Znacie jakość szkolnych komputerów? Pewnie tak.
Historia nie jest moja, tylko mojej siostry. Otóż na początku roku szkolnego, gdy wybrała sobie stanowisko w pracowni komputerowej, wszystko było OK, komputery co prawda chodziły wolno (normalka), ale nic się nie zawieszało, nie było zadnych problemów.
Po jakimś czasie komp siostry po prostu się zepsuł i musiała zmienić stanowisko - przeniosła się do koleżanki (wczesniej siedziała sama). To jeszcze nic dziwnego. Ale w drugim semestrze zmienili jej nauczyciela od informatyki i pracownię. Znowu usiadła sama i znowu po jakimś czasie komputer zaczął się zawieszać 3-4 razy na jednej lekcji. Z pozostałymi komputerami nic takiego się nie zdarzało - nigdy!
Może to jakiś "znak z gory", że informatyka nie jest jej przeznaczeniem?
(dodam, że siorka w klasie informatycznej).
A co do moich "przeżyć", to na WF czesto jak patrzę na jakąś osobę i zyczę jej, żeby np. nie odbiła piłki, to się jej nie udaje. Poza tym czasem wiem, co mój rozmówca powie, a z siostrą rozumiemy się bez słów (podobno wśród bliźniąt to normalne...).
Ponadto moja babcia (ze strony mamy) i moja mama mają prorocze sny. A obydwie są drugim dzieckiem (ja zreszta też jestem "minimalnie drugim dzieckiem", urodzona minutę po siostrze).
Moze nie jest to specjalnie dziwne, ale dosyc zagadkowe.