Co Najdziwniejszego Wam Się W Zyciu Przydazyło?

Insignia

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2012
Posty
55
Punkty reakcji
1
Miasto
Rivendell
Łał xD Przeczytałam wszystkie posty. Zarąbiste macie te historie!
Mi osobiście przytrafiła się tylko jedna taka dziwna sytuacja, ale o tym za chwile.
Tata i babcia opowiadali mi dużo takich historii. Wierze im w to na słowo :)

Ale od początku. Warto zaznaczyć, że najkrótsza droga do mojego domu, że tak powiem, z centrum wsi, prowadzi przez cmentarz. No więc zarówno do szkoły jak i do kościoła chodziłam właśnie przez cmentarz. Zawsze chciałam żeby coś ciekawego się w tym czasie tam zdarzyło ale lipa :( Tylko raz, jedyny raz, gdy wracałam w nocy do domu i jak już schodziłam schodami z pagórka, na którym jest ów cmentarz, coś mi błysnęło za plecami jakby piorun trzasnął albo jakby mi ktoś fotkę z fleszem strzelił. Jestem pewna, że nikogo na cmentarzu nie było. :/ Nie mam pojęcia co to było, ale jakieś nad wyraz straszne też nie było.

Więc, gdy tak po wielu latach maszerowania nocami przez cmentarz nic mi się nie przytrafiło, postanowiłam sama zadziałać :D I tak pewnego razu, gdy wracałam w nocy do domu z gitarką na plecach, zauważyłam, że na cmentarzu kręci się jeszcze parę osób przy grobach bo jeszcze nie było jakoś tak strasznie późno. U nas na cmentarzu tak w środku jest ogrodzony kawałek z grobami nieznanych żołnierzy. Więc podeszłam do starej bramy, która prowadzi do tych grobów żołnierzy i tak sobie zaczęłam skrzypić :D W momencie się pusto na cmentarzu zrobiło :D Następnego dnia moja mama słyszała jak sąsiadka opowiadała, że widziała w nocy jakąś postac o dziwnych karztałtach, która kręciła się przy cmentarzu nieznanego żołnierza :D

Jezeli jest tu ktoś, kto być może był uczestnikiem tego zdarzenia, najmocniej przepraszam. Ale to było genialne jak wszyscy pozwiwali z tego cmentarza. :D Wolę nie pisać co to za miejscowość, bo jeszcze mnie tu zlinczują :p Przyznam się, że jeszcze kilka podobnych numerów na tym cmentarzu wykreciłam. Za niedługo moje działania obrosną w legendę :D:D
 

Astoria Colder

Nowicjusz
Dołączył
19 Maj 2012
Posty
2
Punkty reakcji
0
tak, ja mam ;) zacznij łykać jakieś proszki na schizofrenię albo przestań kłamać. Za dużo bajek się naoglądałaś.
Heh, szczerze? sama myślałam że mam przywidy.... Ale ostatnio koleżanka odebrała za mnie, i widziałam jak drze mi się do komórki coś w stylu ; Przestańcie robić sobie żarty hmmm... debile (ocenzurowana wersja) oczywiście potem po tym połączeniu nie było śladu
 

Dex188

Nowicjusz
Dołączył
23 Sierpień 2006
Posty
903
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
Warszawa:) okolice
Następnym razem zrób zdjęcie jak "to dzwoni" wtedy ktoś weźmie to na serio :) chyba żaden problem? aparat w domu zapewne masz.
 
M

MacaN

Guest
Heh, szczerze? sama myślałam że mam przywidy.... Ale ostatnio koleżanka odebrała za mnie, i widziałam jak drze mi się do komórki coś w stylu ; Przestańcie robić sobie żarty hmmm... debile (ocenzurowana wersja) oczywiście potem po tym połączeniu nie było śladu

To teraz ja szczerze. Uważam, że robisz sobie jaja z ludzi tutaj, bo :
a) jesteś nowa i 2 twoje posty czyli całość były napisane w tym temacie
b) to się kupy nie trzyma co napisałaś, jak może być niewyraźny numer na telefonie i bardzo długi ? jak może dzwonić po zmianie telefonu i numeru ?

Póki nie zobaczę - nie uwierzę. akurat nie w tym wypadku ;)
 

Insignia

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2012
Posty
55
Punkty reakcji
1
Miasto
Rivendell
To z tym telefonem przypomina mi wątek z jakiejś książki albo filmu. Hmm... Konkretów nie pamiętam, ale coś mi świta.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Ja czasem przerażam samą siebie... Mam bardzo silną intuicję i tak jakoś śmiesznie czasem wychodzi, że "odczuwam" myśli innych. Nie żeby to były jakieś czary, ale i tak nie potrafię tego wytłumaczyć, a zdarza się to zbyt często, aby był to zwykły przypadek :D

Dajmy na to gadam sobie z matką przez telefon, jak było w szkole, jakie oceny, tere-fere, mama się rozgaduje o swojej koleżance, a ja w tym czasie zaczynam myśleć o... pomarańczach. Nie wiem, czemu, skoro wcześniej gadałam o szkole. Pomarańcze uczepiły się mnie na dobre i nie chcą mnie opuścić. Aż tu nagle mama wyskakuje z tekstem "Aha, skarbie, kupiłam kilo pomarańczy"...
 
Do góry