no na pewno jak ktos ma 130 to nie jest geniuszem, bez przesady
na moje geniuszowatosc zaczyna sie gdzies tak od 165 moze (znam osoby ktore maja prawie tyle, ale jedene w czym sa dobre to rozwiazywanie zadan z matmy, w reszcie rzeczy sa beznadziejnie glupie). a sam wspolczynnik zalezy od metody przeliczania, rodzajow zadan, stanu chorobowego i wielu innych rzeczy
a znam osoby ktore dostaly sie do Mensy a jedyne cow nich madrego to doskonala pamiec... naprawde IQ to mialo miarodajny wskaznik, wazniejsza jest emocjonalna inteligencja ....