Podziękuj większości palaczy za to, że mają prawa niepalących głęboko i daleko. Nie obchodzi mnie czy ty osobiście palisz przy niepalących. Obchodzi mnie dym na przystankach, zadymione restauracje i bary. Obchodzi mnie narzucanie mi obecności palaczy bo to się właścicielowi opłaca. Obchodzi mnie chamstwo i arogancja palaczy na zwracanie uwagi regujących postawą "a ja będę palił i pocałujesz mnie w d*pę". Tak jak powiedziano - skoro nie wolno publicznie pić, to nie wiem dlaczego palący mieliby mieć prawo publicznie palić.
idąc tym tropem myślenia, jeżeli kiedyś szczególnie wrażliwa władza stwierdzi, że publiczne "uwalnianie gazów o pochodzeniu metabolicznym" będzie karalne, to również stwierdzisz ok? szkodlwie dla zdrowia, oraz nie pachnące fiołkami?
jesteś w stanie łyknąć każde ograniczanie wolności?
czy przepisy mają wychowywac?
pomyśl
Dam ci radę. Odrzuć hasła propagandowe narzucone ci przez JKM, bo one ci w dyskusji nie tylko nie pomogą, ale wręcz cię ośmieszą. Większość społeczeństwa na typowe dla JKM zwroty takie jak sugerowanie jakiejś powszechnej koalicji, "dvpokracja", "podatek to złodziejstwo" itp reaguje wybuchem śmiechu.
jako że jesteś tutaj nowy, a nie masz w zwyczaju czytać cudzych postów (tutaj moich) to nie wiesz, o tym, że walczę na tym forum, z tym jak głosi swe poglądy Korwin, jego uproszczeniami itd, śmiej się z siebie więc nadal, ew. poczytaj i przestań być obiektem drwin (jakim niewątpliwie się stajesz przypisując mi rzeczy których nigdy nie napisałem, a z którymi walczę na tym forum i innych miejscach)
po 1 myśl, po 2 czytaj młodzieńcze...
antywolnościowe prawo
Śmieszy mnie, jak zmienny jest punkt widzenia na wolność pana z muchą. Raz wrzeszczy o wolności, innym razem pochwala Konstytucję 3 Maja za okrajanie wolności, teraz znów krytykujesz prawo za okrajanie wolności palaczy i postulujesz łamanie wolności niepalących "bo mogą iść gdzie indziej". A palacz może iść gdzie indziej palić, panie bracie - więc jakim prawem stawiasz prawa palacza wyżej niż prawa człowieka niepalącego? To palacz szkodzi niepalącemu, a nie na odwrót.
kolejny popis niewiedzy, w tym przypadku w jakiejś paraleli łączącej mnie i Korwina
jeżeli przyjąć za bazę, to iż mamy poglądy podobne, to tak, nie mnej jednak w tematykach tutaj poruszanych mnóstwo mnie z nim dzieli, zwłaszcza forma przekazu, bratem mym nie jesteś, chociaż biorąc pod uwagę twój wiek, mógłbyś być mi synem...
abyś jednak coś więcej wyniósł z mego przekazu, na początek zaproponuję poszukanie, w książkach (lub/i necie) o pojęciach wolności (do "czegoś", oraz "od" czegoś), po czym zapoznanie się jednak z tym czym jest wolność (w różnych ujęciach - przy czym nie mam tu na myśli wulgaryzowania tejże przez Korwina)