Ale z czego tu się śmiać? Że dziecko widziało takie rzeczy? Śmieszne takie? To weźcie swoich krewnych dzieciaków do burdelu i będzie ubaw przedni...
Takie to znaczy jakie? Nie porównuj sexu rodziców do dymania się w burdelu, bo to dwie odmienne sprawy.
Poza tym historię znam tylko trochę w innej wersji.
Od siebie mogę napisać coś takiego:
Znajoma znajomej ma 5 letniego wnuczka, spędza z nim całe dnie, bo mały nie chodzi do przedszkola, a rodzice pracują. Babcia strasznie bluźni /zresztą nie tylko ona, bo i dziadek i rodzice-taka choroba chyba <_< /, nawet w takim codziennym życiu, np. jak mały jest głośno, to babcia mówi "zamknij ryja" a nie "bądź cicho", k.u.r.w.y to normalne słownictwo.
I teraz, któregoś pięknego wieczoru, przyszedł do nich ksiądz po kolędzie, posiedział, pogadał, pomodlił się z babcią, dziadkiem i wnusiem, chłopiec dostał obrazek, no całe te wszystkie bajery kolędowe. Wychodząc z domu ksiądz mówi do chłopca: "to ja już bedę szedł, bądź grzeczny i takie tam blablabla", a mały na to: "to idź w p.i.z.d.u" Babcia zsiniała, dziadek prawie zszedł. Ksiądz w porządku, bo tylko coś tam burknął, że tak nie wolno mówić i poszedł. No ale siara była.