[font="Verdana]Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy – bo ateizm prawie zawsze świadczy o zdrowej niezależności umysłu… Wiele jest ludzi, którzy w głębi duszy wiedzą, że są ateistami, ale boją się do tego przyznać nawet własnej rodzinie, a niekiedy nawet samym sobie. Boją się po części dlatego, że samo słowo “ateista” starannie obudowano najgorszymi, najbardziej przerażającymi skojarzeniami… Jeżeli ludzie tak często nie dostrzegają ateistów, to dlatego, że wielu z nas nie ma odwagi się “ujawnić”… Być może potrzebna jest jakaś masa krytyczna, by uruchomić reakcję łańcuchową”.Richard Dawkins[/font]
[font="Verdana]
[/font][color=#222222][font=arial][size=2][quote]trudno być ateistą - zawsze się w coś wierzy[/quote]raczej wiara w Boga to nieradzenie sobie tu i teraz w życiu .[/size][/font][/color]
[font="Verdana][color="#222222"][font="arial][size="2"]
Poza tym po śmierci może nieźle się przejechać na swych przekonaniach stając przed Bożym sądem. Lepiej jest wierzyć ?
Gdy mi bóg powie czemu się nie wysadziłem w powietrze tak jak tysiące islamistów za wiarę .[/size][/font][/color][/font]
[font="Verdana][color="#222222"][font="arial][size="2"]Ja mu powiem za mało dowodów ,za dużo wiar ,ale to fantastyka [/size][/font][/color][/font]
[font="arial] [/font][/color][quote]
[color="#222222"][font="arial][size="2"]PS. nie wiem jak można być ateistą widząc działanie Boga na codzień czy słysząc o egzorcyzmach (znałem egzorcystę co więcej słyszałem opowieści egzorcystów) [/size][/font]
[/quote]
[font="Arial][b]9. Ateizm - główne argumenty[/b]
- [b]brak powszechnego i klarownego objawienia[/b] - wszystkie religie, których początki znamy zaczynają się tak samo. W ściśle określonym miejscu i czasie pojawiają się ludzie (a nie bóstwa) i ogłaszają, że bóstwa ich wysłały, potem jeżeli fanatyzm kolejnych pokoleń wiernych jest wystarczający religie rozszerzają się by osiągnąć (najczęściej po tysiącach lat nawracania) obecne rozmiary. A przecież jeśli Bóg chce się objawić z pewnością znalazłby najlepszy sposób, żeby to zrobić.
- [b]brak dowodów na istnienie bóstwa[/b] - argumenty filozoficzno-religijne zostały obalone, a nauka nie potwierdziła obrazu świata z centralnym miejscem człowieka i Ziemi w kosmosie, co głosiły wszystkie kluczowe statystycznie religie. [url="http://www.eioba.pl/t/ateizm"]Ateizm[/url] semiotyczny dodaje jeszcze, że wszelkie twierdzenia religijne są tylko bezwartościową semantyką.
-
definicja Boga monoteizmu sprzeczna - na przykład wolna wola sprzeczna z wszechwiedzą, wewnętrzna sprzeczność "wszechmocy", a często i innych pojęć związanych z absolutem.
-
problem istnienia zła, teodycee tłumaczące dobrego Boga z pełnią mocy absurdalne.
-
niezgodność nauki i metody naukowej z dogmatami religijnymi. W dodatku dynamiczny rozwój nauki i zapaść religii w krajach rozwiniętych chrześcijańskich (n.p. Europa Zachodnia) i niechrześcijańskich (Japonia, Chiny), oprócz bogatej części krajów islamskich, jak również znaczący statystycznie przyrost niewierzących w XX. wieku potwierdza klęskę religii. Brak przekonujących badań naukowych o łamaniu praw natury przez cuda.
-
różne definiowanie boskości w różnych religiach, a nawet w obrębie jednej np. hinduizm. Błędy logiczne i faktyczne oraz niezgodność świętych ksiąg na przykład Koranu czy Biblii z rzeczywistym światem.
- Byt Doskonały nie ma potrzeb, więc kosmos by nie istniał, gdyby istniało takie bóstwo. Poza tym, jeśli kosmos potrzebuje stwórcy, to i ten stwórca potrzebuje stwórcy i tak dalej w nieskończoność (odpowiedz na argument pierwszej przyczyny).
-
argument kiepskiego projektu - świat jest imponujący ewolucyjnie, lecz jako dzieło Inteligencji jest w opłakanym stanie.
- wojenne i krwawe dzieje religii.
- ponieważ człowiek rodzi się niedoinformowany zarówno o religii jak i o ateizmie, religie indoktrynują swoich wiernych już od kołyski - brak więc jest cienia szacunku dla osoby ludzkiej; w ten sposób rozprzestrzeniają się religie.
-
ogromna różnorodność aktualnych i wymarłych religii i sekt.
-
argument niskich szans na zbawienie - większość ludzi przyjmuje religię dominującą na danym terytorium, lecz jeśli tylko jedna religia jest prawdziwa większość poniesie karę wieczną.
- teoria ateistyczna - uzupełniona niedawno o wyniki badań neuroteologii - jest racjonalna i spójna, natomiast religie są z natury "tajemnicze" (przykładem może być misterium religijne, które charakteryzuje doświadczenie uczestniczące, doświadczający stwierdza doświadczanie, jednak nie potrafi sprecyzować, co doświadcza i w jaki sposób – przyp. red.) i wymagają irracjonalności.
Wiecej:
http://www.eioba.pl/...i#ixzz17oHTlyaF[/font]