Ateizm

Ice Queen

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2005
Posty
48
Punkty reakcji
1
Ateizm?

Co sądzicie o ateizmie? Co sądzicie o ludziach, którzy są ateistami?
Czu uważacie tak jak niektórzy, że ateizm dużo daje?


Jestem ciekawa co sądzicie na ten temat :)
 

nika

................
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
6 077
Punkty reakcji
4
Miasto
daleka kraina czarow
ja jestem rowniez jak Kamilcia, katoliczka, moze nie chodzaca do kosciola ale wierzaca w Boga, a ateisci mi nie przeszkadzaja, tak samo jak reszta Jehowi itp.
 

Kamilcia

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
252
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Los Angeles-Koronowo
nika napisał:
a ateisci mi nie przeszkadzaja, tak samo jak reszta Jehowi itp.
ateiści mi nie przeszkadzają, ale np dzisiaj Jehowi byli u mnie namawiać nas do przejścia do ich "wiary"... nie rozumieli słowa "nie" :/ no cóż... troszku namolni są, ale da się żyć :D
 

nika

................
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
6 077
Punkty reakcji
4
Miasto
daleka kraina czarow
ja mam ciotke ktora jest swiadkiem jehowych, tez probowala ale tylko raz namowic nasza rodzinke na zmiane wiary, ale doszla do wniosku ze nic to nie da :hyhy:
 

Meggi

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2005
Posty
102
Punkty reakcji
0
Ateizm nie jest zły... sama obracam sie wokół ludzi którzy do koścoła nie chodzą. Nie wszyscy nazywają się ateistami. Ale jeżeli potrafią racjonalnie podejśc do swojej niewiary, znają filozofię i wiedzą dlaczego nie wierzą to ok. Nie rozumiem natomiast 'ateistów" którzy nie wiedzą do końca kim jest ateista ale tak siebie nazywają. I tyle w tym temacie. :)
 

Atiras

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
270
Punkty reakcji
0
Według mnie ateizm jest chyba najtrudniejszą "filozofią" do obrony... Jest tak ponieważ nie możemy założyć, że nie istnieje żadna "istota wyższa" - musielibyśmy być wszechwiedzący... A tacy nie jesteśmy. Może na szczęście?
A tak poza tym mam w klasie koleżankę ateistkę. To jest dziwne. Jak patrze na ludzi, to widzę że Ci, którzy deklarują jak bardzo to oni nie wierzą, jakimi są chrześcijanami itd, a są o wiele wiele gorsi od Ateistów (przykład mam w klasie), to dziwnie to wygląda...
 

Meggi

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2005
Posty
102
Punkty reakcji
0
Atiras napisał:
Jak patrze na ludzi, to widzę że Ci, którzy deklarują jak bardzo to oni nie wierzą, jakimi są chrześcijanami itd, a są o wiele wiele gorsi od Ateistów
Tak, ja też to zauważyłam...
Ateizm nie jest prosty, tak jak pisałam w pprzednim poscie, dla mnie prawdziwy ateista potrfi swoje argumenty oprzeć na filozofii... a nie na tym, ze "jestem ateistą bo do kościoła nie chodze..."- to jeszcze nie jest ateizm.

Pozdrawiam mojego już nieateiste. :]
 
O

ogniomistrz

Guest
ja nie mam nic do ateistów, chociaz sam nim nie jestem. nie jestem tez ani katolikiem, ani jehowym, ani chrzescijaninem. coś jest, ale co - tego nie wiem. wszelkie ludzkie intepretacje tego czegoś zawsze beda dalekie od doskonalosci.....
 

Atiras

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
270
Punkty reakcji
0
ogniomistrz napisał:

hiehie :] ... ja jestem o tyle do przodu, że wiem kto tam jest ;)

"A Paweł, stanąwszy pośrodku Areopagu, rzekł: Mężowie ateńscy! Widzę, że pod każdym względem jesteście ludźmi nadzwyczaj pobożnymi. Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości, znalazłem też ołtarz, na którym napisano: Nieznanemu Bogu. Otóż to, co czcicie, nie znając, ja wam zwiastuję."(Dz. 17.22)
 
F

faithless

Guest
Jak ja chciałbym skomentować twój artykuł tylko ze on mi się nie wyświetla. Widzę tylko komentarze :(
 
F

faithless

Guest
Wkonicu strona sie wyswietliła poprawnie :)
Ateizm nie jest trudny do obrony ! Bug nie jstnieje i tyle ! Tłumaczyłem tak sobie jak byłem ateista :)
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Sam ateistą nie jestem, jestem agnostykiem różnica niewielka, więc mam zamiar bronić ateistów, bo tutaj nikt za bardzo się za to nie brał.

nika napisał:
a ateisci mi nie przeszkadzaja, tak samo jak reszta Jehowi itp.
Proszę nie stawiaj ateistów w tym samym rzędzie co jehowych. Wileu ateistów jak i jehowyh pewnie też może poczuć się urażonych.

Atiras napisał:
Według mnie ateizm jest chyba najtrudniejszą "filozofią" do obrony... Jest tak ponieważ nie możemy założyć, że nie istnieje żadna "istota wyższa" - musielibyśmy być wszechwiedzący... A tacy nie jesteśmy. Może na szczęście?
Według Mnie teizm jest chyba najtrudniejszą "filozofią" do obrony... Jest tak ponieważ nie możemy założyć że istnieje "istota wyższa" - musielibyśmy być wszechwiedzący... A tacy nie jesteśmy. Może na szczęście?
A propos założeń - założyć możemy wszystko, tylko później przydałoby się znaleźć jakieś argumenty za Naszym założeniem.

odstraszacz napisał:
Ateiści? hmmm oni nie mają nic do powiedzenia w sprawie wiary więc po co piszą
"Jeśli ktoś był powołany i uprawniony by wyraić sąd o religii, to właśnie ja, gdyż studiowałem religię nie tylko z książek, wyniosłem jej znajomość z życia.[...] Religia była dla mnie obiektem praktyki, zanim stała się obiektem teorii" - Ludwig Feuerbach - ateista. Naprawdę niewielu jest ateistów dla których religia nie była kiedyś obiektem praktyki.

Pozdrawiam Snaut
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Naprawdę niewielu jest ateistów dla których religia nie była kiedyś obiektem praktyki.

ja jestem takim ateistą. Niegdyś służyłem w kościele bardzo pobożnie, pismo swiete nie jest mi obce, kiedys codzienny pacież i naprawde szczera wiara... dzisiaj? hmm wszystko prysło... ludzie mi mówią ze jak dorosne to zrozumiem i jak bede starszy to zaczne wierzyc. Mysle ze u mnie ten proces nastąpił odwrotnie... najpierw wiara teraz ateizm.

prosze nie mowcie mi ze ateizmu cięzko bronic... bo duzo latwiej go bronic niz jakiej kolwiek wiary... (nauka ciągle na to pracuje...)


"agnostyk" - kto to jest agnostyk?
 

Tux

a co to jest ranga?
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
633
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
Tarnów (no - prawie)
Nie mam nic do ateistów. Każdy ma prawo wierzyć lub nie - to jego osobisty wybór i nikomu nic do tego. Przeszkadza mi natomiast narzucanie się z własną religią, własnym światopoglądem, nietolerancja religijna i fanatyzm religijny.

Co do kwestii, co jest łatwiej udowodnić, to powiem że nic. Napisałem już w jednym temacie że nie da się udowodnić na gruncie nauki ani że Bóg istnieje, ani że go nie ma. Nikt z nas forumowiczów Boga na własne oczy nie widział. Są jednak sytuacje których nauka nie jest w stanie wytłumaczyć (np. cudowne uzdrowienia) i które można uznać kierowane niewidzialną ręką Boga.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Agnostyk to Snaut :D .

Jednak wydaję Mi się że oczekujesz pełniejszej definicji tej postawy. Agnostyk różni się tym od ateisty, że on nie twierdzi że niema możliwości że Bóg istnieje. Może on mieć (tak jak ja) powody założyć że Boga nie ma. Ogólnie agnostyków charakteryzuje sceptycyzm w poznaniu. Twierdzą że niemożna osiągnąć prawdy, a przynajmniej nie będziemy o tym wiedzieć. Agnostycyzm to pogląd, według którego nigdy nikomu nie uda się dowieść istnienia Boga, ale nie ma też możliwości dowiedzenia, że Boga nie ma. Agnostycyzm przybiera różne formy.

Mam tu jeszcze definicje z Wikipedi:

Agnostycyzm religijny to pogląd religijny, który w odróżnieniu od ateizmu nie twierdzi, że Boga nie ma. Twierdzi tylko, że nie wiadomo czy jest i w związku z tym jest to kwestia wiary, a nie poznania. Agnostycyzm religijny odrzuca wszystkie treści religijne, zawarte w tradycji i świętych księgach uważając, że ich wartość poznawcza jest zbliżona do baśni czy legend.

Agnostycyzm poznawczy to pogląd filozoficzny polegający na przyjęciu niemożności pełnego, rozumowego lub empirycznego ustalenia prawdziwości kluczowych faktów z dziedziny teorii bytu, takich jak istnienie materii, Boga, czy nawet realności świata zewnętrznego. Agnostycyzm poznawczy w odróżnieniu od agnostycyzmu religijnego nie musi stać w ostrej sprzeczności z religiami - głosi tylko, że religie to kwestia pozarozumowej wiary.

Mnie cechują oba.


Pozdrawiam Snaut
 

Tux

a co to jest ranga?
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
633
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Miasto
Tarnów (no - prawie)
snaut napisał:
Agnostycyzm to pogląd, według którego nigdy nikomu nie uda się dowieść istnienia Boga, ale nie ma też możliwości dowiedzenia, że Boga nie ma.

Wiesz snaut, to nie jest chyba dokładnie tak. Ja na przykład jestem katolikiem, wierze w Boga, choć uważam że na gruncie empirycznym nie ma możliwości dowiedzenia Jego istnienia.
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
A ja kocham ateistę :) ale tylko jednego.Ja jestem katoliczką i kocham Boga a mój chłopak jest ateistą i potrafimy się świetnie dogadać nawet jeśli w tej kwestii nie jesteśmy zgodni.Z resztą my jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami :icon1: więc to też nam nie przeszkadza :) Kocham mojego małego ateistę!! :):):) :serce:
 
Do góry