zaba1303

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2005
Posty
106
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
OLSZTYN
widocznie dziewczyna ma siano w głowie. A z jej rodzicami rozmawiałeś??
To dobrze że chcesz wziąć odpowiedzialność za dziecko. Ona sama pewnie też się boi dla tego zachowuje się tak paskudnie.
Wyjaśnij jej na spokojnie, że jeśli nie chce nie musicie tworzyć związku, ale chcesz jej pomagać i uczestniczyć w życiu dziecka ;) Na spokojnie jej wszystko wyjaśnij...

Z drugiej strony dobrze było by gdyby jej rodzice tez byli świadomi tego, że jesteś gotowy pomagać.... bo pewnie ona nie jest jeszcze samodzielna... tylko na utrzymaniu rodziców. A rodzice dziecku potrafią z powodu niechcianej ciąży stworzyć piekło. Nie każdy rodzice potrafi się z tym pogodzić i przyjąć ta myśl do siebie.

Chcem pisze się CHCĘ (to taka dygresja)


sŁCUHAJ ZROBIŁEM JAK NAPISAŁEŚ DZISIAJ JAK SIE Z NIĄ SPOTKAŁEM kupiłem kwiata owoce różne to dla dziecka powiedziałem że jej pomoge że moze na mnie liczyć pieniądze podwózka cokolwiek płakałem przy niej tak emocje mi sie podniosły a ona całkiem miała mnie w d*pie i ma nawet nie wzieła tych owoców i kwiata. Zachowuje sie tak jak by miała całkiem w d*pie moje uczucia chęci jak by nie było moje dziecko może ona sama nie wie czy moje ale wszysttko sie zgadza nie wiem cieżka dziewczyna bardzo mnie zraniła boje sie że te dziecko bedzie ode mnie oddalone;/ i bede miał zakaz też ciekawy jestem co jej rodzice na to jeszcze podobno im nie powiedziała.Ale w życiu nie czułem takiego bulu i cierpienia co teraz czuje;((( powiedziała zę nie chce wiecej mnie widzieć nie ma sensu dla niej spotykanie sie ze mną oraz że nie bede przy porodzie i przy badaniach usg a wsobote sie sama pytała czy z nią chcem jechac ;/ ta dziewczyna niszczy mnie od środka nie jestem w stanie nad niczym sie skupić;///////
 

Igrys

Stały bywalec
Dołączył
5 Wrzesień 2009
Posty
1 038
Punkty reakcji
167
Wiek
47
Miasto
.
No nie wiem, ale ze stylu pisania mam wrazenie ze masz z 15 lat...

Po co do niej jezdzisz jak ma cie gdzies...
 

studentka_TWP

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
89
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
z łona matki
A ja mam dzikie przeczucie ze robi Cię w balona. Oczywiście badania DNA to potwierdzą albo zaprzeczą. Jednak tak na zdrowy rozum:
a) zakładając, że ona jest przekonana ze to ty jestes ojcem. Myślę, że powinno jej zależeć aby utrzymać z Tobą w maiarę pozytywne relaacje, bo: dziecko powinno mieć ojca (bez względu na to czy wy będziecie razem czy nie) no i kwestia ewentualnych alimentów. Zawsze to jest prościej je wyegzekwować przy pozytywnych relacjach.
b) ona wie ze ty nie jesteś ojcem. Sprzedała Ci informację, ty łyknąłeś i od początku widać ze się angażujesz: łzy i deklaracje - więc ona ma świadomość ze może tobą manipulować bo przecież myślisz, że nosi Wasze dziecko.
Wiem, ze to jest trudna dla Ciebie sytuacja - nie wątpię- jednak myślę ze powinieneś nabraać dystansu do sprawy. W końcu dziecka jeszcze na świecie nie ma, więc może potraktuj swoją ex tak jak ona ciebie traktuje, poprostu kolokwaialnie mówiąc sobie ją olej. Myślę, że atmosfera nieco się oczyści. Skoro zobaczy ze ty sobie odpuściłeś, będzie starać się o Twoje względy no bo przecież: albo musi znaleźć ojca dziecku abo kogoś kto będzie płacić alimenty. W zasadzie na jedno wychodzi.
Po jakimś czasie sam będziesz widział jej zachowanie. Miej na względzie ze to może być nie twoje dziecko. Z postu wynika, że ty już przyjąłeś informację jakby była absolutnie pewna.
Piszę tak ponieważ sam napisałeś:
"z rozmowy z nia wyszło ze chciała wrobić w to jakiegoś typa z którym niby miesiąc wcześniej spała"
zastanawia mnie kontekst w jakim to powiedziała. Może będę złośliwa ale - co ona chciała powiedzieć ci? ze chciała kogoś w to wrobić nie wyszło to moze ty sie dasz ?? :D
...
ciekawa ta kobita ;)
... a hormony swoją drogą, nie łączyłabym zbytnio tych dwóch spraw. Nie w tym stopniu.
 

lipny

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2009
Posty
24
Punkty reakcji
0
WItam serdecznie,

zaspamuję trochę (a;e jest fajny konkurs) co miesiąc można wygrać album 101 pozycji, trzeba napisac swoją wpadkę i jakaś co miesiąc wygrywa.

tutaj konkurs.
 

Fixus

Nowicjusz
Dołączył
19 Kwiecień 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Historia z cyklu nie próbujcie tego przed 20 ;)

W zasadzie nie wiem od czego zacząć. Więc może zacznę od pogody była dość piękna deszcz padał cały czas więc nie była zachęcająca do czego kol-wiek no poza grą w league of legends…

Kończąc ostatnią rozgrywkę będąc na skraju załamania i desperacji nerwowej że w taki sposób marnuje swoje życie a przede wszystkim wolną Sobotę która nie trafia się często myślałem o powieszeniu się.. Dokładnie tak… nie ukrywając czekałem na cud, jak się później okazało który nadszedł, jak tęcza po ulewnej burzy.

Mimo że dalej pizgało deszczem kumpel z którym rozumiemy się bez słów podobno wojna zbliża a może to ilość granatów które każdy z nas przyjął żeby drugiemu się udało he ale nie ważne jest zielone światło szybki prysznic golenie koszula i ustawka na mieście tylko gdyby nie ten deszcz i brak parasolki…

Ale nie ważne piwo z kumplem którego się nie widziało długi czas zasługuje na poświęcenie, idziemy pizga deszczem pierwszy bar pustki gość przenosi lokal tzn zamyka więc ludzi niema a szkoda bo lokal z tradycją pijacką nie raz tam można było ugrać coś ciekawego ale siła wyższa polityka kamienica idzie pod młotek więc może dlatego ludzie nie dopisali.

Siadamy z sentymentem zamawiamy piwo i obmyślamy plan działania, tutaj to najwyżej możemy uj***ć się z barmanem jak za dawanych czasów… ale nie plan jest prosty gdzieś te kobiety muszą być. Wychodząc z zasady że przyrodzie nic nie ginie tak i kobiety pewnie są w innym lokalu, kończymy piwko i lecimy do innego lokalu tym razem klubu.
Szybki szlug pod dyskoteka orient tu też jakoś dziwnie cicho za cicho… zazwyczaj ludzie stali przed wejściem zawsze a tu 3 pary ochrona i deszcz……… No nic nie zrażeni podbijam do bramkarza i pytam jak impreza mówi że rewelacji nie ma ale jest drink w cenie i 20 osób na parkiecie he orient na kumpla on kiwa głową może drinki będą dobre wbijamy na wejściu zaczepiają nas 3 dziewczyny i pytają czy to najlepszy lokal kumpel zaczął im robić wizualizacje drogi do innych 2 klubów moim zdaniem lepszych ale dziewczyny i tak nie podłapały tematu więc poszliśmy na te drinki.

Schodząc na dół po schodach zaczepiłem kelnerkę która stała dość samotnie z braku zajęcia przy wejściu chwila rozmowy miły uśmiech i lecę dalej do baru. Tam już kolega rozmawia i zamawia drinki, więc nie wchodzę i lecę w około po lokalu może spotkam znajomych ale nic.. same pary i kilka słabych targetów wracam do baru kolega dopina rozmowę bierze numer i lecimy na loże muzyka średnia drinki dobre dopijamy i opuszczamy ten lokal.
Wychodzimy a tu dalej ten deszcz…. No nic lecimy do kolejnego tym razem ala klub ala bar mijamy ulice a tam już coś słychać widzimy ludzi tłum parasolek coś się dzieje jest dobrze wchodzimy. Lokal nie do poznania sporo ludzi kobiet jest balans czyli wszystko porządku J.
SŁOWA MUSIMY COŚ WYRWAC DIAMETRALNIE TRACĄ TUTAJ SENS.

Otrzepujemy marynarki z kropel wody i podbijamy do baru zamawiam martini z wódka 2 razy (teraz moją kolej) podchodzi nasza ulubiona barmanka i z uśmiechem jakby nas znała od lat krótka rozmowa wymiana uprzejmości co tam jak tam.

Po łyczku i się rozdzielamy lecimy dalej bliżej parkietu kumpel znika mi z oczu ale trafiam na przyjaciółkę nie jest bóstwem ale tańczyć umie okazuje się że jej znajomy ma urodzinki ale ona nie może się wytańczyć, no nic odkładam drinka i lecę na parkiet, znaczy się ona mnie ciągnie he ale po 2 kawałkach orientuje się że laska jest totalnie pijana prawie w trupa, więc mowie chodź usiądźmy żeby nie zeszła mi na rękach po czym ja holuje.

Na miejsce akurat podbija kumpel i mówi że już ma targety biorę drinka w dłoń poprawiam koszule i powoli idziemy zobaczyć co tam mamy do wyboru. Ha prawie padłem 2 urocze i jeden granat J szybki podział i ustalamy technikę mowie że możemy to rozegrać jak transakcje wiązana podbijamy do tej słabszej żeby zainteresować sobą te ładniejsze pewnie będą zazdrosne i jak się okazało podziałało, podejście na luzie do tej słabszej konwencjonalny otwieracz J i idziemy usiąść w 5 rozmowa standardowa widać obojętność ładniejszych kumpel wyciąga granata na parkiet i zostawia mi pole do działania Ania i Karolina.

Rozmawialiśmy o tym jak przed nami jakiś czubek rozwalił sobie kufel na czole sam he no i tu nie wyczułem sytuacji i zapytałem Karoliny ponieważ ona była moim targetem jakiej muzyki słucha totalnie poległem. Zaczęła coś mruczeć że jestem totalnie nudny ona że przyszła się napić wódki a ja ją pytam o muzykę??

Nie zaznaczyłem że z daleka wyglądała dużo młodziej a w rzeczywistości była i jest starsza do dziś nie wiem ile miała lat ale to potem po rozwinięciu wątku he. No wiec zaczęła podkręcać mi ciśnienie myślę sobie dobra h.... nie zostawię kumpla na placu boju samego dam rade odwróciłem się bokiem łyczek drinka a ta mnie szturchac zaczeła i mówi patrz to ten typ co sobie na czole kufel rozwalił (myślę sobie a co mnie to kur.. interesuje) i mowie z grymasem do niej co mnie to interesuje jakiś świr po czym patrzę na parkiet a tam 2 następne koleżanki wbijam do nich i zostawiam targety same.

Akurat wracał kumpel. One również same poszły na parkiet ale widać było że patrzą zawzięcie jak dobrze się bawiłem z dwiema koleżankami zapewne one uratowały sytuacje DZIEKI KAROLA I AGA POZDRAWIAM J.

Po czym wracam na miejsce i pytam granata czy K ma zawsze taki ciężki charakter ona że tak, ma taki wk***iający styl bycia. Hmm myślę sobie coś czułem że ona lubi na ostro wydawała się znacznie starsza ode mnie co najmniej 4 lata z bliska ale nic nie rezygnujemy nie można się poddawać na placu boju.

Rozmawiamy z granatem wracają targety K proponuje mi cygara proszę kumpla o szlugi bo trujemy się tym syfem przez polowe( chodzi o paczke ) i od razu tekst z jej strony wy zawsze robicie wszystko razem?

Myślę sobie bo ci zaraz za***ie.. Ale nie kultura i opanowanie lecę na szluga ale przypominam sobie że nie mam tej z:cenzura:anej parasolki a ten deszcz dalej pada ale ona miała.

No nic potrzymałem ją chociaż tak mogłem udowodnić swoją męskość. Szczera rozmowa pod parasolką z kiepem w buzi wiesz wydajesz się starsza ode mnie i masz strasznie wk***iający charakter podoba mi się to.

Popatrzyła się i uśmiechnęła dodając jestem żonata (a ja w myślach co!? WTF jak mogłem przegapić tak istotny szczegół jak obrączka) No nic lecimy z rozmową dalej mówię że przyszedłem się dobrze bawić i zupełnie mnie to nie interesuje że masz faceta (męża) po czym dopaliłem resztki szluga i zdeptałem i wbijamy do środka kumpel już ogarniał swój target na parkiecie a ja myślę sobie niee tak nie może być nie pójdę tańczyć z nią od tak, trzymać się planu niech będzie zazdrosna i usiadłem i rozmawiam z granatem po krótkiej chwili przychodzi udaje dumną i niedostępną bo niby ma męża jakby mnie to miało ruszyć.

Oczywiście to zlałem i wyciągnąłem granata na parkiet wybawiliśmy z 4 numery o dziwo nikt do niej nie podbił z czym się liczyłem że ktoś ją może odbić ale wiedząc że ma faceta grałem na czas dla kumpla. Wracamy na miejsce wszyscy rozmawiamy o lokalu że fajnie i tak dalej a tu nagle poleciał chillowy numer patrzę na K łapie ją za rękę i na parkiet ciągnę inaczej nie da rady.

Spoko łapie ja za ręce i tańczymy a ta mnie prowadzić w tańcu zaczyna.. Mowie co ty robisz a ona że lubi prowadzić ale nie ma takiej możliwości i się przepychamy w tańcu nagle się obracać zaczęła kompletnie w zła stronę(ona nie umiała tańczyć) i dostała łokciem o oko J totalnie myślę Jezu zaraz zejdę... nic tańczymy dalej niby nie idzie ale coś zaczyna trybić wracamy i upokarzam ją słownie że tragicznie tańczy.

Po czym zaczęła się śmiać i już było widać że traci na pewności siebie i w zasadzie można by na tym skończyć ponieważ atmosfera była super i nikt nie traktował nikogo po chamsku wszyscy byli w pozytywnym nastroju :).

Gdyby nie to że potem już tańczyliśmy wszyscy razem i osobno w parach każdy ze swoim targetem albo i nie tylko własnie kobiety komplikują życie dała mi swój telefon do ręki i myślę sobie o co jej chodzi przecież ma faceta (męża) no nic wpisuje swój nr puszcza mi sygnał i wyrywa mnie na parkiet akurat wolny kawałek przytula się i dała mi buziaka w policzek myślę sobie oho coś się będzie działo.

Zaczęło być szalenie i romantycznie zarazem ja już upojony lekko ona też bo tylko wódkę i sok piła postanowiłem przeprowadzić szybki rekonesans podbijam do kumpla jak sytuacja wygląda żeby dopiąć końcówkę imprezy na 0 mówi że ona nie pojedzie do niego wiec luz ja się też nie nastawiam na nic więc jesteśmy na pełnym lajcie he . Wracamy do nich a ta mnie bierze na bok i mówi że chętnie mnie zaprosi do siebie na martini z wódką.

A resztę możecie dopisać sobie sami :)

A zapomniałbym tak chciałem się pochwalić swoimi podbojami bo w życiu mi sie nie układa he
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
No nic nowego , co do Stylego gosc cos tam jakies powodzenie i pojecie ale dla mnie to szpaner zwykly jakis wielu , bo kto normalny robi sobie zdjecia na fb z bronia w reku?
 
Do góry