Nie wiem czy wiecie, ale THC nie wychodzi do końca z organizmu - wiąże się z tłuszczem i osłonkami mielinowymi[takie cudo na nerwach ;p dla ciekawych - także w mózgu więc ryje nie tylko głowę ale może spowodować błędy w koordynacji całego organizmu] wiec, co jak co, ja tam wole sobie wypić niż trawkę palić... po imprezie alkoholowej wszystko wyjdzie jedną stroną albo i drugą [xD] ale zawsze wychodzi. A THC WRACA po latach.
Gdzie tak przeczytałeś? Bo z tego co ja gdzieś tam również czytałem, to to thc po jednorazowym paleniu zostaje po jakimś czasie usunięte w 100% z organizmu w tym z tkanki tłuszczowej. Najdłużej usuwanie trwa z cebulek włosów- do 5 lat z innej części ciała znika do 2 lat, ale nigdy nie zostaje do "osranej śmierci".
Mówisz, alkohol?
Alkohol wcale nie jest lepszy od marihuany (co prawda najlepiej trzymać się z daleka od wszelkich używek i prowadzić zdrowy tryb życia, ale no cóż większość w tym ja czy ty nie potrafi tak), ani pod względem uzależnienia, ani pod względem wyrządzanych szkód.
Aduś91 bo we wszystkim trzeba znać umiar, jakbyś tyle pił ile palił to byłoby z tobą to samo co teraz, a może gorzej
Zrób sobie dłuższą przerwę od zioła, na parę miesięcy a polepszy Ci się...