Gdzie jest Bog?

Gimer

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2010
Posty
144
Punkty reakcji
5
Miasto
Opolskie
hannab1

Mistycy chyba też nie do końca wiedzą, przecież Biblia nie rozwija tematu,
reformatorzy i nie tylko ,skłaniali się do teorii jakie jest przeznaczenie człowieka (po co tu jesteśmy?) nie zatrzymując się "na długo" w temacie stworzenia.

Chyba się rozmijamy w poglądach. Mam na celu tych mistyków z prawdziwego zdarzenia , ludzi z charyzmom którzy byli przez kościół niemile widzami. Nie przytakiwaczy których kościół uznał za mistyków.Niestety w tym wypadku filozofia nic tu niema wspólnego i nie o mędrków z własnym widzie misie mi chodzi. Widział bym ich raczej w innych ugrupowaniach takich jak różokrzyżowców , buddystów medytujących itd.


Biblia i może nie rozwijać tematu skoro była cenzurowana . Pierwsi chrześcijanie wierzyli w reinkarnacje i co pisze w biblii. :wow:
 

hannab1

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2011
Posty
525
Punkty reakcji
25
Miasto
Ogród Eden
hannab1



Chyba się rozmijamy w poglądach. Mam na celu tych mistyków z prawdziwego zdarzenia , ludzi z charyzmom którzy byli przez kościół niemile widzami. Nie przytakiwaczy których kościół uznał za mistyków.Niestety w tym wypadku filozofia nic tu niema wspólnego i nie o mędrków z własnym widzie misie mi chodzi. Widział bym ich raczej w innych ugrupowaniach takich jak różokrzyżowców , buddystów medytujących itd.


Biblia i może nie rozwijać tematu skoro była cenzurowana . Pierwsi chrześcijanie wierzyli w reinkarnacje i co pisze w biblii. :wow:
Gimmer z tego co pamiętam to już raz się rozmijaliśmy :)
I pewnie jeszcze nie raz się rozminiemy
pozdrawiam :)
 

Le'a

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
220
Punkty reakcji
3
W Biblii nie ma zapisu, że wierzono w reinkarnację
 

hannab1

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2011
Posty
525
Punkty reakcji
25
Miasto
Ogród Eden
Pewnie chodzi o katarów czy prawosławnych chłystów, rzeczywiście w ich naukach były zawarte elementy transmigracji dusz,
Był jeszcze Orygenes o którym juz tu kiedyś pisałem ,ciekawostką jest ,że w swoim obrzydzeniu do "więzienia cielesności" wykastrował się by nie ulegać żądzom ciała materialnego.
blink.gif

Wszystkie spekulacje na temat preegzystencji dusz ucięto w VI w. na soborze w Konstantynopolu.
Próby doszukiwania się mowy o reinkarnacji w Biblii to czysta nadinterpretacja.
mruga.gif
 

Gimer

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2010
Posty
144
Punkty reakcji
5
Miasto
Opolskie
hannab1

Wszystkie spekulacje na temat preegzystencji dusz ucięto w VI w. na soborze w Konstantynopolu.
Próby doszukiwania się mowy o reinkarnacji w Biblii to czysta nadinterpretacja.

Poszukałem tej nadinterpretacji

Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim jak chcieli. Tak i syn człowieczy będzie od nich cierpiał". Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.
[Mt. (17: 10)]

Na to rzekli do niego Żydzi: "Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?" Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: zanim Abraham stał się, ja jestem".
[Ewangelia św. Jana (8: 34)]

Gdy Jezus przyszedł w okolicę Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich: "Za kogo ludzie uważają syna człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza, albo za jednego z proroków".
[Mt. (16: 13)]

Wyznania Św. Augustyn
Powiedz mi Panie, (...), powiedz, czy niemowlęctwo nie nastąpiło po jakimś innym okresie życia, który był przed nim? Czy był to ten okres, który spędziłem w łonie mej matki? (...), a co było znów przed życiem. O Boże, moja radości, czy byłem gdzieś lub w jakimś ciele? Nikt nie potrafi mi tego powiedzieć, ani ojciec, ani matka, ani doświadczenia innych, ani moja pamięć.

Jakoś nie do końca udało się uciąć preegzystencji duszy.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Preegzystencja Jezusa Chrystusa to inna sprawa. Co do preegzystencji duszy ludzkiej, to nie ma wystarczających podstaw, aby o takiej mówić, ale nie można też jednoznacznie orzec, że nie istnieje. Sceptyczne podejście św. Augustyna jak najbardziej zasadne. Dodatkowo Hannab zapomniał dodać, że potępiono idee praegzystencji dusz u Orygenesa (znowu nie byle kto). Po za tym, sobór konstantynopolitański II miał sporą opozycję. Odbywał się pod pewną presją polityczną. Cesarz chciał, aby ortodoksi trochę się podlizali monofizytom.
 

hannab1

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2011
Posty
525
Punkty reakcji
25
Miasto
Ogród Eden
hannab1



Poszukałem tej nadinterpretacji

Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim jak chcieli. Tak i syn człowieczy będzie od nich cierpiał". Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.
[Mt. (17: 10)]

Na to rzekli do niego Żydzi: "Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?" Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: zanim Abraham stał się, ja jestem".
[Ewangelia św. Jana (8: 34)]

Gdy Jezus przyszedł w okolicę Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich: "Za kogo ludzie uważają syna człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza, albo za jednego z proroków".
[Mt. (16: 13)]

Wyznania Św. Augustyn
Powiedz mi Panie, (...), powiedz, czy niemowlęctwo nie nastąpiło po jakimś innym okresie życia, który był przed nim? Czy był to ten okres, który spędziłem w łonie mej matki? (...), a co było znów przed życiem. O Boże, moja radości, czy byłem gdzieś lub w jakimś ciele? Nikt nie potrafi mi tego powiedzieć, ani ojciec, ani matka, ani doświadczenia innych, ani moja pamięć.

Jakoś nie do końca udało się uciąć preegzystencji duszy.

Żaden z przykładów mnie nie przekonuje,przeciwnie potwierdza tylko tezę, (z nadinterpretacją)


Bardziej intryguje mnie i jestem bardziej ostrożny w ocenie np sprawy nawiedzeń Ezehiela, uniesień Henocha czy Eliasza.
W tej sprawie szukający sensacji mają duże pole do popisu a dogmatycy nie lada kłopot.
smile.gif


 

Gimer

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2010
Posty
144
Punkty reakcji
5
Miasto
Opolskie
Lobo2007 i hannab1

Zniszczyć prawdy się nie da , można przez jakiś czas ją przygasić. Mimo wysiłku kapłanów chrześcijańskich i posłusznych im władców prawo reinkarnacji powraca (nie mylić z ideą ) jak bumerang. Obecnie przybywa zwolenników tego prawa a tym samym staje się popularniejsze. Sławni naszych czasów dla których to prawo nie było obce - Johann Wolfgang von Goethe , Artur Schopenhauer , Karol Giellerup, Immanuel Kant no i sztandarowa postać Carl Gustav Jung .

Różnice między ludźmi są tak wielkie, że w żaden sposób nie da się obronić tezy, iż wszyscy zostaliśmy stworzeni dla jednego życia. Ta różnorodność przejawia się w poziomie inteligencji, wiedzy i zdolności uczenia się . Niektórzy ludzie przejawiają w intuicyjny sposób co ich otacza i potrafią wyciągnąć z tego wnioski. Z kolei następni nie potrafią wyciągnąć wniosków i pytają o wszystko "lepiej wiedzących ". I tej grupie nawet nie przyjdzie na myśl skąd biorą się te różnice . Ci "lepiej wiedzący " mają dość wiedzy by nimi manipulować . Robią to sposób doskonały czego przejawem jest wmawianie zasług w krzewieniu wiary namawiając do skrajności w imię jedynej słusznej idei . Strach przed potępieniem przejawia się w osądzie co jest dobre i złe .Chrześcijaństwo jako wiara inwazyjna w pierwszych wiekach jak i średniowieczu nie mogło sobie pozwolić by ludzie znali prawo o reinkarnacji. Największym cynikiem który hamował te nauki jest chorobliwe przywiązanie do materii. Znajomość prawa reinkarnacji bardzo by przeszkadzała, bo jeśli człowiek wie, że może się poprawić w następnych wcieleniach, nie będzie uczestniczył w praktykach, które ograniczają jego wolność i godność.


Lobo2007

Po za tym, sobór konstantynopolitański II miał sporą opozycję. Odbywał się pod pewną presją polityczną. Cesarz chciał, aby ortodoksi trochę się podlizali monofizytom

Poniekąd wyjaśniasz że sprawy polityczne przeważyły w podjęcia decyzji w odrzuceni nauki o prawie reinkarnacji.

hannab1

Żaden z przykładów mnie nie przekonuje,przeciwnie potwierdza tylko tezę, (z nadinterpretacją)

Każdy z nas żyje w świecie swoich przekonań .czego wyrazem jest pisanie tutaj .
-----------------------------------------------------------------------------------------
Moim zdaniem - wiele nauk które uznawane są za święte i doskonałe w cale takimi nie są i te nauki utrzymują człowieka w stanie ignorancji do prawd wszech uniwersum.
Człowiek rodząc się na ziemi przerabia materiał jednemu to wolniej jednemu szybciej przychodzi . Cierpienie i choroba jest cynikiem motywującym by ruszyć do przodu i będzie to robił tak długo, aż osiągnie stan gotowości, by ruszyć dalej. DO JEDNI . :idea:
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Było by tak, gdyby Orygenes, był zwolennikiem reinkarnacji. Chyba nie był. Po za tym Orygenes sporo tworzył sam, odchodząc od tego co znajduje się w Ewangelii. Nie da się tego ukryć. Nie mniej jego autorytet podkopano z przyczyn politycznych, ale można na to spojrzeć, że próbowano w ten sposób otrzymać też jedność chrześcijan. Obalono naukę o preegzystencji dusz, którą Orygenes, rozbudował w swojej swobodnej twórczości, a jest faktem że o preegzystencji przebąkiwano i wcześniej. Preegzystencję Jezusa, uznaje się oficjalnie w KK. "I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami," Co do reinkarnacji, to ciężko znaleźć przesłanki za taką poza źródłami typowo gnostyckimi. Czy więc pierwsi chrześcijanie wierzyli w reinkarnacje? Czy Jezus mógł głosić coś takiego? Moim zdaniem nie.
 

hannab1

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2011
Posty
525
Punkty reakcji
25
Miasto
Ogród Eden

Moim zdaniem - wiele nauk które uznawane są za święte i doskonałe w cale takimi nie są i te nauki utrzymują człowieka w stanie ignorancji do prawd wszech uniwersum.
Człowiek rodząc się na ziemi przerabia materiał jednemu to wolniej jednemu szybciej przychodzi . Cierpienie i choroba jest cynikiem motywującym by ruszyć do przodu i będzie to robił tak długo, aż osiągnie stan gotowości, by ruszyć dalej. DO JEDNI . :idea:
Gimer

Trudno mi się odnieść do tego bo musisz jeszcze wyjaśnić czy piszesz to jako kolejny argument na potwierdzenie reinkarnacji czy jest to w ogóle taki "mały" manifest
gnostycki.
Bo jeżeli to drugie to "ruszanie do przodu" czy motywacja to określenia gnozie raczej obce.
Jeżeli to pierwsze to nie musisz mnie wcale przekonywać bo ja twierdzę tylko ,że w Biblii nie ma słowa o reinkarnacji co nie znaczy ,że ją wykluczam.
Natomiast co do "prawdy wszech uniwersum"..... no właśnie, tylko jak brzmią słowa owej prawdy?
Jeżeli o mnie chodzi ,to ja cały czas jej poszukuję,
smile.gif
 

FASTER2015

Nowicjusz
Dołączył
16 Grudzień 2010
Posty
17
Punkty reakcji
0
Bóg jest tu na Ziemi i swobodnie się przemieszcza. Relacje wybranych mających objawienia mówią, że ma postać Latającego Potwora Spagetti, potwierdza to też święta księga pastafarian "Loose Canon". Jestem pastafarianinem, wyznawcą najszybciej rozwijającej się religii zdobywającą rzesze wyznawców. Ty też możesz zostać pastafarianinem i zyskać wieczność!
 

8800495

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Nieco odstąpiliście od tematu, ale to zrozumiałe przy dyskusjach religijnych. Otóż jestem ateistą, zresztą od niedawna, i uważam, że nie ma tzw. (przez katolicyzm, chrześcijaństwo) Boga, lecz może być coś na podobieństwo boga. Gdzie to jest? Najprawdopodobniej "nazewnątrz wszechświata" (jakkolwiek by tego nie rozumieć) poza skrzywieniem czasoprzestrzeni. Jest to coś co powołało istoty świadome do życia. Jest to poprostu źródłó świadomości ludzkiej. Dlaczego mnie i was powołało do "życia" i dało nam świadomość? Tego nie wiem i zapewne się nie dowiem, choć mam nadzieję zaspokoić swoją ciekawość. Odwołując się do Boga (tego biblijnego), to jest on conajmniej kontrowersyjny. Skoro jest wszechmocny, to czemu piekło wciąż istnieje? Skoro jest wszechobecny, to czemu nie powstrzymuje ludzi od wojny, nie leczy z cierpienia? Czemu dopuszcza istnienie chorób, zwłaszcza tych psychicznych? Czemu skazuje ludzi na wieczne potępienie w "piekle" skor jest taki miłosierny? Czemu toleruje zapuszczenie się tzw. Kościoła, czemu nie zakończy wszelkich oszustw katolicyzmu? A co do Biblii to jest w niej pewna rzecz, która mnie nieco zastanawia. Była ona już na tym forum, a mianowicie szowinizm biblijny. Dlaczego kobiety, jakiekolwiek, należą do KK, mimo iż są dyskryminowane przez samego Boga?? Ale to są już odwołania do tzw. "wiary". Jednakże wiara w coś, co samo się wyklucza, nie ma sensu...
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
gmmer, jedno co mnie zastanawia w takich i podobnych poglądach, to kreacja opresyjnej roli krk w czasie kiedy on stosownej "mocy" nie posiadał, czym innym była rola krk w średniowieczu, gdzie było by możliwe "schowanie pod dywan" różnych poglądów znacznie łatwiej
niż wcześniej
nie znajduję żadnych przesłanek ku uprzedniości reinkarnacji wśród pierwotnych chrześcijan, a ty masz jakieś?


bezimienny, to co napisałeś
jest nielogiczne, np.
Skoro jest wszechmocny, to czemu piekło wciąż istnieje?
nie wiem czy piekło istnieje, ale jeżeli tak, to łatwiej jest z realizacją sprawiedliwości, z jakiego powodu Bóg miałby nie chcieć istnienia piekła?
Skoro jest wszechobecny, to czemu nie powstrzymuje ludzi od wojny, nie leczy z cierpienia?
czy cierpienie ma jakąś funkcję?, gdyby Boga nie było, to cierpienie ludzkie, było by "pustym" udręczeniem
Czemu skazuje ludzi na wieczne potępienie w "piekle" skor jest taki miłosierny?
gdyby nie to byłby niesprawiedliwy?
niestety nie rozumiesz...
no i na deser "wisienka" dyskryminacji, zadam pytanie, a gdzie się ona objawia? ja jej nie dostrzegam
niestety argumentów nie masz żadnych, poza rytualnym utyskiwaniem ...
jakie czasy takie rytuały...
 

greggx

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Miasto
from Tokyo to L.A. xD
W ludzkiej wyobraźni.

P.

Rozwaliła mnie ta odpowiedź :D A pytanie zadane powyżej tej odpowiedzi jeszcze bardziej :D Pytania typu: "gdzie jest Bóg/Absolut?" "czy można Go zmierzyć?" "określić kształt" itp. albo jedno z moich ulubionych: "jeśli Bóg stworzył wszechświat, to kto stworzył Boga?" Każde z tych pytań jest na swój sposób zabawne, ale zarazem idiotyczne. Aczkolwiek... logiczne, bo pokazuje że człowiek dobrze poznał podstawowe prawa natury i doskonale wie, że wszystko musi mieć swój początek, koniec (bo nieskończoności namacalnej nie ma), kształt, miejsce, znaczenie itd. Ale "inteligenci" zadający takie pytania pominęli jeden fakt: Bóg/Absolut nie jest ograniczony prawami natury. Nasz wszechświat charakteryzują pewne prawa, stałe reguły, ale czy te prawa obowiązują też poza nim? Co było przed Wielkim Wybuchem, tego nie wiemy. Wszechświat się rozrasta... ale w czym? Tego też nie wiemy, ale skoro się rozszerza - to według naszej wiedzy powinno być coś poza nim. I czy tam panują takie same prawa? Czy jest tam materia, czas, przestrzeń? Wątpię. Jeśli chodzi o Boga czy jak kto woli Absolut, to nigdzie nie jest powiedziane, że jego obecność nie może przenikać między tymi Światami.
 

Polinejkes

Nowicjusz
Dołączył
24 Kwiecień 2011
Posty
4
Punkty reakcji
0
Witaj kimkolwiek jesteś niema znaczenia zapraszam cie do grona nieśmiertelnych pisz usunięte
 

Pio-tr

Nowicjusz
Dołączył
3 Maj 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Bog jest wszedzie i jest wszystkim - latwo powiedziec, trudno zrozumiec. Ale po to mamy inteligentne glowy aby to zrozumiec... :)
 
Do góry