Powiem tyle .. wszyscy gadają, że jestem szczupła, oczywiście że w to nie wierze, bo chyba każda kobieta przesadza co do swojej sylwetki.. ale jeśli ja na 160cm ważę 55-56kg to ludzie waszym zdaniem ja jestem gruba!? a co z tymi co ważą po 68kg na mój wzrost? to one są w ogóle wielorybami w ciąży.. Fakt, faktem, że nie raz myślałam o odchudzaniu ale bez przesady nie do głodówki! Dziewczyny ja chcę żyć! Tak jak już ktoś tu powiedział.. ze żaden facet nie będzie chciał chudzielca! co z tego ze masz chude nogi, brzuch i nie wiem co jeszcze.. przy tym jesteś dechą, tyłka zero, żebra i łopatki ci wystają i druga osoba ma wrażenie że masz dużą głowę? Owszem, nie wszystkie myślicie o podobaniu się chłopakom, ale myślę, że nawet inni ludzie: koleżanki, znajomi, przyjaciele, sąsiedzi .. nie będą podziwiać was, lecz wręcz patrzeć na was ze współczuciem.. wcale sie nie dziwie.. Wiem, że większość z was nie ma zamiaru zachorować, ale to jest proste i logiczne, że na 90% popadniesz w chorobę.. Oczywiście, że nie zawsze, ale jest to wielkie ryzyko.. Tak jak "nałogowiec" mówi, że nie ma nałogu a przykładowo pije codziennie chociaż 1 piwo.. a taki ktoś kto sie wypiera jest już chory.. i nie mówcie mi, że ta pro-ana jest dobra! Bo ktoś już tak myślący zaczyna chorować.. Skoro mówicie, że zdrowie nie gra tu roli, to co pleciecie, że to nie będziecie chore.. "zdrowie sie nie liczy" to tak jakbym w zimę wyszła w t-shircie, bo ja nie wnikam w zdrowie i bym myślała, że nie zachoruje :| ej no to jest nienormalne, przecież oczywiste, że organizm nie wytrzyma wszystkiego. Trochę szacunku dla niego! A co powiecie o osobach, które od urodzenia są chore np. nie chodzą, one są dopiero szczęśliwe! I nie mają wyboru, nikt ich nie pytał czy chcą być takie, czy nie.. Naprawdę nie chce tu nikogo obrażać, ale zastanówcie sie trochę czy to ma sens.. To droga do wykończenia. Nie lepiej odżywiać się, ale zdrowo? Wszelkiego rodzaju warzywa i owoce, to są witaminki! I do tego jakie smaczne.! Macie możliwości, wiecie, że nie jest proste odmówić sobie słodyczy, ale niektórzy są ZMUSZENI.. Uwierzcie, że "snickersa" nie jadłam już od 5 lat! Nie jadłam ulubionego batona, który mnie zawsze 'pocieszał'. Dlaczego? NIE MOGĘ! a MUSZĘ odmawiać, ze względu na zdrowie..ale to już mniejsza o większość... Nie lepiej jest uprawiać jakiś sport: pływać, jeździć rowerem, grać w piłkę, jeździć na rolkach, łyżwach i wszystkich tych cudownych, sprawiających o zadowolenie i spędzenie miło czasu sportach?. Takie młode organizmy jak wasze, w ogóle nie powinny przechodzić jakichkolwiek diet, a niemówiąc już o głodówce.. a Bóg? co z Nim? nie po to stworzył kobietę, żeby nie było widać jej ciała.. Pomyślcie o Nim, co czuje, jeśli stworzył was piękne, jakie jesteście, a wy sie na własne życzenie wykańczacie.. Jezus. -przecież nie po to umarł za wszystkich ludzi żeby oni cierpieli z własnej chęci.. Na razie tego może nie czujecie, ale jeśli dalej będziecie tak robić to odczujecie.. Jest wiele ciekawszych zainteresowań niż myśl o jak najmniejszej ilości jedzenia.. Jeszcze macie czas na doskonalenie swego ciała. Młodzieży, całe życie jeszcze przed Wami! Jeszcze zobaczycie, w przyszłości będziecie tak zajęte, że bez odchudzania będziecie chude.. Tu praca, tu dom, rodzina! Robiąc obiad dla dzieci wracających ze szkoły i zmęczonego męża z pracy, będziecie myśleć wpierw, żeby oni się najedli, a na końcu jak zostanie to i mama zje...... Ach, takie życie kobiety.. zawsze inne, myślące inaczej niż normalny człowiek, chcą za wszelką cenę coś osiągnąć, bez pomocy innych, same! Wiem, że większość z was nawet tego nie przeczyta i nie przyjmie do wiadomości, ale chciałam wyrazić swoje myśli, bo nie mogę więcej o tym czytać.. Chcę pomóc, bo nie wiecie co się z wami może stać.. Ryzykujecie życie! Które jest zbyt cenne na wasze poświęcenia.
AMEN