A Putin wszystko, dokładnie powiedział w przemówieniu do Świata, jak wyglądała historia Związku Radzieckiego, w czasie drugiej wojny światowej i po wojnie.
Powiedział sporo do Zachodu, tyle , że oni tego do wiadomości nie przyjęli. Trudno. Ich sprawa.
Putin swoje powiedział.
Uznanie dwóch Republik: Donieckiej i Ługańskiej przez Federację Rosyjską, to będą jakieś korzyści dla tych terenów i mieszkańców.
Wcale nie jest powiedziane, jak to informują Zachodnie media, iż "Putin zajmie całą Ukrainę".
Może to oczywiście zrobić, ale nie musi.
Jak na razie to jego kraj uznał tylko te, dwie REPUBLIKI w Donbasie i tylko na te tereny wysłał wojska, ale nie w celu jakiejś "walki", ale w celu pokojowym, bo wyraźnie o tym powiedział.
Ukraińscy żołnierze tam strzelają, więc Rosja musi tam zapewnić spokój.
Inna sprawa, to większość albo niektórzy mieszkańcy dwóch Republik w Donbasie przyjęło to z radością.
Trzeba spojrzeć na to, jakie oni mają zdanie i pogląd na temat: przyłączenia tamtych terenów do Rosji? Oni to popierają i popierali też wcześniej i mają prawo pełne do takiego zdania. Tak jak większość mieszkańców Krymu.
Poza tym, podpisanie: uznania dwóch Republik w Donbasie, to też pomoc gospodarcza i ekonomiczna ze strony Rosji.
Tak jak Krym ma teraz pomoc od Rosji, tak i te tereny w Donbasie również.
Ja nie wiem, czy na Zachodzie znają dobrze historię świata, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych, ale w Rosji znają dobrze swoją historię, ale też historię innych państw.
I Putin to wyraźnie powiedział.
Prawda jest taka ( może ktoś się z tym zgodzić albo nie ), ale po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku, Ukraina wcale się nie polepszyła gospodarczo.
Tam jest nadal... bieda i wyzysk na biednych, mimo różnych prezydentów.
Czy ten, obecny prezydent coś w tym kraju zmieni na lepsze po swoich poprzednikach? Tam były takie zaniedbania, że naprawić to wszystko, to wymagałoby dwudziestu lat, a może i więcej.
Na Ukrainie rządzili i rzadzą bogaci Oligarchowie, którzy nie zawsze byli uczciwi, a o jednym takim oglądałem wczoraj, w programie telewizyjnym.
Ukraiński Oligarcha, złodziej i oszust... W Polsce pozakładał jakieś "fikcyjne" firmy, ale też na Ukrainie i w innym kraju i naciągał ludzi na duże pieniądze.
Właściwie to okradał ludzi z pieniędzy, a do tego nie płacił należnych podatków, ani pensji.
Bogacił się ( i pewnie nadal to robi ) na pokrzywdzonych.
On w ogóle zajmuje się jakimś "praniem pieniędzy", ale to są pieniądze z oszustw i kradzieży.
Skąd wiadomo, że i obecny prezydent Ukrainy nie popiera "po cichu" tego? Być może zna niektórych Oligarchów na Ukrainie?
To, że on był znanym aktorem na Ukrainie i teraz jest prezydentem, to nie znaczy, że nie zna środowiska ludzi skorumpowanych i nieuczciwych.
Oczywiście, ja mu tego nie zarzucam, bo nie wiem tego, ale to jest prawdopodobne i tylko moje przypuszczenie.
Ukraina była bardzo korupcyjnym krajem i właściwie, żeby w tym kraju coś załatwić, to muszą być "łapówki".
Wiem też, że Ukraina ma obowiązek służby wojskowej ( podobnie jak Białoruś i Rosja ), a teraz tym bardziej młodych ludzi powołują tam do armii, żeby walczyli w Donbasie z Rosjanami.
I niektórzy, żeby uniknąć powołania do armii, wolą płacić jakieś pieniądze w zarządach armii, żeby nei zostali powołani, bo boją się o swoje zdrowie i życie i słusznie.
I niektórym to się udaje, niektórym nie udaje uniknąć armii.
Np. matki tych, młodych ludzi boją się o swoich synów, więc same też płacą jakieś, zaoszczędzone pieniądze i nawet wszystko, co mają, żeby ich synowie nie zostali przyjęci do armii, bo nie chcą, by tracili zdrowie i nawet życie w Donbasie, synowie matek.
Są takie na Ukrainie sytuacje i na ten temat przeczytałem artykuł i widziałem film.
Więc nie jest dobra sytuacja na Ukrainie, ponieważ z całej Ukrainy ściaga armia młodych ludzi do walki w Donbasie.
Można się z tym zgodzić albo i nie.