W sumie to ja sie samej śmierci nie boje.. ale tego co bedzie potem.. oczywiscie to zależy w co kto wierzy... ja akurat cięzko mam z wiara w niebo piekło czy cos.. (troszke by tam ciasno było
) , nie chciała bym żeby było tam po drugiej stronie nudno .. bo perspektywa siedzenia przez wiecznosc na chmurce albo w lochach mnie nie bawi.. a co do reinkarnacji to muchą tesh bym nie chciała byc...
mysle czasem o śmierci i to wprowadza mnie w niezdrowy nastrój.. przecież jeszcze żyje więc czemu mam się smucić i bać, dlatego wyrzucam te mysli, bo jest wiele innych zmartwien jakie dotycza życia ziemskiego..
..boje się bardziej tego że sobie nie poradze jak umrze ktos z moich bliskich