Internet - czy może stać się uzależnieniem?

K

Kristo

Guest
Uważam że jestem uzależniony choć jeżeli gdzieś wyjeżdzam to daje sobie rade bez komputera i internetu. A najlepszym sposobem odejścia od netu i komputera jest skupienie swojej uwagi na czymś innym np. Dziewczyna :]
 

eliasz

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2005
Posty
45
Punkty reakcji
0
Miasto
Będzin
Imk jesteś Wielki!
Rozmawiałam dzisiaj na ten temat. Olałam wcześniej spotkanie z jednym Przyjacielem, ale zdobyłam się na odwagę i zadzwoniłam do drugiego (jak to dobrze mieć przyjaciół!) i powiedział mi to samo co Ty! Znajdź sobie zajęcie, które pochłonie twoją uwagę w równym stopniu co komp.
Masz rację, że do tego potrzebny jest wysiłek woli, wewnętrzna dyscyplina, samozaparcie, ale myślę, że warto!
Jesli chodzi o wiek zawsze uważałam, że człowiek ma tyle lat, na ile się czuje, a ja czuję się młodo i wcale mnie nie obchodzi moja metryka urodzenia :eek:czami:
Dzięki.
 

Madzia:(

LooooL :)
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
971
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Oj to ja sie takze podpisuje bo tez jestem chyba uzalezniona :zawstydzony: Pozdrowionka dla wszystkich uzaleznionych ;)
 

eliasz

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2005
Posty
45
Punkty reakcji
0
Miasto
Będzin
Ale fajnie Madzia:(

Słuchajcie, moglibyście napisać, ale tylko szczerze, jak to uzależnienie u Was się objawia: ile czasu spędzacie przed kompem; czy zaniedbujecie jakieś ważne rzeczy, sprawy; czy przez siedzenie przed kompem ograniczacie czas na inną rozrywkę, spotkania i rozmowy z bliskimi; może zaniedbujecie naukę lub mało śpicie? Może jeszcze coś innego macie sobie do zarzucenia?
A może cały czas myślicie tylko otym by móc zasiąść przed monitorem i nic innego Was nie kręci?
Bardzo proszę o szczerość to jest ważne.
 

Imk

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2005
Posty
49
Punkty reakcji
1
Miasto
z żebra?niee :D
To ja zaczne, jeszcze kiedy byłem dosc mocno uzalezniony.
Co robiłem? hm pół dnia myslałem o tym zeby sobie pograc lub posiedziec w necie, ze szkoły od razu na komputer, a jesli nie mogłem to potfornie sie nudziłem, i tak siedziałem do póznego wieczora. Mało jadłem bo mi sie nie chciało podniesc kupra do kuchni, zaniedbywałem szkołe, przez co dostałem sie do gorszego LO niz chciałem, i teraz bardzo tego zaluje bo nie spotkałem ludzi na swoim poziomie. W weekend rano wstawałem i nawet sniadania nie zjadłem, tylko do komputera, sniadanie po godzinie. Kładłem sie spac puzno bo jeszcze chwile musze sobie pograc, jeszcze zabije jednego wroga i pójde spac, potem jeszcze jednego i jeszcze i jeszcze... ŻAŁOSNE...
A czemu siedziałem? Bo nie mam innego zajecia, tak to zawsze odpowiadałem trodzicą jak sie czepiali, i wiecie co? To nie prawda ze nie macie innego zajecia, jesli tak myslicie to uzalenienie jest to na bank. A dłaczego tak myslicie? Bo mimo ze macie znajomych nikt was nigdzie nie zaprasza? To wy zaproponujcie spotkanie ! Mozliwe ze tez siedzą i bąki zbijają, a jezeli wam sie nie chce to jestecie UZALEZNIENI. Nie mówiąc juz o sytuacji gdy ktos was zaprasza, a wy odmawiacie, bo rzekomo macie duzo roboty, a tak naprawde zasiadacie do kompa, to juz jest potfornie duze Uzalenienie. Nie macie innego zajecia? Mieszkacie w miescie? W miescie mozna sobie znalesc spokojnie jakąs sekcje sportową której sie oddacie, na wsi do miasta tez nie macie 200 km do najblizszego wiekszego miasta, i mozna sie zapisac, mi dojazd na trening zajmuje 30-40 minut, i sie podczas niego nie nudze, wole to niz przesiedziec przy kompie. Ludzie to ze przesiedzicie cały tydzien naprawde was do niczego nie zaprowadzi ! Nic sie w waszym zyciu nie bedzie dziac, i dojdziecie do momentu gdzie bedziecie chcieli wyjsc na impreze czy gdzies a tu sie okazuje ze nie masz przyjaciół i depresja gotowa, to juz cieżko odkrecic.
Aha i nie jestem jakims super napakowanym kolesiem, które bóg wie jak był wysportowany, taki byłem ze skłonu nie umiałem zrobic, i nosiłem okulary (teraz juz nie soczewki górą ;) ). A teraz po roku treningów mój czas na kilometr poprawił sie o 15 sekund, skłon moge zrobic bez zadnych trundosci z połozeniem dłoni na ziemi, wolno sie męcze, a waze tylko 65kg a mam ponad 180cm i jakoś zyje i podoba mi sie mój nowy tryb zycia. Teraz dopiero widze jaki byłem uzalezniony, na szczescie teraz jestem w stanie sie ograniczyc i w normalnym dniu w tygodniu siedze srednio ok 1godz, czesto wcale nie siedze. W weekend troche dłuzej, ale umiem sie opanowac, i nie koncze o 5 w nocy.
Wiec wygoncie tego waszego lenia z tyłka i jazda sie gdzies zapisac poszukac w necie sekcji sportowych w waszym miescie, chociazby z miejsca, w internecie.

A jesli ten tekst wkurzył Cie to prawdopodobnie jestes cholernie uzaleznioną osobą, i człowieku zastanów sie powaznie nad swoim zyciem

Pozdro
 

eliasz

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2005
Posty
45
Punkty reakcji
0
Miasto
Będzin
Dzięki za szczerość i gratulacje, że z tego wyszedłeś!

Cóż... kolejny raz przekonałam się, że jestem uzależniona i to na maxa... :mur: :mur: :?:
 

Madzia:(

LooooL :)
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
971
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Tak jak tez gratuluje:) Nie no ze mną az tak to źle chyba nie jest,choć w weekendy czesto zarywam nocke aby posiedzieć na kompie :/ a tak to wiem ze mam jeszcze inne obowiązki i STARAM SIE ich nie zaniedbywac. ;) Trzeba umiec sie ograniczyc...ja jeszcze umię:)Pozdrawiam:)
 

Imk

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2005
Posty
49
Punkty reakcji
1
Miasto
z żebra?niee :D
Jesli zarywasz nocke to juz cos nie tak... SPróbuj nie zarywac wtedy sie okaze czy naprawde sie umiesz opanowac. Mi sie wydawało ze moge, ale sobie myslałem po co mam to sobie udowadniac, jak na 4 miesiące odstawiłem kompa to dopiero sie przekonałem ze nie miałem umiaru, choc wydawało mi sie ze mam. Lepiej sie upewnij, staraj nie zarywac nocek w weekend im ciezej Ci to przyjdzie tym gorzej. Wszystko pisze z własnego doswiadczenia...

Pozdro
 

Helmud_Ziom

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
292
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
--==ChOjEnKi==--
eliasz napisał:
Wymagajcie od siebie choćby inni od was nie wymagali
No tak, ładnie nas załatwiłeś tym opisem...
To najlepszy komentarz...

Wiecie co, chyba dam ogłoszenie jakieś jednak... nie poszłam dziś na to spotkanie z Przyjacielem, bo zaspałam, poszłam spać po 5 rano... zgadnijcie co robiłam w tym czasie?....


wiem :hyhy: :p
 

nika

................
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
6 077
Punkty reakcji
4
Miasto
daleka kraina czarow
Na nasze szczescie musimy wstawac od kompa np. jesc, szkola, praca, ip. wiec chyba az tak zle nie jest :zdziwko:
 

stokrotka81

Moderator
Dołączył
19 Maj 2005
Posty
1 996
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
bydgoszcz
Drogi Eliaszu

a po czym sądzisz że jesteś uzależniony .....................


ja siedze po kilka godzin w sieci prawie codziennie ale wcale nie jestem uzalezniona

MOGE BEZ NIEJ ZYC moja recepta mam modem!!!!!!!!!!!!!!!!

hihih

:hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy:


pozdrawiam wszystkich NETOCHOLIKÓW :p :p :p :p
 

nmati

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
22
Punkty reakcji
0
Miasto
Gdańsk
tego problemu nie można bagatelizować. w stanach zjednoczonych prowadzą całą kampanię przeciw tej chorobie a dokładniej - namawiają i wysyłają ludzi do wizyt u lekarza specjalisty. myślę ze dla niektórych moze to byc poważna choroba. :|
 

mila

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2005
Posty
13
Punkty reakcji
0
;) niestety musze przyznac ze tez jestem uzalezniona ale to przykre teraz to sobie uswiadomilam :przestraszony:
 

Radkuseq

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
430
Punkty reakcji
0
Ja siedze z roku na rok mniej, o jakies 10 minut dziennie ;)
 

Kaczusiaaa

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
437
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
.....
ja chyba nie jestem uzalezniona... a siedze przed kompem dlatego ze sie nudze... gdybym miała zajecie to nie siedziała bym wcale...
 

mloda102

...:::Sporadyczny bywalec:::...
Dołączył
9 Maj 2005
Posty
919
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Szczecin
Wiecie co, moze Angel da jakies rady uzaleznionym? Przeciez to forumowisko dziala jak nalog, wplatal nas w to to niech teraz jakas terapie lecznicza zastosuje :p

[ Dodano: 3 Lipiec 05, 14:30 ]
uzalezniona moze nie jestem, ale jak brat ma kilka dni z rzedu wolne(bo to jego komp) to szlag mnie trafia bo dostepu nie mam, juz nie mowie co sie dzieje jak ma urlop ze dwa tygodnie :zdegustowany: , ale badz co badz jak tylko siadam do kompa to zaraz wlaczam poczte i forumowisko i wlasciwie to mi zajmuje wiekszosc czasu przy kompie :/
No ale niestety ostatnio czasu i mozliwosci brak na siedzenie, wiec moze nic sie ze mna zlego nie stanie
 

stokrotka81

Moderator
Dołączył
19 Maj 2005
Posty
1 996
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
bydgoszcz
nmati, mila, witam nowicjuszy ktorych pierwszy raz widze

ja uzależniona w ogóle od kompa chyba jestem :hyhy: :hyhy:
 

sieja

Wesoła pesymistka
Dołączył
9 Maj 2005
Posty
664
Punkty reakcji
1
Miasto
Tam gdzie się błękit splata z betonem
Nom ja też jestem uzależniona od neta. Nawet jak nie mam na co wchodzić to i tak wejdę heh. Jak jestem na dworze cały dzionek to wieczorem i tak musze wejść ,,na chwilę''- ktra zamienia się w co najmniej 2 godziny. Jedynie teraz jak przez miesiąc nie miałam neta i miałam popsuty komp to nie wchodzilam przez jakiś czas i szczerze się odzwyczaiłam, ale szybko nadrobiłam mój rytm heh:) Chociaż nie.. Jak miałam formata to kompa włączałam codziennie choćby żeby sobie muzy posluchać heh... Pozdro
 
Do góry