wiara, niewiara, egzegeza, wykładnia literalna etc..

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
To chyba ja jako agnostyk mam wiecej szacunku i pokory do Boga niz Ty.
Bo ja uwazam ze jezeliby istnial to z pewnoscia zaden Czlowiek zrozmiec by go nie potrafil.
Gdybyś wierzył, że Bóg istnieje, to również wierzył byś, że stworzył człowieka.
Dał mu rozum, serce oraz inne przymioty na swój obraz.
Sądzisz, że nie wiedział, że ten rozumny człowiek będzie Go poszukiwał i chciał poznać?
A tu jeszcze okazuje się będą ukarani ludzie zagładą i unicestwieniem z powodu niepoznania Boga.
Sam podał taka informacje:
(Izajasza 45:18) "Bo tak powiedział Jehowa, Stwórca niebios, On, prawdziwy Bóg, Ten, który ukształtował ziemię i który ją uczynił, który ją mocno ugruntował, który nie stworzył jej po prostu na nic, który ukształtował ją po to, żeby była zamieszkana: „Jam jest Jehowa i nie ma nikogo innego."
A Ty nie dosc ze rozumiesz to jeszcze z nim gadasz, wiesz jak dziala, czym sie kieruje i jakie ma motywy.
Jestes jego adwokatem na Ziemie moze co ?
Jestem Jego Świadkiem, to znacznie więcej aniżeli adwokat. Bóg swoich Świadków szkoli, daje im wiedzę i zrozumienie, prowadzi ich, daje im do ust, co mają mówić. Czytasz:
(Micheasza 6:8) "On ci powiedział, ziemski człowieku, co jest dobre. I czego Jehowa wymaga od ciebie prócz tego, żebyś czynił zadość sprawiedliwości i miłował życzliwość oraz był skromny, chodząc ze swoim Bogiem?"
A Ty przyjales jedna wersje ktora ci wklepali do glowy i zyjesz w swiecie swoich iluzji.
Bóg dał Biblie, a więc nikt niczego mi nie wklepał, ale wskazał, a ja to sprawdziłem w biblii i po sprawdzeniu przyjąłem. Każdy może to uczynić. Żyje w najbardziej realnym widzeniu rzeczywistości w jakiej funkcjonuję.
Ten kto nie zna prawdy, od Boga, ten żyje w swoim świecie nierealnym i cierpi, bo prawdy nie zna.
Bóg daje życie wieczne za poznanie Go i Jego Syna Jezusa:
(Jana 17:3) "To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa."
Pozdrawiam
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Świadkowie i pokora? Dobre - ja do swojego Ojca nie zwracam się po imieniu ani nazwisku tylko mówię Tato - jest to wyraz szacunku, wy zaczniecie bredzić, że w Biblii jest napisane imię Pana, owszem, ale już od początków judeochrześcijańskiej religii imię to było na tyle święte, że nie było wymawiane, właśnie przez cześć i z powodu pokory przed Bogiem, a wy traktujecie je jak kolejnego Józka, Kazika czy Staśka - pokory!
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Świadkowie i pokora? Dobre - ja do swojego Ojca nie zwracam się po imieniu ani nazwisku tylko mówię Tato - jest to wyraz szacunku, wy zaczniecie bredzić, że w Biblii jest napisane imię Pana, owszem, ale już od początków judeochrześcijańskiej religii imię to było na tyle święte, że nie było wymawiane, właśnie przez cześć i z powodu pokory przed Bogiem, a wy traktujecie je jak kolejnego Józka, Kazika czy Staśka - pokory!
Chcąc wiedzieć dokładnie jak powinno być, by nie ulec fałszywym poglądom, musisz sprawdzać jak czynili i podchodzili do imienia Bożego - Jehowa inni, we wcześniejszych czasach - Jak pokazuje to Biblia?
To wśród Żydów pojawił się fałszywy przesąd, że wymawianie imienia Bożego (zapisywanego w postaci tetragramu) jest grzechem. Nie wiadomo, co się do tego przyczyniło.
Zdaniem niektórych uznano, że imię to jest zbyt święte, by wypowiadały je niedoskonałe usta. Jednakże z Pism Hebrajskich w żaden sposób nie wynika, jakoby prawdziwi słudzy Boga obawiali się wymawiać Jego imię.
Pozabiblijne dokumenty hebrajskie, np. „listy z Lakisz”, dowodzą, że pod koniec VII w. p.n.e. w Palestynie imię to było używane w codziennej korespondencji.
Piotr udzielił w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku cennej rady. Przytaczając znów wypowiedź Joela, rzekł:
„Każdy, kto wzywa imienia Jehowy, będzie wybawiony”.
Tak więc każdy Żyd musiał sam powziąć decyzję, czy będzie wzywał imienia Jehowy. Wiązało się to z usłuchaniem dalszych wskazówek Piotra: „Okażcie skruchę i niech każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa ku przebaczeniu waszych grzechów” (Dzieje 2:38).
Jak więc widzisz używanie imienia Boga - Jehowa wiąże się z konkretną postawa i zachowanie, posiadanie dużej wiary popartej czynami, jak widać wielu wolało to imię odrzucić stwarzając pozory wiary i oddania Boga.
Przykazanie dekalogu brzmi tak:
„Nie wolno ci używać imienia Jehowy, twego Boga, w sposób niegodny, bo Jehowa nie pozostawi bez ukarania tego, kto używa jego imienia w sposób niegodny."
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Gdybyś wierzył, że Bóg istnieje, to również wierzył byś, że stworzył człowieka.
Dał mu rozum, serce oraz inne przymioty na swój obraz.
Sądzisz, że nie wiedział, że ten rozumny człowiek będzie Go poszukiwał i chciał poznać?


Fajnie ale wogole nie o tym byla mowa.

Jestem Jego Świadkiem, to znacznie więcej aniżeli adwokat. Bóg swoich Świadków szkoli, daje im wiedzę i zrozumienie, prowadzi ich, daje im do ust, co mają mówić. Czytasz:

Swiadkiem mozna byc w sprawie w sadznie.

Nie, nie czytam bo prosilem Ciebie ze analiza Bibli mnie nie interesuje.

Jezeli tak uwazasz to glosisz co najmniej herezje a napeno wielka pyche, grzeszysz syny.

Bog Was szkoli ? Jakies zajecia Wam robi ? Co Ty bredzisz ?

Twoj fanatyzm jest juz chyba przypadkiem klinicznym.

Bóg dał Biblie, a więc nikt niczego mi nie wklepał, ale wskazał, a ja to sprawdziłem w biblii i po sprawdzeniu przyjąłem. Każdy może to uczynić. Żyje w najbardziej realnym widzeniu rzeczywistości w jakiej funkcjonuję.

Bog nie dal Biblii. Napisali ja ludzie.
Nic nie sprawdziles tylko przeczyales i uznales bezwarunkowo, bez weryfikacji ze to czysta prawda.
Kazdy moze wziasc sobie Potop Sienikiewicza i tez uznac ze to prawda i stworzyc z teg religie.
Nie, nie zyjesz. Zyjesz w rzeczywitosci literackiej. Nikt tutaj nie zyje w swiecie cytatow z ksiazki oprocz Ciebie.

a wy traktujecie je jak kolejnego Józka, Kazika czy Staśka - pokory!

Malo tego, on twiedzi ze jest Jego Swiadkiem, rozmawia z nim, czeripe wiedze a nawet ma szkolenia :)

Litosci, nie rob off topu, o literackim bohaterze Jahwe zrob sobie inny temat i tam dyskutuj ok ??
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
To wśród Żydów pojawił się fałszywy przesąd, że wymawianie imienia Bożego (zapisywanego w postaci tetragramu) jest grzechem. Nie wiadomo, co się do tego przyczyniło.
Zdaniem niektórych uznano, że imię to jest zbyt święte, by wypowiadały je niedoskonałe usta. Jednakże z Pism Hebrajskich w żaden sposób nie wynika, jakoby prawdziwi słudzy Boga obawiali się wymawiać Jego imię.
Pozabiblijne dokumenty hebrajskie, np. „listy z Lakisz”, dowodzą, że pod koniec VII w. p.n.e. w Palestynie imię to było używane w codziennej korespondencji.
Piotr udzielił w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku cennej rady. Przytaczając znów wypowiedź Joela, rzekł:
Imię to nie było wymawiane, nie ze względu na przesąd, ale właśnie z szacunku i pokory, to, że Wy jesteście tak zadufani nie świadczy dobrze o Waszym stosunku do Boga :p

I znów kłamiesz:
„Nie wolno ci używać imienia Jehowy, twego Boga, w sposób niegodny, bo Jehowa nie pozostawi bez ukarania tego, kto używa jego imienia w sposób niegodny."
Nie wiem jak wygląda Wasza Biblia po tuningu i przepisaniu pewnych fragmentów od nowa, ale prawdziwa Biblia mówi:
Księga wyjścia 20, 2–17
[sup]7[/sup]Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, nadaremno; bo nie będzie miał Pan za niewinnego tego, który by wziął imię Pana, Boga swego, nadaremno.
Księga powtórzonego Prawa 5, 6–21
[sup]11[/sup]Nie będziesz używał imienia Pana, Boga twego, nadaremnie, bo nie ujdzie karania, kto by dla próżnej rzeczy użył imienia jego.
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska


III​
Nie wolno ci używać imienia Jehowy, twego Boga, w sposób niegodny, bo Jehowa nie pozostawi bez ukarania tego, kto używa jego imienia w sposób niegodny.
Przekład Nowego Świata.
W sposób niegodny można rzec używa się do sporów forumowych.
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
To mnie na religii uczyli przykazan "nie bedziesz uzywal imienia Pana Boga na daremno".. jehowi maja inna religie i inna Biblie ?
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Rozwiń - jaki fizjologiczny proces oceny zachodzi podczas wyboru między wiarą (w istnienie, bądź nieistnienie) a odrzuceniem wiary? Jak można nie myśleć o "różowym słoniu" (możesz pominąć choroby umysłowe).

Na razie postawiłaś tezę, teraz ją udowodnij.

Ocena w mózgu pozostaje subiektywna - w momencie, kiedy wybieramy coś, co w większej mierze odpowiada naszym preferencjom, w mózgu uaktywnia się odpowiednia sieć połączeń neuronowych, które są odpowiedzialne za wybór takiej, a nie innej opcji.

Mówiąc o wierze - w jakichkolwiek kategoriach, czy też nawet o jej braku oczywiście się o niej myśli. Z tym, że albo się ją uznaje, albo odrzuca.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Ocena w mózgu pozostaje subiektywna - w momencie, kiedy wybieramy coś, co w większej mierze odpowiada naszym preferencjom, w mózgu uaktywnia się odpowiednia sieć połączeń neuronowych, które są odpowiedzialne za wybór takiej, a nie innej opcji.

Mówiąc o wierze - w jakichkolwiek kategoriach, czy też nawet o jej braku oczywiście się o niej myśli. Z tym, że albo się ją uznaje, albo odrzuca.
To nadal nie jest odpowiedź :p
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Przekład Nowego Świata.
W sposób niegodny można rzec używa się do sporów forumowych.
Czy Ty nie zauważyłeś, że z nikim się nie spieram?
Oznajmiam i przekonuję. Spory wierzących z niewierzącymi nie maja sensu, bo żeby niewierzący stali się wierzącymi musi być działanie samego Boga Jehowy, który go pociągnie lub nie. On dostrzega stan serca. Czytasz:
(Jana 6:44) "Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli Ojciec, który mnie posłał, go nie pociągnie; a ja go wskrzeszę w dniu ostatnim."
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Czy Ty nie zauważyłeś, że z nikim się nie spieram?
Oznajmiam i przekonuję. Spory wierzących z niewierzącymi nie maja sensu, bo żeby niewierzący stali się wierzącymi musi być działanie samego Boga Jehowy, który go pociągnie lub nie. On dostrzega stan serca.
Wybacz, nie zauważyłem tego, że się nie spierasz, ty tylko nazywasz nas kłamcami, ślepymi, niewierzącymi, ergo okazujesz brak szacunku. Do tego, w dość prostacki sposób próbujesz przekonać nas, że Biblia tłumaczona pod waszą dogmatykę jest lepsza niż prawdziwe Pismo Święte. Kościół Katolicki swoje dogmaty opierał na Biblii, Wy Biblie oparliście na swoich dogmatach - czytasz i nie widzisz, chociaż Bóg dostrzega głupotę w Twoim sercu...


Madzia - ja przedstawiłem Ci teorię myśli i rozumowania według współczesnej neurofizjologii - Ty nie dałaś nic aby odeprzeć moje argumenty, dlatego nadal uważam, że nie masz nic ciekawego do powiedzenia w tej materii.
 

*Madzia*

Neurotyczna sadystka
Dołączył
17 Październik 2006
Posty
1 521
Punkty reakcji
25
Madzia - ja przedstawiłem Ci teorię myśli i rozumowania według współczesnej neurofizjologii - Ty nie dałaś nic aby odeprzeć moje argumenty, dlatego nadal uważam, że nie masz nic ciekawego do powiedzenia w tej materii.

Żadne dowody nie będą w stanie Cię usatysfakcjonować - Twoja "teoria" absolutnie nie dowodzi, że ateizm jest inną kategorią wiary , to tylko Twoja własna opinia, błędna zresztą.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
błędna zresztą.
O moich błędach w rozumowaniu się nie wypowiadaj, bo w tym przypadku ich nie popełniłem, zastanów się raczej nad brakiem logiki i zdroworozsądkowego podejścia w Twoich rozważaniach.
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Wybacz, nie zauważyłem tego, że się nie spierasz, ty tylko nazywasz nas kłamcami, ślepymi, niewierzącymi, ergo okazujesz brak szacunku.
Nie nazywam tak was, ale waszych duchowych przewodników. Bo nauki jakie otrzymaliście to od nich.
Oni maja ręce zbrukane krwią ludzi niewinnych, dlatego Bóg nie dał im poznać siebie i nie dał im prawdy.
Biblii nie znają i nie będą znać, a uczą kłamstw. Was natomiast uczynili ofiarami swych błędów.
Każdy musi sam wziąć w swe ręce swój los i szukać Boga.
Czytasz:
(Dzieje 17:24-28) "Bóg, który uczynił świat i wszystko, co na nim, ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych ani nie jest obsługiwany rękami ludzkimi, jak gdyby czegoś potrzebował, ponieważ on sam daje wszystkim życie i dech, i wszystko. On też z jednego człowieka uczynił wszystkie narody ludzkie, żeby zamieszkiwały na całej powierzchni ziemi, i on ustanowił wyznaczone czasy oraz ustalone granice zamieszkiwania ludzi, aby poszukiwali Boga, czy by nie mogli go niejako namacać i rzeczywiście znaleźć, choć właściwie nie jest on daleko od nikogo z nas.
Dzięki niemu bowiem mamy życie i poruszamy się, i istniejemy, jak to rzekli nawet niektórzy z waszych poetów: ‚Bo jesteśmy też jego potomstwem’."
Do tego, w dość prostacki sposób próbujesz przekonać nas, że Biblia tłumaczona pod waszą dogmatykę jest lepsza niż prawdziwe Pismo Święte. Kościół Katolicki swoje dogmaty opierał na Biblii, Wy Biblie oparliście na swoich dogmatach - czytasz i nie widzisz, chociaż Bóg dostrzega głupotę w Twoim sercu...
Nie mamy swoich dogmatów.
Nie mamy swojej Biblii.
Kościół katolicki nie opiera swych dogmatów na Biblii, ba kompletnie nie ma z nią nic wspólnego. Jego wierzenia to pogaństwo i bałwochwalstwo - czego jako źródła w Biblii nie znajdziesz.
Przed nimi każdy jest ostrzegany:
(Kolosan 2:8) "Strzeżcie się: może się znaleźć ktoś, kto was uprowadzi jako swój łup przez filozofię i puste zwodzenie według tradycji ludzkiej, według rzeczy elementarnych świata, a nie według Chrystusa;"
Tylko ostrzegam i świadczę, z tym jako Świadkowie Boga jesteśmy posłani.
Pozdrawiam
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Nie mamy swoich dogmatów.
Nie mamy swojej Biblii.
Wybacz ale piszesz jak potłuczony - każda religia ma swoje prawdy wiary, "dogmaty" które są niezbędne i oparte na różnorakich świętych księgach, Wasza religia najpierw stworzyła te "dogmaty" a potem, podczas tłumaczenie Biblii tak ją zmieniała coby pasowała pod z góry ustaloną formułkę. Wiem, że sekty piorą mózgi, ale w Twoim przypadku pozostaje mi tylko modlić się za Ciebie...
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Wybacz ale piszesz jak potłuczony - każda religia ma swoje prawdy wiary, "dogmaty" które są niezbędne i oparte na różnorakich świętych księgach, Wasza religia najpierw stworzyła te "dogmaty" a potem, podczas tłumaczenie Biblii tak ją zmieniała coby pasowała pod z góry ustaloną formułkę. Wiem, że sekty piorą mózgi, ale w Twoim przypadku pozostaje mi tylko modlić się za Ciebie...
A może wiesz jakiego proszku do prania używają.
Dogmat – twierdzenie w religii lub szkole filozoficznej przyjęte bezwarunkowo i niepodlegające dyskusji.
W religii prawdziwej jest po prostu prawda, wynikająca ze Słowa Bożego Biblii. Kilkakrotnie potwierdzona.
Jeśli nie jesteś Świadkiem Jehowy, to nie módl się, bo Jehowa jedynie prawych modlitwy wysłuchuje.
Ale dziękuje za dobre chęci.
Pozdrawiam
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
A może wiesz jakiego proszku do prania używają.
Dogmat – twierdzenie w religii lub szkole filozoficznej przyjęte bezwarunkowo i niepodlegające dyskusji.
W religii prawdziwej jest po prostu prawda, wynikająca ze Słowa Bożego Biblii. Kilkakrotnie potwierdzona.
Jeśli nie jesteś Świadkiem Jehowy, to nie módl się, bo Jehowa jedynie prawych modlitwy wysłuchuje.
Ale dziękuje za dobre chęci.
Pozdrawiam
Proszek pewnie nazywa się LSD :p Dogmaty, czy jak wolisz prawda są w każdej religii - są to rzeczy niezaprzeczalne, niezmienne u śj też występują. Co do modlitw - Bóg wysłuchuje wszystkich modlitw, a to, że wasza pycha nie pozwala wam tego dostrzec to już nie moja sprawa.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Co do modlitw - Bóg wysłuchuje wszystkich modlitw, a to, że wasza pycha nie pozwala wam tego dostrzec to już nie moja sprawa.
Chyba to bierzesz na wiarę ,
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Proszek pewnie nazywa się LSD :p Dogmaty, czy jak wolisz prawda są w każdej religii - są to rzeczy niezaprzeczalne, niezmienne u śj też występują. Co do modlitw - Bóg wysłuchuje wszystkich modlitw, a to, że wasza pycha nie pozwala wam tego dostrzec to już nie moja sprawa.
W obu tych kwestiach przydałyby Ci się jakieś studia biblijne.
Bo jasno to wyłożono.
 
Do góry