Co to jest miłość?

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
A co do kobiet, to one naprawde sa naiwne, jesli mysla, ze sa w stanie nawrocic zimnego cynika.
Także zimny cynik ma swoje słabe punkty i zapewne jest w stanie "poddać się" pod urokiem tej jednej, jedynej. Naiwność damska polega w tym wypadku na tym, że każda z uporem twierdzi, że to ona będzie tą jedyną i wyjątkową.

Moinque19 napisał:
Czemu tak uwazasz ??

Już chciałam wyjaśniać, ale widzę, że pieknie zrobił to Olivier, w słowach, z którymi całkiwcie się zgadzam:

Wlasnie z reguly tak wyglada piekna milosc, ze oddajesz komus serce pod zastaw jego i ufasz, ze obejdzie sie z nim ostroznie.
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
No to ja mam trochę "gorzej", bo nie mogę bajerować wierszami jak Drad. Za to mój świat wypełniony jest dźwiękami gitary, a to też bywa przydatne, ale na późniejszych etapach :)

J.B
 
C

Crockett

Guest
Miłość - stan umysłu i ducha, który każdy nasz czyn i myśl kieruje ku tej kochanej osobie, by wszystko co się dzieje było z korzyścią dla niej i dla jej szczęścia.
 
D

Drad

Guest
Miłość - stan umysłu i ducha, który każdy nasz czyn i myśl kieruje ku tej kochanej osobie, by wszystko co się dzieje było z korzyścią dla niej i dla jej szczęścia.
Czyli np. podstawienie jej lepszego faceta jak taki się trafi, albo radość z tego, że odeszła z innym, z którym jest jej lepiej :]
 
C

Crockett

Guest
To temat do wstawiania swoich definicji, ale najpierw miłość trzeba przeżyć ;)
 
C

Crockett

Guest
Więc ilu z nas miałoby możliwość wstawiania czegoś oprócz definicji...?

To był komentarz do postu Drada, który wyśmiewa wszelkie uczucia a nie wie o czym pisze, o czym świadczy komentarz o znajdowaniu lepszego faceta dla własnej partnerki jako przejaw miłość.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
To był komentarz do postu Drada, który wyśmiewa wszelkie uczucia a nie wie o czym pisze, o czym świadczy komentarz o znajdowaniu lepszego faceta dla własnej partnerki jako przejaw miłość.

No i co w tym zlego ?

Ja tym bym wolal aby moja potencjalna parterka znalazla kogos lepszego jakby nie byla szczesliwa ze mna. Kazdy kto nie jest egoista dojdzie do takich wnioskow ;)
 
C

Crockett

Guest
No i co w tym zlego ?

Ja tym bym wolal aby moja potencjalna parterka znalazla kogos lepszego jakby nie byla szczesliwa ze mna. Kazdy kto nie jest egoista dojdzie do takich wnioskow ;)

Znasz jego sposób pisania. To ironia była. Jeśli wiem, że jestem zły, zdaje sobie z tego sprawę w czasie związku zawiodłem żonę, to jeśli chce odejść pozwolę jej na to bo kocham j,ą na tyle by pozwolić jej szukać gdzie indziej szczęścia. Swoją miłością pokazuję, że to ja jestem najlepszy i że kobieta dokonała właściwego wyboru a nie patrzę egoistycznie ze strachem, żeby ktoś inny obok niej się kręcił. To ta różnica. Jak się nie wierzy w miłość i tu niekoniecznie już chodzi o jej przeżycie, nie można gadać o temacie.
 
D

Drad

Guest
To był komentarz do postu Drada, który wyśmiewa wszelkie uczucia a nie wie o czym pisze, o czym świadczy komentarz o znajdowaniu lepszego faceta dla własnej partnerki jako przejaw miłość.
Kiedy to wynika z Twojej definicji. Ty ją podałeś, ja odniosłem się do niej. Też źle?
 
C

Crockett

Guest
Kiedy to wynika z Twojej definicji. Ty ją podałeś, ja odniosłem się do niej. Też źle?

Jak zwykle sobie dopowiedziałeś, rozwinąłem w poprzednim poście - tak opisana miłość istnieje i jest właściwa. Egoistycznym jest myślenie, że miłość występuje tylko wtedy, kiedy kobieta będzie zemną. Z jednego mojego pierwszego, prostego zdania nie można wyciągać tak daleko idących wniosków.
 
D

Drad

Guest
Jak zwykle sobie dopowiedziałeś, rozwinąłem w poprzednim poście - tak opisana miłość istnieje i jest właściwa.
To szukanie lepszego faceta dla swojej kobiety w końcu jest przejawem miłości, czy nie jest? Bo całkiem się pogubiłeś.
 
C

Crockett

Guest
Właśnie do tych Twoich słów się odniosłem jako klucza. Jestem idealnym mężem bo moja miłość pozwala się czuć kobiecie szczęśliwej, wszystko co robię jest dla niej korzystne tzn. moje decyzje ją uszczęśliwiają. To się widzi w związku i w atmosferze w jakiej się żyje. A jak widzę, że się męczy zemną to pozwalam odejść i niech szuka innego. I tu jest miłość bo zawsze chce tego dobrego dla niej. To nie jest szukanie jej kogoś. Pozbawione logiki stwierdzenie, że facet szuka swojej kobiecie innego. Ona szuka sama ale ja muszę znać swoje błędy i się z nimi pogodzić a miłość pokaże też pozwalając jej zacząć od nowa. Wyraźna różnica.
 
D

Drad

Guest
Właśnie do tych Twoich słów się odniosłem jako klucza. Jestem idealnym mężem bo moja miłość pozwala się czuć kobiecie szczęśliwej, wszystko co robię jest dla niej korzystne tzn. moje decyzje ją uszczęśliwiają. To się widzi w związku i w atmosferze w jakiej się żyje. A jak widzę, że się męczy zemną to pozwalam odejść i niech szuka innego. I tu jest miłość bo zawsze chce tego dobrego dla niej. To nie jest szukanie jej kogoś. Pozbawione logiki stwierdzenie, że facet szuka swojej kobiecie innego. Ona szuka sama ale ja muszę znać swoje błędy i się z nimi pogodzić a miłość pokaże też pozwalając jej zacząć od nowa. Wyraźna różnica.
Ty nie masz co pozwalać ani nie pozwalać. Jak będzie chciała to bez Twojej zgody odejdzie. Natomiast z Twojej definicji wynika, że w "miłości" chodzi tylko o szczęście tej drugiej osoby. No i fakt, że takie jest założenie miłości, a ja na tej podstawie twierdzę, że coś takiego jak miłość seksualna/erotyczna/między mężczyzną a kobietą nie istnieje.
Zrób sobie proste założenie i odnieś się do własnej definicji miłości. Załóżmy, że "kochasz" jakąś kobietę, może być żona, ktokolwiek. A potem sobie załóż, że gdzieś tam żyje Zdzisiek, który jest od Ciebie piękniejszy, bogatszy, bardziej inteligentny, Twoja żona podobałaby się jemu, a on jej. I przyjmij, że gdyby się spotkali, to ona rzuciłaby Ciebie, a resztę życia spędziła wśród rozkoszy i uciech, jakich z Tobą nigdy nie zazna. Na początek wyobraź sobie płomienny seks, niegasnące uczucie, jej spocone ciało w jego muskularnych ramionach, potem wierność, willę z ogrodem i gromadkę dzieci.
A teraz przyjmij coś jeszcze - że tylko od Ciebie zależy, czy Twoja ukochana spotka dziś Zdziśka. Jakiego wyboru dokonasz? :)
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Znasz jego sposób pisania

Nie znam, nie rozpisuje sie ostanio na tym forum w bezsensownych tematach jak ten wiec nie znam wszystkich ;)

Jak się nie wierzy w miłość i tu niekoniecznie już chodzi o jej przeżycie, nie można gadać o temacie.

Milosc nie istnieje, wiec o temacie tez raczej nie mozna gadac, chyba ze ktos lubi analizowac urojenia.
 
D

Drad

Guest
Zbyt proste troszke uproszczenie sprawy. To ze zona spotka faceta przystojenisjzego, bogatszego itd. od swojego meza nie oznacza autoamtycznie ze go zostawi i zwiaze sie z "lepszym modelem" tak prosto to raczej nie dziala, chociaz pewnie spora czesc kobiet w ciemno by na to poszla ;)
A Ty wiesz na czym polega przyjmowanie założeń w celu zweryfikowania słuszności określonych tez?

Edycja: Troll sam coś wymazał ze swojego posta. Jak widać się połapał, że bredzi :]
 
Do góry