TM - Na południe.

Status
Zamknięty.

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor przewrócił oczami dając do zrozumienia, że ta cała sytuacja go irytuje. Kradowi i tak nie miał zamiaru ufać. Jakoś denerwowała go jego osoba chociaż może do końca zły nie był...
-To dobrze, że mamy Wężoluda w ekipie. Idę z nim zamienić kilka słów. Dziękuję za rady i bywajcie - rzekł i wyszedł poszukać towarzyszy.
Gdy tylko spotkał Waura i Rhorhala wypytał pierwszego o bramy znajdujące się na terenach Wężoludów.

-------------------------
Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 04
Siła Woli - 10
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)
Magia Szamaniczna (uczeń)
Implozja - siłowanie się woli z ofiarą, w przypadku wygranej - ofiara imploduje, nie pozostaje po niej nawet ślad. Koszt woli zależny od ofiary (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska,
Dmuchawka z trującymi igłami (10),
Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (10 porcji),
odtrutki (5 sztuk),
racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
pierścień z liści
4 metry liny
1 bukłak na wodę
Narkotyki wprowadzające w trans (8xprzyszłość, 10xteraźniejszość, 10xprzeszłość)
Klucz do otwarcia połączenia z duchem wodnego maga Ilisiosa
75 Sztuk Złota
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
- Bramy... Są, to na pewno. Ale gdzie, tak na pewno nie wiadomo, ukryte w świątyniach, każda w innym miejscu. Poza tym z trzech istniejących tylko jedna byłaby dla nas dobra, pozostałych... nie chcielibyśmy odkryć. Nie potrafię niestety wiele więcej powiedzieć, może gdybyśmy dostali się na którąś z wysp Marshlands dowiedziałbym się czegoś od pobratymców.
Spojrzał na dwóch wolflinów i pomyślał, że może nie być łatwo uzyskać informacje ale to nie był problem na teraz. Słyszał kiedyś o bramach. Niewiele, skoro nie powiedział mu jego mentor to pewnie sam nie wiedział zbyt wiele. Tajemnica była strzeżona mocno ale i dobrze: była zapomniana.

==================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 07
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Wiedza magia - uczeń
Wiedza astralna - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Gruba, ciepła materia, Ciepłe ubranie
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
3 żelazne czekany
52 sztuk złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Wolfin wypuścił chłopaka i kazał kilku wilczym braciom go zabrać. Kiedy wrócił Chakor, podzielił się z nim i Waurem zasłyszanymi wieściami.
- Nie jesteście tu bezpieczni. Wygląda na to, że staliście się bardziej ważni dla wroga niż możnaby przypuszczać.
Później rozmowa zeszła na smoki. O smokach Rhorhal wiedział niewiele. Nie uśmiechało mu się ich spotykać, gdyż wolałby walczyć ze swoimi ziomkami. Tyle, że wojna mogła jeszcze trwać latami, a choć pozostanie tu byłoby honorowe, niewiele by zmieniło.
- Jedna brama powiadasz. Mała szansa powodzenia, ale zawsze. Nie ma co tu długo debatować. Spróbujmy - powiedział dając tym samym znać, że jest zainteresowany wyprawą.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 08
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 07

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Srebrne Szpony Łowcy, Żelazna zbroja (Hełm, Napierśnik, Naramienniki, Nagolenniki, Buty), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, 20 metrów liny, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, bukłak z wodą
77,5 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Sytuacja nie rysowała się najlepiej. Wróg wiedział o obecnym położeniu kompanów. Rhorhal Ze swoim wyglądem nigdzie się nie będzie mógł bezpiecznie skryć. Z nich wszystkich tylko Sammuel był bezpieczny. Trzeba było podjąć decyzję o podróży. Na południe statki już nie pływały, poza nielicznymi kursami do Hooz. Ten kraj jednak był jak ślepa uliczka, wróg zajął południowe tereny, a na południe tylko z tych portów, co już upadły kursowały statki. Można było płynąć śladem Krada na schód do Burzumuzg, lub udać się piechotą na południe, przez elfie kraje a następnie przez Imperium, skąd już dalej droga do Marshlands i do bram.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
-Chyba najlepiej będzie udać się do Orków, co wy na to? Skoro podróż statkiem jest praktycznie nie możliwa a wędrówka na piechotę przez Imperium to raczej samobójstwo tylko takie wyjście nam pozostaje - spytał kompanów.

-------------------------
Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 04
Siła Woli - 10
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)
Magia Szamaniczna (uczeń)
Implozja - siłowanie się woli z ofiarą, w przypadku wygranej - ofiara imploduje, nie pozostaje po niej nawet ślad. Koszt woli zależny od ofiary (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska,
Dmuchawka z trującymi igłami (10),
Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (10 porcji),
odtrutki (5 sztuk),
racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
pierścień z liści
4 metry liny
1 bukłak na wodę
Narkotyki wprowadzające w trans (8xprzyszłość, 10xteraźniejszość, 10xprzeszłość)
Klucz do otwarcia połączenia z duchem wodnego maga Ilisiosa
75 Sztuk Złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
- Brzmi najrozsądniej - stwierdził Rhorhal.
Zdecydowanie nie wyobrażał siebie, paradującego z enigmatycznym pismem na ciele po Imperium. Natomiast orkowie, choć często brani za barbarzyńców, teraz zdawali mu się być bezpieczniejszą opcją.
- Jeśli mamy ruszać, to jak najszybciej. Zabierzmy co trzeba i do roboty - po czym ruszył wydawać ostatnie rozkazy.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 08
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 07

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Srebrne Szpony Łowcy, Żelazna zbroja (Hełm, Napierśnik, Naramienniki, Nagolenniki, Buty), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, 20 metrów liny, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, bukłak z wodą
77,5 sztuk złota
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
- Tak, nie ma wyboru chyba... - kiedy wszyscy wypowiedzieli się, dodał swoje zdanie Waur. Naciągnął tylko mocniej na siebie ubranie i myślał o nadchodzącym spotkaniu z zimnem i toporną cywilizacją orków.

==================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 07
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Wiedza magia - uczeń
Wiedza astralna - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Gruba, ciepła materia, Ciepłe ubranie
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
3 żelazne czekany
52 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Burzumuzg. Nazwa znaczyła tyle, co czarne ziemie. Ci, którzy nigdy tu nie byli myśleli, że to mieszkańcy tej krainy są powodem ten nazwy. To pomyłka. Ta kraina sama w sobie zasługiwała na ponurą nazwę. Nie było tu portu, musieli ostatni kawałek pokonać małymi łódkami. Po zejściu na ląd zobaczyli najsmutniejszą równinę na świecie. Rzadkie kępy traw, poza tym szara ziemia, i szare skały. Nie wiedzieli skąd tutaj skały, gór nie było w promieniu wielu kilometrów, skały leżały, jakby dawno temu ktoś odłupał je z jakiegoś wielkiego szczytu, a potem częściowo zasypał ziemią. Orkowie mieli na to swoje legendy. Choć i nie wiadomo po co im one. Ten lud nigdy nie zadawał pytania 'dla czego'.

Statek nie był problemem, mędrcy natychmiast załatwili przewoźnika. Podróż odbyła się bez problemu. Na odchodne każdy dostał po 50 sztuk złota oraz prowiant na 2 tygodnie podróży. Może i nie najsmaczniejszy dla zwierzoludzi, jednak Wolflini nie raz przekonali się, że elfie suchary bardzo przydają się w podróży. Od elfów nauczyli się takich wypieków, sąsiedztwo z tym ludem miało swoje zalety. Od zawsze Wolflini twierdzili, że są sąsiadami elfów. Zielonych wzgórz nie brali po uwagę ignorując niziołków.

Dotarli do pierwszej osady. Tu w pobliżu była swoista roślinność, choć jej przydatność trudno było ocenić podróżnikom. Na ich widok pierwsi orkowie zasalutowali, choć nie zgrabnie, to znacząco. Odprowadzono ich do chaty tutejszego dowódcy. Po chwili rozmowy dowiedzieli się, że Krad już tu był. Przymierze było zawarte, teraz trwało informowanie osad i mobilizacja. Ta osada jako nadmorska jeszcze mogła spokojnie czekać.
-Teeen Kraad... Dostał Yuka, więc on już daleko. Wy sojusznicy, wam też damy Yuka. Orkowie nie pływają na południe, musicie pójść za Kradem, na południowy wschód Burzumuzg. Gobliny może wam pomogą.

Yuka to jeden z pozostałych przedstawicieli pradawnych istot. Orkowie jeżdżą na Yuka i na Wargach, i o ile Yuka to bezmyślne niebezpieczne gady, to łatwiejsze są w ujeżdżaniu niż dumne i posiadające prymitywną inteligencję Wargi.

ridingraptorskinobsidian.jpg
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
-Witam serdecznie naszych towarzyszy broni! - rzekł dostojnie szaman - Nazywam się Chakor Botolf z klanu Szarych Wilków. Bardzo się cieszę, że mamy tak potężnych wojowników za sojuszników. Nasza wspólna wygrana to tylko kwestia czasu!
Chakor wiedział jak potencjalnie ważny może być taki strategiczny sojusz z Orkami, które uchodzą za dobrych wojowników. Im więcej rąk do walki tym lepiej, Imperium prezentuje dużą siłę, której nie można bagatelizować co nie było zresztą trudne do zauważenia. Chciał zrobić na zielonoskórych jak najlepsze wrażenie i zdobyć ich sympatię i poparcie dla sprawy.
-Dziękujemy bardzo za pomoc, którą udzieliliście naszemu towarzyszowi - rzekł.

-------------------------
Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 04
Siła Woli - 10
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)
Magia Szamaniczna (uczeń)
Implozja - siłowanie się woli z ofiarą, w przypadku wygranej - ofiara imploduje, nie pozostaje po niej nawet ślad. Koszt woli zależny od ofiary (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska,
Dmuchawka z trującymi igłami (10),
Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (10 porcji),
odtrutki (5 sztuk),
racje żywnościowe na 19 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
pierścień z liści
4 metry liny
1 bukłak na wodę
Narkotyki wprowadzające w trans (8xprzyszłość, 10xteraźniejszość, 10xprzeszłość)
Klucz do otwarcia połączenia z duchem wodnego maga Ilisiosa
123 Sztuk Złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rhorhal z zainteresowaniem doglądał wioski i kultury orków jako takiej. Ci dzielni wojownicy, walczący nie tylko z wrogiem, ale i nieprzystępnym klimatem zdawali się być należytym stronnictwem do sojuszu.
Gdy przybyłym udzielono audiencji, Rhorhal wkroczył do chaty, zaraz za szamanem.
- Aka'Magosh - rzucił wyuczony frazes zielonoskórych. Oznaczał życzenie pomyślności - Ja być Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura. Bądźcie pozdrowieni.
Rozmowa szybko zeszła na kwestię Krada. Uszy wolfina aż nastroszyły się na dźwięk jego imienia.
- Kiedy Krad tu być? Co on wam mówić? - artykułował powoli i cierpliwie.
Po omówieniu tej sprawy, przyszła pora na dobranie wierzchowców. Sam Rhorhal nie zwykł dosiadać czegokolwiek, zawsze licząc na swoje łapy. Jaszczuoropodobne stwory orków zwane yuka wyglądały jednak na szybkie istoty. Rhorhal oderwał nieco suchara i podał go swemu zwierzęciu.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 08
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 07

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Srebrne Szpony Łowcy, Żelazna zbroja (Hełm, Napierśnik, Naramienniki, Nagolenniki, Buty), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Prowiant na 2 tygodnie, Gwizdek, 20 metrów liny, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, bukłak z wodą
127,5 sztuk złota
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Siedząc na Yuku, Waur pomyślał, że to śmieszne by Gad jeździł na gadzie. Zawsze lubił naturę i zwierzęta, ten zaś zdawał mu się być czymś więcej niż zwierzęciem. Otulony szczelnie ubraniem i owinięty kocem obserwował żwawych i pełnych wigoru Orków. Nie wdawał się w rozmowę by nie palnąć głupoty, obserwował za to sposób w jaki się ubierają i budują swoje schronienia. Ostatecznie, nie byli zbyt różni od innych nieludzkich ras.

==================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 07
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Wiedza magia - uczeń
Wiedza astralna - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Gruba, ciepła materia, Ciepłe ubranie
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
3 żelazne czekany
Prowiant na 2 tygodnie
102 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Rhorhal wysłuchał długich pochwał dla Wilczego rodu, jakie padły podczas wspominania Krada, nie dowiedział się nic nowego poza tym jak wspaniale będzie razem na tych żałosnych, gnuśnych ludzi z południa. Wiedział, że orkowie czekają, aż ze wschodu przybędą orcze klany, i razem ruszą do osad zajmujących się budową statków wojennych - jedynych na jakie wsiadali orkowieIch statki były niezgrabne, jednak w walce strasznie niebezpieczne jak i sami orkowie.
- Tchórze! Uciekać na sam widok orka! A... Krad! Hmmm. On wspomnieć że jedzie naprawiać ręce u goblina. On chory, jednak nie rozumieć jego słów. Wasz język wspólny, choć jakby ten sam - Orkowie nie mieli w zwyczaju korzystać z wielu nazw, tak więc nie rozróżniali orczego języka od wspólnego, i korzystali z obu na przemian także między sobą. - Jak wy jechać szubko to pewnie spotkacie Krada.
***
Podróż na Yuka była dla każdego dziwnym przeżyciem. Rhorhal w jeździectwie nieobeznany, Waur lekko zażenowany nad doborem stworzenia, jednak po chwili już w pełni usatysfakcjonowany, spokojny i neutralny Chakor, i poddenerwowany sam - Jak mnie to siodło w rzyć uwiera!
Rhorhal nie narzekał, jego Yuka szybko go polubił. Te gady mogły jeść w zasadzie wszystko, poczęstunek przy pierwszym spotkaniu sprawił, że Yuka bardzo go polubił. Wręcz zaskakujące, jak gad o takim podstępnym pysku mógł być miły - Waur jednak nie zdziwił się, jego rasowe postrzeganie było inne, on widział w Yuka urocze i zabawne stworzenie. Przed nimi na wielkim Yuka jechał Grumash, ich orczy przewodnik.
On jednocześnie z czujnym Rhorhal pierwszy zauważył niebezpieczeństwo.
- Dzikie Wargi! Uciekać, niebezpiecznie dużo ich!
Dzikich Wargów obawiali się wszyscy, Orkowie, Wolflinowie, Warglinowie, choć z różnych powodów to bliskie im rasy. Wargi które nie zostały oswojone zabijały wszystko co się rusza. Teraz nastała niebezpieczna sytuacja, Wargi miały przewagę liczebną. Teraz już wszyscy widzieli po swojej prawej stornie rozpędzone bestie. Wargi już się z nimi zrównały, jeśli tylko kilka ich wyprzedzi zaczną atak.
- Na lewo kanion, tam różne bestie, przed nami rzeka i most, stary, nie znam czy stoi jeszcze! - Krzyczał Ork.

Brąz, góry do których dotarliście - oraz kanion
Niebieski - Rzeka
Żółty - Wątpliwej jakości most
Czerwony - Wargi
1- Przewodnik
2- Rhorhal
3- Chakor
4- Waur
5- Sammuel
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor podniósł szamańską laskę do góry i zaczął pod nosem szeptać mistyczne zaklęcie. Skupił się i wybrał formę ataku. Ziemie powoli zaczęła drgać, trawa ruszała się nienaturalnie jakby od dołu była rażona jakąś siłą. Szaman wyrwał w gleby kilka większych skał i podniósł je na wysokość swej głowy po czym cisnął nimi w najbliżej stojące Wargi.

-------------------------
Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 04
Siła Woli - 10
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)
Magia Szamaniczna (uczeń)
Implozja - siłowanie się woli z ofiarą, w przypadku wygranej - ofiara imploduje, nie pozostaje po niej nawet ślad. Koszt woli zależny od ofiary (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska,
Dmuchawka z trującymi igłami (10),
Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (10 porcji),
odtrutki (5 sztuk),
racje żywnościowe na 19 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
pierścień z liści
4 metry liny
1 bukłak na wodę
Narkotyki wprowadzające w trans (8xprzyszłość, 10xteraźniejszość, 10xprzeszłość)
Klucz do otwarcia połączenia z duchem wodnego maga Ilisiosa
123 Sztuk Złota
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Tymczasem Waur próbował opędzić się od najbliższego stwora. Wezwał dwa sprawdzone latające gargulce i dał im po czekanie, by atakowały od góry bestię, próbując rozbić jej czaszkę.
- A pływa to ?! Boi się ognia?! Cokolwiek! - krzyknął, mając na myśli Wargi. Liczył, że uda im się uciec mostem, na którym duże stworzenia się stłoczą i który można zniszczyć albo chociaż wpław. Jego rozgorączkowany umysł wykoncypował, że mógłby też spróbować przywołać małe ogniste ptaki, dalekich potomków feniksów.

==================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 07
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Wiedza magia - uczeń
Wiedza astralna - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Gruba, ciepła materia, Ciepłe ubranie
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
3 żelazne czekany
Prowiant na 2 tygodnie
102 sztuk złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
- Wargi! Jeszcze tych brakowało! - Rhorhal miał już do czynienia z tymi stworzeniami. Kilka razy przyszło mu bowiem pojedynkować się z wilkopodobnymi.
Gardził z całego serca podobnego typu tworami. Sam przeznaczył cały swój żywot, aby ucywilizować wilczy lud. Tymczasem wargi, choć sprytne, były żądnymi krwi drapieżcami. Jako, że wierzchowiec wojownika okazał się być całkiem dogodny, postanowił walczyć na ubitej ziemi. Nie obeznał się jeszcze na wojaży Yukami na tyle, aby walczyć w jej trakcie. Dlatego, gdy tylko reszta dotarła do mostu, zeskoczył ze stworzenia gibkim ruchem. Zadął mocno w gwizdek, mając nadzieję, że wargi usłyszą dźwięk. Jego plan był następujący: skupić na sobie kilku przeciwników i dać większą swobodę działania Chakorowi i Waurowi. Począł więc prowokować przeciwników, wysuwając swoje szpony i przyskakując do najbliższych, wymachując groźnie srebrem.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 08
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 07

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Srebrne Szpony Łowcy, Żelazna zbroja (Hełm, Napierśnik, Naramienniki, Nagolenniki, Buty), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Prowiant na 2 tygodnie, Gwizdek, 20 metrów liny, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, bukłak z wodą
127,5 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Grupa zdecydowała się walczyć. Chakorowi udało się oderwać dwa kawałki ziemi. W normalnym przypadku atak byłby całkowicie nieskuteczny przeciw takim bestiom, jednak Tutaj teren był skalisty. Jeden z ziemnych pocisków, skierowany akurat skałą trafił warga prosto w łeb, wbijając się i zabijając napastnika. Z drugim nie miał tyle szczęścia, choć magicznie naładowany, fragment ziemi akurat leciał płaską stroną w przeciwnika, warg wykonał dłuższy skok do przody i prosto na wierzch głowy przyjął pocisk. Widok był przerażający, gdy tak potężny atak został odparty, a z pomiędzy ziemi wyskoczył jeszcze bardziej rozwścieczony warg. Waur wezwał natomiast dwa gargulce. Pierwszego jednym ciosem zniszczyła bestia, z rękojeści czekanu poleciały tylko drzazgi. Jednak drugi gargulec miał więcej szczęścia, jednym ciosem wbił czekan przez oko. Taka rana normalnie nie zatrzymałaby nieczułej bestii, ale broń musiała dosięgnąć i uszkodzić mózg, bo Bestia szła powoli chwiejąc się, i zostając w tyle. Ty o to sposobem dwa z ośmiu wargów zostały zniszczone, a Waur stracił jeden czekan. To co usłyszał Waur nie było zadowalające
-Ognia się nie boi, nie pływa. Ale rozwścieczone tylko nie lata. Wy je mocno rozwścieczyliście! - Fakt, na to, by odgrodzić się rzeką było za późno. Wargi teraz poczuły prawdziwą rządzę krwi. Rhorhal, który to wiedział postanowił walczyć na własnych nogach. Zachował się jednak jak szaleniec, wszystkie sześć pozostałych wargów, większych niż końskie źrebięta rzuciło się na niego. Jednego wyhamował ciosem szponów, drugiego nie dałby rady, ale obok niego pojawił się potężny ork, toporem uderzył warga przez łeb. Pozostały jeszcze cztery, Trzy z nich atakowały Rhorhala i orka, czwarty nie odpuści już Chakorowi za magiczny cios. Natomiast ten, z którym walczył Rhorhal choć ranny, to również stanowił zagrożenie.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
- Dajcie z siebie wszystko! Nie wiem ile wytrzymam z tymi bestyjkami! - przekrzykiwał skowyt wargów Rhorhal.
Mam świadomość, że dopuścił się karkołomnego zadania. Jednak, gdy sam stawał się rozłoszczony, potrafił przemienić się w istną maszynę do zabijania. Póki co skupił się na najbliższym, lekko krwawiącym przeciwniku. Atakował tylko jedną ręką, a drugą asystował się przed atakami z pozostałych stron.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 08
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 07

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Srebrne Szpony Łowcy, Żelazna zbroja (Hełm, Napierśnik, Naramienniki, Nagolenniki, Buty), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Prowiant na 2 tygodnie, Gwizdek, 20 metrów liny, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, bukłak z wodą
127,5 sztuk złota
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor szybko wzniósł grubą ścianę z ziemi aby osłonić się przed atakiem. Następnie skupił się na talizmanie El-Fuhr. Chciał przywołać niedźwiedzia w jego najpotężniejszej formie. Był on potrzebny do tego by odciążyć orka i Rhorhala w bezpośredniej walce. Szaman liczył na to, że z trzema groźnymi wojownikami i dwoma magami pójdzie już łatwiej.

-------------------------
Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 04
Siła Woli - 10
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)
Magia Szamaniczna (uczeń)
Implozja - siłowanie się woli z ofiarą, w przypadku wygranej - ofiara imploduje, nie pozostaje po niej nawet ślad. Koszt woli zależny od ofiary (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska,
Dmuchawka z trującymi igłami (10),
Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (10 porcji),
odtrutki (5 sztuk),
racje żywnościowe na 19 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
pierścień z liści
4 metry liny
1 bukłak na wodę
Narkotyki wprowadzające w trans (8xprzyszłość, 10xteraźniejszość, 10xprzeszłość)
Klucz do otwarcia połączenia z duchem wodnego maga Ilisiosa
123 Sztuk Złota
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Robiąc szerokie koło by mieć widok na akcję, Waur zabrał stworkowi pozostały czekan i skoncentrował się by pochwycić się czegoś, czego dawno już nie próbował. Chciał przywołać Minotaura, dużego stwora, którego użył kiedyś do niszczenia drewnianej barykady. Nie był pewien czy uda mu się tym razem przyzwać go razem z toporem jak kiedyś próbował ale w razie czego liczył, że istota samą swoją szarżą i rogami sprawi spore szkody. Pomocnik miał stanąć za plecami walczących Wargów i wpaść na nich od tyłu, rozrzucając ich i pozwalając dopaść pojedyncze osobniki.

==================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 07
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Wiedza magia - uczeń
Wiedza astralna - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Gruba, ciepła materia, Ciepłe ubranie
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
2 żelazne czekany
Prowiant na 2 tygodnie
102 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Chakor powstrzymał na chwilę warga ścianą, ten wpadając na nią był mocno oszołomiony - ściana to wytrzymała. W tym czasie Chakor wezwał niedźwiedzia. Wzywając jego najsilniejszą wersję mocno się osłabił, świat wirował wokół niego, ledwo widział jak Niedźwiedź wspomógł wojowników. Mimo pomocy orka Rhorhal nie mógł zabić rannego Warga - on sam uwagę miał odwróconą, musiał się martwić pozostałymi, ork natomiast stracił swój impet, choć przynajmniej obrona była skuteczna. Pojawienie się niedźwiedzia obu mocno zaskoczyło, jednak nie mieli czasu się nad tym zastanawiać - zwierze rozszarpywało rannego już warga. Dzięki temu wojownicy mogli skupić się na pozostałych bestiach. Tu też otrzymali pomoc. Za trzema pozostałymi wargami pojawił się wybiegając z mgły minotaur, udało mu się na boki odrzucić dwóch wargów, trzeciego pozostawił Rhorhalowi, a sam ruszył na jedną ze swych ofiar. Do drugiego zranionego warga doskoczył przewodnik, wymachując wielkim toporem. Rhorhal natomiast stał twarzą w twarz ogromną istotą. W najgorszej sytuacji był Chakor, osłabł wzywając tak potężnego niedźwiedzia, a powstrzymany na chwilę warg ciągle żył. Oszołomiony, ale nic poza tym, wyszedł zza ściany i stał tuż przed Chakorem.
 
Status
Zamknięty.
Do góry