Dość nietypowy problem...

N

Nieprzenikniona

Guest
Czyżbyś przestraszył się wizją roli ojca? Owszem, pojawiło się to nagle i nieważne ile to trwa. Nie było tak od początku, więc coś musiało być powodem. Skoro psycholog nie pomaga, to pozostaje opcja pierwsza.
 

czoklatmen

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2009
Posty
146
Punkty reakcji
10
Czyżbyś przestraszył się wizją roli ojca? Owszem, pojawiło się to nagle i nieważne ile to trwa. Nie było tak od początku, więc coś musiało być powodem. Skoro psycholog nie pomaga, to pozostaje opcja pierwsza.
Znowu chybiłaś. Ja i moja narzeczona trzymamy się zasady 'dopiero po ślubie'. Ale ostatnio zauważyłem, że pochłonął ją konsumpcjonizm. Wpadła w sidła współczesnego świata i niebłaganie staje się zwykłym szarakiem w wyścigu szczurów. Ceniłem ją za wyjątkowość, za to, że ma własne zdanie i dobra doczesne nie są dla niej najważniejsze. Po prostu była dla mnie wyjątkowa. Ostatnimi czasy coraz bardziej traci na tej wyjątkowości. Myślę, że to zły wpływ jej otoczenia sprawił, iż zmieniła swój styl życia na bardziej materialny i konsumpcyjny. Niemniej starać się będę, aby odzyskać ją taką, jaka była przed miesiącami - JEJ PRAWDZIWE WNĘTRZE.
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Zatem już nie mam pojęcia skąd wzięły się u niej te humory... Starałam się pomóc, ale widzę, że nic z tego. Poddaję się.
 

g'core

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2008
Posty
256
Punkty reakcji
2
Miasto
Katowice
Heh, tak czytam i to dla mnie problem leży w tej kobicie. Jak dla mnie to ona jest niezrównoważona trochę. Robić awantury o herbatę to jakiś obłęd. Tak jakby nie można było normalnie po prosić czy nakierować, że chce się coś innego zjeść/wypić. Z tym ubiorem to też śmiechu warte. Czemu to zawsze facet ma się podporządkowywać, niech to ona zaakceptuje, że masz taki styl a nie inny. No i te małpki, to już jest godne politowania. A ta akcja z wąchaniem - buahahahahaha, ona jest obłąkana, wszędzie węszy spisek, to się leczy. Nie daj się stłamsić, a jak trzeba to zerwij bo nie widzę dla was przyszłości. W ogóle to jestem zdania, że ona chce tego ślubu, by potem przejąć nad Tobą całkowitą kontrolę. Nie wiem jaki jesteś z charakteru, ale dla mnie pewne sprawy trzeba konkretnie załatwić.

A Ty Namine zrozum, że nie wszystko jest białe lub czarne. Stanęłaś po stronie kobiety, to zrozumiałe, ale bądź obiektywna.

P.S. ew. ten gps mogłeś kupić
 

czoklatmen

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2009
Posty
146
Punkty reakcji
10
Tak, problem jest na tyle dziwny, że nie ma na niego właściwie rady. Próbowałem już mnóstwa rzeczy niestety dalej nie ma rozwiązania. Do mojej partnerki nie dociera właściwie nic. Najgorsze jest to, że nie czuje się teraz przy niej dobrze. Na początek było idealnie, później zaczęły się te awantury, ale i tak nie było źle. Teraz jest już tragicznie. Czasem mam wrażenie, że przez ostatni czas jesteśmy ze sobą na siłę. Nic się nie klei, coraz częściej po głowie chodzą mi myśli zerwania ze sobą. Nie chce tego jednak tak dalej być nie może, wiele razy podczas naszych rozmów delikatnie dałem do zrozumienia, że jeśli te problemy nie ustaną, to wszystko się skończy. Dzisiaj przedstawię jej to czarno na białym. Jak ją to nie poruszy, to kaplica.
Niewykluczone, że ona tylko czeka na to, aby się ze mną ożenić, następnie zerwać - wtedy nastąpi podział majątku, a ona z kochankiem będą żyli długo i szczęśliwie. Na pierwszy rzut oka wydaje się to absurdalne, jednak jej dziwne zachowania tłumaczyć może właśnie taki fakt. Pożyjemy zobaczymy, ale sądzę, że mam rację.
 

Namine

Bywalec
Dołączył
9 Czerwiec 2009
Posty
425
Punkty reakcji
41
Miasto
Prosto z komputera
Dlaczego od razu prowokacja? Napisałem żona dlatego, że nieraz tak właśnie o niej myślę. W dodatku pisane to było na szybkości, dlatego potraktuj to jako zwykła literówkę, nie doszukuj się w tym niczego więcej...
Bo ja mam krokodyla w wannie którego kupiłam w parę dni :bag: W dodatku błąd to błąd ale aż taki błąd może być wynikiem tylko i wyłącznie kłamstwa bo żona a dziewczyna to wielka różnica. Poza tym tylko winni się usprawiedliwiają ;) Nie ma co tracić czasu na Ciebie.
 

czoklatmen

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2009
Posty
146
Punkty reakcji
10
Bo ja mam krokodyla w wannie którego kupiłam w parę dni :bag: W dodatku błąd to błąd ale aż taki błąd może być wynikiem tylko i wyłącznie kłamstwa bo żona a dziewczyna to wielka różnica. Poza tym tylko winni się usprawiedliwiają ;) Nie ma co tracić czasu na Ciebie.
Gdyby powiedział mi to ktoś inny, to może bym się przejął. A tak to wybacz, ale się tym podcieram. Twoje posty są tak krótkie i beztreściwe, że nie ma co tracić na nie czasu. Poza tym, jeśli nie masz pomysłu na mój problem, to nie pisz w ogóle. Oszczędzisz mi czytania a sobie wstydu. Joł.
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Wiesz co ?
Uważam, że jeżeli ciągle, nawet w myślach ją krytykujesz i nie uważasz, że jest wyjątkowa, zaczynasz postrzegać ją przez pryzmat konsumpcjonizmu mimo iż chce po prostu, żebyście żyli jak większość ludzi w XXI w. to przykro mi, ale nie da się tu już nic zrobić.
Ona najwyrazniej też już ma Cię dość.

I znowu wyszło na moje- nie pasujecie do siebie.
Skoro teraz macie takie problemy to co będzie po ślubie ?
zapomnij o jakichkolwiek planach.

Pozdrawiam.
 

Katarzyniak

Insza
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
763
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Rybnik
A nie wydaje Ci się, że trochę wyolbrzymiasz problem?
Jak dla mnie to dziwne, ze Twoja kobieta chciała małpki.
No ale ile ludzi tyle zdań...
 

czoklatmen

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2009
Posty
146
Punkty reakcji
10
Wiesz co ?
Uważam, że jeżeli ciągle, nawet w myślach ją krytykujesz i nie uważasz, że jest wyjątkowa, zaczynasz postrzegać ją przez pryzmat konsumpcjonizmu mimo iż chce po prostu, żebyście żyli jak większość ludzi w XXI w. to przykro mi, ale nie da się tu już nic zrobić.
Ona najwyrazniej też już ma Cię dość.

I znowu wyszło na moje- nie pasujecie do siebie.
Skoro teraz macie takie problemy to co będzie po ślubie ?
zapomnij o jakichkolwiek planach.

Pozdrawiam.
Tak, być może masz rację. Po prostu nie chciałem dopuszczać do siebie tej myśli. Problem w tym, że nie kręci mnie styl życia większości ludzi w XXI w. I to chyba normalne, że szukałem dziewczyny, której też coś takiego odpowiada i która akceptuje mnie takiego jakim jestem. Wiesz, przez te ponad 4 lata ona właśnie taka była - to był mój ideał. Teraz z dnia na dzień traci w moich oczach. Automatycznie, mimowolnie staje się dla mnie coraz mniej atrakcyjna i to nie fizycznie. Dzisiaj wiele rzeczy może się rozstrzygnąć po rozmowie z nią. To będzie decydujący dzień. Wszystko waży się na szali. Wyboru nie ma.
 

Namine

Bywalec
Dołączył
9 Czerwiec 2009
Posty
425
Punkty reakcji
41
Miasto
Prosto z komputera
Gdyby powiedział mi to ktoś inny, to może bym się przejął. A tak to wybacz, ale się tym podcieram. Twoje posty są tak krótkie i beztreściwe, że nie ma co tracić na nie czasu. Poza tym, jeśli nie masz pomysłu na mój problem, to nie pisz w ogóle. Oszczędzisz mi czytania a sobie wstydu. Joł.
Monitorem się podcierasz od kiedy? O_O Treść jest jedna bo nie mam zamiaru się rozpisywać na dziesięć stron A4 ,Ty nie pasujesz do niej. Dodam jeszcze ,że ciężko będzie Ci kogoś znaleźć z taką wyobraźnią. Może zaproś ją tutaj na forum poczyta sobie? ^^ chyba ,że Ci wstyd? W sumie miałbyś u niej plusa bo zacząłeś rozmawiać z ludźmi przez neta ^^ a nie przez gazetkę czy tam pisząc listy. Pisząc na forum powinieneś liczyć się z tym ,że możesz zostać skrytykowany oraz pochwalony. Ja nie mam czego się wstydzić w przeciwieństwie do Ciebie to tylko internet teraz jestem jutro mnie może tutaj nie być więc nie mam za czym płakać.
 

czoklatmen

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2009
Posty
146
Punkty reakcji
10
Monitorem się podcierasz od kiedy? O_O Treść jest jedna bo nie mam zamiaru się rozpisywać na dziesięć stron A4 ,Ty nie pasujesz do niej. Dodam jeszcze ,że ciężko będzie Ci kogoś znaleźć z taką wyobraźnią. Może zaproś ją tutaj na forum poczyta sobie? ^^ chyba ,że Ci wstyd? W sumie miałbyś u niej plusa bo zacząłeś rozmawiać z ludźmi przez neta ^^ a nie przez gazetkę czy tam pisząc listy. Pisząc na forum powinieneś liczyć się z tym ,że możesz zostać skrytykowany oraz pochwalony. Ja nie mam czego się wstydzić w przeciwieństwie do Ciebie to tylko internet teraz jestem jutro mnie może tutaj nie być więc nie mam za czym płakać.
Chyba muszę zacząć strasznie łopatologiczne. Ok, ja mam bujną wyobraźnię za to Tobie jej brak. W ogóle nie rozumiem Twoich urojeń co do mojej osoby - wymyślasz sobie zupełnie nowe rzeczy, które dotyczą mojej osoby, a o których nawet nie pisnąłem w żadnym moim poście. Czyżby taki atak desperacki? Argumenty ad personam wsadź sobie droga panno w swoją piękną pupę. I owszem, krytykę przyjmuję - jak najbardziej, nie toleruje za to, jak ktoś wymyśla sobie różne dziwne rzeczy na mój temat, zupełnie bezpodstawnie zresztą.
Ja nie mam czego się wstydzić w przeciwieństwie do Ciebie to tylko internet teraz jestem jutro mnie może tutaj nie być
NC. Dla niektórych milczenie rzeczywiście jest złotem.
I zauważ jeszcze jedno. Ja Cię oceniam na podstawie postów, które piszesz, bo inaczej nie mogę. Nigdzie za to nie pisałem, że np. lubisz seks ze zwierzętami, bo nigdzie tak nie napisałaś. Proste? Więc oszczędź sobie komentarzy, które dotyczą mojej osoby i które z prawdą mają tyle wspólnego, co Rydzyk z klasą.
 

Namine

Bywalec
Dołączył
9 Czerwiec 2009
Posty
425
Punkty reakcji
41
Miasto
Prosto z komputera
Argumenty ad personam

To ja czytając Twoje wszystkie posty mogę powiedzieć ,że jesteś
-zacofany
-masz urojoną dziewczynę
-jesteś zboczony (ciekawe kto normalny wali porównaniem o seksie ze zwierzakami)
-jesteś idiotą bo doradzasz innym a sam nie potrafisz rozwiązać swojego wymyślonego problemu
-jesteś wariatem i nie wiesz co to szpital psychiatryczny
-żyjesz w swojej wyobraźni

Podkreślasz tymi zdaniami ,że masz coś nie tak z psychiką:

Twoim zadaniem będzie udawanie szpiega.
Powiedz, że chcesz się napić kawy. On pójdzie do kuchni ją zrobić, a Ty ten czas wykorzystasz na to, aby przeszukać jego pokój
(a Ty zapewne rozmawiasz przez radio telefon z FBI i pracujesz w jednostkach "specjalnych" oraz masz mikrofon w nosie :bag: )
W tym celu powinien ubrać na siebie strój ludowy.
(super sposób na dobre wrażenie GZ)
Niech Twój chłopak podjedzie pod dom samochodem. Najlepiej jeśli byłby to Golf II po tuningu. Dobre car audio też automatycznie polepsza sytuacje.
(Innym doradzasz auto a sam brzydzisz się GPS-em lol)
Wiesz, w 5 sek zrobiłem analizę Twojego chłopaka.
(A nie potrafisz zrobić analizy swojej kobiety z Second Life)
Wtedy pojawisz się Ty na skuterze; opierasz się o niego i spokojnie dopalasz papierosa.
{ Nie ma to jak doradzać 13latkowi aby palił papierosy ;) }

Nie chce mi się dawać więcej Twoich cytatów bo zastanawiam się czy mam płakać czy się śmiać z Ciebie a może jedno i drugie?

A dla mnie jesteś tylko zabawką już się znudziłam pisaniem do Ciebie i "idziesz w kąt" więc żegnaj bezpiecznego powrotu na ziemie ze swojej chorej wyobraźni ;) Nie napisze więcej w tym temacie bo (nie)chce abyś beczał przeze mnie. Dam Ci ostatnią radę nie wąchaj tyle kleju ^^ Nie zapomnij napisać akt sprawy co do tematu i kupić nowego zestawu małego szpiega :lol:
 

czoklatmen

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2009
Posty
146
Punkty reakcji
10
To ja czytając Twoje wszystkie posty mogę powiedzieć ,że jesteś
-zacofany
-masz urojoną dziewczynę
-jesteś zboczony (ciekawe kto normalny wali porównaniem o seksie ze zwierzakami)
-jesteś idiotą bo doradzasz innym a sam nie potrafisz rozwiązać swojego wymyślonego problemu
-jesteś wariatem i nie wiesz co to szpital psychiatryczny
-żyjesz w swojej wyobraźni
Zacofany? No tak, jeśli ktoś nie używa GPS i ma taki a nie inny punkt widzenia i odmienne spojrzenie na świat, od razu musi być zacofany. Owszem, jestem staromodny, zacofany to jednak złe określenie - odbieram je jako obraźliwe.
Zboczony? Hmm, podałem takie porównanie, bo stwierdziłem, że jeśli dam inne, to będziesz miała niejakie problemy ze zrozumieniem treści.
Doradzam innym, jednak mój problem jest na tyle skomplikowany, że zwróciłem się o pomoc tutaj.
A następne Twoje zarzucenia pozostawię już bez komentarza. Od siebie dodam tyle, że jeśli wyrażanie myśli w świecie rzeczywistym idzie Ci tak samo niegramotnie jak pisanie postów, to musisz być cholernie męczącym człowiekiem.
Szkoda też, że nie pojęłaś moich postów z innych tematów :*
Ok, przechodzę do tematu. Rozmawiałem dzisiaj z moją partnerką. Rozmowa odbyła się w dość ponurej atmosferze. Przedstawiłem jasno swoje wymagania i powiedziałem szczerze, co myślę o sytuacji, w której obecnie znajduje się nasz związek. Byłem przygotowany na najgorsze - prawdę mówiąc nie oczekiwałem jakiejś specjalnej reakcji z jej strony, ale zaskoczyła mnie; rozpłakała się. Zaczęła wypominać stare czasy, wszystko to wyglądało jakby naprawdę się przejęła ja jednak zachowam do niej dystans - dopóty, dopóki nie odzyskam do niej pełnego zaufania. Najdziwniejsze jest to, że odbywaliśmy wcześniej takie rozmowy z tą różnicą, że nie były aż tak bezpośrednie. To był chyba strzał w dziesiątkę. Teraz jakby wszystko narodziło się na nowo jednak by to stwierdzić musi minąć trochę czasu. Od razu dałem jej do zrozumienia, że nie zmienię siebie ani stylu życia. Kiwała głową na znak, że rozumie i się z tym zgadza. Co będzie dalej zobaczymy.
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Jeśli mogę się wtrącić, po pierwsze: nie mam pojęcia o co Wy się kłócicie, choć przeczytałam Wasze posty w tym temacie. Po drugie: nie będę opowiadać się za żadną stron, bo nie jestem adwokatem, każdy potrafi sam siebie obronić.
Moje zdanie jest takie: nikt Ci tutaj nie wierzy, autorze w to, co napisałeś, bo większości nie mieści się w głowie, że macie w domu zoo i że Twoja dziewczyna kupiła sobie małpki. Większość zwala wszystko na Twoją rzekomą bujną wyobraźnię i zarzuca, że koloryzujesz. Ja też mam wrażenie, że Twoja historia jest na tyle nieprawdopodobna, że niemożliwa do spełnienia.
Argumenty ad personam wsadź sobie droga panno w swoją piękną pupę.
Próbowałeś nadrobić ładnym eufemizmem, ale proszę na przyszłość o pisanie mniej obrazowo.
ale zaskoczyła mnie; rozpłakała się.
Nie wiem co w tym zaskakującego, bo, skoro potrafiła zrobić aferę o herbatę i na dodatek pobiec z płaczem do sąsiadki, to jej postawa mnie akurat nie dziwi.
 

iLyN

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
124
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Bydgoszcz
Ja pieprze, tak ciężko wrzucić inną torebkę do kubka przed zalaniem wrzątkiem?
Co do reszty to się zgadzam, kobieta skrajnie dramatyzuje, że tak zapytam czujesz miłość z jej strony pomijając te przykre sytuacje?
 

czoklatmen

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2009
Posty
146
Punkty reakcji
10
No i nasza czteroletnia przygoda dobiegła końca. Jeśli mam być szczery, to nie żałuję. Bo w sumie nie mam czego. Moja była kobieta zmieniła się nie do poznania i jedyne, czego mogę jej teraz życzyć, to powodzenia z kimś innym. To już nie jest mój problem.
Gdy już wszystko wskazywało na to, że jednak nasz związek ma jakieś szanse, to ona w mgnieniu oka potrafiła to zmienić. Sprzedała na aukcji internetowej moją kochaną kolekcję znaczków pocztowych. Ja się tak wkurzyłem, że wyrwałem jej te druty z ryja. Ona i całe to małe zoo wyleciały z domu szybciej niż widzę. Myślę, że każdy normalny mężczyzna zrobiłby to na moim miejscu.
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Szkoda wgłębiać sie w ten temat myśle , że to zwyczajna podpucha . Jak widać facet ma bardzo wybujałą wyobraźnie może nadawałby sie bardziej na jakiegoś bajkopisarza pisze w niektórych postach takie denne farmazony , że odechciewa sie tego czytać . Historie dosłownie nie z tej ziemi . Jak miałeś zamiar poprawić mi humor to możesz być zadowolony , bo udało Ci sie ..
 
N

Nieprzenikniona

Guest
No i nasza czteroletnia przygoda dobiegła końca. Jeśli mam być szczery, to nie żałuję. Bo w sumie nie mam czego. Moja była kobieta zmieniła się nie do poznania i jedyne, czego mogę jej teraz życzyć, to powodzenia z kimś innym. To już nie jest mój problem.
Gdy już wszystko wskazywało na to, że jednak nasz związek ma jakieś szanse, to ona w mgnieniu oka potrafiła to zmienić. Sprzedała na aukcji internetowej moją kochaną kolekcję znaczków pocztowych. Ja się tak wkurzyłem, że wyrwałem jej te druty z ryja. Ona i całe to małe zoo wyleciały z domu szybciej niż widzę. Myślę, że każdy normalny mężczyzna zrobiłby to na moim miejscu.
A ja myślę, że każdy normalny mężczyzna pokazałby się z dojrzalszej strony, niż Ty.
 

czoklatmen

Nowicjusz
Dołączył
18 Październik 2009
Posty
146
Punkty reakcji
10
A ja myślę, że każdy normalny mężczyzna pokazałby się z dojrzalszej strony, niż Ty.
Dojrzalszej? Co dokładnie masz na myśli? Widzisz, przez ostatni czas o mało co nie nabawiłem się szaleństwa. Cierpliwość też ma swoje granice. Owszem, może zrobiłem to zbyt drastycznie i niegrzecznie, ale to i tak nie zmieniłoby postaci rzeczy.
 
Do góry