "socjalizm". Zauważyłem, że większość ludzi którzy optują za likwidacją zasiłków nigdy ciężką pracą się nie parało, zazwyczaj żyją na garnuszku bogatych rodziców, są uczniami lo/studentami. Często do tego dochodzi fascynacja uprem czy kapitalizmem samym w sobie.

Nie jestem zwolennikiem wysokich podatków, nie fascynuje mnie socjalizm, ale pewne standardy zachowane muszą być. Nie może być tak, że człowiek wyrzucony z pracy nie otrzyma żadnych środków potrzebnych do przeżycia. To nieludzkie.
Myślę ze najlepsza wypowiedz w tym temacie, sam nie jestem zwolenikiem napychania kabzy socjalem, ale myśle ze są inne zasiłki które mogłby być zlikwidowane, a akurat zasiłek dla bezrobotnych powinien zostać taki jaki jest. Fakt wszędzie zdarzaja sie mendy które popracuja rok ida na zasiłek i zatrudniają sie na czarno by po nastepnym roku znowu znalesć legalna pracę i tak w kółko. Ale pisanie o wszystkich jako darmozjadach i nierobach jest świństwem.
Ugarte ma rację pisząc że likwidacji wszelkich zasilków chcą w wiekszosci osobnicy niezhańbieni ciezką pracą, jak ich życie kopnie w dupę to zmienia gadkę.
zapraszam do Lublina, kumple często po dwóch fakultetach siedzą na słuchawkach za 1200zł albo w nieskonczosc wysylają papiery do urzedów gdzie konkurencja na egzaminie wynosi 70-100os., a i tak przechodzi znajomy znajomego
Niestety to prawda, dzisiaj do zwykłego owijania taśmą palet za 5 zł na godzine nie chcą brać bezrobotnych tylko szukają studentów bo im się to o wiele bardziej opłaca, a i tak wybrzydzają. Zresztą nie wierzę zeby w Radamiu było takie eldorado.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
oczywiście, że zasiłki są potrzebne

żeby szukać pracy potrzeba pieniędzy,
aby pojechać np. z Lublina do Warszawy na egzamin np. do urzedu skarbowego potrzeba co najmniej 100zł, a gdzie inne koszty?
A znasz jakąś przyczynę, dlaczego te pieniądze nie są zwracane, po znalezieniu pracy?
zapraszam do Lublina, kumple często po dwóch fakultetach siedzą na słuchawkach za 1200zł albo w nieskonczosc wysylają papiery do urzedów gdzie konkurencja na egzaminie wynosi 70-100os., a i tak przechodzi znajomy znajomego
To są bezrobotni czy siedzą na słuchawkach? Ja się pytałem o bezrobotnych. Do rad nadzorczych spółek skarbu państwa jest jeszcze większa konkurencja, ale fakt ich nieosiągalności nie oznacza, ze jest bezrobocie.
urząd pracy z tego co wiem wykształciuchom szuka tylko pracy umyslowej co jest wg. mnie kompletnym absurdem bo na bezrybiu i rak ryba
Jak ktoś wierzy, że mu urząd znajdzie prace, to niech ma pretensję do biurokracji, a nie rynku.
z tego co widzę, w ostatnich miesiącach sytuacja na rynku pracy strasznie się psuje, a jeszcze rok temu było całkiem niezle
To możesz być pewny, że po kolejnych socjalistycznych pomysłach, będzie jeszcze gorsza.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
A znasz jakąś przyczynę, dlaczego te pieniądze nie są zwracane, po znalezieniu pracy?

nie slyszalem aby ktos zwracal rente jak wyzdrowieje, albo student stypedium uczelni jak pozniej znajduje prace

mylisz chyba pojecie z POZYCZKA,

przeciez kazdy jak pracuje to placi podatki na panstwo, wiec juz wrzuca do tego wspolnego worka,

jak ktos bedzie dostawal zasilek 700 zl przez 3 mce a pozniej przepracuje 20 lat placac podatki to raczej ta kase zwroci z nawiazka...

twoje myslenie byloby sluszne jakby w Polsce nie bylo socjalizmu ktory z samej idei jest niesprawiedliwy

z tego co widzę, w ostatnich miesiącach sytuacja na rynku pracy strasznie się psuje, a jeszcze rok temu było całkiem niezle

nie straszcie mnie, wlasnie zamierzam szukac pracy niedlugo :]
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Każdy płaci podatki, ale nie każdy jest beneficjentem tego systemu. Ja nigdy nie dostałem złamanego grosza, poza darmowymi studiami*, a płace takie same podatki, jak konkurencyjna firma, która wystawiła się za dotacje z unii, bo teraz można. Troll. Tylko, że ja zwalczam socjalizm, złodziejstwo, k*restwo i socjalizm jest i będzie, ale to za mało, żeby je za to zachwalać.
Zwrotne zasiłki dla bezrobotnych były na przykład w Danii. Zlikwidowano je przez zwykły populizm. To nie to samo co kredyt, bo przyznawane, były na przykład na zasadach zasiłku, nie kredytu, i nie były oprocentowane. To już jest strata, dla podatników, ale o wiele mniejsza niż obecnie.

*pieniądze za studia mógłbym oddać. Zwróciły mi się z nawiązką.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Każdy płaci podatki, ale nie każdy jest beneficjentem tego systemu. Ja nigdy nie dostałem złamanego grosza, poza darmowymi studiami*, a płace takie same podatki, jak konkurencyjna firma, która wystawiła się za dotacje z unii, bo teraz można. Troll. Tylko, że ja zwalczam socjalizm, złodziejstwo, k*restwo i socjalizm jest i będzie, ale to za mało, żeby je za to zachwalać.
Zwrotne zasiłki dla bezrobotnych były na przykład w Danii. Zlikwidowano je przez zwykły populizm. To nie to samo co kredyt, bo przyznawane, były na przykład na zasadach zasiłku, nie kredytu, i nie były oprocentowane. To już jest strata, dla podatników, ale o wiele mniejsza niż obecnie.

*pieniądze za studia mógłbym oddać. Zwróciły mi się z nawiązką.

no bo tak dziala socjalizm, do wspolnego worka placi kazdy ale podzial tych pieiedzy pozniej jest raczej daleki od sprawiedliwego, w tym bol socializmu

nie jestem zwolennikem tego systemu ale nic nie poradze ze taki jest :)

zasilek dla bezrobotnych w teori jest inwestycja przez panstwo, jak delikwent znajdzie prace to zwroci ta kase w podatkach

twoim tokiem rozumowania to teraz kazdy co kiedykolwiek wzial od panstwa powinen oddac jezeli go stac, ale skoro placisz podatki to jest to bezsensu

rowniez dobrze mozna podac przyklad sluzby zdrowia, placi z podatkow kazdy, czy zdrowy czy chory, zdrowy tez moze zaczac krzyczec ze niech chorzy go nie okradaja, on nie choruje przeciez a jego kasa idze na chorych... wiec niech pasozyty oddaja ta kase pozniej !

takie samo rozumowanie :)

ktos nie ma samochodu i nie jezdzi po uliach, ale sa one budowane z jego podatkow przeciez, kierowcy zatem go okradaja, niech oddaja te pieniadze

i tak mozna dalej sie bawic

przyklad ze studiami, ktos nie studiowal nie ma dzieci ktore poslyla na studia, dlaczego z jego podatkow ma isc kasa na studentow ? niech darmozjady oddaja :)

no ale mamy socjalizm, co poradzic, podzial wspolnych pieniedzy nigdy nie bedzie sprawiedliwy

tez jestem za prywatyzacja wszytskiego co sie da i braku podatkow aby kazdy robil na siebie a nie na wspolna pule :]
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Masz racje. Problemem, jest przyjęcie przez państwa roli gospodarza wielkiego gospodarstwa, w którym wszyscy pracujemy. Ja kieruję się filozofią, państwa, które jest powołane do funkcji gwarantowania bezpieczeństwa. Rozumiem tą drugą filozofie, jednak jej nie popieram, z tego chociaż względu. Zatarcia granicy prywatnej własności. Ale to nie ten temat.
Ale czy ktoś (po za koniecznością przestawienia sposobu myślenia, na mniej socjalistyczny) ma coś przeciw, zwrotnym zasiłkom. Społeczeństwo wyciąga cię z bagna gdy jest źle. Jednak nie traktuje cię jako trybiku w maszynie. Pomaga tobie, a nie materiałowi na podatnika. Nie bardziej ludzkie?
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Masz racje. Problemem, jest przyjęcie przez państwa roli gospodarza wielkiego gospodarstwa, w którym wszyscy pracujemy. Ja kieruję się filozofią, państwa, które jest powołane do funkcji gwarantowania bezpieczeństwa. Rozumiem tą drugą filozofie, jednak jej nie popieram, z tego chociaż względu. Zatarcia granicy prywatnej własności. Ale to nie ten temat.
Ale czy ktoś (po za koniecznością przestawienia sposobu myślenia, na mniej socjalistyczny) ma coś przeciw, zwrotnym zasiłkom. Społeczeństwo wyciąga cię z bagna gdy jest źle. Jednak nie traktuje cię jako trybiku w maszynie. Pomaga tobie, a nie materiałowi na podatnika. Nie bardziej ludzkie?

problem w tym ze proponujesz rozwiazanie nie socjalistyczne w systemie socjalistycznym, co jak dla mnie nie niezbyt poprawi sytacje,

trzeba by to zmieniac chyba bardziej globalnie, bo co to zmienie jak oddawno by zasilki ?

to bylaby tyko kropla ktora wraca z powrotem do tej studni bez dna i gdzie i tak wszytsko sie rozlazni niewiadomo gdzie i niewiadomo jak :]

Społeczeństwo wyciąga cię z bagna gdy jest źle. Jednak nie traktuje cię jako trybiku w maszynie. Pomaga tobie, a nie materiałowi na podatnika. Nie bardziej ludzkie?

Tak by moglo byc jakby spoleczenstwo organizowalo sie same a nie przez panstwo ktore wzasadzie nie jest wstanie dotrzec do jednostki bo jest zbyt scentralizowana i zbiurokratyzowana machina :/
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Jak tak będziemy myśleć, to dojdziemy do nowej Korei Płn. Wprowadźmy niesocjalistyczne rozwiązania, właśnie po to, aby odwrócić tendencje. Przecież teraz mamy teoretycznie wolny rynek, w który ładuje się powoli socjalistycznie rozwiązania.
Ja jestem zwolennikiem tezy, że jakiś sens funkcjonowania ma albo gospodarka planowana, albo wolny rynek, a wszystkie pośrednie stadia to katastrofa, z przyczyn obiektywnych. Jednak jak miałbym forsować w obecnej sytuacji jakieś zmiany to te zmierzające do wolnego rynku.
Podsumowując, wyższe zasiłki-nie, wprowadzenie zwrotnych świadczeń socjalnych jak najbardziej.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
twoim tokiem rozumowania to teraz kazdy co kiedykolwiek wzial od panstwa powinen oddac jezeli go stac, ale skoro placisz podatki to jest to bezsensu
No oczywiście w takim wypadku można by było znieść ten podatek.

Czy takie pożyczki byłyby w tym systemie czymś tak rewolucyjnym? Nie. Przecież i obecnie chyba występuje możliwość zabiegania o różnego rodzaju zwrotnych zapomóg od państwa. Np czasem słyszę, czy gdzieś czytam o takich pożyczkach dla bezrobotnych (czy nawet bezdomnych) zakładających przedsiębiorstwo własne przy pomocy rozmaitych instytucji państwowych.

W ogóle dla młodych przedsiębiorców i samozatrudniających się również chyba taka możliwość istnieje.

No i do tego dochodzą rozmaite unio-pożyczki.

przyklad ze studiami, ktos nie studiowal nie ma dzieci ktore poslyla na studia, dlaczego z jego podatkow ma isc kasa na studentow ? niech darmozjady oddaja
To akurat rozwiązanie któe bardzo bardzo mocno popieram.
"Darmowe studia" na kredyt. W kilku państwach coś takiego funkcjonuje lub funkcjonowało na szeroką skalę nawet.

Co dzięki temu uzyskujemy? Motywacja do nauki (wyleją cie ze studiów, ale kredyt spłacić będziesz musiał tak czy inaczej). Znikną imprezowi studenci, którzy nie wiedzą nawet na jakim kierunku studiują. Poznikają tysiące studentów kompletnie dziwacznych i niepotrzebnych kierunków, którzy później i tak na zmywaku siedzą (no bo fajnie sobie postudiować, fakt, ale ktoś jednak za to wszystko płacić musi, więc jeśli ma być to twoje hobby, a nie zdobycie umiejętności zawodowych to baw się we własnym zakresie w domu). No ale to nie na temat.

ktos nie ma samochodu i nie jezdzi po uliach, ale sa one budowane z jego podatkow przeciez, kierowcy zatem go okradaja, niech oddaja te pieniadze[/qute]
Tu również pojawiają się rozmaite rozwiązania w różnych krajach - winiety itp.
Poza tym - drogi teoretycznie budowane są z podatku drogowego w cenie paliwa...

rowniez dobrze mozna podac przyklad sluzby zdrowia, placi z podatkow kazdy, czy zdrowy czy chory, zdrowy tez moze zaczac krzyczec ze niech chorzy go nie okradaja, on nie choruje przeciez a jego kasa idze na chorych... wiec niech pasozyty oddaja ta kase pozniej !
To jest teoretycznie ubezpieczenie, więc jak ubezpieczenie działa.


Wracając do zwrotnych zasiłków dla bezrobotnych - tak, w praktyce i tak są one zwrotne, bo gdy taka osoba podejmuje pracę, to część pensji oddaje. Tylko, że tak czy inaczej robią to wszyscy, również ci, którzy takiego zasiłku nigdy nie pobierali.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
No oczywiście w takim wypadku można by było znieść ten podatek.

Czy takie pożyczki byłyby w tym systemie czymś tak rewolucyjnym? Nie. Przecież i obecnie chyba występuje możliwość zabiegania o różnego rodzaju zwrotnych zapomóg od państwa. Np czasem słyszę, czy gdzieś czytam o takich pożyczkach dla bezrobotnych (czy nawet bezdomnych) zakładających przedsiębiorstwo własne przy pomocy rozmaitych instytucji państwowych.

W ogóle dla młodych przedsiębiorców i samozatrudniających się również chyba taka możliwość istnieje.

No i do tego dochodzą rozmaite unio-pożyczki

jasne, ale idea pozyczki jest troche inna od zasilku :) zwrotne zasilki to juz mozna nazwac pozyczka :)

jak dla mnie sensowne byloby rozwiazanie ze Panstwo pozczya bezrobotnemu srodki do szukania pracy (oraz sluzy rowniez inna pomoca, bo teraz roznie to wyglada) i jak ten bezrobotny znajdzie prace ktora umozliwy mu zarowno utrzymanie sie jak i zwrot, to zwraca.. a jak nie jest wstanie zwrocic ani znalezc takiej pracy mimo ze sie stara to panstwo mu umarza.

To akurat rozwiązanie któe bardzo bardzo mocno popieram.
"Darmowe studia" na kredyt. W kilku państwach coś takiego funkcjonuje lub funkcjonowało na szeroką skalę nawet.

Co dzięki temu uzyskujemy? Motywacja do nauki (wyleją cie ze studiów, ale kredyt spłacić będziesz musiał tak czy inaczej). Znikną imprezowi studenci, którzy nie wiedzą nawet na jakim kierunku studiują. Poznikają tysiące studentów kompletnie dziwacznych i niepotrzebnych kierunków, którzy później i tak na zmywaku siedzą (no bo fajnie sobie postudiować, fakt, ale ktoś jednak za to wszystko płacić musi, więc jeśli ma być to twoje hobby, a nie zdobycie umiejętności zawodowych to baw się we własnym zakresie w domu). No ale to nie na temat.

W angli dla studentow zza granicy byla taka oferta ze Tobie daja kredyt na wszytsko, pozniej jak pracujesz zwracasz, a jak nie uda sie Tobie pracowac to wlasnie umarzaja...

to jest sensowne

To jest teoretycznie ubezpieczenie, więc jak ubezpieczenie działa.

teoretycznie :)

prawdzie ubezpieczenie to jest w USA, ktos sie zle prowadzi i choruje - placi wiecej, ktos o siebie dba i ma male ryzkowo choroby z wlasnej winy - placi mniej...

a teraz ktos zdrowy i ktos ktory pali 100 fajek dziennie i na 50% bedzie mial z tego powodu raka ktorego bedzie musialo placic pantwo placa tak samo, no ale to jest wlasnie socjalizm


Wracając do zwrotnych zasiłków dla bezrobotnych - tak, w praktyce i tak są one zwrotne, bo gdy taka osoba podejmuje pracę, to część pensji oddaje. Tylko, że tak czy inaczej robią to wszyscy, również ci, którzy takiego zasiłku nigdy nie pobierali

No wlasnie o to mi chodzi, "smaczek" socjalizmu, placisz zwrot zasilku czy go brales czy nie, placisz za leczenie czy jestes zdrowy czy nie, placisz po rowno za wszytsko niezaleznie czy z czegos korzystasz :]

dla mnie taki system jest zwyczanie nonsensem, ale tak zyjemy i tak umrzemy :]
 
Do góry