Polska państwo upadłe?

[Maszkowa]

RightWingSocialist przez Ciebie ja też nie dostanę czekolady od zajączka i to będzie Twoja wina. ;( (tak, jestem babą więc wolno mi zwalać wszystko na chłopów)
Miało być coś choć odrobinę podnoszącego na duchu ale widocznie się nie da....
Nie wiem co bredzi aktualnie TVN bo nie uznaje tej stacji i nie posiadam.
Natomiast posiadam koleżankę która jest dyrektorem Carrefour. I właśnie się z nią popołudniu widziałam.
Najnowsze newsy : zanotowali w ostatnim tygodniu spadki sprzedaży w porównaniu do zeszłego roku. Utargi dzienne maja dwa razy mniejsze niż w te same dni w zeszłym roku. Są przerażeni...
A i znajomy który mieszka przy innym hipermarkecie powiedział mi dzisiaj że pierwszy raz widzi żeby parking przed świętami świecił pustkami.

Jeśli jednak ktoś ma jakiegoś dobrego newsa... to proszę niech się nie krępuje... RightWingSocialist Ty już mnie nie pocieszaj... chyba że czekoladą.

PS. Vik - jeśli to o "dołączaniu " przeciwko Turkom to była deklaracja to ja Ci przygotuję plan zadań dywersyjnych od zaplecza.
Nawet strzelać nie musisz umieć. Potrzebujemy też takich od myślenia.

 

[Herbatniczek]

końca Polski ciąg dalszy :

"Zdjęcia wydarte rodzinie" - pod takim tytułem "Nasz Dziennik" ostro potępia decyzję "Gazety Polskiej Codziennie" i "Gazety Polskiej" o publikacji zdjęcia Lecha Kaczyńskiego z pokładu tupolewa tuż przed feralnym lotem do Smoleńska. Według "NDz" gazety zrobiły to wbrew woli rodziny autora zdjęcia.
"Nikomu nie dawałam zgody na publikację zdjęć, które zrobił mój ojciec, tym bardziej że nie było zgody prokuratury na ich upowszechnienie. Chciałam - oczywiście po uzyskaniu tej zgody i rozmowie z panem premierem Jarosławem Kaczyńskim, bo zdjęcie pokazuje jego brata - opublikować je najpierw w Stanach Zjednoczonych" - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Anna Seweryn-Wójtowicz, córka Wojciecha Seweryna, który zrobił ostatnią fotografię prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na zdjęciu wykonanym tuż przed startem 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska widać prezydenta przechadzającego się między fotelami na pokładzie tupolewa.

"Zostałam zdradzona i okradziona"
Córka Wojciecha Seweryna, który zginął w katastrofie smoleńskiej, mówi w rozmowie z "NDz", że czuje się bardzo urażona i zszokowana faktem publikacji zdjęć ojca. "Zostałam zdradzona i okradziona" - cytuje słowa Anny Seweryn-Wójtowicz gazeta.

Córka autora fotografii przyznaje, że chciała ostatnie zdjęcie prezydenta Kaczyńskiego pokazać podczas mszy w miesięcznicę katastrofy.

Zamiary rodziny potwierdza też mec. Bartosz Kownacki, pełnomocnik prawny Anny Seweryn-Wójtowicz. Mecenas tłumaczy też, że do publikacji w prasie potrzebna była zgoda prokuratury, bo zdjęcie mogło być objęte tajemnicą śledztwa.

Konsekwencje prawne? Decyzja w rękach prokuratora

Prok. płk Zbigniew Rzepa, rzecznik naczelnego prokuratora wojskowego, potwierdza, że prokurator ppłk Karol Kopczyk, który prowadzi śledztwo, zastrzegł w rozmowie z mecenasem Kownackim, by tych konkretnych zdjęć nie publikować. Płk Rzepa dodał, że o ewentualnych krokach prawnych wobec rodzin i ich pełnomocników po publikacji zdjęcia zdecyduje prokurator ppłk Karol Kopczyk.

Sakiewicz: To gorycz redaktorów, bo nie byli pierwsi

"Rozumiemy gorycz redaktorów, że to nie oni pierwsi opublikowali to zdjęcie. Nie upoważnia ich to jednak do skłócania rodzin smoleńskich i pisania nieprawdy. Jedynym prawdziwym stwierdzeniem w tym tekście jest to, że właścicielka zdjęcia, p. Anna Wójtowicz, zgodziła się na jego publikację" - napisał w komentarzu redakcyjnym w portalu Niezależna.pl Tomasz Sakiewicz, naczelny "Gazety Polskiej". Sakiewicz zapewnił, że osobiście rozmawiał z córką autora i ma na to świadków.

Naczelny "Gazety Polskiej" zwrócił też uwagę, że pełnomocnik Anny Wójtowicz, mecenas Bartosz Kownacki, nie przesłał żadnego pisma do redakcji "GP" ani nawet nie kontaktował się telefonicznie ws. zapowiadanej publikacji zdjęcia.

"Mecenas Kownacki jest czynnym politykiem. Do tej pory dzielnie prowadził sprawy rodzin smoleńskich. Od kilku miesięcy jego drogi polityczne rozeszły się ze środowiskiem PiS (Kownacki jest w klubie Solidarnej Polski - red.). Stał się członkiem ugrupowania, którego liderzy kilkakrotnie podważali eksponowanie sprawy Smoleńska" - napisał redaktor Tomasz Sakiewicz.

To nie mogli się połączyć w narzekaniu na zdrajców Tuska i Komorowskiego, po co się drą między sobą. Putin się cieszy

 

[Lobo2007]

http://niezalezna.pl/29578-dziekuje-pani-aniu

Pani Wójtowicz wydała oświadczednie, że nigdy nie oskarżyła GP o kradzież.

 

[Herbatniczek]

"Nasz Dziennik" zwrócił się wczoraj do redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" z pytaniem, dlaczego zdecydował się na publikację zdjęć wbrew woli rodziny. - To nieprawda. Mamy zgodę najbliższej rodziny. Tylko tyle w tej sprawie mogę powiedzieć, ponieważ jest to tajemnica dziennikarska - odpowiedział, zaznaczając, że bez zgody zainteresowanych publikacja zdjęcia nie miałaby miejsca. Prawda wygląda jednak inaczej. Anna Seweryn-Wójtowicz opowiada, że gdy dowiedziała się, iż premier Kaczyński zgodził się na publikację zdjęcia z bratem, uznała, że nie chce prowadzić do sporu. - Powiedziałam: trudno, nie będę wchodziła w żaden konflikt z panem premierem. Ale ta zgoda była na mnie wymuszana. Zadzwoniła jednak później dziennikarka Dorota Kania z "Gazety Polskiej", żebym autoryzowała jej tekst, który też zostanie opublikowany. Był napisany w żenujący sposób, pourywane jakieś zdania z wywiadu mamy sprzed półtora roku. Gdy go z mamą przeczytałyśmy, powiedziałam dziennikarce, że absolutnie nie wyrażam zgody na publikację zdjęcia i wypowiedzi moich i mamy. I że się pod tym nie podpiszę. Nie zgadzam się też na używanie mojego nazwiska i nazwiska mojej mamy - mówi wzburzona.

Nasz Dziennik z 6/7 czerwca 2012

 

[Lobo2007]

Pani Wójtowicz ma rozdwojenie jaźni chyba, bo w Dzienniku jedzie po Gazecie, a jednocześnie Gazecie wysyła podpisane oświadczenie. Są jeszcze inne dwa wyjścia, albo dziennika kłamie, albo Gazeta fałszuje oświadczenie.

 

[Herbatniczek]

Ktoś na pewno mówi nieprawdę. I trzeba obiektywnie powiedzieć, że to wypowiedzi w Naszym Dzienniku i Gazecie Polskiej się różnią, po co tu mieszać GW, oni kłamią w innych sprawach

 

[Lobo2007]

Pisząc tutaj, o Gazecie, mam na mysli Polską, a nie wyborczą. Nasz Dziennik zajmuje się ostatnio często atakami, na Gazetę Polską, więc nie wierzę, w to co oni tam piszą. Nie wiem czemu to służy. Zresztą GP to też nie jakieś moje ulubione pismo, bo to partyjna gazeta PISu.

 

[Herbatniczek]

tym niemniej to trochę dziwaczne, że dwa środowiska prawicowe tak postępują. Dowodzi to jednak słabości, jak też choroby polskiej lat 90 - ilu Polaków tyle partii

 

[serwor]

tym niemniej to trochę dziwaczne, że dwa środowiska prawicowe tak postępują. Dowodzi to jednak słabości, jak też choroby polskiej lat 90 - ilu Polaków tyle partii

No tak a ty bys wolal jedyna , jedna sluszna partie?

No to masz swoja PO.

 

[Herbatniczek]

PO nie jest moja, jak zwykle przypinasz mi łatkę.

 

[amanda02]

Dobrze by było żeby Polacy zaczęli coś robić, ale każdy się boi, ciągnie to wszystko za sobą ledwo idąc, ale co taam... Jeszcze dobrze by było gdyby pokolenie było lepsze, a tutaj jest "mam wyje**",albo dopóki rodzice na mnie pracują to kraj jest ok ;x

 

[Lobo2007]

Tylko przez przypadek wszędzie PO bronisz
Co się tyczy GP, to nie widzę, aby tutaj robiła coś złego.

 

[Herbatniczek]

krytyka PIS nie jest bronieniem PO, można krytykować PIS i jednocześnie nie przepadać za PO. Kaczyńskiemu właśnie chodzi o polaryzację, albo oni albo ja i wy się na to łapiecie

 

[Lobo2007]

No tak. Usprawiedliwianie odebrania ludziom emerytur, to jest krytyka PIS. No tak, bo przecież Kaczyński jest za tym, aby ludzie mieli emerytury, a my się głupi na to łapiemy i powtarzamy za nim.

 

[Herbatniczek]

Zbieżność fragmentów poglądów z programem PO nie jest popieraniem PO.

 

[Lobo2007]

Nic nie jest popierniem PO, pewnie łącznie z głosowaniem na PO.

 

[Herbatniczek]

czyli jak posłowie PIS głosują w jakiś głosowaniach wspólnie z PO to też zdradzili ideały PIS

 

[serwor]

czyli jak posłowie PIS głosują w jakiś głosowaniach wspólnie z PO to też zdradzili ideały PIS

Moim zdaniem jestes janczarem PO,sorry , takie mam zdanie.
Pisze to na podstawie tego co piszesz, oczywiscie nienawidzisz PiSu , ale to normalne , przeciez to przeciwnicy PO.

Tylko dziwie sie ze wstydzisz sie swojej parti.
I nie pisze tego jako zwolennik PiSu, ja czesto tutaj pisalem o tym ze Jarek to oszolom, ze co innego mowi co innego robi.
Nie jestem zwolennikiem PiSu poniewaz to PiS obnizyl podatki dla najbogatszych tworzac w praktyce w Polsce podatek liniowy.

 

[Herbatniczek]

dalej nic nie rozumiesz, PO jest tak samo złe jak PIS. Gdyby PIS tyle nie prawiło o moralności i wyjątkowości to bym się tyle nie czepiał. PO to zgnilizna społeczno-gospodarcza. Twoje rozumowanie jest zgodne z kanonem wyznaczonym przez tandem TUSK-KACZYŃSKI tj albo są ludzie moi albo jego. Nie istnieje nic innego - pełna dwubiegunowość. Należy z tym walczyć a nie wspierać tych dwóch niszczycieli naszej ojczyzny

 

[Lobo2007]

Problem w tym, że ludzie zazwyczaj lubią się dzielić na dwa obozy. I to jest norma w demokracji. Zawsze dojdzie do takiej polaryzacji. Każdy obóz zaś potrzebuje lidera. Problemem co najwyżej są uprawnienia tych liderów i poziom dyskusji wewnątrz obozów, ale tego nikt nie dyskutuje w Polsce, no może poza wzajemnym oskarżaniem sie o sekciarstwo, które jest symetryczne, ponieważ obydwie strony akceptują ten system..
Kaczyński swoją pozycje zawdzięcza ograniu politycznemu, a właściwie ograniu politycznemu brata. Polska polityka to dżungla, i nie ma co się dziwić, że na wodza wybiera się stare wygi polityczne na nie młodych zdolnych i ambitnych a la Ziobro.
Tusk swojąpozycje zawdzięcza wygryzieniu w porę kandydatów do liderowania. Obydwóm sprzyja ambicja, kórej im nie brakuje. Jednak w tej polaryzacji o coś chodzi. Na pewno nie o różnice w poglądach na przykład na gospodarkę, czy stosunek do komunizmu. Ja łapię się do obozu PISowskiego. Nie ma w Polsce ludzi, którzy nie łąpią się do żadnego z obozów, chyba że żyją w lesie , ewentualnie udają, albo nie uświadamiają sobie tego, że do kóregoś się łąpią. Ja mam świadomość i odwagę aby się do tego pryznać. Znam ludzi o poglądach na godpodarkę podobnych do mojego, ale zdecydowanie umieściłbym ich w obozie PO.
Są jednak różnice i są one niezwykle głęboko zakorzenione w mentalności i to jest największy problem. Gdyby chodziło o poglądy na jedną czy drugą sprawę, łatwoby było kogoś przekonać. W Polskiej polityce na razie mamy klincz. Nie wiem jak długo to potrwa.