Maxine napisał:
Owszem Ty nic w tym kierunku nie zrobiłeś, nie mogłeś też - dokonali tego inni, ci którzy budowali potęgę ludzkości, o której pisałeś na poprzedniej stronie.
Zgodzę się w połowie
Nikt tego nie dokonał ( wyboru ). Na początku ewolucja wymagała od nas, byśmy się stali istotami społecznymi. Jednak teraz... Nie zagraża nam żadne zwierzę na tym świecie, ani nic z tych rzeczy. Rodzimy się, jesteśmy wychowywani i powinniśmy wyfruwać z gniazda, w celu pracy nad nadaniem sensu naszemu istnieniu, dlaczego mamy wymrzeć, jako rasa ludzka ? Jednak jeśli uda nam się przetrwać i skolonizować ten świat, to należy sobie zadać pytanie, dlaczego my nie możemy w tym uczestniczyć, tylko musi to robić pokolenie któreś tam do przodu ?
Maxine napisał:
Głęboko zakorzenione w nas prawo istnienia, pozwala nam na układanie pewnych hierarchii, co zresztą robimy.
Tak, tylko, że Ci na dole piramidy są zapominani, bo są przeciętni, nijacy.
sewanna napisał:
Jesteś człowiekiem,więc nie Jesteś nikim.
Czy bycie człowiekiem czyni mnie kimś ? Na pewno nie, mucha jest muchą, czy jest przez to kimś ? Nie ? A dlaczego ?
Dlatego, że żyje według schematu, który jest przyjęty dla każdej muchy, nie wpływa nijak na jej otoczenie w sposób odmienny, niż przez samo jej bycie, a potem umiera.
Czym różni się ta mucha i jej schemat działania od przeciętnego człowieka ( albo takiego poniżej przeciętnej ), który również żyje według z góry ustalonego schematu, przyjętego dla gatunku ludzkiego, nie wpływając na ottoczenie w sposób inny, niż przez samo swoje istnienie, po czym umiera ?
Uważam, że człowiek bez ambicji jest właśnie nikim.
To, o czym napisałaś to praca. Możecie mnie tu zbesztać za ten tok myślenia, ale tak uważam. Tak, jak pracą żołnierza jest obrona granic państwa i oddanie życia na wojnie, tak jak pracą niewykształconego przeciętniaka jest przerzucanie odlewów na jakiejś tam lince, tak samo pracą pielęgniarki jest pielęgnacja ludzi.