Frasunek napisał:
Jestem współczesnym Polakiem, więc mówię z punktu widzenie współczesnego Polaka.
Kwestia jak najbardziej zrozumiała. Ciężko jest zrozumieć mentalność określonej grupy społecznej z zamierzchłych czasów. Po to są badania historyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiejszy człowiek mówiąc o historii powinien pamiętać, że bez głębokiego zrozumienia epoki i badania tematu, będzie posługiwał się i myślał w kategorii półprawd.
Frasunek napisał:
Dla współczesnego Polaka najważniejsze co wynika z inkwizycji to to, że całe to gadanie Kościoła Katolickiego o uniwersalnej ponadczasowej prawdzie i chrześcijańskich korzeniach Europy to jest jedna wielka ściema. Skoro palenie ludzie na stosach za herezje jest sprzeczne z nauką KK to albo było sprzeczne zawsze albo ta nauka nie jest ponadczasowa.
Zgadzam się. Nie twierdzę, że KK w świetle działań wielu jego sławetnych person nie popełniał błędów. Myślę jednak, że ze względów niedouczenia wiele współczesnych krytyków źle lokuje oskarżenia. Często może to nie tyle niewiedza, a celowy zabieg. Nie zapominajmy jednak, że zawili ludzie. U nas KK jest molochem. monopolistą, co sprawia, że jego struktury opierają się na mocnym instytucjonalizmie. To sprzyja odcięciu od rzeczywistości, a co za tym idzie i od tego, co w chrześcijaństwie było najważniejsze, czyli wspólnoty.
Frasunek napisał:
Jako bonus podkreśliłem sobie to, że inkwizycja broniła ówczesnego porządku feudalnego. Jest to bardzo ważna sprawa, ale z punktu widzenie współczesnego Polaka, który żyje w kraju, który przez cały czas musi "oddawać" jakieś majątek Kościołowi Katolickiemu muszę dodać, że tenże porządek feudalny: - jest sprzeczny z naukami Chrystusa, - był źródłem dochodu Kościoła Katolickiego.
Taki stan rzeczy nie potrwa długo. Oddawanie bonifikat Kościołowi się skończy. Coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, co oznacza. Młodsze pokolenia często odchodzą od Kościoła. Sytuacja gospodarcza nam nie sprzyja, a lepiej nie będzie (przynajmniej się na to nie zanosi). Kapłani wołający o datki z ambony nie będą wiecznie spotykać się z posłusznym wrzucaniem przez wiernych drobnych do tacy, gdyż ci będą liczyć się z każdym wydatkiem. W końcu dojdzie do tego, że księża będą musieli powalczyć o wiernych, swoją posługą i przykładem. Ale może się mylę i to wszystko będzie sobie wiecznie trwać (wbrew słowom popularnej piosenki)...
Frasunek napisał:
Po mojemu to sam KK powinien być zagrożenie dla tego porządku, a nie go bronić, bo miał z tego korzyści majątkowe.
I w rzeczy samej jest sobie sam przeciwnikiem, a jednym z argumentów jest powyższy, napisany przeze mnie, akapit.
Frasunek napisał:
Tak, więc jak dla mnie spoko. Jeżeli mamy nie potępiać Inkwizycji to jej nie potępiajmy, ale bądźmy konsekwentni i jeżeli relatywizujemy przeszłość to nie pier**lmy o prawdach absolutnych w teraźniejszości.
No ja myślę, że Inkwizycja to była nawet ciekawym zjawiskiem w historii Europy, ale jakby nie patrzeć zdarzało jej się blądzić, oj zdarzało.
Herbatniczek napisał:
to nie ulega wątpliwości że była symbioza pomiędzy władzą feudalną a kościołem i to też było przyczyną nieprawości i odejścia od nauki Chrystusa Chrześcijaństwo było prawdziwe do czasów Konstantyna, wtedy było religią odrzuconych, tępionych przez pogańską władzę, prześladowanych
A co ciekawe, chyba żadna wcześniejsza religia nie wpłynęła tak namacalnie i dogłębnie na historię świata. W pewnym momencie była tak mocno związana z państwem i feudalizmem samym w sobie, że w sumie nie można było sobie wyobrazić jednego bez drugiego i to mimo, że feudalne podrygi można już zauważyć w starożytności. Te dwie rzeczy wyniosły siebie nawzajem tak wysoko, że upadku nie sposób było nie oczekiwać.