pro-ana

Juliee

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2007
Posty
147
Punkty reakcji
0
Wiek
17
fajnie tak sobie nic nie jesc prawie i mowic ze sie pości :D u mnie w domu by to nie przeszło :(
 

Kapciuszek

niepoprawna optymistka.
VIP
Dołączył
15 Grudzień 2006
Posty
5 363
Punkty reakcji
78
Miasto
kraina baśni
nie, to wcale nie jest fajne

bo później jak musisz coś zjeść to nie możesz i wtedy to już na pewno fajnie nie jest
 

Juliee

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2007
Posty
147
Punkty reakcji
0
Wiek
17
zależy jak na to patrzeć :) zawsze można się karmić płynami
 

Wiola :-]

Czekoladoholiczka xD
Dołączył
27 Wrzesień 2007
Posty
2 677
Punkty reakcji
6
Wiek
32
Miasto
Tychy / Kraków
Kapciuszek ma racje.

Ja po pewnym czasie nie potrafiłam zjeść porcji obiadu dla dziecka...
 

Juliee

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2007
Posty
147
Punkty reakcji
0
Wiek
17
ja nie miałam tak żeby nic nie jeść ale jak jem bardzo mało to jak zjem normalną porcję obiadu to mi brzuch pęka i puchnie i nie mogę wtedy chodzić :(
Nie mówię, żeby nic nie jeśc. Chodzi o to ze swoje male dawki jedzeniowe usprawiedliwać poszczeniem:)
 

Wiola :-]

Czekoladoholiczka xD
Dołączył
27 Wrzesień 2007
Posty
2 677
Punkty reakcji
6
Wiek
32
Miasto
Tychy / Kraków
Są lepsze wymówki niż 'post'...

Julia, Ty potrafisz zjeść normalną porcję obiadu... a ja po obiedzie odrazu mam odruch wymiotny. Nie mieści mi sie to w żołądku, wszystko stoi w przełyku
 

Juliee

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2007
Posty
147
Punkty reakcji
0
Wiek
17
taka znajoma dziewczyna z powodu malych dawek zywnościowych miała taki żoładek maly ze jej gorzilo jakies sklejenie ścianek :/
Wiolu wazylam rownie mało co ty i uwierz ze mi tez nie bylo latwo zjesc normalnie a dotąd nie jadam obiadu normalnego chyba ze pozwole sobie na to raz na weekend jesli normalnym obiadem mozna nazwac 100 g piersi kurczaka z zielona salata.

Ok niektorzy uwazaja ze to zle, inni ze dobrze. Wolnosc wyboru:)
 

xAn.

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2008
Posty
1
Punkty reakcji
0
Wiek
32
jeden uwaza to wszystko za cos smiesznego i glupiego , fakt , nie popieram tego , nie popieram chodzacych kosciotrupow
, ale po prostu chce byc chudsza.. I to ze powiem sobie ze jestem jaka jestem ta poprawi mi humor na troche,
a za chwile ktos przy mnie powie ze ta i ta jest szczupla i ladna albo zobacze super szczupla dziewczynę
i od razu wracam myslami do tego wszystkiego.
Bo wmawianie sobie ze jest dobrze mimo iz chce schudnac nie jest dobre.
Ale nie zamierzam dazyc do tego az moj caly kregoslup bedzie wrecz na wierzchu ,
Chce schudnac ale mi nie wychodzi, temu czasem .. mysle o anie .
 

imissed_seanios

Nowicjusz
Dołączył
28 Czerwiec 2008
Posty
17
Punkty reakcji
0
Nie no :D... Wiele już czytałam argumentów za i przeciw ale ten ze średniowieczem wygrał :D. Jako że stosowano to w wiekach średnich to można i teraz. Super. Palono też wtedy na stosach. Więc mogę mieć moralne prawo spalić dzisiaj kogoś na ulicy. Mogę się też biczować i zabić kogoś w imieniu Boga. Przecież wtedy tak robiono, czemu nie teraz. A Quo Vadis jako dowód zwalił mnie z krzesła. No... jeśli dla kogoś I wiek n.e to średniowiecze to moje szczere gratulacje :hahaha: (Te reformy w szkolnictwie robią się coraz ciekawsze - najpierw padł pomysł, by zakazać uczenia teorii ewolucji, a teraz uczą, że średniowiecze miało miejsce na przełomie dwóch er - mnie uczono, że zaczęło się pod koniec V wieku n.e :]) Jak widać "dążenie do perfekcji" przejawiające się w kontrolowaniu jedzenia zwalnia od edukacji i innego rozwoju. Fajnie być "perfekcyjnym" nieukiem :].
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Trudno zacząć i trudno skończyć.
Też miałam problem,żeby wogóle zacząć jeść.
Ale pomyślałam o sobie, o swoim życiu. Wole ważyć te 45-47 kg i jeść dietetycznie (ale bez większych wyrzeczeń) i być zdrową niż za wszelką cenę być chorobliwie chudą i przypłacić to nerkami lub życiem.
Naprawde życie od dializy do dializy mi sie nie uśmiecha. Chce być szczęśliwa taka jaka jestem a reszta której sie to nie podoba niech sie wali na twarz!.
 

zielona_trawka

Nowicjusz
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
140
Punkty reakcji
0
Trudno zacząć i trudno skończyć.
Też miałam problem,żeby wogóle zacząć jeść.
Ale pomyślałam o sobie, o swoim życiu. Wole ważyć te 45-47 kg i jeść dietetycznie (ale bez większych wyrzeczeń) i być zdrową niż za wszelką cenę być chorobliwie chudą i przypłacić to nerkami lub życiem.
Naprawde życie od dializy do dializy mi sie nie uśmiecha. Chce być szczęśliwa taka jaka jestem a reszta której sie to nie podoba niech sie wali na twarz!.
Kobieto!! Co ty wygadujesz??
45-47 kilo?? Jakbym Cię zobaczył, to pewnie bym stwierdził że jesteś chuda!! Opamiętajcie się wszystkie. Boże nie potrafię po prostu tego zrozumieć!! Jak można samemu, albo co gorsza - wspólnie, wpędzać się w coś takiego!! Ja rozumiem, że w durnej telewizji pokazują jakieś wychudłe szczudła na miotły, ale żeby wierzyć w TO, że jakiemukolwiek normalnemu facetowi to się spodoba? Sądzę że wielu mnie poprze, ale ja chcę mieć dziewczynę, a nie worek na kości :niepewny:
 

ada_001

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2007
Posty
19
Punkty reakcji
0
yyy a co to wogóle za zasady z pro ana? <wow> Przepraszam bardzo, ale jeśli ktos całe swoje zycie podporządkowuje dażeniu do perfekcji tylko w aspekcie jedzeniowym, to głeboko takiej osobie współczuję. Jesli którakolwiek z Was wzięła sobie te idiotyczne zasady do serca, to powiem jedno - marsz do psychologa, i to szybko! mówię to bez ironii. I nie bez doswiadczenia - sama borykałam sie z nadwagą. Schudłam z 76 do 63 kg. Ale bez hołdowania tak idiotycznym zasadom, które są po prostu najkrótsza drogą do anoreksji/bulimii/nerwicy etc., bo wszystko, co podporządkowuje nasze zycie tylko jednej rzeczy, raczej nie jest normalne i zdrowe dla naszej psychiki. Powinno sie o wiele cześciej mówić o szkodliwości stron typu pro ana. Bo łapia sie na to dziewczyny (chłopcy też), któr w pewnym momencie zycia potrzebowały obok siebie po prostu drugiej osoby, a wpadają w szpony obsesji katowania własnego ciała. Przez to, że schudnie się 1 kg, nie zyska sie szczesci, miłości, przyjaźni i czegokolwiek innego, czego w tym szukają te osoby, któe daja się w to wciagnąć. Dla mnie to coś jak kółko wzajemnej adoracji w głupocie. Współczuję wszystkim, które do niego nalezą.
 

Wiola :-]

Czekoladoholiczka xD
Dołączył
27 Wrzesień 2007
Posty
2 677
Punkty reakcji
6
Wiek
32
Miasto
Tychy / Kraków
Kobieto!! Co ty wygadujesz??
45-47 kilo?? Jakbym Cię zobaczył, to pewnie bym stwierdził że jesteś chuda!! Opamiętajcie się wszystkie. Boże nie potrafię po prostu tego zrozumieć!! Jak można samemu, albo co gorsza - wspólnie, wpędzać się w coś takiego!! Ja rozumiem, że w durnej telewizji pokazują jakieś wychudłe szczudła na miotły, ale żeby wierzyć w TO, że jakiemukolwiek normalnemu facetowi to się spodoba? Sądzę że wielu mnie poprze, ale ja chcę mieć dziewczynę, a nie worek na kości
Nie rozumiesz i nie zrozumiesz. Nie warto tłumaczyć takim ludziom jak Ty.
To trzeba poprostu przeżyć.
I tu nie chodzi o to czy to sie facetom podoba czy nie. Często faceci nie mają tutaj żadego znaczenia. I nie pochlebiaj sobie że wszystkie dziewczyny pro-ana tak sie katują dla facetów :/ Choćby wszystko trzeba było robić dla was... Nie zrozumiesz i tyle.

yyy a co to wogóle za zasady z pro ana? <wow> Przepraszam bardzo, ale jeśli ktos całe swoje zycie podporządkowuje dażeniu do perfekcji tylko w aspekcie jedzeniowym, to głeboko takiej osobie współczuję. Jesli którakolwiek z Was wzięła sobie te idiotyczne zasady do serca, to powiem jedno - marsz do psychologa, i to szybko! mówię to bez ironii. I nie bez doswiadczenia - sama borykałam sie z nadwagą. Schudłam z 76 do 63 kg. Ale bez hołdowania tak idiotycznym zasadom, które są po prostu najkrótsza drogą do anoreksji/bulimii/nerwicy etc., bo wszystko, co podporządkowuje nasze zycie tylko jednej rzeczy, raczej nie jest normalne i zdrowe dla naszej psychiki. Powinno sie o wiele cześciej mówić o szkodliwości stron typu pro ana. Bo łapia sie na to dziewczyny (chłopcy też), któr w pewnym momencie zycia potrzebowały obok siebie po prostu drugiej osoby, a wpadają w szpony obsesji katowania własnego ciała. Przez to, że schudnie się 1 kg, nie zyska sie szczesci, miłości, przyjaźni i czegokolwiek innego, czego w tym szukają te osoby, któe daja się w to wciagnąć. Dla mnie to coś jak kółko wzajemnej adoracji w głupocie. Współczuję wszystkim, które do niego nalezą.
Skąd Ty sie urwałaś? Przecież to wszystko co napisałaś jest oczywiste, było to w tym temacie wałkowane wiele razy. Niczego nowego nie odkryłaś.
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Otóż to. Jeśli ktoś tego nie przeżyje, nie zrozumie. Choć nie wiem jak bardzo by sie starał.
Dobrze Wiola:) piszesz, w moim przypadku zdarzało się to i to wcale nie dla faceta.
Teraz nawet jak zjem odrobinę więcej pieczywa chrupkiego czy zjem jabłko , nie potrafie sie powstrzymać, czasem to jest silniejsze i wymiotuje...
Żałuje,że wogóle zaczęłam... :(
Na początku myślałam jak Julia, przecież to fajne, taka wymówka itp.
Julia, nie obraź sie , głupio myślisz. Tu sie nie ma czym fascynować.
 

Wiola :-]

Czekoladoholiczka xD
Dołączył
27 Wrzesień 2007
Posty
2 677
Punkty reakcji
6
Wiek
32
Miasto
Tychy / Kraków
mała*czarna widze że mamy identyczny problem
A Julia.. hmm myśle że my już głębiej w tym siedzimy i widzimy więcej niż ona.
 
Do góry