Ateizm

szpak123

Bywalec
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
3 102
Punkty reakcji
43
Wiek
54
Miasto
kędzierzyn
Ja nie nakłaniam Ciebie do wiary.
i vice versa



Owszem są to jakieś osiągnięcia ale zaryzykuję stwierdzenie, że nauka dokonująca kolejnych odkryć wielokrotnie popada w jeszcze głębszą niewiedzę.
To niech SB da na nie odp. ,może lek na aids
mruga.gif


Pewnie ,że w 100 lat wyjaśnić co było np. 20miliardów lat temu i czy coś było
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
Nauka i ludzki rozum sa przereklamowane.

Jak narazie spowodowaly one tylko tyle ze wiemy jeszcze mniej a postep techniczny doprowadza do upadku naszej planety i cywilizacji.

Krol jest nagi, czlowiek jest zalosny i jego osiagniecia rowniez, nauce nie mozna dawac wiary ;)
 

szpak123

Bywalec
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
3 102
Punkty reakcji
43
Wiek
54
Miasto
kędzierzyn
Nauka i ludzki rozum sa przereklamowane.

Jak narazie spowodowaly one tylko tyle ze wiemy jeszcze mniej a postep techniczny doprowadza do upadku naszej planety i cywilizacji.

Krol jest nagi, czlowiek jest zalosny i jego osiagniecia rowniez, nauce nie mozna dawac wiary ;)

Tu masz rację ,ziemia da sobie rade bez ludzi .
Lepiej było nam zostać w jaskiniach .
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nauka i ludzki rozum sa przereklamowane.

Jak narazie spowodowaly one tylko tyle ze wiemy jeszcze mniej a postep techniczny doprowadza do upadku naszej planety i cywilizacji.

Krol jest nagi, czlowiek jest zalosny i jego osiagniecia rowniez, nauce nie mozna dawac wiary ;)


Mocno. Może faktycznie trzeba było tak od poczatku zacząć :(
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
może ŚB ,zapragną 100 milionów dusz
mruga.gif


Gdybyś nie był jaki jesteś chętnie bym pociągnał ten temat w pewnym świetle. Mogło by być nawet ciekawie. Czy nie po to tu się przychodzi ?
A że jesteś paskudnego ironicznego usposobienia to mam Cię gdzieś :)
 

seemoon

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2010
Posty
19
Punkty reakcji
0
trudno być ateistą - zawsze się w coś wierzy. Gdy bogiem przestaje być Bóg ( stwórca świata, pewnego rodzaju superistota) - stają się nim inne rzeczy takie jak umysł czy pieniądze. Odbiegając lekko od ateizmu nawet katolicy czasem negują swojego Boga na rzecz wartości ziemskich powracając do Niego ,,kiedy wygodnie lub bardzo niewygodnie".
Poza tym katolik, lub osoba innego wyznania, która angażuje się w wiarę najczęściej ma o wiele radośniejsze życie. Wie, że robi coś dobrego, może się cieszyć razem ze stwórcą, a nawet jeśli wszystko okaże się fake'm i tak będzie umierać szczęśliwa czując spełnienie w życiu. Ateista może bez reszty poświęcić się karierze, pieniądzom lub innym ziemskim wartościom jednak w gdzieś w głębi może odczuwać pustkę - kiedy już wszystko się osiągnie co dalej robić ? Poza tym po śmierci może nieźle się przejechać na swych przekonaniach stając przed Bożym sądem. Lepiej jest wierzyć ? nie - wierzyć jest przyjemniej, radośniej.

PS. nie wiem jak można być ateistą widząc działanie Boga na codzień czy słysząc o egzorcyzmach (znałem egzorcystę co więcej słyszałem opowieści egzorcystów)
 

szpak123

Bywalec
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
3 102
Punkty reakcji
43
Wiek
54
Miasto
kędzierzyn
[font="Verdana]Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy – bo ateizm prawie zawsze świadczy o zdrowej niezależności umysłu… Wiele jest ludzi, którzy w głębi duszy wiedzą, że są ateistami, ale boją się do tego przyznać nawet własnej rodzinie, a niekiedy nawet samym sobie. Boją się po części dlatego, że samo słowo “ateista” starannie obudowano najgorszymi, najbardziej przerażającymi skojarzeniami… Jeżeli ludzie tak często nie dostrzegają ateistów, to dlatego, że wielu z nas nie ma odwagi się “ujawnić”… Być może potrzebna jest jakaś masa krytyczna, by uruchomić reakcję łańcuchową”.Richard Dawkins[/font]
[font="Verdana]
[/font][color=#222222][font=arial][size=2][quote]trudno być ateistą - zawsze się w coś wierzy[/quote]raczej wiara w Boga to nieradzenie sobie tu i teraz w życiu .[/size][/font][/color]
[font="Verdana][color="#222222"][font="arial][size="2"]
Poza tym po śmierci może nieźle się przejechać na swych przekonaniach stając przed Bożym sądem. Lepiej jest wierzyć ?
Gdy mi bóg powie czemu się nie wysadziłem w powietrze tak jak tysiące islamistów za wiarę .[/size][/font][/color][/font]
[font="Verdana][color="#222222"][font="arial][size="2"]Ja mu powiem za mało dowodów ,za dużo wiar ,ale to fantastyka [/size][/font][/color][/font]
mruga.gif


[font="arial] [/font][/color][quote]
[color="#222222"][font="arial][size="2"]PS. nie wiem jak można być ateistą widząc działanie Boga na codzień czy słysząc o egzorcyzmach (znałem egzorcystę co więcej słyszałem opowieści egzorcystów) [/size][/font]

[/quote]

[font="Arial][b]9. Ateizm - główne argumenty[/b]

- [b]brak powszechnego i klarownego objawienia[/b] - wszystkie religie, których początki znamy zaczynają się tak samo. W ściśle określonym miejscu i czasie pojawiają się ludzie (a nie bóstwa) i ogłaszają, że bóstwa ich wysłały, potem jeżeli fanatyzm kolejnych pokoleń wiernych jest wystarczający religie rozszerzają się by osiągnąć (najczęściej po tysiącach lat nawracania) obecne rozmiary. A przecież jeśli Bóg chce się objawić z pewnością znalazłby najlepszy sposób, żeby to zrobić.
- [b]brak dowodów na istnienie bóstwa[/b] - argumenty filozoficzno-religijne zostały obalone, a nauka nie potwierdziła obrazu świata z centralnym miejscem człowieka i Ziemi w kosmosie, co głosiły wszystkie kluczowe statystycznie religie. [url="http://www.eioba.pl/t/ateizm"]Ateizm[/url] semiotyczny dodaje jeszcze, że wszelkie twierdzenia religijne są tylko bezwartościową semantyką.
- definicja Boga monoteizmu sprzeczna - na przykład wolna wola sprzeczna z wszechwiedzą, wewnętrzna sprzeczność "wszechmocy", a często i innych pojęć związanych z absolutem.
- problem istnienia zła, teodycee tłumaczące dobrego Boga z pełnią mocy absurdalne.
- niezgodność nauki i metody naukowej z dogmatami religijnymi. W dodatku dynamiczny rozwój nauki i zapaść religii w krajach rozwiniętych chrześcijańskich (n.p. Europa Zachodnia) i niechrześcijańskich (Japonia, Chiny), oprócz bogatej części krajów islamskich, jak również znaczący statystycznie przyrost niewierzących w XX. wieku potwierdza klęskę religii. Brak przekonujących badań naukowych o łamaniu praw natury przez cuda.
- różne definiowanie boskości w różnych religiach, a nawet w obrębie jednej np. hinduizm. Błędy logiczne i faktyczne oraz niezgodność świętych ksiąg na przykład Koranu czy Biblii z rzeczywistym światem.
- Byt Doskonały nie ma potrzeb, więc kosmos by nie istniał, gdyby istniało takie bóstwo. Poza tym, jeśli kosmos potrzebuje stwórcy, to i ten stwórca potrzebuje stwórcy i tak dalej w nieskończoność (odpowiedz na argument pierwszej przyczyny).
- argument kiepskiego projektu - świat jest imponujący ewolucyjnie, lecz jako dzieło Inteligencji jest w opłakanym stanie.
- wojenne i krwawe dzieje religii.
- ponieważ człowiek rodzi się niedoinformowany zarówno o religii jak i o ateizmie, religie indoktrynują swoich wiernych już od kołyski - brak więc jest cienia szacunku dla osoby ludzkiej; w ten sposób rozprzestrzeniają się religie.
- ogromna różnorodność aktualnych i wymarłych religii i sekt.
- argument niskich szans na zbawienie - większość ludzi przyjmuje religię dominującą na danym terytorium, lecz jeśli tylko jedna religia jest prawdziwa większość poniesie karę wieczną.
- teoria ateistyczna - uzupełniona niedawno o wyniki badań neuroteologii - jest racjonalna i spójna, natomiast religie są z natury "tajemnicze" (przykładem może być misterium religijne, które charakteryzuje doświadczenie uczestniczące, doświadczający stwierdza doświadczanie, jednak nie potrafi sprecyzować, co doświadcza i w jaki sposób – przyp. red.) i wymagają irracjonalności.

Wiecej: http://www.eioba.pl/...i#ixzz17oHTlyaF[/font]
 

cicha13

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2010
Posty
8
Punkty reakcji
0
Apateizm (ang. apatheism) – przekonanie, założenie lub zaakceptowanie poglądu, że Bóg i religia nie mają znaczenia dla ludzkiego życia.

Co o tym sądzicie? Jest to rodzaj ateizmu ale brany pod innym względem. Czy jest coś zlego w przejściu z wiary rzymsko-katolickiej do tego wyznania bądź poglądu?
 

szpak123

Bywalec
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
3 102
Punkty reakcji
43
Wiek
54
Miasto
kędzierzyn
Jest to raczej pogląd i jak najbardziej możesz wystąpić z wiary RK.
Bóg nie istnieje ,a jak jest cos to nie tak jak sobie to uroili ludzie na planecie ziemia (tysiące odmian bogów )Religia jest tylko po to ,aby się dobrze żyło szamanom z datków .
 

wktka

Nowicjusz
Dołączył
22 Grudzień 2010
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
gdzieś w Polszy...
A ja się nie zgodzę z tym.
Jednostka może potrzebować bogów, boga. Wiara bowiem daje nadzieję, siłę w życiu, nie każdy może zaakceptować (jak ja), że życie jest po trosze absurdem. Tym samym ma znaczenie. Religia w dodatku trzyma przeciętnego człowieka w ryzach, dzięki temu nie wyrżnie swoich sąsiadów, którzy ciągle go denerwują.
Dla ogółu zaś - jeszcze większe. Przez religię można zapanować nad umysłami (;
 

szpak123

Bywalec
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
3 102
Punkty reakcji
43
Wiek
54
Miasto
kędzierzyn
Religia w dodatku trzyma przeciętnego człowieka w ryzach, dzięki temu nie wyrżnie swoich sąsiadów, którzy ciągle go denerwują.
Mój szwagier katolik nie na widzi sąsiadów (dobrze ,że wierzy bo by ich wyrżną)
[font="arial][size="2"]Trzyma w rydzach ,a nawet każe co nie którym się wysadzać .[/size][/font]
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
więc religia jest złem bo powstrzymuje prymitywy przed zbrodnią?
odnośnie postu otwierającego dyskusję, to moim zdaniem pojęcie jest mocno sztuczne (tak ja to odbieram)
 
Do góry