Ateizm

Aga666

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2008
Posty
48
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Uniejów
taaa ... to ich zapytaj co wiedzę na temat powstawania życia bo nie miałem na myśli przecież ich stosunku z którego się poczęłaś.
No ja tez nie, uwazam ze bardziej przekonujaca jest teoria ewolucji a moi rodzice wieeele o tym wiedza. A w ogole to ciekawym tematem wydaje mi sie byc chrzest, dlaczego juz jako niemowle zostalam ochrzczona? bo co by ludzie mowili? zapewne takim stwierdzeniem kierowali sie moi rodzice, sama poszlam do bierzmowania bo sie balam opinii jaka mi inni wystawia,ale teraz juz sie nie boje. Kosciol nami manipuluje,bo co niemowle moze wiedziec o bogu? nie ma szans wyrazic swej opinii...
 

Aga666

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2008
Posty
48
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Uniejów
Ja na szczęście nie mam takiego problemu.Oboje jesteśmy ateistami.Nie wiem co co bym zrobiła gdyby był katolikiem.Trudno mi się postawić w takiej sytuacji.
Nic tylko pozazdroscic! super macie;) tez bym chciala miec chlopaka-ateiste... ale to chyba nierealne wiec powoli planuje zycie w samotnosci choc samotna nie jestem bo mam przyjaciol;)
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Gdzie cos można udowodnic albo zaprzeczyc to niema miejsca na wiare (wtedy jest wiedza). Wiara zaczyna sie wtedy gdy nikt nie wie jaka jest prawda.

Dlatego mozliwe sa 3 stany - ateista - wierzy ze Boga nie ma, teista oraz agnostyk.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nic tylko pozazdroscic! super macie;) tez bym chciala miec chlopaka-ateiste... ale to chyba nierealne wiec powoli planuje zycie w samotnosci choc samotna nie jestem bo mam przyjaciol;)

Hm... a moja jedyna partnerka życia jest wierząca jak ja. I też jest nam razem bardzo dobrze :) Prawde mówiąc nawet lepiej ten fakt doceniamy gdy przyglądamy się życiu i problemom pewnych par ateistycznych.

P.S. Dużo bólu w Tobie czuję gdy czytam Twoje posty. Z tym trzeba coś zrobić aga.
 

Aga666

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2008
Posty
48
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Uniejów
Hm... a moja jedyna partnerka życia jest wierząca jak ja. I też jest nam razem bardzo dobrze :) Prawde mówiąc nawet lepiej ten fakt doceniamy gdy przyglądamy się życiu i problemom pewnych par ateistycznych.

P.S. Dużo bólu w Tobie czuję gdy czytam Twoje posty. Z tym trzeba coś zrobić aga.
We mnie nie ma bolu, moze gdy czasem cos mi sie nie uda albo nie idzie po mojej mysli wtedy ciepie ale dobrze sie czuje ze swoja samotnoscia choc ona nie jest az taka samotnoscia;)
 

Anarchista

ni ma
Dołączył
28 Sierpień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
1
P.S. Dużo bólu w Tobie czuję gdy czytam Twoje posty. Z tym trzeba coś zrobić aga.
Kojarzy mi sie to z typowym katolickim praniem mozgu.
"jest z toba zle , cierpisz , zwroc sie do Boga , daj na tace bla bla bla" ;)
Ja jako ateista uwazam , ze pary ateistyczne sa szczesliwsze, nie marnuja czasu na posty(nie chodzi mi tu o widomosci na forum :D ) , modlitwy,swieta , nie powstrzymuja sie od wielu rzeczy , ktore sa przyjemne i nikomu nie szkodza , a jednak kosciol im ich zakazuje (np. seks z gumka). Takie pary nie wierza w bzdury o niebie itp. dlatego staraja sie wykorzystac z zycia jak najwiecej i czerpia z niego tyle ile moga. Jezeli przyjmiemy , ze przyjemnosci zycia to zrodlo , to ateisci pija z niego gdy tylko sa spragnieni i gdy tylko moga go dosiegnac, natomiast katolicy , choc umieraja z pragnienia ,a zrodlo plynie tuz kolo nich nie skosztuja go i to tylko dlatego , ze ktos im zrobil pranie mozgu.
 

Przemax

Zabójca Czasu
Dołączył
19 Styczeń 2008
Posty
3 269
Punkty reakcji
55
Wiek
39
Miasto
Białystok
Z czystym sumieniem moge powiedziec - "Anarchisto, dzieciuch z Ciebie" to dobrze, w sumie mentalność do wieku jest zgodna, ale używanie terminu każdy ateista jest baaaaaaaaaardzo naiwne.
 

Anarchista

ni ma
Dołączył
28 Sierpień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
1
oczywiscie , ze nie mowilem tu o kazdym ateiscie , ale to chyba wiadome ;)
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
Ja na szczęście nie mam takiego problemu.Oboje jesteśmy ateistami.Nie wiem co co bym zrobiła gdyby był katolikiem.Trudno mi się postawić w takiej sytuacji.
Nic tylko pozazdroscic! super macie;) tez bym chciala miec chlopaka-ateiste... ale to chyba nierealne wiec powoli planuje zycie w samotnosci choc samotna nie jestem bo mam przyjaciol;)
Powiem wam tylko tyle, że najnormalniej w świecie jesteście ograniczeni, a właściwie ograniczone. Moja dziewczyna jest praktykującą katoliczką, a ja stuprocentowym ateistą. I uwaga, tutaj was zadziwię. Również jest nam ze sobą bardzo dobrze. Normalnie rozmawiamy, spotykamy się i nie ma między nami żadnych kłótni o religię, bo jedno szanuje poglądy drugiego. Czasami jak mam więcej czasu odprowadzam ją nawet do kościoła, a potem po nią przychodzę. Dlaczego? Bo szanuję jej światopogląd a ona szanuje mój. Mnie nie obchodzi, czy ktoś jest wierzący czy nie jest. To jest jego prywatna sprawa i ja nie mam zamiaru w to ingerować, ale wymagam też żeby on nie ingerował w moją wiarę, a właściwie jej brak. Wasz problem polega na tym, że od razu skreślacie ludzi wierzących, jedziecie na stereotypach i wykazujecie się strasznie niską inteligencją. Mnie nic do tego, czy ktoś jest wierzący, mogę z nim normalnie rozmawiać i się z nim przyjaźnić. Mi się nie podoba Kościół jako instytucja i osoby. Nie popieram jego praktyk, a nawet je potępiam. A wiary też nie popieram, ale jestem w stosunku do niej neutralny.
 

Armagedon

Armi
Dołączył
6 Październik 2007
Posty
3 865
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Kojarzy mi sie to z typowym katolickim praniem mozgu.
Jezeli przyjmiemy , ze przyjemnosci zycia to zrodlo , to ateisci pija z niego gdy tylko sa spragnieni i gdy tylko moga go dosiegnac, natomiast katolicy , choc umieraja z pragnienia ,a zrodlo plynie tuz kolo nich nie skosztuja go i to tylko dlatego , ze ktos im zrobil pranie mozgu.
Chyba Ty masz katolików za jakiś świętych. Najlepszą świętą to mają Joannę D'Arce. Okrutnice. Wątpliwy wzór cnót :/ I taki jest i cały niemal katolicyzm. Popatrz i rozejrzyj się wokół ilu katolików pije z tych Twoich źródeł.
Katolików nie należy mylić z wolnymi chrześcijanami. My nie mamy z katolicyzmem nic wspólnego ani z ich wojnami i krucjatami.
Według Biblii niewielka liczba chrześcijan idzie za Jezusem choć zbawienie jest dzięki Jego ofierze dostępne dla wszystkich ale nie każdy chce z niego skorzystać :(
Zbawienie powszechne, droga wąska Mat. 7:13,14

http://brzeg.own.pl/czykatolicy.htm
 

Aga666

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2008
Posty
48
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Uniejów
Powiem wam tylko tyle, że najnormalniej w świecie jesteście ograniczeni, a właściwie ograniczone. Moja dziewczyna jest praktykującą katoliczką, a ja stuprocentowym ateistą. I uwaga, tutaj was zadziwię. Również jest nam ze sobą bardzo dobrze. Normalnie rozmawiamy, spotykamy się i nie ma między nami żadnych kłótni o religię, bo jedno szanuje poglądy drugiego. Czasami jak mam więcej czasu odprowadzam ją nawet do kościoła, a potem po nią przychodzę. Dlaczego? Bo szanuję jej światopogląd a ona szanuje mój. Mnie nie obchodzi, czy ktoś jest wierzący czy nie jest. To jest jego prywatna sprawa i ja nie mam zamiaru w to ingerować, ale wymagam też żeby on nie ingerował w moją wiarę, a właściwie jej brak. Wasz problem polega na tym, że od razu skreślacie ludzi wierzących, jedziecie na stereotypach i wykazujecie się strasznie niską inteligencją. Mnie nic do tego, czy ktoś jest wierzący, mogę z nim normalnie rozmawiać i się z nim przyjaźnić. Mi się nie podoba Kościół jako instytucja i osoby. Nie popieram jego praktyk, a nawet je potępiam. A wiary też nie popieram, ale jestem w stosunku do niej neutralny.
Ja tez szanuje poglady innych ale wg mnie zwiazek z osoba wierzaca mialby wiele sprzecznosci (np. w moim przypadku) bo nie chcialabym slubu koscielnego a co jesli moja "polowa" tego bedzie pragnela? Mysle ze da sie to jakos pogodzic ale chyba latwe by to nie bylo... I nie uwazam sie za osobe o bardzo niskiej inteligencji,chc idealem tez nie jestem... A malzenstwo (zwiazek) to jednak polaczenie dwoch "prywatnych spraw", dwoch pogladow, no chyba ze temat religii pozostanie "zamkniety" a nie zwiazany miedzy dwojgiem ludzi. Tylko wtedy slub odbedzie sie na zasadzie ustepstwa jednej ze stron, tego raczej sie nie uniknie,kosciol bardzo ingeruje w nasze zycie...
 
J

J.B

Guest
Moje zdanie jest proste, "nie" dla ślubu katolickiego. I koniec. Kobieta jest dla mnie, a nie ja dla niej, egoistyczne podejście, ale ja tego nie zmienie, taki już jestem. Jak nie chce to niech sobie znajdzie innego frajera. Zresztą, gdybyśmy doszli do tego etapu (momentu) to ona by bardzo dobrze wiedziała co i jak, raczej nie będzie problemów, w przeciwnym wypadku prędzej byśmy się rozeszli, a ja i tak znajdę sobie inną, to nie problem. Nie obchodzi mnie też ani moja rodzina, ani jej. To moje (nasze) życie i ja tu decyduje w jakim kierunku idę, jeśli kobieta nie chce podążać za mną to hasta luego moja piękna.

Beam Me Up, Scotty!
 

noesyn19

Zbanowany
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
1 423
Punkty reakcji
0
Kobieta jest dla mnie, a nie ja dla niej, egoistyczne podejście, ale ja tego nie zmienie, taki już jestem. Jak nie chce to niech sobie znajdzie innego frajera. Zresztą, gdybyśmy doszli do tego etapu (momentu) to ona by bardzo dobrze wiedziała co i jak, raczej nie będzie problemów, w przeciwnym wypadku prędzej byśmy się rozeszli, a ja i tak znajdę sobie inną, to nie problem. Nie obchodzi mnie też ani moja rodzina, ani jej. To moje (nasze) życie i ja tu decyduje w jakim kierunku idę, jeśli kobieta nie chce podążać za mną to hasta luego moja piękna.

A jeśli za nią nie będziesz podążać i ona Ci powie pierwsza Hasta Luego.
Widzę że Ty ją lub jej byś zagryzł :D Lubisz kobiecie zadawać ból. Najwyższa pora te ząbki utemperować :lol: Niektóre kobiety wolały by Cię bez zębów. :D
Może nie jesteś frajerem ale jesteś seksistą. Zawsze w miejsce innego słowa pojawia się drugie. Lepiej chyba dla Ciebie by było jednak być frajerem niż seksistą. :lol:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Seksizm
 

paulina26

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2007
Posty
1 028
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazury
Kobieta jest dla mnie, a nie ja dla niej, egoistyczne podejście, ale ja tego nie zmienie, taki już jestem. Jak nie chce to niech sobie znajdzie innego frajera. Zresztą, gdybyśmy doszli do tego etapu (momentu) to ona by bardzo dobrze wiedziała co i jak, raczej nie będzie problemów, w przeciwnym wypadku prędzej byśmy się rozeszli, a ja i tak znajdę sobie inną, to nie problem. Nie obchodzi mnie też ani moja rodzina, ani jej. To moje (nasze) życie i ja tu decyduje w jakim kierunku idę, jeśli kobieta nie chce podążać za mną to hasta luego moja piękna.
Ja dziękuję za takie podejście, nie chciałabym natrafić na takiego drugiego jak Ty
człowiek to nie zabawka, jak nie ta to druga :/
Kobieta, w ogóle żaden człowiek nie chciałby takiego traktowania,
Chciałbyś żeby kobieta traktowała Cię tak jak Ty je?
jak jakiś śmieć, brak słów...
No sorry, ale to nie tylko Twoje życie z kobietą i nikomu nic do tego, nie da się tak odizolować od wszystkich
 

noesyn19

Zbanowany
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
1 423
Punkty reakcji
0
Ateizm to religia utopijna. Karl Marks był katolikiem a potem stał się komunistą tworząc tę dziś już obaloną utopię.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
nic w tym prawdy nie ma c opowiedziales
po 1
za tych czasow zydzi nie mieli dostepu do niektorych urzedow
wiec zrzekl sie wiary mojzeszowej i przyjal luteranizm - popularny w przeciwienstwie do katolicyzmu (w zasadzie tylko bawiaria)
nigdy nie stal sie komunista
a jedynie ta upadlajaca czlowieka ideologie wymyslil do spolki z innym szkodnikiem engelsem
 

noesyn19

Zbanowany
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
1 423
Punkty reakcji
0
za tych czasow zydzi nie mieli dostepu do niektorych urzedow
wiec zrzekl sie wiary mojzeszowej i przyjal luteranizm - popularny w przeciwienstwie do katolicyzmu (w zasadzie tylko bawiaria)
nigdy nie stal sie komunista
a jedynie ta upadlajaca czlowieka ideologie wymyslil do spolki z innym szkodnikiem engelsem

Mimo to bardzo wpływali na dzieje świata. Ateizm to też ich zasługa. Wielu myślicieli i ideologów ateizmu było Żydami.
 
Do góry