A gdybym nie chciał pracować?

Przemax

Zabójca Czasu
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
3 269
Punkty reakcji
55
Wiek
39
Miasto
Białystok
a czemu ten pracownik nie może zostać pracodawcą ? znam wielu takich którzy zostali więc ?

Bardzo dobre pytanie. Niektorzy np. maja rodzine na wyzywieniu i nie ryzykuja tak bardzo jak ty moze? Model singla aspirujacego do klasy sredniej wciaz zywy.

Po pierwsze by byc przedsiebiorca nie trzeba byc w cale "lepszym" trzeba miec szczescie, nie fikac za bardzo, byc konformista, a najwazniejsze z najwazniejszych trzeba nie tylko byc pracodawca ale takze designerem. Designer to pojecie dosyc niejasne w polskich warunkach ale nabierajace znaczenia. Trzeba polaczyc jakis tak produkt ze starym rynkiem jednak nadajac mu znaczenie i wartosc. Chyba, ze jest sie na starym rynku, to jedyne co mozna zrobic to oprzec wspolprace na juz istniejacych firmach aby zbyt ich nie wkurzyc.

Jak to nie wyjdzie zawsze mozna wszystko zwalic na kryzys.
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Tylko gdyby mu się udało, stanie przed dylematem moralnym: wyzyskiwać czy nie wyzyskiwać ?
Będzie wyzyskiwał i okłamywał sam siebie, że ci paskudni robole sami sobie winni, bo nie pracują tak jak by on chciał.
 
F

Fedorowicz

Guest
Będzie wyzyskiwał i okłamywał sam siebie, że ci paskudni robole sami sobie winni, bo nie pracują tak jak by on chciał.
Świetne są pańskie komentarze,pan pisze,co ja sam chciałbym napisać,ale nigdy czasu nie mam bo zawsze zagoniony w wyścigu szczurów,wstawię tylko czasem parę słów z doskoku.Ale dzięki,że pan się pojawił na forum,to prawdziwy powiew świeżego powietrza..
 

Wojciuch

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2010
Posty
25
Punkty reakcji
0
To wszystko są i tak rozmowy czysto hipotetyczne bo jeśli chodzi o Polskę to na ten moment potrzebujemy wolności gospodarczej i mniejszych podatków. Na państwo opiekuńcze nie stać tego kraju, choć wiele rzeczy już możnaby poprawić i bez dodatkowych obciazen podatkowych.

Jak chcesz mieć mniejsze podatki, jak lwia część społeczeństwa woli siedzieć pod gruszą i bazgrać wierszyki ?
A druga połowa musi zarabiać na leniów i wydatki państwa ( drogi, szkoły, nfz ) ? Jakoś trzeba zbilansować budżet :)
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Jak chcesz mieć mniejsze podatki, jak lwia część społeczeństwa woli siedzieć pod gruszą i bazgrać wierszyki ?
Ja też mogę sobie napisać np. że lwia społeczeństwa lubi wbijać sobie w tyłek zardzewiałe gwoździe. Albo skakać na jednej nodze, pohukiwać jak pawian i drapać się po głowie. I mniej więcej tyle samo z tego wynika jak z pańskiego stwierdzenia, że "lwia część społeczeństwa woli siedzieć pod gruszą i bazgrać wierszyki".
 

Wojciuch

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2010
Posty
25
Punkty reakcji
0
Ja też mogę sobie napisać np. że lwia społeczeństwa lubi wbijać sobie w tyłek zardzewiałe gwoździe. Albo skakać na jednej nodze, pohukiwać jak pawian i drapać się po głowie. I mniej więcej tyle samo z tego wynika jak z pańskiego stwierdzenia, że "lwia część społeczeństwa woli siedzieć pod gruszą i bazgrać wierszyki".


No masz rację. Możemy połączyć pisanie wierszy, wbijanie gwoździ, skakanie na jednej nodze, pohukiwanie jak pawian i drapanie się po głowie i mamy już '' lwią część '' społeczeństwa które miałem na myśli.
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Możemy połączyć pisanie wierszy, wbijanie gwoździ, skakanie na jednej nodze, pohukiwanie jak pawian i drapanie się po głowie i mamy już '' lwią część '' społeczeństwa które miałem na myśli.
Tylko to nadal nijak się ma do rzeczywistości. Bo lwia część społeczeństwa wierszy pisać nie umie, czytać wierszy też nie czuje potrzeby, a na ludzi niepracujących patrzy z góry. Co zresztą było głównym powodem kiedyś niechęci do Żydów, a teraz niechęci do biznesmenów.
 

Wojciuch

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2010
Posty
25
Punkty reakcji
0
''a na ludzi niepracujących patrzy z góry.''

Jeżeli jest człowiek zdolny do pracy, to dlaczego ma nie pracować?
Są wyjątki : inwalidzi, kobiety w ciąży itp.
Niestety w takim kraju żyjemy, że jeden pracuje na drugiego.
Więc, ludzi zżera złość jak oni pracują na kogoś kto nie pracuje na nikogo :)

Co zresztą było głównym powodem kiedyś niechęci do Żydów, a teraz niechęci do biznesmenów.''

To już chyba niechęć wynikająca z zazdrości.
Dużo pieniędzy, mało wymagająca praca ( często tylko z pozoru )
 

Wojciuch

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2010
Posty
25
Punkty reakcji
0
Pisanie wierszy to też praca.

Przykro mi, ale ja to bardziej bym potraktował jako hobby.
Wezmę bardzo dziwny przykład.
Czas kiedy jeszcze nie było pieniądza a ludzie stosowali handel wymienny.
Drwal rąbał drewno w lesie i robił z tego deski, w zamian za deski
u farmera dostawał mięso i mleko, farmer użył desek do budowy
nowego budynku gospodarczego. itd. itd. Chyba każdy zna historie i wie jak było ( jest w stanie sobie to wyobrazić )
Teraz moje pytanie, gdzie tu miejsce dla pisarza wierszy?
Raczej nikt za wiersze nie odda zarobionych dóbr. Są zbyt cenne.
Tak samo w dzisiejszych czasach odbiorców jest niewielu

Oczywiście przykład bardzo dziwny, ale myślę że trafny.
Bardzo szanuje pisarzy, ale niestety nie uważam żeby to była praca.
Praca z samej definicji to część ekonomii.
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Przykro mi, ale ja to bardziej bym potraktował jako hobby.
Kto powiedział, że hobby nie może być pracą? Kto powiedział, że praca nie może być hobby?
Bardzo szanuje pisarzy, ale niestety nie uważam żeby to była praca.
I przez takich jak pan ludzi pisarze dostają w Polsce za książki psie pieniądze.
 

Wojciuch

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2010
Posty
25
Punkty reakcji
0
Kto powiedział, że hobby nie może być pracą? Kto powiedział, że praca nie może być hobby?

I przez takich jak pan ludzi pisarze dostają w Polsce za książki psie pieniądze.

Psie pieniądze!?!?
Niestety to wywołuje we mnie oburzenie.
To ile do ma kosztować książka?
Kocham czytać książki a nie stać mnie na to
żeby przeczytać kilka nowych pozycji w miesiącu.
Książki są zdecydowanie za drogie.
A to że stwierdziłem że to nie praca,
nie znaczy że nie mogą dostawać za to dużych pieniędzy,
hazard to też nie jest praca a jest dochodowy.

Hobby może być pracą, praca hobby, ale ciężko o to dzisiaj.

Zresztą lepiej skończmy tą dyskusję :)
Ja zdania nie zmienie, szanuję pisarzy, ale wydaje
mi się że porzucenie normalnej pracy dla pisania wierszy
to trochę za dużo. Pewnie jak zwykle prawda jest pośrodku :)
Dziękuje za miłą dyskusję;]
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Psie pieniądze!?!?
Owszem. Żeby się utrzymać z pisania książek trzeba w Polsce mieć na rynku co najmniej 10 bestsellerów. I nie zarobisz wtedy żadnych kokosów. A wiem to od nie byle kogo, bo od Andrzeja Pilipiuka, pisarza fantasy.

Książki są drogie, ale pisarz na tym nie zarabia. Bo idąc za pańskim nastawieniem wydawcy gardzą pisarzami i rzucają im ochłapy. Bo pisarz i tak sam do wydawcy przyjdzie. A skrypty książek recenzują w wydawnictwach sfrustrowani, zdziadziali ramole, którzy odrzucają książkę za byle co. Tylko na ebookach możnaby coś niecoś zarobić, ale z kolei ebooków nikt nie czyta.

A poza tym jak widzę nie zdaje sobie pan sprawy z tego, jak ciężką pracą jest napisanie książki. Ja co nieco pisałem (choć nigdy nie wydałem) więc trochę wiem. Ty czytasz sto stron książki, ale możesz być pewien, że autor zapisał dwieście następnych informacjami potrzebnymi do sensownego prowadzenia fabuły. Ukończenie książki to co najmniej rok ciężkiej harówy, szukania informacji, potwierdzania szczegółów itp. pierwszy z brzegu urzędas robi daleko mniej niż autor pracujący nad książką.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
ci paskudni robole sami sobie winni, bo nie pracują tak jak by on chciał.

a w wypadku kiedy to prawda ?
Ja też mogę sobie napisać np. że lwia społeczeństwa lubi wbijać sobie w tyłek zardzewiałe gwoździe. Albo skakać na jednej nodze, pohukiwać jak pawian i drapać się po głowie. I mniej więcej tyle samo z tego wynika jak z pańskiego stwierdzenia, że "lwia część społeczeństwa woli siedzieć pod gruszą i bazgrać wierszyki".
dość niepowazny komentaż ...
 

Wojciuch

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2010
Posty
25
Punkty reakcji
0
Owszem. Żeby się utrzymać z pisania książek trzeba w Polsce mieć na rynku co najmniej 10 bestsellerów. I nie zarobisz wtedy żadnych kokosów. A wiem to od nie byle kogo, bo od Andrzeja Pilipiuka, pisarza fantasy.

Książki są drogie, ale pisarz na tym nie zarabia. Bo idąc za pańskim nastawieniem wydawcy gardzą pisarzami i rzucają im ochłapy. Bo pisarz i tak sam do wydawcy przyjdzie. A skrypty książek recenzują w wydawnictwach sfrustrowani, zdziadziali ramole, którzy odrzucają książkę za byle co. Tylko na ebookach możnaby coś niecoś zarobić, ale z kolei ebooków nikt nie czyta.

A poza tym jak widzę nie zdaje sobie pan sprawy z tego, jak ciężką pracą jest napisanie książki. Ja co nieco pisałem (choć nigdy nie wydałem) więc trochę wiem. Ty czytasz sto stron książki, ale możesz być pewien, że autor zapisał dwieście następnych informacjami potrzebnymi do sensownego prowadzenia fabuły. Ukończenie książki to co najmniej rok ciężkiej harówy, szukania informacji, potwierdzania szczegółów itp. pierwszy z brzegu urzędas robi daleko mniej niż autor pracujący nad książką.

No pewnie dlatego książki są aż tak drogie, wyzysk. Rozumiem że pisanie książki to praca.
Gdyby nie to jak państwo jest zbudowane, to można by sobie pozwolić na co się chce.
A tak bez przerwy ingerencja. Nic się nie zrobi...
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
A gdybym nie chciał pracować?
Jak ktoś wspomniał, faktycznie, dobrze by było, aby każdy miał zagwarantowane pewne MINIMUM sprawiające, że nie umrze z głodu, ani nie zamarznie zimą.
Jednocześnie Polska to nie Kuwejt, ażeby wypłacać bezrobotnym po parę tysięcy bez wyraźnego obciążania budżetu...
Ktoś coś dostaje, ktoś coś traci, a po drodze część funduszy przepada w biurokracji; proste. Dlatego generalnie jestem przeciwny zasiłkom, bo to żerowanie na innych.

Mnie też się wiele rzeczy nie chce, ale jednak trzeba działać, mając na uwadze swoją przyszłość.
Takie hasełka może brzmią słodko i miło, ale pewnie w krajach trzeciego świata by Cię wyśmiali...
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
a w wypadku kiedy to prawda ?
Wtedy nikt do przedsiębiorcy pretensji nie ma. Ale praktyka dowodzi, że najczęściej kiedy ludzie źle pracują, to po prostu są źle opłacani i źle traktowani.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Co jeśli chciałbym być aspołeczną jednostką? Dobre pytanie. Z rodzaju filozoficznych. Proponuje przesunąć ten temat do działu filozofia. ;)
 

lunarbird

Chaos Master
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
1 284
Punkty reakcji
70
Wiek
45
Miasto
MSW
Co jeśli chciałbym być aspołeczną jednostką?
Nie tak brzmiało pytanie. Nie uważam poetów i pisarzy za jednostki aspołeczne tylko dlatego, że parają się zajęciami nie postrzeganymi w kategoriach normalnej pracy.
 
Do góry